-
81. Data: 2005-10-14 21:19:01
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 14-10-2005 o 23:10:26 Immona <c...@n...googlemailu> napisał:
> doprowadza prawdopodobnie do takiego wzrostu plac, ze czynienie tych
> oszczednosci bedzie dla przecietnej osoby w wieku produkcyjnym realne.
Kretyństwo. Oszczędności zależą od jeszcze dwóch rzeczy: skłonności do
oszczędzania (czyli rezygnacji z zakupu dóbr dzisiaj) oraz poziomu
wydatków.
Nie istnieje taki poziom płac (mówimy o, przyjmijmy, środkowych 90%
społeczeństwa), który nie spotkałby się z odpowiednią podażą dóbr
_powszechnego_ użytku. Płaca jest miernikiem ilości wytworzonych dóbr - co
oznacza dokładnie, że jest tyle forsy ile towaru.
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz
-
82. Data: 2005-10-14 21:21:54
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Kira <c...@W...pl>
Koziorozec wrote:
> Ile - wg Ciebie - procent bezrobotnych pobiera teraz zasiłek
> dla bezrobotnych???
Za dużo o tych wszystkich "mi się nie chce" i "panie, a co ja
po 10 latach bezrobocia do pracy mam iść??".
Kira
-
83. Data: 2005-10-14 21:23:06
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: złoty <m...@o...TEGONIEMA.pl>
Dnia 2005-10-14 22:58 , walcząc mozolnie z klawiaturą Tomasz Płókarz w
pocie czoła napisał/a:
> Dnia 14-10-2005 o 22:51:08 złoty <m...@o...TEGONIEMA.pl> napisał:
>
>
>>> Na jakichś wakacjach kiedykolwiek byłeś? Trochę taniej, ale zasada
>>> ta sama.
>>>
>>
>> "trochę"?! nieeeeeno - stanowczo przeceniasz moje zdolności fiansowe :)
>> Co do zasady - nie nie jest ta sama. Mając "luźną" przysłowiową
>> złotówkę - wiele nie zwojujesz.
>
>
> Pytam o 2kPLN - czyli typowy koszt wakacji.
przy 20 mln $ to nadal "złotówka"
>> Mając wolne 20 mln$.. to już troszkę dobrego można zrobić.
>
>
> A mając 666 mln jeszcze więcej. Dobra. I co z tego?
nie przeczytałeś drugiej części mojego zdania
> Forsa na koncie bierze się z tego, ze dostarczyłeś ludziom
> produkty/usługi, za które Ci tą forsą zapłacili. To nie forsa jest
> bogactwem, tylko te wytworzone dobra. Forsa to tylko wymierna nagroda
> od klientów. Zaczynasz chwytać, czy mam kontynuować?
>
nie - to nie jest "nagroda od klientów". Forsa to forsa. I - jak mniemam
- to była totalnie "luźna" forsa, skoro wydaje na fanaberie. A i
przypuszczam,że by wyskrobał jeszcze te przykładowe 2 kPLN na jakieś
"moje" (cenowo) wakacje. "Chwytasz" (jak ty to mówisz) różnicę?
Nie twierdzę,że on nie miał prawa wydawać _swoich_ pieniędzy. Miał.
Twierdzę jednak, że _moim_ _zdaniem_ mógłby np. wydać połowę z tego na
noszenie go w lektyce dookoła świata (z przerwą na przeprawy morskie)a za
resztę mógłby np zafundować obiadki głodującym w jakimś państewku
afrykańskim przez najbliższy rok. I nadal byłaby to ta sama forsa
otrzymana "za dostarczone ludziom produkty/usługi" - czyż nie?
Pozwolisz, że będę miał swój pogląd na jego czyny?
-
84. Data: 2005-10-14 21:24:31
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 14-10-2005 o 23:23:06 złoty <m...@o...TEGONIEMA.pl> napisał:
>>
> nie - to nie jest "nagroda od klientów". Forsa to forsa.
Wydrukował sobie ją?
> I - jak mniemam - to była totalnie "luźna" forsa, skoro wydaje na
> fanaberie. A i
Nie chwytasz. To może inaczej:
Czy uważasz, wracając do mojego pierwotnego pytania, że system, który
zabierałby ludziom "luźną" forsę i dawał ją innym, jest teoretycznie dobry?
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz
-
85. Data: 2005-10-14 21:25:25
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Kira <c...@W...pl>
złoty wrote:
> Zwróć tylko uwagę że ja mu nie chcę tych pieniędzy zabierać.
> Ale uważam, że mógłby wydać je w lepszy sposób, niż na tego
> typu kretyńskie zachcianki.
Nieswoje pieniądze łatwo się wydaje na szczytne cele. Ale jeśli
nie wydajesz na nie _swoich_ oszczędności, to raczej nie masz za
bardzo prawa czepiać się metod wydawania tego faceta...
Kira
-
86. Data: 2005-10-14 21:25:46
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 14-10-2005 o 23:21:54 Kira <c...@W...pl> napisał:
> Koziorozec wrote:
>
>
>> Ile - wg Ciebie - procent bezrobotnych pobiera teraz zasiłek
>> dla bezrobotnych???
>
> Za dużo o tych wszystkich "mi się nie chce" i "panie, a co ja
> po 10 latach bezrobocia do pracy mam iść??".
