-
31. Data: 2003-12-23 13:19:28
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: " Marek" <m...@g...pl>
Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> napisał(a):
> Jeżeli pracodawcy zatrudnianie licealisty się kalkuluje, to niech go
> zatrudnia.
To po co ludzie się uczą informy tym bardziej na płatnych uczelniach???
Zatrudnianie licealisty kalkuluje się tylko dlatego, że jego potrzeby
finansowe ograniczają się do piwa, igrzysk i prezerwatyw. Pozostałe
potrzeby załatwiają mu rodzice. Przez taką politykę ludzie mający rodzinę
nie mają pracy, bo miejsc pracy jest za mało. Gdyby to pracodawcy szukali
ludzi, to proszę bardzo. Dla zarobkowej edukacji małolatów wystarczy np.
roznoszenie ulotek lub pizzy.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
32. Data: 2003-12-23 13:45:21
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: " " <m...@g...pl>
RoBaK <d...@g...mm.pl> napisał(a):
> Ja znam wiele osób z średnim wykształceniem co "zagnie" w każdym temacie
> człowieka z dyplomem. Więc nie wydaje mi sie żeby szkoła robiła z człowieka
> niezastąpionego pracownika. Liczy się tylko chęć do pracy i poświęcenie.
> Tacy ludzie się wybijają, dyplom nie ma tu żadnego znaczenia.
>
teoretycznie tak, ale rasizm wykształceniowy pielęgnują duże i średnie
firmy. Gdy się czyta oferty pracy, nie sposób odnieść wrażenia, że bossowie
uważają, że ktoś poniżej licencjata może dotykać komputera tylko u siebie
w domu, a ich komputery może dotykać tylko mgr inż.
> To że ktoś był bystrzejszy od ciebie i stał się nim na "skróty" to nie
> oznacza że jest debilem.
> Raczej wskazuje na to że musiał być bardziej inteligentny niż przypuszczasz.
> I to nie działa tylko w informatyce tak jest ze wszystkim zawodami.
a może zgodził się się pracować za "piwo i słone paluszki", bo resztę
płacą rodzice? Przy takim bezrobociu na załapanie się gdzieś bystrość,
inteligencja, umiejętności i doświadczenie to nie wszystko. Czy w sytuacji
100 chętnych na jedno miejsce zawsze wygrywa najlepszy? Są dowody na to, że
nie.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
33. Data: 2003-12-23 13:59:07
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: "Damian" <...@...pl>
Użytkownik <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bs9gth$o2b$1@inews.gazeta.pl...
> RoBaK <d...@g...mm.pl> napisał(a):
>
> teoretycznie tak, ale rasizm wykształceniowy pielęgnują duże i średnie
> firmy. Gdy się czyta oferty pracy, nie sposób odnieść wrażenia, że
bossowie
> uważają, że ktoś poniżej licencjata może dotykać komputera tylko u siebie
> w domu, a ich komputery może dotykać tylko mgr inż.
to nie wszystko...
osoby po 5 latach studiow dziennych sa cenniejsi niz ci po 3 zaocznych,
maja obycie intelektualne,
> a może zgodził się się pracować za "piwo i słone paluszki", bo resztę
> płacą rodzice? Przy takim bezrobociu na załapanie się gdzieś bystrość,
> inteligencja, umiejętności i doświadczenie to nie wszystko. Czy w sytuacji
> 100 chętnych na jedno miejsce zawsze wygrywa najlepszy? Są dowody na to,
że
> nie.
>
oczywiscie, bo ten najlepszy jest pierwszy w kolejce aby wygryzc tych co go
przyjmuja
nie mozna miec za dobrego CV...
ale od dawna juz sie mowilo o ogloszeniach na zasadzie.....szukam wybitnego
informatyka (bogatego z domu),
czyli nie musi sie stresowac za co raz na 3 lata kupi komputer...bo nie
bedzie mial z czego odlozyc, ale firemka wymaga aby byl na biezaco rowniez w
domu ze sprzetem , i jak cos to o 3 w nocy zdalnie cos zrobil
hehe, takie czasy
-
34. Data: 2003-12-23 14:50:47
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: "Peter 'Mikolaj' Mikolajski" <m...@c...spamers.are.stupid>
Ke'dem guerfel " Marek" <m...@g...pl> ihn
news:bs9fd0$hrn$1@inews.gazeta.pl: takh oblivyn ihn aa'kua
pl.praca.dyskusje
> To po co ludzie się uczą informy tym bardziej na płatnych
> uczelniach???
Ktoś im kazał? Kierunek studiów wybrali chyba dobrowolnie...
> Zatrudnianie licealisty kalkuluje się tylko dlatego, że jego
> potrzeby finansowe ograniczają się do piwa, igrzysk i
> prezerwatyw.
Tylko popatrz, co taki osobnik potrafi. Jeżeli firma świadomie
godzi się na to, że zatrudni kogoś taniej, ale on może jej zrobić
różne rzeczy, to jej sprawa. Konkurencja się ucieszy...
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski <> ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"I find your lack of faith disturbing" (LV @ ANH)
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
(kabaret Potem - Wiosenna pieśń radości)
-
35. Data: 2003-12-23 16:37:21
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl>
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisał w
wiadomości news:20031223022123.26b5c430.ninka@pierdol.ninka.net
.usun...
On Tue, 23 Dec 2003 10:38:44 +0100
"Rafał" <k...@t...adresu.pl> wrote:
>a prawda jest taka, ze w polsce oprogramowania komputerowego sie w
>zasadzie nie robi (poza prokomem i jeszcze paroma firmami), duzych firm
>wdrazajacych ogromne sieci czy specjalistyczne oprogramowanie tez za
>wiele nie ma.
Obawiam sie, ze jestes w bledzie.
-
36. Data: 2003-12-23 17:22:33
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: Marcin Strzyzewski <m...@c...pl>
RoBaK wrote:
> A za kogo mają się ludzie po studiach ?
medycznych ? lekarzy...i tylko oni moga leczyc ludzi nie ?
> Strach przed tym że osoba po zawodówce może okazać sie bardziej przydatna
> niż "wy", przeradzacie w rasizm wykształceniowy? ;)
nie. ale na "dzien dobry" duzo firm wywala CV ludzi _bez_ wyzszego
wyksztalcenia.
a w branzy IT to juz nie tylko mgr, tylko patrzy sie na nazwe
uczelni...tak juz jest.
> Ja znam wiele osób z średnim wykształceniem co "zagnie" w każdym temacie
> człowieka z dyplomem.
w jakiej dziedzinie ? :)
> Tacy ludzie się wybijają, dyplom nie ma tu żadnego znaczenia.
ma znaczenie na "dzien dobry" potem juz mniej. ew. przy rozdawaniu
awansow - ktos komu sie chcialo robic studia dostanie wiecej niz ktos
komu nie chialo 5 lat meczyc
> Oczywiście nie chciałem urazić tu nikogo z wyższym wykształceniem bo sam
> takowe mam ;) ale chodziło mi tylko o wytłumienie tych rasistowskich
> wypowiedzi co mają na tym forum miejsce ;) Co po niektórzy muszą dorosnąć do
> swojego dyplomu bo zdaje się że jedno z drugim w parze nie idzie ;))
hmm ale czemu sie tak wszyscy oburzaja ? ok pomysl troche poroniony, ale
czemu informatykiem nazywaja sie kolesie w liceum, ktory umie zlozyc PC ?
czym sie rozni od kolesia po studiach na polibudzie ? on tez przeciez
informatyk...
m.
-
37. Data: 2003-12-23 22:05:14
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Wed, 17 Dec 2003 22:13:04 +0100
"Piotr Michalowski" <r...@w...home.pl> wrote:
> Częściowo zgadzam się ze stanowiskiem Izby. Istnieją przecież
> zastosowania informatyki mające bezpośredni wpływ na ludzkie życie i
> zdrowie. Nikt nie chce
> lecieć samolotem w czasie, gdy kontrolerowi lotów zawiesił się
> komputer.
ale to sie da calkowicie zalatwic w normalny sposob:
firma, ktora dostarcza takie mission-critical oprogramowanie podpisuje
umowe z druga firma, ktora to umowa stanowi, ze _gwarantuja_ iz pewne
rzeczy sie nie wydarza.
jesli sie wydarza, to wtedy firma zobowiazuje sie zaplacic ogromne
odszkodowanie.
oczywiscie, taki kontrakt jest wart kupe szmalu i ludzie go podpisujacy
zdaja sobie sprawe, co to oznacza.
w Polsce niestety taka prosta metoda nie dziala, bo wymiar
sprawiedliwosci nie dziala.
to proboje sie to obejsc w jakis chory i wywichrowany zupelnie sposob,
tworzac monopole korporacyjne, certyfikaty etc.
KAZDE ograniczenie dostepu do zawodu powoduje spadek konkurencji, a to z
kolei pozwala na bezkarne podnoszenie cen za uslugi.
popatrzcie sobie, co trzeba zrobic, zeby byc adwokatem i ile uslugi
adwokatow w Polsce kosztuja.
paranoja.
chcecie takie cos z informatyka zrobic?
zdajecie sobie sprawe, jak strasznie to ograniczy rozwoj tej dziedziny i
ja uwsteczni???
> W tym przypadku trudno jest zadowolić się napisem na pudełku, że
> oprogramowanie
> "jest jakie jest" i producent nie ponosi żadnej odpowiedzialności za
> skutki"ewentualnego" użycia programu.
> Uważam, że pewne specjalności powinny być jednak certyfikowane (np
> kierownicy projektów,
> analitycy, główni projektanci). Generalnie, powinno to dotyczyć osób
> zajmujących się
> inżynierią oprogramowania.
> Głównymi pytaniami są, kto powinien być instytucją certyfikującą, i
> jakie powinny być
> wymagania w stosunku do osób ubiegających się o przyznanie "prawa do
> wykonywania zawodu".
> Powinien istnieć również "sąd koleżeński", który odbierałby te
> uprawnienia za rażące naruszenie
> zasad dotyczących wykonywanej pracy itd.
takie komisje i sady istnieja w wypadku zawodu lekarza.
czy wymusilo to dobra jakosc uslug? NIE!!!!
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
38. Data: 2003-12-23 22:06:52
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Tue, 23 Dec 2003 10:17:34 +0000 (UTC)
" leszek" <s...@g...pl> wrote:
> O tym się pisze i mówi od wielu lat, tylko że nic z tego nie wychodziło.
> Tworzenie jakogoś "korpusu informatyków" to baśnie i legendy. Jest to
> zupełnie nierealne. Jedynym rzecznikiem jest PTI, a to zbyt słaba i mało
> reprezentatywna organizacja, to raczej środowisko uczelniane. Nikt poza tym
> nie jest zainteresowany, nie ma żadnego lobby, które by to popierało.
>
> Osobiście uważam to za bzdurę, ale na szczęście szanse wprowadzenia tego w
> zycie oscylują w okolicach zera.
oby stalo sie tak, jak mowisz.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
39. Data: 2003-12-23 22:10:32
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Tue, 23 Dec 2003 12:22:56 +0100
"_Mark_" <s...@o...pl> wrote:
> > na takiej zasadzie to dzialaly monopole cechownicze w sredniowieczu.
> > jak sie czlowiek raz urodzil i w czyms wyszkolil, to potem do konca
> > zycia juz w tym robil.
>
> Jakie sredniowiecze :) , opisalas prawie dokladnie czasy sprzed
> niespelna dwudziestu lat, musisz byc b. mloda. Takie dzialania
> wszelkiego rodzaju izb,
to tez. juz nawet nie chcialam komuny wspominac.
> zrzeszen, czy to informatyków, czy aptekarzy, czy innych zawodów
> trzeba smiechem zabijac :))
jak sam widzisz, nawet na tej grupie wiele osob uwaza to za bardoz dobry
pomysl ;(((
i to nie nastraja do smiechu, mnie bynajmniej.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
40. Data: 2003-12-23 22:15:30
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Tue, 23 Dec 2003 13:19:28 +0000 (UTC)
" Marek" <m...@g...pl> wrote:
> > Jeżeli pracodawcy zatrudnianie licealisty się kalkuluje, to niech go
> > zatrudnia.
>
> To po co ludzie się uczą informy tym bardziej na płatnych
> uczelniach???
na to pytanie KAZDY Z NICH SAM sobie musi odpowiedziec.
czasy, kiedy takie problemy za wszystkich zbiorczo panstwo rozwiazywalo
MINELY JUZ.
> Zatrudnianie licealisty kalkuluje się tylko dlatego, że jego potrzeby
> finansowe ograniczają się do piwa, igrzysk i prezerwatyw. Pozostałe
> potrzeby załatwiają mu rodzice. Przez taką politykę ludzie mający
gdyby praca, ktora trzeba wykonac przekraczala mozliwosci i umiejetnosci
licealisty, to pracodawca zatrudnilby dobrego fachowca.
w wiekszosci firm jednak (malych i srednich bo takich najwiecej) takich
potrzeb nie ma.
> rodzinę nie mają pracy, bo miejsc pracy jest za mało. Gdyby to
> pracodawcy szukali ludzi, to proszę bardzo. Dla zarobkowej edukacji
> małolatów wystarczy np. roznoszenie ulotek lub pizzy.
widze, ze zasady wolnego rynku piluja wacpana w tylek jak za ciasne
spodnie...
marzy sie regulacja, oj marzy...
...zeby tak jak kiedys: skonczylem studia, to AUTOMATYZNIE nalezy mi sie
godziwa praca!
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/