Witam uprzejmie,

Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisał w
wiadomości news:20031222214830.6303c99b.ninka@pierdol.ninka.net
.usun...
>
> http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1837765.html
>
> i kawalek:
> ----------------------
> Zawód informatyka powinien być dostępny tylko dla ludzi z odpowiednimi
> uprawnieniami - tak chciałaby Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.
> - Wcześniej czy później powstaną zapisy, które skodyfikują tę profesję -
> zapowiada szef Izby Wacław Iszkowski
> ------------------------
> czyz to nie piekne? ktos dojrzal zyle zlota z lapowek, bo duzo
> informatykow na rynku jest...
> --

Częściowo zgadzam się ze stanowiskiem Izby. Istnieją przecież zastosowania
informatyki mające bezpośredni wpływ na ludzkie życie i zdrowie. Nikt nie
chce
lecieć samolotem w czasie, gdy kontrolerowi lotów zawiesił się komputer.
W tym przypadku trudno jest zadowolić się napisem na pudełku, że
oprogramowanie
"jest jakie jest" i producent nie ponosi żadnej odpowiedzialności za skutki
"ewentualnego" użycia programu.
Uważam, że pewne specjalności powinny być jednak certyfikowane (np
kierownicy projektów,
analitycy, główni projektanci). Generalnie, powinno to dotyczyć osób
zajmujących się
inżynierią oprogramowania.
Głównymi pytaniami są, kto powinien być instytucją certyfikującą, i jakie
powinny być
wymagania w stosunku do osób ubiegających się o przyznanie "prawa do
wykonywania zawodu".
Powinien istnieć również "sąd koleżeński", który odbierałby te uprawnienia
za rażące naruszenie
zasad dotyczących wykonywanej pracy itd.
W tej dyskusji nie chodzi o to kto jest lepszy, bo zna więcej języków
oprogramowania,
systemów operacyjnych, baz danych, ale o to kto wykonuje swoją pracę
uczciwie i solidnie.
Można mieć ukończone sto kursów oraz doktorat z informatyki i na przykład
nie obsługiwać
komunikatów o błędach zwracanych przez funkcje biblioteczne. Przecież nie ma
przymusu.

Pozdrawiam i życzę "tłustego" Mikołaja,
Piotr Michałowski
"12 lat w zawodzie"

do góry

Witam uprzejmie,

Użytkownik "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bsb76t$f4i$1@news.onet.pl...
|
| Użytkownik "Piotr Michalowski" <r...@w...home.pl> napisał w wiadomości
| news:3fe8afe0$1@news.home.net.pl...

| Nie martw się. Oprogramowanie sterujące specjalizowanymi urządzeniami jest
| zazwyczaj łatwiejsze do zaprojektowania i bezpiecznego zaimplementowania
niż
| większość oprogramowania użytkowego.

Polemizowabym z tym twierdzeniem. Systemy awioniki współczesnego samolotu
lub kontroli ruchu powietrznego to nawet kilka milionów linii kodu.

| Czy szefowie zespołów projektujących samochody, sprzęt AGD, samoloty,
statki
| lub inne przedmioty mogące zranić/zabić człowieka podczas awarii też mają
| być certyfikowani? I dlaczego projektanci a nie np. testerzy? To do
testerów
| należy znalezienie ewentualnych błędów w oprogramowaniu.Jeśli nie
znaleźli,
| widocznie źle pracowali.

Tak ! Jest to przecież stosowane (np. uprawnienia budowlane). Szefowie
zespołów testerów,
również powinnini być weryfikowani.

Pozdrawiam,
Piotr Michałowski

do góry

Witam ponownie,

Po kilkudniowej swiatecznej zwloce chcialbym dodac kilka slow komentarza.

| Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisał w
wiadomości
|
| ale to sie da calkowicie zalatwic w normalny sposob:
| firma, ktora dostarcza takie mission-critical oprogramowanie podpisuje
| umowe z druga firma, ktora to umowa stanowi, ze _gwarantuja_ iz pewne
| rzeczy sie nie wydarza.
| jesli sie wydarza, to wtedy firma zobowiazuje sie zaplacic ogromne
| odszkodowanie.
|
| oczywiscie, taki kontrakt jest wart kupe szmalu i ludzie go podpisujacy
| zdaja sobie sprawe, co to oznacza.
|

W przypadku takich systemow to nawet trudno mowic o odszkodowaniu.
Z zasadzie kazda powazna katastrofa spowoduje bankructwo firmy i szanse
na uzyskanie pieniedzy sa znikome. Moze jedynie "skarb panstwa" cos wyplaci.
Tu idzie o unikniecie sytuacji zagrozenia i tego nie mozna zalatwic jedynie
umowami
cywilno-prawnymi i zasadami gry rynkowej. Jesli katastrofa sie wydarzy, to
chodzi o sprawdzenie,
czy zespol projektanow i wykonawcow wykonal swoja prace zgodnie z regulami
sztuki,
i czy zdarzenie nie bylo spowodowane zaniedbaniem.
Z drugiej strony, to dla firmy zatrudnianie wysoko-wykwalifikowanych
specjalistow,
ktorych wiedza i umiejetnosci zostaly potwierdzone odpowiednimi
certyfikatami,
powinno byc karta przetargowa. Oczywiscie, nie w przypadku, gdy w 95% o
wyniku przetargu
stanowi cena.


| w Polsce niestety taka prosta metoda nie dziala, bo wymiar
| sprawiedliwosci nie dziala.

Propozycja PTI, to proba zmiany istniejacego stanu rzeczy.
|
| to proboje sie to obejsc w jakis chory i wywichrowany zupelnie sposob,
| tworzac monopole korporacyjne, certyfikaty etc.
|
| KAZDE ograniczenie dostepu do zawodu powoduje spadek konkurencji, a to z
| kolei pozwala na bezkarne podnoszenie cen za uslugi.

Pomysl certyfikownia nie jest oznacza zamkniecia drogi do zawodu. Propozycja
PTI
okresla sciezki i modele ksztalcenia przyszlych informatykow. To nie jest
tak, jak w przypadku
zadwodow prawniczych. I powinnismy dopilnowac, aby ograniczanie dostepu do
zawodu informatyka,
poprzez ograniczanie liczby miejsc na studiach informatycznych nie mialo
miejsca.

| popatrzcie sobie, co trzeba zrobic, zeby byc adwokatem i ile uslugi
| adwokatow w Polsce kosztuja.
| paranoja.
|
| chcecie takie cos z informatyka zrobic?
| zdajecie sobie sprawe, jak strasznie to ograniczy rozwoj tej dziedziny i
| ja uwsteczni???

Media opisuja ten przypadek, jako patologie. Sa w Sejmie podejmowane proby
zmiany tej sytuacji. Nikt jednak nie mowi o likwidacji samorzadu
adwokackiego.

| takie komisje i sady istnieja w wypadku zawodu lekarza.
| czy wymusilo to dobra jakosc uslug? NIE!!!!

To sytuacja w Polsce. W wielu krajach swiata utrata prawa wykonywania
zawodu,
to dotkliwa kara.

Na koniec kilka slow podsumowania.
Wprowadzenie certyfikatow zawodowych nie ma na celu nabicia kabzy okreslonej
grupie osob, ale wprowadzenie wymagan koniecznych do wykonywania zawodu
zgodnie z regulami sztuki. Jest to proba wyeliminowania z rynku
hochsztaplerow,
ktorzy podszywaja sie pod informatykow i swoimi dzialaniami niszcza dobra
opinie
o polskiej informatyce.
Mam nadzieje, ze ogromna wiekszosc kolezanek i kolegow, ktorzy czytaja ten
list
nie zalicza sie do w/w grupy hochsztaplerow.
Pozdrawiam,
Piotr Michalowski

do góry

http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1837765.html

i kawalek:
----------------------
Zawód informatyka powinien być dostępny tylko dla ludzi z odpowiednimi
uprawnieniami - tak chciałaby Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.
- Wcześniej czy później powstaną zapisy, które skodyfikują tę profesję -
zapowiada szef Izby Wacław Iszkowski
------------------------
czyz to nie piekne? ktos dojrzal zyle zlota z lapowek, bo duzo
informatykow na rynku jest...
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

do góry

Nina M. Miller <n...@p...ninka.net.usun> napisał(a):
> czyz to nie piekne? ktos dojrzal zyle zlota z lapowek, bo duzo
> informatykow na rynku jest...

Czy łapówek? Tu akurat to może przy okazji.
Raczej chodzi o zamknięcie dopływu nowego narybku do zawodu - teraz to
obowiązujący trend i kazda szanująca się grupa zawodowa zamyka swój grajdołek
chroniąc swoje przyszłe dochody. Wszystko pod przykrywką dbania o dobro
konsumenta / klienta..
Eee...
U informatyków to może jednak tylko w instytucjach państwowych.
W prywatnych spółkach nazwie się administratora sieci 'sprzątaczem komputerów'
(to tak na początek, pewnie rozsądniejsze jakieś określenie się znajdzie) i
będzie po krzyku..

Pzdr
Brodek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Brodek" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bs8m4m$pja$1@inews.gazeta.pl...
> U informatyków to może jednak tylko w instytucjach państwowych.
> W prywatnych spółkach nazwie się administratora sieci 'sprzątaczem
komputerów'
> (to tak na początek, pewnie rozsądniejsze jakieś określenie się znajdzie)
i
> będzie po krzyku..

Konserwator oprogramowania plaskiego? ;-)))


--
Bazyl

"patriotyzm jest cecha ludzi niebezpiecznych"

do góry

Nina M. Miller <n...@p...ninka.net.usun> napisał(a):

>
> http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1837765.html
>
> i kawalek:
> ----------------------
> Zaw=F3d informatyka powinien by=E6 dost=EApny tylko dla ludzi z odpowiednimi
> uprawnieniami - tak chcia=B3aby Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.
> - Wcze=B6niej czy p=F3=BCniej powstan=B1 zapisy, kt=F3re skodyfikuj=B1 t=EA=
> profesj=EA -
> zapowiada szef Izby Wac=B3aw Iszkowski
> ------------------------
> czyz to nie piekne? ktos dojrzal zyle zlota z lapowek, bo duzo
> informatykow na rynku jest...


