-
111. Data: 2005-10-13 21:25:22
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: Sebastian Rusek <z...@e...pl>
Dnia Thu, 13 Oct 2005 22:14:18 +0200, Adrian napisał(a):
>> Nie uważam. Byle młotek może też skończyć informatykę.
>>
> Ciekawe gdzie...
np w Bielsku-Białej na wszystkich wyższych niepaństwowych uczelniach z
informatyką w nazwie.
--
Sebastian Rusek
-
112. Data: 2005-10-13 22:07:52
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: Bronek Kozicki <b...@r...pl>
Marek wrote:
> Swoją drogą, jak łatwo po wyjeździe z Polski zapomina się o realiach.
to ciekawe gdzie ja się tego programowania nauczyłem - w drodze na job
interview?
B.
-
113. Data: 2005-10-13 22:22:42
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <dilpoe$mh5$1@inews.gazeta.pl>, m...@g...pl
says...
> To nie jest kwestia mentalnoSci, ale rzeczywistosci.
> TU JEST POLSKA!
Prawda jest taka, ze to tylko wymowka. Kto chce, ten potrafi. Dla niego
nie ma przeszkody takiej, ze tu jest Polska, ze czegos mu brakuje albo
na cos nie ma pieniedzy. Dla chcacego - nic trudnego. Ten, kto bedzie
szukal wymowek, nigdy nie dojdzie do wybranego celu. Ten, kto sie na
swoim zyciowym celu potrafi skoncentrowac, predzej, czy pozniej go
osiagnie.
> Mi tez zalezy, ale zwyczajnie nie mam kasy na szkolenia, bo bezrobocie jest
> tak duze, ze pracodawcy rozmawiaj? z 49-latkiem tylko dla jaj - jak im sie
> nudzi.
Nie trzeba wydawac pieniedzy na szkolenia. Ja obecnie ucze sie stopniowo
do egzaminow Oracle 10g DBA. Moim celem wyznaczonym na najblizsze 4 lata
jest zdobycie najwyzszego poziomu certyfikacji OCM DBA, aby znalezc sie
wsrod 200-300 ludzi na swiecie.
Jakie ponioslem koszty? 60 USD na ksiazke, ktora przygotowuje do
pierwszego z 3 poziomow. Choc juz teraz widze, ze wydalem te pieniadze
niepotrzebnie, bo dokumentacja Oracle'a opisuje poszczegolne zagodnienia
szerzej, przystepniej i w bardziej uporzadkowany sposob. Koszt
dokumentacji to koszt sciagniecia jej ze strony Oracle'a. I wydruku paru
ksiazek w zaleznosci od tego, jaka tematyka nas interesuje. Poniose
jeszcze koszt pierwszego egzaminu i pewnie nie bedzie to wiecej niz 400-
500 PLN. Niektorzy wiecej wydaja miesiecznie na fajki i na alkohol.
..:: fabio
-
114. Data: 2005-10-13 22:23:32
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@t...ds.pwr.wroc.pl>
Adrian napisał(a):
> Ciekawe gdzie...
Wszędzie. Wystarczy że umie kombinować. I posiada szczątkową umiejętność
przyswajania podstaw. Zasobny portfel też potrafi ułatwić.
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc pl
-
115. Data: 2005-10-13 22:30:53
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <dijeg7$aea$1@dami.com.pl>, m...@x...com says...
> juz kiedys pisalem o tym tutaj na grupie , ze trzeba dawac nam mlodym
> szanse zdobycia tego doswiadczenia bo nie kazdy mogl i mial mozliwosc
> zdobyc go podczas studiow a wlasnie takich ludzi jest przewazajaca
> wiekszosc i to wcale nie oznacza ze sa oni glupsi albo mniej umieja od
> tych co moga sie poszczycic doswiadczeniem a tak sa wlasnie oceniani
> po jednej kartce papieru co sie cv nazywa.
Stwierdzenie, ze kazdemu sie nalezy jest stwierdzeniem z minionej epokii
i niech spoczywa sobie juz na cmentarzu historii w muzeum socrealizmu.
Prawda jest taka, ze nic sie nikomu nie nalezy i ludzie, ktorzy osiagaja
sukces kieruja sie zasada - jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz.
