-
1. Data: 2008-03-17 21:19:48
Temat: sytuacja na runku pracy
Od: "andriej" <v...@o...pppl>
Witajcie.
Zaskakuje mnie dzisiejszy rynek pracy,
byłem niedawno na rozmowie o pracę w jednym z największych salonów
samochodowych na śląsku i wszystko poszło pięknie, ładnie. Na drugi dzień po
rozmowie powiedzieli, że mnie biorą. Ja natomiast musiałem to dłużej
"przemyśleć". Po paru dniach zadzwoniłem do miłej Pani i powiedziałem, że
niestety, ale zostaję u obecnego pracodawcy. Koniec rozmowy.
Dzisiaj dostaję znowu telefon od tej miłej Pani, ale o dziwo ona pyta czy
przypadkiem nie znam kogoś kogo mógłbym polecić na stanowisko, którego ja
"niechciałem".
Sprawa "idzie" o posadę handlowca.
Nie wiem czy to sytuacja jednostkowa, czy ta Pani nie jest dobrym
człowiekiem w tym co robi, czy może naprawdę tak się zmieniło przez ostatnie
parę lat na rynku?
--
andr
-
2. Data: 2008-03-17 22:48:22
Temat: Re: sytuacja na runku pracy
Od: sieciowy groszek <b...@g...com>
Czasami zdarza się że gdy odrzucam ofertę (a dokładniej rzecz biorąc nie
wyrażam zainteresowania) osoba dzwoniąca pyta czy kogoś nie znam kto
mógłby być zainteresowany. Ale to z reguły odbywa się niejako "przy
okazji" (i to całkowicie rozumiem) a nie jako temat osobnej rozmowy
telefonicznej (tutaj jakiś niesmak by pozostał).
A co do sytuacji na rynku pracy... o dobrego pracownika trudno tak samo
jak i o dobrego pracodawce :>
-
3. Data: 2008-03-18 12:01:39
Temat: Re: sytuacja na runku pracy
Od: "tumek" <n...@m...pl>
niby tak tyle ze sam rozgladam sie za czyms nowym w ramach budowania tzw.
kariery i....w sumie ciezka sprawa ( okolice trojmiasta) byc moze martwy
sezon obecnie ; stanowisk typu PH czy zawodowych mnostwo ale stawki na
"dzien dobry" niczego nie zapowiadaja dobrego a powyzej RKS lub stanowiska
dyrektorskie : polowa ogloszen juz na samym poczatku "martwa" ( dla picu )
druga polowa w stosunku od obowiazkow ( mowie tu o rzeczowym przylozeniu sie
do sprawy i ich wypelnianiu na serio) do wynagrodzenia oferuje za male
pieniazki (celowo nie operuje kwotami bo 3000 w trojmiescie to co innego niz
w stolicy czy tez np w Olsztynie (oczywiscie nie obrazajac warmii)
--
pozdro
tumek
-
4. Data: 2008-03-18 20:42:51
Temat: Re: sytuacja na runku pracy
Od: "Jackare" <j...@p...pl>
> pieniazki (celowo nie operuje kwotami bo 3000 w trojmiescie to co innego
> niz w stolicy czy tez np w Olsztynie (oczywiscie nie obrazajac warmii)
>
ee... chrzani kolega, nie romumiem tego toku myślenia.
Z wyjątkiem nieruchomości w niektórych miastach, za 3 tys w całej Polsce
kupi się mniej więcej to samo, więc dlaczego miałoby być to co innego.
3 tysiące to 3 tysiące. Jeżeli nie musisz wydać połowy tej kwoty np na
dojazdy lub wynajem mieszkania pracując w innym mieście to nadal są 3
tysiące, zaś wydając rzeczoną połowę tak naprawdę zarabia się realnie 1500 a
nie 3 tysiące
-
5. Data: 2008-03-19 07:19:50
Temat: Re: sytuacja na runku pracy
Od: "tuMEk" <t...@i...com>
Użytkownik "Jackare" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:frp9kr$f1d$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> pieniazki (celowo nie operuje kwotami bo 3000 w trojmiescie to co innego
>> niz w stolicy czy tez np w Olsztynie (oczywiscie nie obrazajac warmii)
>>
> ee... chrzani kolega, nie romumiem tego toku myślenia.
> Z wyjątkiem nieruchomości w niektórych miastach, za 3 tys w całej Polsce
> kupi się mniej więcej to samo, więc dlaczego miałoby być to co innego.
> 3 tysiące to 3 tysiące. Jeżeli nie musisz wydać połowy tej kwoty np na
> dojazdy lub wynajem mieszkania pracując w innym mieście to nadal są 3
> tysiące, zaś wydając rzeczoną połowę tak naprawdę zarabia się realnie 1500
> a nie 3 tysiące
koszt zycia (oplaty) sa dosc zroznicowane. Nie wynajmiesz np chaty w
warszawie i w szczecinie za ta sama kase.
--
pozdro
tuMEk
-
6. Data: 2008-03-19 08:21:43
Temat: Re: sytuacja na runku pracy
Od: glos <g...@p...onet.pl>
On 18 Mar, 23:42, "Jackare" <j...@p...pl> wrote:
> ee... chrzani kolega, nie romumiem tego toku myślenia.
> Z wyjątkiem nieruchomości w niektórych miastach, za 3 tys w całej Polsce
> kupi się mniej więcej to samo, więc dlaczego miałoby być to co innego.
sek w tym, ze koszt wynajmu mieszkania jest najistotniejsza pozycja w
wielu budzetach domowych.
--
Pozdrawiam,
glos
-
7. Data: 2008-03-19 10:38:06
Temat: Re: sytuacja na runku pracy
Od: "Z" <a...@o...pl>
"glos" <g...@p...onet.pl> wrote in message
news:2521cf76-4e51-424b-89da-8ed0b7ca6f1b@x41g2000hs
b.googlegroups.com...
On 18 Mar, 23:42, "Jackare" <j...@p...pl> wrote:
> ee... chrzani kolega, nie romumiem tego toku myślenia.
> Z wyjątkiem nieruchomości w niektórych miastach, za 3 tys w całej Polsce
> kupi się mniej więcej to samo, więc dlaczego miałoby być to co innego.
sek w tym, ze koszt wynajmu mieszkania jest najistotniejsza pozycja w
wielu budzetach domowych.
----------------------
Kwestia tego czy mowimy o kims kto zarabia tyle, ze faktycznie koszt wynajmu
to prawie cala pensja, z ktorej zostaje 200zl na wyzywienie, czy o dobrze
platnym specjaliscie dla ktorego wynajem to 20% pensji. Przeciez czlowiek
nie tylko je i spi, ale ubiera sie, korzysta z uslug, kupuje sprzet audio,
komputer, samochod, etc. I prawda jest taka, ze roznice w cenach dotycza
wynajmu (niech bedzie to 20% pensji) i uslug takich jak fryzjer, piwo w
pubie, kino (niech bedzie 10-15%), cala reszta kosztuje wszedzie tyle samo i
tak Jackare slusznie napisal 3 tys to 3 tys. Chociaz Jackare sie chyba ze
mna zgodzi, ze lepiej to pokazac na przykladzie 10 tys to 10 tys niezaleznie
od miejsca, bo rzeczywiscie przy mniejszych kwotach to ma sens porownywanie
zarobkow nie w PLN ale w skali np. 1,3 wynajmu kawalerki tu i 1,4 wynajmu
tam.
pozdr
-
8. Data: 2008-03-19 16:02:58
Temat: Re: sytuacja na runku pracy
Od: glos <g...@p...onet.pl>
On 19 Mar, 13:38, "Z" <a...@o...pl> wrote:
> "glos" <g...@p...onet.pl> wrote in message
>
> news:2521cf76-4e51-424b-89da-8ed0b7ca6f1b@x41g2000hs
b.googlegroups.com...
> On 18 Mar, 23:42, "Jackare" <j...@p...pl> wrote:
>
> > ee... chrzani kolega, nie romumiem tego toku myślenia.