To krajobraz przed wielkim zarciem dla politykierow, urzedasow i wlascieli
uczelni i szkol ksztalcacych informatykow. Nauka dla wszystkich - ktorzy
zaplaca - i praca dla wszystkich - ktorzy tez zaplaca, za prawo do
wykonywania zawodu. A ja mam jeszcze tyyyyyyyyyyyyyle do emerytury. Mam
nadzieje, ze ten zamach na informatyke sie nie uda. A tak na marginesie, to
jestem ciekaw ile wiosen liczy sobie pan Iszkowski. O ile pamietam to
publikowal juz wtedy gdy ja zaczynalem kariere informatyka i pochodzi jeszcze
z pokolenia, ktore chcialo robic bilans duzej firmy na ZX Spectrum. Czy
przychodzaca z wiekiem pewna hermetyzacja interektu dotyczy niestety rowniez
informatykow :) ?

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Nina M. Miller <n...@p...ninka.net.usun> napisał(a):

>
> http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1837765.html
>
> i kawalek:
> ----------------------
> Zaw=F3d informatyka powinien by=E6 dost=EApny tylko dla ludzi z odpowiednimi
> uprawnieniami - tak chcia=B3aby Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.
> - Wcze=B6niej czy p=F3=BCniej powstan=B1 zapisy, kt=F3re skodyfikuj=B1 t=EA=
> profesj=EA -
> zapowiada szef Izby Wac=B3aw Iszkowski
> ------------------------
> czyz to nie piekne? ktos dojrzal zyle zlota z lapowek, bo duzo
> informatykow na rynku jest...


To krajobraz przed wielkim zarciem dla politykierow, urzedasow i wlascieli
uczelni i szkol ksztalcacych informatykow. Nauka dla wszystkich - ktorzy
zaplaca - i praca dla wszystkich - ktorzy tez zaplaca, za prawo do
wykonywania zawodu. A ja mam jeszcze tyyyyyyyyyyyyyle do emerytury. Mam
nadzieje, ze ten zamach na informatyke sie nie uda. A tak na marginesie, to
jestem ciekaw ile wiosen liczy sobie pan Iszkowski. O ile pamietam to
publikowal juz wtedy gdy ja zaczynalem kariere informatyka i pochodzi jeszcze
z pokolenia, ktore chcialo robic bilans duzej firmy na ZX Spectrum. Czy
przychodzaca z wiekiem pewna hermetyzacja intelektu dotyczy niestety rowniez
informatykow :) ?

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisał w
wiadomości news:20031222214830.6303c99b.ninka@pierdol.ninka.net
.usun...

http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1837765.html

i kawalek:
----------------------
Zawód informatyka powinien być dostępny tylko dla ludzi z odpowiednimi
uprawnieniami - tak chciałaby Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.
- Wcześniej czy później powstaną zapisy, które skodyfikują tę profesję -
zapowiada szef Izby Wacław Iszkowski
------------------------
czyz to nie piekne? ktos dojrzal zyle zlota z lapowek, bo duzo
informatykow na rynku jest...
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

i prawidlowo...

teraz mamy dziki rynek i czas to posprzatac...
dochodzi do tego, ze w firmach jako informatycy pracuja absolwenci "objga
kierunkow" badz jakies tam zootechniki itp...
wskoczyli w latach booomu do wklepywania danych bo nie mieli co robic na
studiach i juz tak zostali
a ci , ktorzy w tym czasie starali sie skonczyc informe , nie majac czasu na
malorozwojowe wklepywanie danych, liczac , ze po studiach ich sie
doceni...pracujac teraz w marketach na dziale miesnym...

moze przejaskrawione, ale poznalem takie osoby....i te po zootechnice w IT w
wielkich korporacjach i mgr inz informatyka w markecie..., ktory kontakt z
komputerem ma wtedy jak podejdzie wystawic paragon fiskalny

a dyskusja na grupie sprowadzi sie teraz pewnie zgodnie z podzialem
wyksztalceni/nie wyksztalceni informatycy

do góry

Brodek <b...@g...pl> napisał(a):

> Czy łapówek? Tu akurat to może przy okazji.
> Raczej chodzi o zamknięcie dopływu nowego narybku do zawodu - teraz to
> obowiązujący trend i kazda szanująca się grupa zawodowa zamyka swój
grajdołek
> chroniąc swoje przyszłe dochody. Wszystko pod przykrywką dbania o dobro
> konsumenta / klienta..

Może bardziej chodzi o ograniczenie zabierania informatycznego chleba przez
coraz młodszych uczniów szkół średnich i gimnazjalno-podstawowych ludziom,
którzy kilka lat uczyli się tego zawodu i mają od kilku do kilkudziesięciu
lat doświadczenia? Bezrobocie mimo zapewnień kolejnych rządów nie spada, a po
wesciu do UE jeszcze wzrośnie.
Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry