Witajcie,

Co właściwie daje ta składka? Z tego co dotychczas wyguglałam wynika mi,
że prawo do zasiłku, gdybym się rozchorowała. Ale to chyba zwolnienie
powyżej 30 dni?
Doczytałam się też, że prawo do owego mam po pół roku opłacania składki
i tracę je w przypadku przerwy.

Problem mój polega na tym, że pracuję na u-z od ponad roku i miałam je
zawsze płacone, natomiast teraz księgową olśniło i uznała, że przecież
nie muszę jej płacić, więc nie zapłaciła. No i teraz nie wiem, co robić,
bo już nawet nie chodzi o to, czy to mi naprawdę przy mojej pracy się
przyda, ale problem polega na tym, że niedługo zmieniam pracę i umowę na
umowę o pracę, a co za tym idzie, zależy mi na zachowaniu ciągłości,
skoro już ją nabyłam... A księgowa się upiera i dotrzeć do niej nie
można, bo w ogóle jest dochodząca, i sprawa jest nie wyjaśniona już od
miesiąca, tamtej składki mi wciąż nie zapłaciła, na nowym r-ku chyba już
ją uwzględniła... Zaczynam ją podejrzewać o celowe działanie, bo coś mi
jeszcze świta o minimalnej składce, a moja płaca zależy od miesiąca,
przez wakacje zarabiam mniej, czyli pewnie automatycznie ciągłość była
przerywana... Nie wiem zwyczajnie czy mam się zdenerwować, czy dalej
załatwiać sprawę ugodowo? ;) Bo w razie czego, to jak ja potem ZUSowcom
wyjaśnię, że brak ciągłości nie wynika z mojej winy?

Dzięki
Pozdrawiam
M.
--
Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną
bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)

do góry

Ktoś (Mo, a któżby! ;-) ) wyklepał:
[ciach]

Nooo, nikt nic nie wie? Plisss, pomóżcie, na zusie....

Właśnie poszłam po rozum do głowy, zamiast szukać u celu, poszukałam
wszędzie i znalazłam co dla mnie najważniejsze - ta składka dawała mi
prawo do płatnego chorobowego.

Wynika z tego, że "mądra" księgowa działa na moją szkodę, nie opłacając
mi tej składki wbrew mojej woli. Mogę jej coś zrobić? ;)

Bo serio będę chciała jej coś zrobić, jeśli się okaże, że pracując od
czerwca już na umowę o pracę znów muszę składać przez pół roku. I nie
chodzi o to, że mam zamiar się rozchorować - po prostu lubię mieć wybór
i możliwość.

Czyli reasumując - czy teraz od czerwca będę musiała znów zbierać przez
pół roku? I co mogę zrobić księgowej, jest jeszcze szansa, żeby to
odkręcić (żeby ona mi te składki opłaciła wstecz, tak abym w razie W nie
miała problemów z ZUSem)?

Plis plis plis, dzięki, dzięki dzięki
Pozdrawiam
M.
--
Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną
bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)

do góry

Witam,
przy zawieraniu umowy zlecenia zleceniodawca składa oświadczenie (może
być na druku ZUS ZUA), że przystępuje (lub nie
przystępuje)_dobrowolnie_ do ubezpieczenia chorobowego. W trakcie
trwania umowy zlecenia zleceniodawca może w każdej chwili zmienić ten
początkowy wybór.
Jeżeli najpierw złożyłaś oświadczenie o dobrowolnym przystąpieniu do
ubezpieczenia chorobowego i nie zmieniałaś tego oświadczenia, to
pracodawca (księgowa) nie miał prawa nie odprowadzić składki
chorobowej. Pracodawca może to zrobić obecnie jako korektę.
Gorzej, jeżeli podpisałaś np. nową deklarację ZUS ZUA bez wyboru
dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego.
Prawo do zasiłku chorobowego nabywa się:
1) przy umowie zlecenia po 6 miesiącach opłacania składek (przerwa w
opłacaniu poniżej 30 dni nie przerywa ciągłości),
2) przy umowie o pracę po 1 miesiącu (30 dniach) podlegania
ubezpieczeniu chorobowemu (ubezpieczenie chorobowe jest obowiązkowe)
nabywa się prawo do zasiłku chorobowego.

Pozdrawiam

--
wa

do góry

Ktoś (wektor, a któżby! ;-) ) wyklepał:
> Witam,
> przy zawieraniu umowy zlecenia zleceniodawca składa oświadczenie (może
> być na druku ZUS ZUA), że przystępuje (lub nie
> przystępuje)_dobrowolnie_ do ubezpieczenia chorobowego.
Ja, czyli zleceniobiorca?
> Jeżeli najpierw złożyłaś oświadczenie o dobrowolnym przystąpieniu do
> ubezpieczenia chorobowego i nie zmieniałaś tego oświadczenia, to
> pracodawca (księgowa) nie miał prawa nie odprowadzić składki
> chorobowej. Pracodawca może to zrobić obecnie jako korektę.
No więc nic nie podpisywałam w ogóle, zdaje się, ze poprzednia księgowa
zwyczajnie opłacała mi wszystkie składki, a nowa po pół roku się
dopatrzyła, że nie ma papierka, więc nie odprowadza... :/

Dzięki serdeczne!

Pozdrawiam
M.
--
Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną
bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)

do góry