> > Z wyjątkiem nieruchomości w niektórych miastach, za 3 tys w całej Polsce
> > kupi się mniej więcej to samo, więc dlaczego miałoby być to co innego.
>
> sek w tym, ze koszt wynajmu mieszkania jest najistotniejsza pozycja w
> wielu budzetach domowych.
>
> ----------------------
>
> Kwestia tego czy mowimy o kims kto zarabia tyle, ze faktycznie koszt wynajmu
> to prawie cala pensja, z ktorej zostaje 200zl na wyzywienie, czy o dobrze
> platnym specjaliscie dla ktorego wynajem to 20% pensji.
interesujace.
Koszt wynajmu 3 pokojowego mieszkania w wwie (mieszkania, a nie nory
na przedmiesciach) to ok 3-3.5 tys. Zakladasz wiec, ze ow "dobrze
platny specjalista" zarabia miesiecznie 5x tyle = ponad 17k netto?
Wiecej, w takim na przyklad Dublinie to widac sami nedzarze mieszkaja,
skoro z 2krotnej sredniej krajowej (80k EUR rocznie -> ok 5k EUR
mcznie netto; a to jest rzeczywiscie wysoka stawka dla specjalisty) -
trzeba wydac na podobne locum 2k+ EUR mcznie (ponad 40%).
--
Pozdrawiam,
glos
-
9. Data: 2008-03-19 23:44:54
Temat: Re: sytuacja na runku pracy
Od: "Jackare" <j...@p...pl>
sek w tym, ze koszt wynajmu mieszkania jest najistotniejsza pozycja w
wielu budzetach domowych.
Ale czy ten koszt czyni wartośc Twojej pracy inną ?
Czy dlatego że dużo wydasz wynajmując mieszkanie w Warszawie, masz zarabiać
mniej wykonując tę samą pracę w Katowicach i mając własne mieszkanie za
które płacisz tylko czysz lub opłaty eksploatacyjne lub podatek od
nieruchomości?
Ja o to pytam a nie o to co sobie za zarobione pieniądze kupisz, bo jeden
sobie kupi bardzo drogi wynajem byle jakiego mieszkania i de facto trudno
to nawać zakupem z wyboru, inny bedzie co 3 miesiące zmieniał samochód bo
takie ma hobby , jeszcze inny wyda na dziwki i alkohol bo lubi pohulać a
ostatni bedzie odkładał wszystko do skarpety bo jeszcze przez 5 lat
pomieszka z rodzicami.
Niezależnie od tego czy to czyni wartość takiej samej lub podobnej pracy
diametralnie inną w różnych regionach kraju ? Jaki jest sens podniecać się
że w Warszawie lub Krakowie ktos bierze wypłatę 9 tys netto skoro 3-4 tys z
tego momentalnie straci chcąc mieszkać jak człowiek. Lepiej zatem zarabiać
te pieniądze w innych cześciach kraju bo realnie więcej zostanie do
dyspozycji.
Nie piszę tego na podstawie jakichś wydumek. Pracowałem przez blisko dwa
lata w Krakowie i wynajmowałem tam kawalerkę za ciężkie pieniądze (fakt -
nową, umeblowaną i naprawdę funkcjonalną). Wprawdzie było to tylko 40 m ale
kawalerka. W swoim mieście Bytomiu - zostawiłem na ten czas dwa WŁASNE
mieszkania. Jedno 130, drugie 80m. tak sobie umyśliłem że podczas pracy i
mieszkania w innym mieście te dwa moje solidnie wyremontuję i to był
zasadniczy plus - nie musiałem żyć w tym remoncie. Ale potem stwierdziłem że
bez sensu było remontowac skoro nie korzystam, więc rozstałem się z pięknym
miastem Kraka (pięknym to chyba tylko dla turystów, bo jakoś nigdy tego
Krakowa nie polubiłem) i wróciłem na stare śmieci. Dwuetapowo, bo najpierw
jeszcze przez 5 miesięcy dzień w dzień dojeżdżałem do pracy z Bytomia do
Krakowa (bez stresu, to tylko 100 km w jedną stronę, ludzie mieszkający w
obrzeżnych dzielnicach Krakowa nieraz dojeżdzali dłużej niż ja ). Ale nadal
to bylo bez sensu bo za fakt posiadania pracy w Krakowie musiałem odpalać
niezłe frycowe. Najpierw właścicielce mieszkania, potem właścicielom stacji
benzynowych i koncesjonerowi A4.
