-
251. Data: 2005-10-15 17:06:33
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 15-10-2005 o 18:52:21 Jotte <t...@W...pl> napisał:
> W wiadomości news:op.syo4jcrnfrn0ri@donkichot Tomasz Płókarz
> <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.> pisze:
>
>> Różnica jest czysto dekoracyjna. Decyzje o tym, ile i komu płacic,
>> podejmuje rząd.
> Ależ skąd. Decyzje o tym podejmuje parlament drogą prawodawstwa.
nie, prezydent podpisując ustawę
a przepraszam - trybunał konsty...
Co za różnica. miałem na myśli polityków u władzy.
>
>>> Nie znajduję podstaw do takich twierdzeń. W niektórych krajach pojawiły
>>> się
>>> trudności, ale od tego do padnięcia droga daleka.
>> Przecież twierdzisz, że u nas tez nie padnie?
> W dającej się przewidzieć przyszłości raczej nie.
>
>> Prawa nabyte to ogromny dług skarbu, a z drugiej strony... czy możesz
>> powiedzieć, do emerytury w jakiej wysokości będzie "prawo" za 10 lat?
> Nie. Dlatego właśnie nienawidzę ZUSu.
Przecież to nie ZUS decyduje. Mówiłem. Decyduje rząd (definicja jw.).
Urzędu Skarbowego też nienawidzisz?
A zatem pierwszym krokiem mojego rządu byłoby nazwanie składek ZUS
"podatkiem dłużnym", a emerytur "zasiłkami starczymi" - żeby było zgodnie
sprawdą i nikt nie miał złudzeń.
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz
-
252. Data: 2005-10-15 17:07:44
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "Koziorozec" napisał w wiadomości
Zajrzyj tutaj:
http://www.warszawa.kolping.pl/3e.html,
oferta nr 145.
Chyba Warszawa - wygląda ciekawie.
--
Koziorozec
-
253. Data: 2005-10-15 17:08:53
Temat: Re: socjalisci atakuja [OT]
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
> zgodnie sprawdą i nikt nie miał złudzeń.
^^^^^^^
widzę, że cos innego chciałem napisać, a w połowie słowa się odmyśliłem,
ale co to było? :D
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz
-
254. Data: 2005-10-15 17:10:36
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
On Sat, 15 Oct 2005 17:39:28 +0200, Matrix wrote:
>> Jakiś zakaz pracy w czasie studiów miałeś?
>
>tak zdziwilbys sie ale tak mialem nie z wlasnej niecheci czy lenistwa
>poprostu tu gdzie mieszkam nie bylo gdzie pracowac... i nadal nie ma
W całym Radomiu nie było sklepu dla którego mogłeś za jakieś drobne
pieniądze stronę internetową sklecić? Sourceforge.net też odcięli?
>ja tez wiem ze oni to mi pracy nie znajda ale caly czas licze na ten staz
Do czego Ci ten staż? Przecież to jeszcze mniejsze pieniądze niż w
przysłowiowym McDonald's.
>>>a jednak sie mylisz nawet jednen 100 nie moglbym wysuplac bo
>>>utyrzymuje mnie matka rencistka i to tez czasem co ona tej renty
>>>dostaje nie starcza i trzeba pozyczac
>
>> No to jak jest aż tak źle, to może byś jednak jakiś źródeł
>> zarobkowania poszukał?
>
>ja naprawde chcialbym robic to w czym czuje sie najlepeij i z czym
>wiaze swoja przyszlosc dalsza i chce sie rozwijac w tym kierunku bo
>chyba nie chcesz mi powiedziec ze to niewazne ze tyle lat sie uczylem
>zeby teraz sie przekwalifikowac na sprzatacza kibli czy kogo tam
>jeszcze
Piszesz że nawet 100 zł nie masz, jesteś na utrzymaniu mamy rencistki
i przez 4 miesiące (a właściwie całe życie) nie możesz znaleźć pracy.
Co by Ci szkodziło jakbyś przez te ostatnie 4 miesiące pracował
fizycznie i jednocześnie pracy w zawodzie szukał?
>i tak do konca zycia ?
