-
31. Data: 2007-02-03 10:15:22
Temat: Re: umowa na czas okreslony
Od: "Stokrotka" <o...@a...pl>
> > Tak i wystarczy żeby on złożył CV albo inny papier,
> > albo w inny sposub wyraził zamiar pracy.
> > Bo wtedy pracodawca ewidentnie go dyskryminuje (już przy rekrutacji).
> > I nie ma tu znaczenia czy był zwolniony, czy zakończyła się umowa,
> > ale oczywiste jest, że lepiej to widać gdy był zwolniony, bo dla
> > zwolnionego jest dodatkowy konkretny paragraf w kodeksie pracy z
> > rocznym terminem obowiązywania od zwolnienia.
>
> Przepraszam, ale o czym Ty teraz piszesz???
Art: 12 ustawy "o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikiem stosunku
pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy..." z dnia 28 grudnia 1989
Ta ustawa się zminieniała kilka razy, i nawet też niedawno,
ale ten paragraf raczej nie.
Ten paragraf dotyczy drugiej częsci tego co pisałam.
--
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u , ch->h ,rz->ż lub sz, -ii-> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
32. Data: 2007-02-03 10:33:22
Temat: Re: umowa na czas okreslony
Od: "Stokrotka" <o...@a...pl>
> ... OSZUKAŁ MNIE, a to powinno być karalne.
Nie jest karalne nawet przed sądem.
Można kłamać w żywe oczy i jest to zgodne z prawem.
I takiemu człowiekowi, legalnie , bez bandyckiej policji ,
albo bandyckiej mafi, albo bandyckiego wypadku,
___legalnie___ nie można NIC zrobić.
Bo nie było pszyżeczenia.
Według polskiego prawa, obecnie można legalnie kłamać nawet pszed sądem. !
W Polsce obecnie KARALNE JEST odmówienie podpisu pod fałszywym protokołem-
czyli pod fałszywymi zeznaniami.
Mnie SĄD ZMUSZAŁ do podpisania fałszywych zeznań. !!!!
Ja za to siedziałam, że odmówiłam podpisania nieprawdziwego protokołu,
naszczęcie tylko nieco ponad dobę.
Wątek obok.
--
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u , ch->h ,rz->ż lub sz, -ii-> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
33. Data: 2007-02-03 19:44:14
Temat: Re: umowa na czas okreslony
Od: " Nixe" <n...@f...pl>
X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:7195.00000030.45c460b9@newsgate.onet.pl>
Stokrotka <o...@a...pl> pisze:
> Ten paragraf dotyczy drugiej częsci tego co pisałam.
Jeszcze raz, powolutku.
Przeczytaj sobie_dokładnie_tytuł wątku, pierwsze posty, a potem zastanów się
o czym piszesz.
--
Nixe
-
34. Data: 2007-02-04 13:34:08
Temat: Re: umowa na czas okreslony
Od: "Stokrotka" <o...@a...pl>
> Jeszcze raz, powolutku.
> Przeczytaj sobie_dokładnie_tytuł wątku, pierwsze posty, a potem zastanów się
> o czym piszesz.
Nie wszystko autor podał, dlatego nie wiadomo co mu się może pszydać,
i w jakiej sytuacji prawnej dokładnie jest.
Nie wiadomo, czy pszed nim stanowisko było na czas nieokreślony,
jeśli tak, to zamiana stanowiska na stanowisko z umową na czas określony
jest redukcją, a więc miejsce do popisu dla zwiąku zawodowego,
(był wyrok SN, ze nie można "obhodzić" prawa o zwolnieniach ).
Jeśli zaś prawnikom wyjdzie, że miało być na czas nieokreślony,
to ten paragraf jest jak najbardziej na miejscu.
A jak pisałam na wstępie, to tylko gimnastyka umysłu,
nie zaś realne namawianie autora do sądzenia się.
realnie odmawiam z calej siły swojej.
--
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u , ch->h ,rz->ż lub sz, -ii-> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
35. Data: 2007-02-04 14:11:01
Temat: Re: umowa na czas okreslony
Od: " Nixe" <n...@f...pl>
X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:4339.00000041.45c5e0cf@newsgate.onet.pl>
Stokrotka <o...@a...pl> pisze:
> Nie wiadomo, czy pszed nim stanowisko było na czas nieokreślony,
> jeśli tak, to zamiana stanowiska na stanowisko z umową na czas
> określony jest redukcją.
Słucham??
Od kiedy to przyjmowanie kogoś na umowę na czas określony oznacza, że dane
stanowisko jest/będzie redukowane?
I co to w ogóle ma do rzeczy? Skup się może na temacie, bo Twoje dywagacje
są po prostu rozbrajające.
--
Nixe
-
36. Data: 2007-02-04 14:47:42
Temat: Re: umowa na czas okreslony
Od: "Nikiel ;)" <n...@p...fm>
Stokrotka nabazgrolił na ekranie:
> Nie wszystko autor podał, dlatego nie wiadomo co mu się może pszydać,
> i w jakiej sytuacji prawnej dokładnie jest.
Wybacz Stokrotka, chociaż jestem kobietą, ale po Twoich wypowiedziach
doszłam do wniosku, że nie każda kobieta powinna pracować zawodowo.
Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]
Nikiel ;-)
--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #
-
37. Data: 2007-02-04 18:28:42
Temat: Re: umowa na czas okreslony
Od: "Stokrotka" <o...@a...pl>
> Stokrotka nabazgrolił na ekranie:
> > Nie wszystko autor podał, dlatego nie wiadomo co mu się może pszydać,
> > i w jakiej sytuacji prawnej dokładnie jest.
>
>
> Wybacz Stokrotka, chociaż jestem kobietą, ale po Twoich wypowiedziach
> doszłam do wniosku, że nie każda kobieta powinna pracować zawodowo.
Gdzie sie kończą argumenty zaczynają się wyzwiska, to do ciebie,
I jeszcze do ciebie, twoje motto - stopka:
> # Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
--
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u , ch->h ,rz->ż lub sz, -ii-> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
38. Data: 2007-02-04 21:42:19
Temat: Re: umowa na czas okreslony
Od: Bartłomiej Szymański <d...@p...przed.wyslaniem.pl>
Nie stałoby się nic ciekawego gdyby Stokrotka, 4 Feb 2007 19:28:42 +0100
nie napisał(a), że:
> Gdzie sie kończą argumenty zaczynają się wyzwiska, to do ciebie,
>
> --
> (tekst w nowej ortografi: ó->u , ch->h ,rz->ż lub sz, -ii-> -i)
> Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
> ktury ludzie ociężali umysłowo
> nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
To może w takim razie porozmawiamy o Twoich wyzwiskach np. pod moim
adresem, jakie masz zamieszczone w sygnaturce?
Wiesz, właśnie mi się znudziło czytanie Ciebie, leż sobie spokojnie w KFie.
--
Draakhan | JID: d...@c...pl
Uuma quena en'mani lle ume ri'mani lle umaya.
Uma ta ar'lava ta quena ten'irste'.
-
39. Data: 2007-02-05 20:45:44
Temat: Re: umowa na czas okreslony
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUfantastyka.com.pl>
Stokrotka napisał(a):
> Teoretycznie, ale nie w polskim skorumpowanym bandyckim sądzie,
> może domagaż się zatrudnienia, jeśli np. na jego miejscu pracuje teraz
> ktoś za wyższe pieniądze, a z niższymi kwalifikacjami.
> Bo jeśli tak jest, to zwolniony pracownik był po prostu dyskryminowany.
> Jednak jeśli stanowisko zostało zlikwidowane lub puste przez ponad rok to
> raczej nie ma na taką sytuację paragrafu, oprucz oczywiście oczywistego
> naruszenia zasad wspułżycia społecznego.
>
> Jeśli zaś stanowisko zostało zlikwidowane, a pszed nim było na czas
> nieokreślony,
> to zdaje sie związki zawodowe mogą i powinny upomnieć się o pieniądze, bo jest
> to bezprawne obejście pszepisu o odprawie z powdu likwidacji stanowiska pracy.
> Ale teraz zdaje się dotyczy tylko dużej firmy.
>
> Odradzam jednak całą swoją wolą zwracania się do sądu.
> Nie masz szans. Stracisz zdrowie i nerwy.
> A to wyżej to tylko teoretyczne rozważania dla ćwiczenia umysłu.
I to pisze osoba, która zapomina dołączać załączniki wysyłając pisma do
Strasburga.
Po to jest sąd aby się do niego zwracać jeżeli jest taka potrzeba. Ale
do tego jeszcze jest potrzebny wysiłek umysłowy. "Pszed" złożeniem
dokumentów.
Takie rady to sobie wsadź w du... w pośladki.
Pozdrawiam
Porucznik Borewicz ;)
-
40. Data: 2007-02-05 21:21:17
Temat: Re: umowa na czas okreslony
Od: "Stokrotka" <o...@a...pl>
> I to pisze osoba, która zapomina dołączać załączniki wysyłając pisma do
> Strasburga.
No zapomniałam, poczta była daleko, a ja miałam mało czasu,
bo to było tuż przed jej zamknięciem.
Z pośpiechu nie wsadziłam do środka załączników.
Przypomniałam sobie, ale poczta była już zamknięta, wysłałam nastęnego dnia z
samego rana (sobota). Być może leciały tym samym samolotem.
Pismo przyjęto z załącznikami, jednak kilka dni później (środa) dzwoniłam by
się dowiedzieć, czy już załaczniki doszły, lub by uprzedzić , że przyjdą
osobno. Okazało sie, że wtedy jeszcze nie doszedł ani formularz, ani skarga.
> Po to jest sąd aby się do niego zwracać jeżeli jest taka potrzeba.
Po to są sądy by wyciągać pieniądze od ludzi i od państwa dla prawników.
Po są sądy by krwiopijcy i darmozjady ,
którzy nic nie produkują, nic dobrego nie robią,
szantarzowali uczciwych ludzi, któzy coś potrafią zrobić,
strasząc ich sądami.
> Ale
> do tego jeszcze jest potrzebny wysiłek umysłowy.
Tak, ale by do tego dojść potrzebny jest wysiłek umysłowy.
> Takie rady to sobie wsadź w du... w pośladki.
Jakiś ty elegancki.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl