eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjesocjalisci atakuja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 636

  • 421. Data: 2005-10-17 18:01:49
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>

    Użytkownik "Sebastian Rusek" napisał w wiadomości

    > > Kierunek prostytycji. Słyszałeś może o tym, żeby obywatel Niemiec
    > > pracował jako prostytytka w burdelu na Ukrainie?
    > >
    > > j.
    >
    > ROTFL:)
    > Kto mi teraz monitor umyje? ;P

    Proponuję montaż wycieraczek albo takie specjalne nakładki na zęby ;))


    --
    Koziorozec


  • 422. Data: 2005-10-17 18:06:47
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>

    Użytkownik "Immona" napisał w wiadomości

    > Masz uraz czlowieka, ktoremu dane statystyczne za czesto obalaly
    > argumentacje? ;)
    >
    > Fakt, ze roznymi danymi da sie manipulowac, ale akurat dane takie
    > jak PKB sa dosc slabo manipulowalne. Istnieje co najwyzej
    > niebezpieczenstwo ich zlego policzenia tam, gdzie administracja
    > panstwowa jest slaba, ale to dotyczy nisko rozwinietych krajow
    > afrykanskich itp.

    Tak, tak.
    Sondaże przedwyborcze u nas i w takiej hAmeryce - wybory prezydenta.
    Nikt się nie myli - statystyka się nie myli. ;>
    Nie podaje się nieprawdziwych danych. ;>
    Nie układa się pytań do różnych spisów, badań tak, aby udowodnić
    coś, co chce się okazać. ;>


    --
    Koziorozec


  • 423. Data: 2005-10-17 18:21:03
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: Piotr <s...@r...com>

    Koziorozec napisał(a):

    > Ok. Więc według Ciebie należy po prostu odciąć socjal.

    A co należy zrobić według Ciebie? Skąd wziąść pieniądze na socjal?
    Bo z pustego w próżne i Salomon nie naleje.

    > To teraz mi wytłumacz, co zrobisz z tymi wszystkimi ludźmi, którzy
    > nie znajdą pracy?

    Dla zdrowych i zdolnych do pracy bezrobotnych nie powinna być
    organizowana inna pomoc niż roboty publiczne czy przeszkolenie do innego
    zawodu. Żadnego rozdawania pieniędzy za darmo. Zasiłki, renty itp. niech
    należą się wyłacznie ludziom którzy nie są w stanie zarobić na swoje
    utrzymanie z powodu choroby, niepełnosprawności itp.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 424. Data: 2005-10-17 18:26:31
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>

    Użytkownik "Immona" napisał w wiadomości

    > > Mowa była do tych wszystkich, którzy 'straszą', że wyjadą pracować
    > > za granicę, a nie o lokalnych 'przesunięciach'.
    > > Skoro tam tak dobrze, tylko na nich czekają, to dlaczego jeszcze są
    tutaj?
    > > Potem może być zbyt tłoczno... i będą czekać tak, jak Meksykanie, aby
    > > ich zabrać do jakiejkolwiek fizycznej roboty.
    >
    > Przeprowadzka na stale za granice to decyzja, ktorej nie podejmuje sie z
    > dnia na dzien, tylko - o ile nie jedzie sie "na saksy" myc garow lub
    zbierac
    > truskawki, czlowiek sie starannie przygotowuje przez dluzszy okres czasu -
    > np. odkladajac kase na przezycie w normalnych warunkach okresu
    poszukiwania
    > pracy, zbierajac informacje, zwykle tez zakonczenie spraw w kraju, z
    ktorego
    > sie wyjezdza, zabiera troche czasu, zwlaszcza jak sie posiada jakies
    > nieruchomosci czy inne rzeczy, ktore trzeba jakos zorganizowac na czas
    > swojej nieobecnosci. Ci wyjezdzajacy do lepszych prac, zgodnych z
    > wyksztalceniem - a takich jest bardzo duzo - zwykle wyjezdzaja 0,5-2 lat
    od
    > czasu rozpoczecia gadania o tym. Mowie to na podstawie obserwacji moich
    > "wyjechanych" znajomych.

    A niektórzy gadają o tym od kilkudziesięciu lat.

    Jeśli jesteś specjalistą, ale nie od mycia garów, czy sprzątania, to nie
    widzę
    problemu. Kiedyś mógł być to problem, ale teraz mamy otwarte granice,
    większą znajomość języków obcych itp. itd.