Potem znalazłem te same warunki u siebie na miejscu a na koniec stwierdziłem
że i to nie warto i teraz nigdzie nie pracuję...
--
Jackare
Bytom
-
10. Data: 2008-03-20 09:12:42
Temat: Re: sytuacja na runku pracy
Od: "Z" <a...@o...pl>
"glos" <g...@p...onet.pl> wrote in message
news:34228f3f-b539-47b9-abcb-4d4bbd510f85@s8g2000prg
.googlegroups.com...
On 19 Mar, 13:38, "Z" <a...@o...pl> wrote:
> "glos" <g...@p...onet.pl> wrote in message
>
> news:2521cf76-4e51-424b-89da-8ed0b7ca6f1b@x41g2000hs
b.googlegroups.com...
> On 18 Mar, 23:42, "Jackare" <j...@p...pl> wrote:
>
> > ee... chrzani kolega, nie romumiem tego toku myślenia.
> > Z wyjątkiem nieruchomości w niektórych miastach, za 3 tys w całej Polsce
> > kupi się mniej więcej to samo, więc dlaczego miałoby być to co innego.
>
> sek w tym, ze koszt wynajmu mieszkania jest najistotniejsza pozycja w
> wielu budzetach domowych.
>
> ----------------------
>
> Kwestia tego czy mowimy o kims kto zarabia tyle, ze faktycznie koszt
> wynajmu
> to prawie cala pensja, z ktorej zostaje 200zl na wyzywienie, czy o dobrze
> platnym specjaliscie dla ktorego wynajem to 20% pensji.
interesujace.
Koszt wynajmu 3 pokojowego mieszkania w wwie (mieszkania, a nie nory
na przedmiesciach) to ok 3-3.5 tys. Zakladasz wiec, ze ow "dobrze
platny specjalista" zarabia miesiecznie 5x tyle = ponad 17k netto?
Wiecej, w takim na przyklad Dublinie to widac sami nedzarze mieszkaja,
skoro z 2krotnej sredniej krajowej (80k EUR rocznie -> ok 5k EUR
mcznie netto; a to jest rzeczywiscie wysoka stawka dla specjalisty) -
trzeba wydac na podobne locum 2k+ EUR mcznie (ponad 40%).
-------------
20-30k brutto to normalna stawka dla specjalisty w poszukiwanej specjalnosci
z kilkuletnim doswiadczeniem lub odpowiedniej klasy menedzera po pierwsze.
Po drugie za 3,5k to jest mieszkanie w naprawde wysokim standardzie tak wiec
ktos dla kogo mialoby to stanowic pokazna kwote w budzecie zdecyduje sie na
cos tanszego. Wez pod uwage, ze 3 pokoje to potrzebuje raczej para lub nawet
trojka (+dziecko), wiec i przychod wiekszy. Wreszcie nie sugeruj, ze ja
podalem jakas przecietna, czytajac moja wypowiedz ze zrozumieniem nietrudno
zauwazyc, ze podalem 2 skajne przypadki ("prawie cala pensja na wynajem" i
"wynajem to 20%") wiec oczywiscie tak dobrze sytuowanych osob nie jest
wiele.
Twoj przyklad za to dobrze pokazuje, ze nalezy wynosic sie z PL, bo jak sam
pokazales na zakupy, ktore sa w tej samej cenie w PL i IR (ciuchy, sprzety)
w Irlandii zostaje specjaliscie po odjeciu kosztow utrzymania taka sama
kwota jaka ten specjalista (nie ten super za 17k netto, tylko taki zwykly za
7k netto) zarabia w Polsce i ma na cale utrzymanie.
pozdr