Michał Przestrzelski w news:crbeet$7cg$1@atlantis.news.tpi.pl
napisał(a):
>
> Syty głodnego nigdny nie zrozuumie ..... to przysławie znane jest
> nie od dziś a przysłowia sa mądrościa Narodu.

To raczej nie tak. Zwierze drapieżne jak głodne to nie biega za
potencjalnymi ofiarami jak oszalałe bo wie, że nim coś złowi to padnie z
głodu. Czeka na właściwą chwilę i gdy rusza daje z siebie wszystko. Albo
odnosząc do człowieka - wojna. Jak się obrońcom kończą pociski to nie
strzelają na oślep, ale mierzą dokładnie tak, aby jak najwięcej trafiło
celu. Na grad pocisków pozwala sobie strona, która ma ich od groma.

Z poszukiwaniem pracy powinno być podobnie. Inaczej człowiek traci energię i
na duchu podupada.



pozdrawiam
Greg

do góry

Witiia w news:crbbdl$bpn$2@news.onet.pl napisał(a):
>
> chyba zapomnieliście o czymś: nie napisaliście co oferujecie.
> Wymagać to każdy może, ale trzeba jeszcze coś zaoferować.

No tak... gdyby jednak to stanowiło problem, to na ogłoszenie nikt by nie
odpowiedział. Chodzi o to, że odpowiedzi były, ale nie takie jakie były
wymagane. Tego zaś brak informacji co oferuje ze swojej strony firma nie
tłumaczy.




pozdrawiam
Greg

do góry

Kania w news:0dae.0000010e.41d94530@newsgate.onet.pl napisał(a):
>
>> A to juz nie jest smieszne :-(((( Jak mam podac oczekiwania
>> finansowe jak nie znam dokladnego zakresu obowiazkow?
> U nas jest opisane czym czlowiek mialby sie zajmowac na danym
> stanowisku.

Tutaj moim zdaniem Stanisław ma rację. Przynajmniej w moim przypadku
oczekiwania finansowe uzależnione są od tego co firma mi zaoferuje. Jeśli
nic pond pensję to wiadomo - powinna być wysoka. Im więcej bonusów, które
mają dla mnie wartość (przykładowo psu na budę zda się karnet na basen jeśli
pływać nie potrafię), tym mniej mogę kasować w gotówce.



pozdrawiam
Greg

do góry

Użytkownik "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> napisał w wiadomości
news:crbu3f$gba$1@news.onet.pl...
> Michał Przestrzelski w news:crbeet$7cg$1@atlantis.news.tpi.pl
> napisał(a):
>>
>> Syty głodnego nigdny nie zrozuumie ..... to przysławie znane jest
>> nie od dziś a przysłowia sa mądrościa Narodu.
>
> To raczej nie tak. Zwierze drapieżne jak głodne to nie biega za
> potencjalnymi ofiarami jak oszalałe bo wie, że nim coś złowi to padnie z
> głodu. Czeka na właściwą chwilę i gdy rusza daje z siebie wszystko. Albo
> odnosząc do człowieka - wojna. Jak się obrońcom kończą pociski to nie
> strzelają na oślep, ale mierzą dokładnie tak, aby jak najwięcej trafiło
> celu. Na grad pocisków pozwala sobie strona, która ma ich od groma.
>
> Z poszukiwaniem pracy powinno być podobnie. Inaczej człowiek traci energię
> i
> na duchu podupada.
>
A co w wypadku gdy "wróg" się podstępnie i skutecznie kryje a i wyjść z tej
kryjówki nie chce (patrz oferty pracy w drugim obiegu dla wtajemniczonych -
niestety smutna rzeczywistość) ?:) To tyle odnośnie moich resztek poczucia
gorzkiego humoru. A tak poważnie sporo masz racji. Inna sprawa, ze można też
już popaść w zniecierpliwienie i stracić zimną krew. Bezrobocie, zwłaszcza
jak się włożyło trochę energii w nauke to bolesna sprawa.

pozdrawiam
S.

do góry

slawek w news:crc2np$bt3$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> A co w wypadku gdy "wróg" się podstępnie i skutecznie kryje
> a i wyjść z tej kryjówki nie chce

Wróg - oblężony, czy wróg - atakujący? ;-)

> (patrz oferty pracy w drugim obiegu dla wtajemniczonych
> - niestety smutna rzeczywistość) ?:)

Ameryki odkrywać nie trzeba - koń trojański ;-) Czyli wkręcić się jakoś
(przynajmniej jednym uchem albo jednym okiem) do kręgu wtajemniczonych. A
jeśli się nie uda... trudno. Moim zdaniem to nie podłość ze strony
pracodawców (chociaż bywa i tak), ale zwyczajna ludzka natura. Ja dla
przykładu gdy chcę coś kupić to również zaczynam od sklepów w pobliżu. Jeśli
nie znajdę tego czego szukam, albo cena mnie nie zadowoli - szukam dalej.
Ale tak od razu poszukiwania zaczynać od drugiego końca kraju... to jest
bezzasadne.

> Inna sprawa, ze można też już popaść w zniecierpliwienie i stracić
> zimną krew.