    Ci, co tu straszyli, że wyjadą autoprezentowali się jako wybitni
    specjaliści.
    To ja naprawdę nie widzę problemu.
    Do pracy jedzie się najpierw samemu, a dopiero potem sprowadza
    resztę rodziny, i dopiero potem myśli, co zrobić z nieruchomościami
    w Polsce. Zazwyczaj jednak - skoro tam się tak dobrze zarabia - to zostawia
    się mieszkanie w Polsce, choćby po to, aby mieć gdzie się zatrzymać
    na wakacje, a także dlatego, że nigdy nie wiadomo, co się może w życiu
    przydarzyć i może trzeba będzie wrócić do Polski. Zdecydowana większość
    wyjeżdżających wynajmuje komuś takie mieszkanie, np. po znajomości -
    z niewielkimi opłatami. Z wynajęciem mieszkania oraz znalezieniem osoby,
    która będzie czuwać nad lokalem nie ma problemu.
    A mieszkanie zostawia się też po to, że na starość, gdy już się nie pracuje
    poza granicami - mimo super warunków przychodzi tęsknota za krajem
    rodzinnym, często jeszcze podyktowana tym, że za emeryturkę wydawaną
    tam można kupić mniej niż tutaj.


    --
    Koziorozec


  • 425. Data: 2005-10-17 18:30:39
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dj0db9$lkh$1@atlantis.news.tpi.pl Immona
    <c...@n...googlemailu> pisze:

    > Humanista jestes czy co? :)
    Z wykształecenia - nie, z poglądów - pewnie tak, w końcu normalny człowiek
    nie udziela się w ZZ za friko dla innych.

    > To prawda, ze tyle wynosi srednia.
    Poważnie, Holmesie? ;)

    > Ale kazdy znajacy podstawy liczenia
    Ja znam. Oto dowód: raz, dwa, trzy, cztery...

    > wie, ze jest to iloraz suma/ilosc nie uwzgledniajacy rozkladu.
    W moim przykładzie rozkład nie może być uwzględniony - obaj żyją. ;)

    > Jest
    > mnostwo innych parametrow, takich jak mediana (wartosc, ponizej ktorej
    > jest polowa danych i powyzej ktorej tez jest polowa) i analogiczny
    > podzial co 1/4, 1/10 czy ile kto potrzebuje ilosci pomiarow; wariacja,
    > skosnosc, rozklady.
    Odchylenie standardowe, średnia ważona itd.
    Ja proponowałbym zastosować średnią ważoną. (Przyłożenie takiej czy innej
    wagi to dopiero pole do manipulacji). Wówczas da się wywieść, że pan Józek
    zarabiając 1000 zł pokrywa 100% swoich potrzeb i jeszcze mu zostaje, a pan
    Wacek z 5000 zł ledwo wiąże koniec z końcem.
    Ale zostawmy te wykłady i przykłady bo one są tu tak naprawdę niepotrzebne,
    chociaż nie mogłem się powstrzymać aby trochę nie pożartować.
    Przeczytaj całe moje zdanie: "napisał w raporcie, że w pewnym domku
    mieszkańcy zarabiają średnio 3000 zł". Tzn. dokonał interpretacji wyniku
    poprawnego skądinąd obliczenia opartego na prawdziwych danych. I to w
    interpretacji nastąpiła manipulacja, zauważ to.
    Powiadam Ci, że statystyką można udowodnić prawie co się chce, dlatego jej
    nie ufam. Mogę?
    Jak Ty chcesz, to wierz, z mojej strony masz za zupełną darmochę całkowite
    przyzwolenie. ;)

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 426. Data: 2005-10-17 18:32:42
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>

    Użytkownik "michał sałaban" napisał w wiadomości

    > ty chyba ciągle myślisz o pracy za granicą w charakterze sprzątacza,
    > robotnika na budowie, opiekunki do dziecka - właśnie za pieniądze,
    > których anglik nie weźmie. ale to są w blisko stu procentach pracownicy
    > sezonowi, którzy do UE pojechali dorobić, żeby godnie przeżyć tutaj
    > następny rok czy dwa.

    Co za głupek z tego L., którego znam!
    Pracował jako jeden z głównych programistów w Siemensie,
    a jak przekroczył czterdziestkę, to wrócił do Polski robić interesy!
    Czyżby zaproponowano mu posadę sprzątacza? ;>>>

    > a ja mówię o tym, że na zachodzie są duuuużo lepsze warunki pracy
    > dla dobrych specjalistów i duuuużo łatwiejszy start dla własnej
    > działalności (czyt. mniej papierów, mniej upierdliwy urząd skarbowy,
    > brak ZUS). ci zazwyczaj już nie wracają.

    Poczytaj trochę: naprawdę dobrzy specjaliści zarabiają tyle samo
    w Polsce, co za granicą (patrz: branża IT).

    > ale tam nie muszą płacić haraczu ZUSowi

    Jasne, pewnie tam nie ma przymusu ubezpieczenia.
    Zdaje się jednak, że jak nie masz polisy, to tak samo, jak u nas
    wyegzekwują od Ciebie opłaty za pobyt w szpitalu i opiekę lekarską.

    > muszą się obawiać że państwo zechce położyć łapę na ich pieniądzach
    > - vide sprawa Kluski i podobne "przypadki".

    O Al Capone słyszałeś? :>>>


    --
    Koziorozec


  • 427. Data: 2005-10-17 18:41:02
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>

    Użytkownik "Immona" napisał w wiadomości

    > Moze nie pojedynczy, ale raczej nie typowy. Jesli ci ludzie, jak mowisz,
    > "Ustawili się nieźle. Mają dom, dzieci: wykształcone na fizyka
    > jądrowego i managera jakichś hoteli", a jednoczesnie nie odlozyli sobie
    > na emeryture, na ktora na amerykanskim bardzo rozwinietym rynku
    > narzedzi finansowych jest w stanie sobie odlozyc prosty robotnik,
    > to znaczy, ze byli nierozsadni, oderwani od rzeczywistosci i niezaradni
    > zyciowo.

    Normalnie mnie teraz rozłożyłaś.
    Kocham te Twoje uproszczenia i autorytatywne wnioski! :>
    Zwłaszcza lubię, jak się wypowiadasz w temacie, który nigdy Ciebie
    bezpośrednio nie dotyczył, a swoje teorie podpierasz statystykami
    i hipotezami nawiedzonych, ssających palec.

    Ludzie ci nie wyjechali wczoraj, tylko kupę lat temu do Stanów.
    Oglądałaś film "Szczęśliwego Nowego Jorku"??
    Fikcja, nie? :>


    --
    Koziorozec


  • 428. Data: 2005-10-17 18:57:27
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "Koziorozec" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:dj0oni$96n$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Immona" napisał w wiadomości

    >> Najbardziej spektakularnym przykladem tego jest Nowa Zelandia, ktora
    >> nie tak dawno temu wlokla sie w ogonie panstw rozwinietych, az zrobiono
    >> w niej odwazne reformy, m.in. calkowicie ucinajac [...]
    > [...]
    >> Bezrobocie obnizylo sie do poziomu frykcyjnego, panstwo przoduje
    >> w rankingach poziomu zycia i dobrego miejsca na biznes.
    >
    > Taaak.
    > Ja tam też ciągle słyszę, jak to nam się polepszyło w Polsce, jak pojawiły
    > się nowe możliwości inwestowania, "_zmniejszyło_się_bezrobocie_"
    > i "systematycznie spada". Nastąpił rozwój przedsiębiorstw, gospodarki
    > w porównaniu do lat ubiegłych, ble ble i ble ble, a nawet ble ble!
    >
    > Propaganda i statystyki to broń dla polityków, której nie można przecenić.
    >
    > "Błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli..." :>>>

    1) Kolega podal w tym watku dobry miernik: kierunek migracji.
    2) W nastepnym roku kalendarzowym zobacze na wlasne oczy. :)

    I.


  • 429. Data: 2005-10-17 19:02:28
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "Koziorozec" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:dj0otp$a5d$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Immona" napisał w wiadomości
    >
    >> Najpowszechniejszym miernikiem jest PKB per capita. Granice "pierwszego
    >> swiata" sa wyznaczane rozne, ale zwykle w poblizu 20 000 USD na glowe.
    >> USA
    >> ma ponad 40 000, Szwajcaria 33 000 z kawalkiem, Irlandia prawie 32 000,
    >> Wielka Brytania prawie 30 000, Niemcy ponad 28 000. Polska 12 000, Rosja
    >> prawie 10 000, Brazylia 8000, Turcja 7400, Indie 3100, Irak 2100, Etiopia
    >> 800, Somalia 600. Pelna liste bez zaokraglen mozna sobie obejrzec tu:
    >> http://www.cia.gov/cia/publications/factbook/rankord
    er/2004rank.html
    >
    > A ile wychodzi "na głowę" w takiej Arabii Saudyjskiej???
    > Bo to by było ciekawe, gdyby dodać dochody kilku ludzi znajdujących się
    > na liście najbogatszych ludzi świata oraz dochody całej resztę -- biedoty
    > i podzielić to przez liczbę wszystkich. Średnia byłaby chyba niezła, co?
    > :>>

