-
11. Data: 2009-03-18 07:42:45
Temat: Re: wariat...
Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>
Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
>>
>>> ach czymże ona cię tak uraziła :P
>>>
>>> a tak powazniej - jezeli czegos nie lubisz w postępowaniu innych, to po
>>> prostu im to zakomunikuj.
>>> Czasem trzeba ostrzej, czasem tylko pogrozić palcem (nie zapomnając o
>>> usmiechu!).
>>
>> Nijeden większość czasu pracy na to poświęca. O to chodzi ?
> jak na byciu uśmiechniętym, to chyba pozytywnie - nie sądzisz?
Chodziło mi raczej o ten negatywny aspekt funkcjonowania wielu osobników
-
12. Data: 2009-03-22 08:18:01
Temat: Re: wariat...
Od: "Mariano Italiano" <m...@s...gov.pl>
Marek napisał(a):
> W pracy po wynianie kilku zdań z kadrową usłyszłem:
>
> "Całe życie mam do czyniemnia z wariatmi". To było pod moim adresem, w
> towarzystwie 4 innych koleżanek jako podsumowanie rozmowy.
>
> Jakiego zadośćuczynienia moge się domagać ? Czy kadrowy może sie tak
> odzywać do pracowników ? Ona jest w ciąży, więć za ostro wystąpić nie
> mogę, bo gdtby jaiś stres jej zaszkodził.... Z drugiej strony mam
> swoją godność, a ta koleżanka już nie pierwszy raz pozwliła sobie na
> jakies impertynencje. Tyle, że nigdy nie przekroczył granicy epitetu.
> NIe tylko do mnie zachowuje się czasem "niekonwencjonalnie" ....
Czemu jej nie "sprzedałeś liścia"?
Robiąc to, załatwiłbyś dwie rzeczy naraz:
1. Kadrowa odnalazłaby swoje miejsce w szeregu
2. Koleżanki mogłyby tylko wybąkać "szacun, ziom!"
A tak na serio, to może powinieneś poradzić sie na grupie pl.soc.prawo?
--
--
Mariano Italiano