A gdzie ja napisałem że do końca życia?
>jezeli tak to jestes niepowazny naprawde
Najwidoczniej to przez to, że zamiast pójść do schorowanych rodziców
po pieniądze na jedzenie i utrzymanie poszedłem kible czyścić. Pewnie
wyciorem się w łeb musiałem przez przypadek gdzieś walnąć i teraz taki
niepoważny jestem.
>byla taka oferta to tez smiech na sali podobnie jak przy tej ofercie
>na programiste identyczna odpowiedz
Tzn.?
>> Może na przedstawiciela handlowego byś się nadawał? Próbowałeś?
>
>to raczej nie naprawde :( na handlowca sie zupelnie nie nadaje
>ja chce robic to co lubie
Tzn. co? Programować, sieciami administrować, urzędzenia przemysłowe
konfigurować, grafikę tworzyć?
>> Jak już musisz status bezrobotnego mieć to może coś na czarno? Jakieś
>> komputery naprawiać, coś instalować, dzikie sieci osiedlowe kłaść lub
>> naprawiać, jakieś stronki klepać. Jak byłeś dobry na studiach to
>> programy na zaliczenie tworzyć, prace licencjackie i magisterskie
>> zaocznym pisać, ewentualnie ludziom z innych kierunków przepisywać z
>> analogowej postaci na cyfrową?
>
>to juz jest konkurencja w akademikach i oni to robia po zlodziejsko
>niskich cenach
No to rób po jeszcze niższych. 10, 50, czy 100 zł to chyba więcej niż
0 zł?
>nie mam takich znajomosci pewnie jakbym pracowal zawodowo w tej branzy
>to bym mial takie znajomosci, przepisywanie prac i drukowanie to
>rowniez doemna akdemikow i przebic sie tam a takze co najwyzej na tym
>to mozna na piwo zarobic a nie jakies konkretne pozwalajace cos
>zdzialac pieniadze np: zeby bylo stac na te ewentualne podroze na te
>rozmowy kwalifikacyjne
Przecież pisanie projektów na zaliczenie, prac licencjackich,
inżynierskich i magisterskich to całkiem dochodowa sprawa.
>> w McDonald's też Cię nie chcieli? :>
>
>no sory ale co mam sobie potem w cv wpisac jak ja chce pracowac jako
>informatyk (ogolne okreslenie - prosze sie nie czepiac) ze umiem
>perfekcyjnie frytki smazyc ?
Ja nic nie piszę na temat pracy w McDonald's. Jedynie praktyki,
klecenie stron www i programowanie. Mam nadzieję że niedługo te
praktyki i strony z CV też znikną.
Chyba nie sądzisz że wpisałbym w CV pracę jako sprzedawca butów,
zabawek, czyściciel kibli w jakiś zakładach, parkingowy, smażyciel
padliny w Mc itp.?
>> Chłopie, powiedz mi czy Ty pracujesz po to żeby sobie w CV linijki
>> płodzić, czy żeby pieniądze mieć?
>
>chce pracowac i rozwijac sie w tym co lubie a nie smazyc frytki bo tym
>smazeniem to dlugo nie pociagne
No ale jeść trzeba.
>no ale w pracowaniu za groszowe stawki w smazalini frytek czy
>sprzataniu kibli to nie jest to co chcialbym robic powiem szczeze ze
>az takiego desperackiego podejscia do przetrwania chocby nie wiem co
>nie mam bo co mi po takim zywocie jak robie cos czego nienawidze,
>zarabiam tyle ze nie moge zalozyc rodziny i to co mam to starcza mi
>ledwo na oplaty i zeby cokolwiek do ust wlozyc ? zycie dla samego
>zycia a raczej wegetacji to zadne zycie chyba sie zgodzisz ?
Zgodzę się, ale innej możliwości na wyrwanie się nie widzę. Co za
problem w czasie szukania normalnej pracy poszwędać się byle gdzie,
żeby kasy na bilet do innego miasta/państwa uciułać i mieć na
wynajęcie kawałka podłogi?
>> Przestań miauczeć i rusz wreszcie dupę, bo z marudzenia kasy żadnej
>> mieć nie będziesz.