Kazdy ma mozliwosc zdobycia doswiadczenia podczas studiow. Czy ktos tego
zabrania? Nie. Dokonuje wolnego wyboru. Wazniejsze sa wakacje,
wazniejszy jest odpoczynek, wazniejsze jest jeszcze cos innego. Ten, kto
naprawde chce, osiaga obrany cel czesto dokonujac roznych wyrzeczen,
wiedzac ze wyrzeczenia te zostana zrekompensowane z nadwyzka w
przyszlosci.
Oceniani po jednej kartce papieru? No, jesli tak jest rzeczywiscie, to
dlaczego nie przykladaja sie do napisania chocby tej jednej kartki?
Obecnie szukam czlowieka do swojego dzialu - programisty VB6 lub VB.NET.
Polowe CV, ktore dostalem od Dzialu HR wyrzucilem do kosza - ci ludzie
wcale nie przeczytali ogloszenia i nic nie napisali o znajomosci tych
jezykow programowania. A byli tacy, ktorych znajomosc konczyla sie na
znajomosci Office'a i korzystania z Internetu...
..:: fabio
-
116. Data: 2005-10-13 22:44:13
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <dil34o$ag0$1@dami.com.pl>, m...@x...com says...
> zrozumialem a jak ktos idzie na ptywatne i tam placi 1500 zl za
> semestr bo rodzice mu funduja to i taki certyfikacik tez synkowi czy
> coreczce zasponsoruja, a to co tusk opowiada w tych swoich wywodach ze
> do prywatnych to ida ludzie mniej zamozni to wierutna bzdura
> powiedzcie mi jak to mozliwe zeby rodzina ktora ma na miesiac ok 800
> zl mogla oplacac dziecku studia ktorych koszt za semestr to najmniej
> 1500 ??
To kolejna wymowka. Jak ktos chce, to potrafi. Wczesniej mieszkalem w
malym miasteczku. Pracowalem w radiu i dostawalem jakies 600 PLN.
Rodzice mi do niczego nie dokladali, bo sami zarabiali najmniejsze
pieniadze, jakie mozna bylo zarobic. Informatyka byla caly czas moja
pasja i szkolilem sie w tym kierunku samodzielnie.
Pozniej przenioslem sie do Wawy. Rozpoczynalem od pracy w telemarketingu
za marne grosze. W tym czasie udalo mi sie przygotowac kilka rzeczy w
firmie, ktore zostaly zauwazone. Zostalem przyjety do jednego z dzialow
IT. Po roku wytrwalej pracy i wdrazaniu nowych pomyslow zostalem jego
szefem.
Pozniej zainteresowalem sie sztuka perswazji. Udalo mi sie to
wykorzystac. Zaczalem chodzic na spotkania z klientami razem z osobami z
Dzialu Sprzedazy i podczas jednego z nich przekonalem klienta do zakupu
naszego systemy przy okazji sprzedazy jednej z naszych uslug. Zostalo to
zauwazone i zaczalem otrzymywac dosc duzy procent od sprzedanych przez
siebie projektow IT. Sytuacja komfortowa, bo nie mam naciskow na
wyrabianie budzetow (nie jest to zadna odrebna linia budzetowa), a mam
bonus od kazdego sprzedanego przez siebie projektu.
Dzis zarabiam kilkukrotnie wiecej niz rodzice razem wzieci, moge wiec
ich finansowo wspomoc i sam sie utrzymac na przyzwoitym poziomie.
Dlaczego? Bo nigdy nie siedzialem na tylku i nie wyliczalem przeszkod,
ktore stoja na mojej drodze do osiagniecia wymarzonego celu. Za kazdym
razem mialem w glowie plan, co chce robic w zyciu i stopniowo do niego
dazylem. I robie to nadal. Jesli ktos wiec cos chce osiagnac, to
powinien sie skoncentrowac na swoim celu zamiast szukac wymowek.
..:: fabio
PS. Studiow nawet nie skonczylem, bo nie mam na to czasu. Na razie nie
przydaly mi sie na zadnym etapie w moim CV i nikt mnie o nie nie pytal.
