Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dildoq$l7m$1@inews.gazeta.pl...
> Immona <c...@n...googlemailu> napisał(a):

>
>> Biznes z definicji dąży do materialnego zysku, a nie do
>> dawania upustu emocjom, negatywnym czy pozytywnym.
>>
> ale sama goła definicja materialnego zysku bez emocji, to definicja
> cyborga.
> Obawiam się, że takich całkiem sporo.

W biznesie trzeba miec podejscie "biznes to biznes", byc dobrym dla rodziny
i przyjaciol i prowadzic dzialalnosc charytatywna mozna niezaleznie od tego.
Ale tak jest w wiekszosci zawodow. Chirurg, ktory by sie przejmowal za
kazdym razem, dlugo by nie popracowal, albo by byly bledy, albo wypalenie.
Bank, ktory by sie kierowal emocjami, a nie chlodna kalkulacja udzielajac
kredytow, upadl by. To nie ma nic wspolnego z cyborgizmem, po prostu
istnieja dziedziny zycia, ktore sa racjonalne i w ktprych dziala tylko
racjonalizm.

>
> W moim odczuciu sprowadzanie rozwoju informatyki i obsługi sprzętu
> i instalacji, do działalności stada oszalałych wędrownych informatyków,
> którzy są ciągle w drodze od projektu do projektu, od instalacji
> do instalacji, jest mimo wszystko robieniem na złość.

Zapewniam Cie, ze nikt nie jest rozzloszczony na informatykow i nie oddaje
sie robieniu im na zlosc. Rozpatruje sie oplacalnosc, bez jakichkolwiek
emocji typu zlosc. Zlosc to moze byc na konkurencje :)


> Nie wierzę, żeby na zachód od Odry, jakikolwiek sektor usług był opanowany
> przez wędrownych w takim stopniu jak w Polsce.
>

a ja Ci powiem, ze Polska cechuje sie mala elastycznoscia na tle starej UE,
a zwlaszcza USA. W USA przeprowadzki za praca, przekwalifikowywanie sie,
czeste zmienianie pracy to w bardzo wielu branzach chleb powszedni
traktowany jako cos normalnego.

I.

do góry

Marek napisał(a):

> Żeby się załapać na szkolenie, trzeba być wykwalifikowanym ze stażem,
> żeby się załapać na kwalifikacje i staż, trzeba być przeszkolonym.
> Kółko się zamknęło :)

i tak w koło macieju, niestety dla mnie i dla wielu innych jest to
gorzka prawda...


> Mam wrażenie, że w Polsce jest przepaść w kusach i wiedzy wokół
> informatycznej. Jest technik informatyk i mgr inż. informatyk, potem długo
> długo nic, a potem dopiero elita z kompletem certyfikatatów.
> Przy czym na forach różnych widać zdecydowane lekceważenie "niedouczonych"
> przez tych "prawdziwych informatyków".
> Wygląda na to, że wysokie bezrobocie sprawiło to, że przy pozornej otwartości,
> środowisko "obsługi informatycznej" coraz bardziej się hermetyzuje.

lepiej bym tego nie wyrazil

Pozdrawiam

M A T R I X

do góry

Immona napisał(a):

>
> Kluczowe pytanie: czy przynajmniej jedno z Twoich rodzicow ma wyzsze
> wyksztalcenie?
> Jest to statystycznie rzecz biorac wazniejszy od zamoznosci warunek
> sprzyjajacy ukonczeniu dobrych studiow wyzszych.

no wiec odpowiadam, zadne z moich rodzicow nie skonczylo studiow
wyzszych, pomijam juz fakt ze od 10 roku zycia wychowuje sie bez ojca,
wiec akurat ten warunek statystyczny nie ma nic do rzeczy


> Co do kasy, to powtarzam, ze nie chodzi o jakies wybitne bogactwo, tylko
> o to, ze rodzina kupuje i czyta gazety, ksiazki, wydaje czasem kase na
> zycie kulturalne. W rodzinach, w ktorych brakuje pieniedzy na to,
> dziecku jest dosc ciezko sie rozwinac.

do teatru czy tez do kina jak juz moglem isc to z wycieczka szkolna,
gazety rzadko sie kupowalo jezeli chodzi ci o prase codzienna


> Jestem z Wroclawia i knajp u nas dostatek, podobnie jak innych drobnych
> prac.

a ja z Radomia wiec nie ma nawet co przyrownywac, w porownaniu do
Wroclawia to Radom to taka wieksza wies

Pozdrawiam

M A T R I X

do góry

HERAKLES napisał(a):

> Zauważyć należy też, że bardzo duża ilość firm
> poszukuje w tej chwili kiepsko nadających się do pracy informatyków aby ich
> przeszkolić, i za powiedzmy jakiś krótki czas mieć takiego człowieka u
> siebie za nienajwiększą pensję, tutaj kierunek studiów informatyka, mimo że
> nie uczą tam tych informatyków za wiele z dzisiejszych technologii ma
> ogromne znaczenie, ponieważ uczą tam analitycznego myślenia i samego
> uczenia i każdy pracodawca będzie zawsze na to patrzył.

gdzie sa te firmy jakie to firmy ? jak takie sa to ja sie chetnie
załapie, serio

Pozdrawiam

M A T R I X

do góry

Immona napisał(a):

[...]

> lepszy rozwoj dziecka. Na prywatne ida albo tacy, ktorzy chca tylko kupic
> papierek z jakichs powodow, a zycie maja juz poukladane i maja kase, albo
> mlodziez, ktora nie jest w stanie dostac sie na dzienne z powodu
> "cywilizacyjnych opoznien" wyniesionych ze swojego srodowiska, a
> rozpaczliwie chce miec mgr wierzac, ze to da im w przyszlosci lepsza prace.

I mnie zniknęłaś. :(

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

> tutaj kierunek studiów informatyka, mimo że
> nie uczą tam tych informatyków za wiele z dzisiejszych technologii

A mógłbyś wskazać którąś z topowych krajowych uczelni, na której nie
masz szans nauczyć się J2EE, .NET czy Oracle?

pozdrawiam,
--
mgl

do góry

Paweł 'Styx' Chuchmała wrote:
>
> Jeśli uważa, że zarobki mu to rekompensują to dla niego warto.

a wiesz, że w lepszych firmach technologicznych osoby z taką
osobowością, jak Twoja, nie przyjęliby na wakat...?

pozdr,
--
mgl

do góry

Marek napisał(a):

> A jednak! Szaraczków nie stać, bo ceny są ustawione pod możliwości finansowe
> pracodawców, którzy i tak rzadko kiedy szkolą.

Szkolenia może i są drogie, ale egzaminy na certifykaty? Zdaje się MSowy
MCP to koszt rzędu 300-400 zł. Zdajesz i masz.

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

Przemysław Maciuszko wrote:

> Nijak sie to nie ma do zapotrzebowania na wykwalifikowanych specjalistow
> w IT ogolem.
> Ani ofert dla tychze specjalistow za wiele, ani zarobki jakies specjalne.

Zdecydowanie się zgadzam. Rynek pracy dla łebskich ludzi z inżynierii
oprogramowania czy zarządzania dużymi systemami jest w kraju bardzo
płytki. Przede wszystkim dlatego, że skłonność do innowacji
technologicznych zachowują u nas tylko małe, bardzo wyjątkowe firmy, tam
zaś trudno szukać enterprisowych rozwiązań.

pozdr,
--
mgl

do góry

Wojciech Bańcer wrote:
>
> Szkolenia może i są drogie, ale egzaminy na certifykaty? Zdaje się MSowy
> MCP to koszt rzędu 300-400 zł. Zdajesz i masz.
>

Bo wiesz... wszystkim łatwo narzekać i w kapciach na usenecie siedzieć
zamiast do roboty się wziąć...

pozdr,
--
mgl

do góry