    Tyle co w Polsce. Sa miejsce za nami na liscie. Czemu pytasz, skoro masz
    podanego linka, pod ktorym sa dane dla wszystkich panstw?

    I.


  • 430. Data: 2005-10-17 19:11:15
    Temat: Re: socjalisci atakuja
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "Koziorozec" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:dj0qe0$h4k$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Immona" napisał w wiadomości

    >> swojej nieobecnosci. Ci wyjezdzajacy do lepszych prac, zgodnych z
    >> wyksztalceniem - a takich jest bardzo duzo - zwykle wyjezdzaja 0,5-2 lat
    > od
    >> czasu rozpoczecia gadania o tym. Mowie to na podstawie obserwacji moich
    >> "wyjechanych" znajomych.
    >
    > A niektórzy gadają o tym od kilkudziesięciu lat.
    >
    > Jeśli jesteś specjalistą, ale nie od mycia garów, czy sprzątania, to nie
    > widzę
    > problemu. Kiedyś mógł być to problem, ale teraz mamy otwarte granice,
    > większą znajomość języków obcych itp. itd.
    >
    > Ci, co tu straszyli, że wyjadą autoprezentowali się jako wybitni
    > specjaliści.
    > To ja naprawdę nie widzę problemu.
    > Do pracy jedzie się najpierw samemu, a dopiero potem sprowadza
    > resztę rodziny, i dopiero potem myśli, co zrobić z nieruchomościami
    > w Polsce. Zazwyczaj jednak - skoro tam się tak dobrze zarabia - to
    > zostawia
    > się mieszkanie w Polsce, choćby po to, aby mieć gdzie się zatrzymać
    > na wakacje, a także dlatego, że nigdy nie wiadomo, co się może w życiu
    > przydarzyć i może trzeba będzie wrócić do Polski. Zdecydowana większość
    > wyjeżdżających wynajmuje komuś takie mieszkanie, np. po znajomości -
    > z niewielkimi opłatami. Z wynajęciem mieszkania oraz znalezieniem osoby,
    > która będzie czuwać nad lokalem nie ma problemu.

    Czepilas sie mieszkania, a to nie tylko to. Z tego, co obserwuje, waznym
    "hamulcem" jest praca - specjalisci zwykle pracuja przy projektach i sa
    takie projekty, ktore oni chca skonczyc. Bo chca doczekac duzej premii na
    koniec, bo chca zdobyc pelne doswiadczenie, bo czuja sie odpowiedzialni za
    cos, co bez nich sie znaczaco spowolni z powodu czasu wprowadzenia w sprawe
    nowej osoby. Wiekszosc projektow jest wlasnie tak do dwoch lat.
    Inna sprawa jest wyrabianie sobie certyfikatow, ktore w Polsce nie byly
    potrzebne, ale w miejscu docelowym znaczaco zwiekszaja szanse na dobra
    prace. Niektorzy ida na kurs jezykowy, zeby udoskonalic sobie jezyk.
    Abstrahujac od tych zawodowych rzeczy, dla wielu ludzi jest to decyzja, z
    ktora rzeba "pochodzic". Bo dalsza rodzina, bo przyjaciele, bo ulubione
    knajpy, bo miejsca roznorakiej dzialalnosci pozazawodowej... ja nie mowie o
    ludziach, ktorzy z desperacji i za kasa jada natychmiast i w ciemno, tylko o
    takich, ktorzy naprawde duzo za soba zostawiaja. A widze sporo takich
    wyjezdzajacych. I jest to znacznie smutniejsza rzecz niz masowe wyjazdy "do
    garow", ktore sa z definicji tymczasowe. ze specjalistow wiekszosc zostaje
    na bardzo dlugo, jesli nie zawsze.

    I.

strony : 1 ... 30 ... 42 . [ 43 ] . 44 ... 50 ... 64


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1