-
117. Data: 2005-10-13 22:49:54
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <dil4ka$6e8$1@inews.gazeta.pl>, m...@g...pl
says...
> A tacy co maja duze doswiadczenie z wczesniejszych technologii,
> to do piachu :) ?
W przenosni - tak. Do piachu, ktory zamiata wiatr, ktory przynosi kazda
nowosc i kazda nowa technologie, ktora staje sie standardem w obecnym
swiecie. W branzy IT wazne jest ciagle doksztalcanie sie. Ten, kto o tym
zapomina, jest na straconej pozycji.
> Mieli tylko pecha, ze firma sie pod tylkiem rozleciala, a na samodoskonalenie
> srodków nie ma,
Kolejna wymowka. Dokumentacje, podreczniki to niewielki koszt.
Oprogramowanie testowe w wiekszosci przydatkow jest rowniez darmowe.
Wiec nie ma co szukac dziury w calem. Jak ktos chce, to sobie poradzi.
Nie musi miec zapewnionej gory pieniedzy, swiatlego pracodawcy,
najnowszej pracowni i asystentki. Poradzi sobie bez tego.
..:: fabio
-
118. Data: 2005-10-13 22:53:24
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <dilf6m$sce$1@inews.gazeta.pl>, m...@g...pl
says...
> Skad srodki na samodoskonalenie?
Oczekujesz, ze ja Ci je zapewnie? Powiedz mi, co zamierzasz zrobic, aby
je zdobyc, a nie jakie widzisz ciagle przeszkody. Zacznij widziec
mozliwosci zamiast wszystko to, co Cie powstrzymuje, bo takie myslenie
do niczego Cie nie doprowadzi. Wez sie za siebie, bo jestes facet, a nie
rozklekotana baba, ktora caly dzien jeczy.
> Wiem wiem, wiedza lezy równiez w necie, ale
Ciagle masz jakies 'ale.' Dopoki ono bedzie, dopoty bedziesz stal w
miejscu. Mowie Ci - wez sie za siebie, bo nikt inny tego za Ciebie nie
wykona.
..:: fabio
-
119. Data: 2005-10-13 23:01:04
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <dik0ul$n95$1@nemesis.news.tpi.pl>, T...@o...pl says...
> Niestety nie masaz racji. Lubic to jedno, a zarabiac to drugie. Warto sie
> pomeczyc 5 lat studiujac jakies nudziarstwo, ale potem miec niezle zarobki.
Dawno nie slyszalem takiego oryginalnego pomyslu. Pomysl moim zdaniem
jednak nie trafiony. Jesli dla kogos cos jest nudne, to nigdy nie
osiagnie takiego poziomu, aby otrzymywac wysokie zarobki.
Wysokie wynagrodzenie otrzymuja ludzie, ktorzy pna sie do gory, staraja
sie i daja z siebie wiele. Kiedy praca jest pasja, osiagniecie sukcesu
jest naturalna koleja rzeczy. Kiedy praca jest nudna, motywacja do
rozwoju jest niska, motywacja do jej wykonywania jest niska, wiec i
zarobki sa niskie.
Poza tym w zyciu licza sie nie tylko pieniadze. W zyciu wazny jest
pewien bilans - niezaleznosc finansowa, zadowolenie z codziennych zajec,
czas na relaks i opoczynek, czas na nauke, czas na wysilek fizyczny,
dobre zdrowie i dbanie o jego utrzymanie. Kasa to nie wszystko.
..:: fabio
-
120. Data: 2005-10-13 23:04:55
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <dikvsh$qe1$1@atlantis.news.tpi.pl>, T...@o...pl says...
> > ... meczac sie w pracy i do tego meczac innych?
>
> a co w tym zlego jezeli za tym ida zarobki ?
Chocby to, ze takie zycie jest do dupy. 24 godziny kazdej doby to:
8 godzin - sen
8 godzin - praca
8 godzin - pozostale czynnosci
Jesli polowa zycia, ktora odbywa sie na jawie ma byc meczarnia, to ja
dziekuje za takie zycie. Wole robic to co lubie. I dzieki temu jestem
zadowolony z zycia, w pracy daje z siebie duzo i wiele za to otrzymuje.
..:: fabio