>
Takich ludzi jest grubo ponad 5 milionów - w większości ten zasiłek nazywa
się "rentą".
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz
-
87. Data: 2005-10-14 21:26:58
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Koziorozec" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dip5lp$4c4$1@inews.gazeta.pl...
>
> Słuchaj: wytłumacz mi, jaka w tym Twoim rozumowaniu logika:
> jeśli mam do wyboru: pracować na czarno za 800 zł na rękę
> i pracować na etacie za 800 zł na rękę, to uważasz, że to _JA_
> wybiorę to pierwsze rozwiązanie???
Raf mowil wprawdzie o czyms innym, ale tu logika jest prosta.
Jesli pracodawca ma _do wydania_ (jego interesuje to, ile na Ciebie wyda, a
nie to, ile dostaniesz do reki) 800 zl na ciebie, to na czarno dostajesz 800
zl, a na bialo ok. 500. (oczywiscie na papierze musialaby to wtedy byc czesc
etatu; te 800 to nie brutto, tylko calkowite koszty pracodawcy razem z tzw.
pozaplacowymi kosztami, jak skladki na Fundusz Pracy itd.).
Na czarno zatrudniaja pracodawcy, ktorych nie stac na konkurencyjne ceny w
wersji bialej, a w wersji czarnej juz sie lapia na rynek. Bo nawet
najprostszy robotnik, jakby mial dostac 500, to by wolal siedziec na
wynoszacym podobna kwote zasilku lub poszedlby do tego, kto daje 800, jesli
by ktos taki byl. Firmy, ktore maja kase, z reguly na czarno nie
zatrudniaja, bo i dla nich wiaze sie to z roznymi ryzykami - kontrole to
fikcja, ale juz brak mozliwosci sadowego dochodzenia np. strat za powierzony
sprzet moze byc dotkliwy.
I.
-
88. Data: 2005-10-14 21:28:16
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Kira <c...@W...pl>
złoty wrote:
> Twierdzę jednak, że _moim_ _zdaniem_ mógłby np. wydać połowę
> z tego na noszenie go w lektyce dookoła świata (z przerwą na
> przeprawy morskie)a za resztę mógłby np zafundować obiadki
> głodującym w jakimś państewku afrykańskim przez najbliższy rok.
Bo oczywiście jak Ty masz odłożone 2KPLN na wakacje z rodziną
nad morzem, to w efekcie jedziesz za 1KPLN pod namiot, a za tą
resztę utrzymujesz przez miesiąc jakąś biedną rodzinę, tak?
No bo to przecież nadal te same pieniądze... ;)
Tak trudno pojąć, że dla kogoś zasuwanie w lektyce to nie to
samo co obejrzenie sobie Ziemi z Kosmosu?
Kira
-
89. Data: 2005-10-14 21:32:09
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
napisał w wiadomości news:op.synmtzp9frn0ri@donkichot...
> Dnia 14-10-2005 o 23:10:26 Immona <c...@n...googlemailu> napisał:
>
>> doprowadza prawdopodobnie do takiego wzrostu plac, ze czynienie tych
>> oszczednosci bedzie dla przecietnej osoby w wieku produkcyjnym realne.
>
> Kretyństwo. Oszczędności zależą od jeszcze dwóch rzeczy: skłonności do
> oszczędzania (czyli rezygnacji z zakupu dóbr dzisiaj) oraz poziomu
> wydatków.
> Nie istnieje taki poziom płac (mówimy o, przyjmijmy, środkowych 90%
> społeczeństwa), który nie spotkałby się z odpowiednią podażą dóbr
> _powszechnego_ użytku. Płaca jest miernikiem ilości wytworzonych dóbr - co
> oznacza dokładnie, że jest tyle forsy ile towaru.
Jednak zasoby oszczednosci sa dosc skorelowane z poziomem zamoznosci
panstwa. Sklonnosc do oszczedzania moze byc wymuszona sytuacja, a
niezaleznie od podazy dobr zawsze istnieje pewna ich ilosc niezbedna do
normalnego zycia i te nadmiarowe, ktore mozna wydac na "luksusowe" dobra lub
zaoszczedzic. A te zaoszczedzone przeciez tez pracuja dla gospodarki -
zakladajac, ze nie trzyma sie ich w skarpecie, to z nich sa finansowane
inwestycje; oszczedzajac, takze kupuje sie "dobro rynkowe": produkt
finansowy. Reasumujac, do czynienia oszczednosci potrzebne sa place
pozostawiajace jakies srodki po zaspokojeniu podstawowych potrzeb.
I.
-
90. Data: 2005-10-14 21:32:54
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Kira <c...@W...pl>
Tomasz Płókarz wrote:
> Nie istnieje taki poziom płac (mówimy o, przyjmijmy, środkowych
> 90% społeczeństwa), który nie spotkałby się z odpowiednią podażą
> dóbr _powszechnego_ użytku.
Tak naprawdę to wszystko sprowadza się do tego pierwszego: jeśli
ktoś nie uważa, że zapewnienie sobie przyszłości jest dobrym celem
wydatków, to zawsze znajdzie metodę na wydanie wszystkiego juz,
teraz, zaraz.
Kira