Prawda, ale to strzelenie sobie samobója. Pretensje o przegrany mecz można
mieć wtedy wyłącznie do siebie.



pozdrawiam
Greg

do góry

Z ciekawosci zapytam. Czy w ogloszeniu podana byla proponowana stawka?
Chociazby widelki? Wymagania nie dotycza tylko szukajacych pracy.
A tak na niekompletne ogloszenie dostaje sie niekompletne aplikacje.
Pozdrawiam
Tomek

Użytkownik Kania napisał:
> Problem w tym, ze ja pisze TYLKO o wymaganiach formalnych - czyli, jak
> wygladac ma zlozona aplikacja. Czytanie CV osob, ktore nie przesylaja nazwy
> stanowiska, na ktore aplikuja, portfolio, oczekiwanej stawki za prace czy
> krotkiego opisu siebie za to zawieraja list motywacyjny, o ktory nikt nie
> prosil, uwazam za strate czasu...

do góry

A co straci szukajacy pracy na tym ze jego dokumenty pojda do kosza?
Nie dostanie pracy! Ale przeciez i tak jej nie ma wiec pozostaje w tym
samym miejscu.
Jesli chodzi o "unikanie wpadki" to czesto jest tak, ze pracodawca
podaje kosmiczne wymagania, a pozniej zatrudnia osobe, ktora spelnia je
w 30%, bo akurat pozostali kandydaci spelniali je w 15%. Ludzie
wysylajacy ogloszenia na to wlasnie licza i czesto okazuje sie, ze maja
racje.
Tomek

Użytkownik Kania napisał:
> Ciezko mi to zrozumiec. Jesli chcesz dostac prace musisz wypelnic wymagania
> pracodawcy. Pisanie byle czego nie spowoduje, ze pracodawca zainteresuje sie
> aplikacja, a wrecz przeciwnie - dokumenty pojda do kosza.
>
> Jak szukalam pracy zawsze staralam sie dokladnie zapoznac z ogloszeniem zanim
> odpowiedzialam, zeby uniknac wpadki (wymagania nie pasujace do mojej wiedzy)
> oraz, zeby moje dokumenty zostalu zauwazone i przyjete.
>
> Zobaczymy co bedzie dalej. Na razie wszystkie aplikacje nadaja sie do kosza.

do góry

Dnia 2005-01-03 23:50, Użytkownik tiras napisał:

> Przecież jeśli staram się o pracę to MUSZĘ wiedzieć za ile (nawet w
> przybliżeniu) będę pracował. A robienie z tego tajemnicy jest IDIOTYCZNE!!!
> Jeśli widzę w ogłoszeniu, lub po kontakcie tel. stawkę która mi odpowiada,
> to OK - rozmawiamy dalej. A jeśli nie to nie zawracam sobie głowy taką
> ofertą. I ja nie tracę czasu i potencjalny pracodawca który pod koniec
> "wielostopniowego procesu rekrutacji" po podaniu kwoty usłyszy ode mnie
> "spierd..aj"

Zgadzam się w 100%.
Autorka wątku mówi, że ludzie nie podawali kwoty (pomimo, że było to
wymagane w ogłoszeniu).
Ale jak można pisać ile się chce za daną pracę, jak o danej pracy nic
się nie wie?

--
Witiia

do góry

tiras w news:crcete$59r$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> Przecież jeśli staram się o pracę to MUSZĘ wiedzieć za ile
> (nawet w przybliżeniu) będę pracował. A robienie z tego tajemnicy
> jest IDIOTYCZNE!!!

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Pracodawca zatrudniając
pracownika chce wiedzieć ile ten oczekuje za swoją pracę. "Robienie z tego
tajemnicy jest idiotyczne".

Jeśli chodzi o negocjację zarobków to każdy chce, aby to druga strona
pierwsza odsłoniła karty, bo tak jest prościej. Jest to moim zdaniem
naturalne i nie ma potrzeby wyzywać innych od idiotów tylko dlatego, że chcą
dla siebie tego, co Ty chcesz dla siebie.


pozdrawiam
Greg

do góry

A ja bym odpowiedział na to: "Pracodawcy - piszcie konkretne ogłoszenia!!!"
Dla mnie ogłoszenie jest konkretne jeśli: zawiera nazwę firmy (sprawdzam),
nazwę stanowiska, zakres obowiazków i oferowaną stawkę lub "przedział
cenowy". Idiotom którzy pytali: "A ile chciałby pan zarabiać?" odpowiadałem
zawsze "milion dolarów. stać cie na mnie?" i wychodziłem.
Przecież jeśli staram się o pracę to MUSZĘ wiedzieć za ile (nawet w
przybliżeniu) będę pracował. A robienie z tego tajemnicy jest IDIOTYCZNE!!!
Jeśli widzę w ogłoszeniu, lub po kontakcie tel. stawkę która mi odpowiada,
to OK - rozmawiamy dalej. A jeśli nie to nie zawracam sobie głowy taką
ofertą. I ja nie tracę czasu i potencjalny pracodawca który pod koniec
"wielostopniowego procesu rekrutacji" po podaniu kwoty usłyszy ode mnie
"spierd..aj"
Na szczęście w mojej branży nie ma zbyt wielu pracodawców-debili. Jest
konkretna rozmowa i konkretne warunki. I tak powinno być wszędzie.
Przejrzyście i jasno.
Pozdrawiam. TIRas (Scania R 580)

Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0dae.00000025.41d90784@newsgate.onet.pl...
> Kilka dni temu firma, w ktorej pracuje opublikowala w sieci ogloszenia o
> wolnych stanowiskach wraz z wymaganiami i opisem dokumentow, jakie trzeba
> zlozyc.
> Do tej pory splynela chyba setka aplikacji i zadna nie spelniala wymogow
> opisanych w ogloszeniu...
> Zastanawiam sie, czy to tak trudno przeczytac do konca ogloszenie?
>

do góry