-
91. Data: 2003-12-30 08:45:05
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Tue, 30 Dec 2003 09:01:16 +0100
"Wojciech Jakóbczyk" <j...@U...TO.pl> wrote:
> > Polska jesli chodzi o oprogramowanie na rynku swiatoym sie ZUPELNIE
> > nie liczy. czas sobie z tego zdac sprawe.
>
> oczywiscie. tak samo nie liczy sie na rynku, przykladowo -
> cukierniczym. prawde mowiac niewiele jest rynkow na ktorych sie
> liczy... podobnie jak setki innych panstw ktore mimo to jakos
> prosperuja. i, wracajac do przykladu - czy to znaczy ze w polsce nie
> ma dobrych cukiernikow? i ze dobry cukiernik nie moze sie w polsce
> sprawdzic w swoim zawodzie? przypominam, ze analogiczna byla twoja
> poczatkowa teza.
alez MOZE. kwestia tylko tego, ILU tych cukiernikow bedzie.
uzyjmy analogii. powiedzmy, ze kazdego roku w polsce wydzialy
projektowania technicznego (industrial design) konczy 10 000 osob.
sek w tym, ze miejsc pracy dla takich ludzi z powodu niewielkiego rynku
jest co najwyzej 500.
jak myslisz, co sie zacznie dziac? a wlasnie z taka sytuacja w tej
chwili mamy do czynienia jesli chodzi o rynek programistow i IT.
dlatego w ogole zaczelam ta dyskusje.
cale tlumy koncza informe, a niestety rynek nie jest w stanie w polsce
wchlonac tych tlumow.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
92. Data: 2003-12-30 09:28:56
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: "Rafał" <k...@t...adresu.pl>
On Tue, 23 Dec 2003 14:59:07 +0100, Damian wrote:
>> uważają, że ktoś poniżej licencjata może dotykać komputera tylko
>> u siebie w domu, a ich komputery może dotykać tylko mgr inż.
> to nie wszystko...
> osoby po 5 latach studiow dziennych sa cenniejsi niz ci po 3 zaocznych,
> maja obycie intelektualne,
Moim zdaniem-bzdura.
Ci goście po 5 latach dziennej 'harówki', znają li tylko teorię, praktyki
nawet nie liznęli, bo nie mieli kiedy, ani jak... Bo co na giełdzie stali
i ulotki rozdawali?
Mam dowody na to, że goście na dziennych - po prostu olewają sobie - i
naukę i swoje doświadczenie.
Pozdr.
Rafał
-
93. Data: 2003-12-30 09:31:10
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: "Rafał" <k...@t...adresu.pl>
On Tue, 23 Dec 2003 02:21:23 -0800, Nina M. Miller wrote:
>> I niestety - masz rację.
>> Takich specyalistuff na rynku coraz więcej. Co i rusz jakiś ynformatyc
>> osiedlowy... Wielkie chwalipięty, które wszystko wiedzą o
>> łindołsie, o sterownikach, o programikach do czyszczenia rejestru...
>> Być może tak ma wyglądać informatyk przyszlości - XXI wieku?
> widocznie takich informatykow trzeba w ogromnej wiekszosci firm.
Więc czy można ich nazwać informatykami, skoro są tylko od rejestru
Windows, przeinstalowania systemu, zmiany wiatraczka na procesorze?
> w polsce przez ostatnie pare lat ludzie rzucili sie na studia
> informatyczne jak szarancza, bo to "przyszlosciowy" kierunek, technologia,
> te rzeczy.
Ich bład: 90% nic z tego nie rozumie, ale to tak jak i z koeljką na
ekonomię... "Jakoś to będzie"...
Pozdr.
Rafał
-
94. Data: 2003-12-31 10:18:57
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: w...@p...onet.pl
> Te "tlumy konczace informe" to akurat niestety prawda. Informatyka to nie
> tylko politechniki i uniwersytety, ale rowniez rosnaca ilosc prywatnych
szkol
> wyzszych, ktore czesto ta wyzszosc maja tylko w nazwie. Poza tym informatyki
> ucza rowniez przywatne szkoly, ktorych nazwy i podstawowe profile nie maja
> nic wspolnego z informatyka. Ktos moze powiedziec, ze takie sa prawa rynku -
> ale ja powiem, ze takie sa prawa buszu i ilosc ma malo wspolnego z jakoscia.
To nie znaczenia. Jaka sie skonczylo uczelnie ciezko ukryc. Jak na rozmowe
przyjda dwie osoby, jedna z dyplomem Politechniki Slaskiej, a druga jakiej
Wyzszej Szkoly Nauk Stosowanych Niewiadomo Gdzie, to od razu bedzie wiadomo
kto jest lepszy.
> Czesto uczy sie ten co ma pieniadze na nauke, a nie ten co jest pasjonatem
> tego zawodu. Poza tym taka sytuacja to masowa produkcja bezrobotnych
> wynikajaca z nadprodukcji specjalistow. Jedynym wymiernym skutkiem jest
> ciagly spadek pensji przecietnego informatyka, ktory jest juz porownywalny
ze
> sprzataczka - nie obrazajac Pani Sprzataczki oczywiscie - ciagle spada.
To bzdura. Kto jest dobry zawsze sie obroni. Ja jakos tuz po studiach, bez
doswiadczenia zawodowego dostalem 4 razy tyle co sprzataczka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
95. Data: 2004-01-02 11:54:51
Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Od: " Marek" <m...@g...pl>
w...@p...onet.pl napisał(a):
> > Te "tlumy konczace informe" to akurat niestety prawda. Informatyka to nie
> > tylko politechniki i uniwersytety, ale rowniez rosnaca ilosc prywatnych
> szkol
> > wyzszych, ktore czesto ta wyzszosc maja tylko w nazwie. Poza tym
informatyki
> > ucza rowniez przywatne szkoly, ktorych nazwy i podstawowe profile nie
maja
> > nic wspolnego z informatyka. Ktos moze powiedziec, ze takie sa prawa
rynku -
> > ale ja powiem, ze takie sa prawa buszu i ilosc ma malo wspolnego z
jakoscia.
> To nie znaczenia. Jaka sie skonczylo uczelnie ciezko ukryc. Jak na rozmowe
> przyjda dwie osoby, jedna z dyplomem Politechniki Slaskiej, a druga jakiej
> Wyzszej Szkoly Nauk Stosowanych Niewiadomo Gdzie, to od razu bedzie wiadomo
> kto jest lepszy.
>
A jeżeli wygra ten z "Wyzszej Szkoly Nauk Stosowanych Niewiadomo Gdzie",
bo jego aspiracje będą o 500 PLN mniejsze?
> > Czesto uczy sie ten co ma pieniadze na nauke, a nie ten co jest
pasjonatem
> > tego zawodu. Poza tym taka sytuacja to masowa produkcja bezrobotnych
> > wynikajaca z nadprodukcji specjalistow. Jedynym wymiernym skutkiem jest
> > ciagly spadek pensji przecietnego informatyka, ktory jest juz
porownywalny
> ze
> > sprzataczka - nie obrazajac Pani Sprzataczki oczywiscie - ciagle spada.
> To bzdura. Kto jest dobry zawsze sie obroni. Ja jakos tuz po studiach, bez
> doswiadczenia zawodowego dostalem 4 razy tyle co sprzataczka.
>
Gratuluję sukcesu, bo o ile wiem wysokosc pensji to raczej loteria.
W loterii jeden wygrywa, a reszta wpłaca na jego wygraną. Na rynku pracy
jeden absolwent ma 4000 PLN na dzień dobry, a większość ma bezrobocie, prace
za srednia krajowa, ponizej sredniej lub za darmo na stazu. Cyniczni kpiarze
proponują jeszcze absolwentom wolontariat jako alternatywę - żeby się
absolwentowi nie nudziło w domu.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/