>>
>
>i co mam z nia zrobic zgodnie z twoimi sugestiami z mgr inz
>informatyki przekwalifikowac sie na kiblosprzataczke ?
Nie wiem, zrobisz co zechcesz. Zauważ tylko, że różnica między nami
jest taka, że ja obecnie jestem bezrobotnym z wyboru*, a Ty z
konieczności.
--
pozdrawiam
Bremse
* po trzynastu dniach już mnie powoli szlag zaczyna trafiać - ma kto
dla mnie jaką ciekawą robotę z elastycznym czasem pracy? ;-)
-
255. Data: 2005-10-15 17:11:31
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "Kira" napisał w wiadomości
> Pewnie jego szef prowadzi, a on się jak każdy normalny
> człowiek zastanawia, jak długo będzie prowadził i czy
> już należy się do tego zasiłku przygotowywać ;)
Sądząc po jego piekleniu się to raczej jakieś osobiste
doświadczenia.
Pisze, że ma pracę i w ogóle nie może narzekać, więc
gdyby tak dobrze było, to co by go interesował nawet
obecny szef, skoro w każdej chwili mógłby znaleźć pracę
gdzie indziej?
Więc albo nie jest tak różowo, jak pisze, albo takie prowadzenie
DG w jakiś sposób go osobiście dotyka.
--
Koziorozec
-
256. Data: 2005-10-15 17:14:28
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:op.syo5s7fhfrn0ri@donkichot Tomasz Płókarz
<t...@x...xn--p-ela.hahahaha.> pisze:
>> Ależ skąd. Decyzje o tym podejmuje parlament drogą prawodawstwa.
> nie, prezydent podpisując ustawę
> a przepraszam - trybunał konsty...
> Co za różnica. miałem na myśli polityków u władzy.
Różnica jest duża (wręcz zasadnicza) i dotyczy przede wszystkim proporcji i
procedury.
> Przecież to nie ZUS decyduje. Mówiłem. Decyduje rząd (definicja jw.).
Mówiłeś - fakt, ale błędnie.
> Urzędu Skarbowego też nienawidzisz?
Jak syfilisu lub niechcianej ciąży. ;))
> A zatem pierwszym krokiem mojego rządu byłoby nazwanie składek ZUS
> "podatkiem dłużnym", a emerytur "zasiłkami starczymi" - żeby było
> zgodnie sprawdą i nikt nie miał złudzeń.
Oczywiście, oczywiście, panie premierze ;)))
--
Pozdrawiam
Jotte
-
257. Data: 2005-10-15 17:17:42
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "Raf256" napisał w wiadomości
> Bo sam jeżeli założę DG to pewnie nie w PL i nie Polakom
> dam zarobić?
Dlaczego nie Polakom?
Jeśli założysz DG poza granicami Polski, to i tak możesz
zatrudniać Polaków!
A jeśli jesteś taki czuły na to, że jak założysz DG za granicą,
to my tu się pochlastamy z braku pracy, to albo załóż tutaj
i rób tak, dobieraj sobie odpowiednich pracowników,
aby utrzymać się na rynku, albo rzuć wszystko w cholerę
i jedź za tą granicę. Nie sądzę, żeby wszyscy pracodawcy
przenieśli się za granicę. Zresztą, może wtedy zrobiłoby
się luźniej?... ;))
--
Koziorozec
-
258. Data: 2005-10-15 17:17:56
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <diqrpv$eer$2@dami.com.pl>, m...@x...com says...
> a czy po przeczytaniu mojego cv ktokolwiek wie co ja mysle ??
> sadze ze nie bo w dzialach kadr i jako HR to jeszcze jasnowidzow nie
> zatrudniaja
Ba - samo CV mowi duzo o czlowieku. Rowniez o tym, co myslisz. A jesli
nie mowi nic - to jak chcesz zachecic potencjalnego pracodawce? O to
chodzi, aby Twoje CV przedstawialo Cie w korzystnym swietle i zachecilo
kogokolwiek do zrobienia kolejnego kroku.
..:: fabio
-
259. Data: 2005-10-15 17:25:23
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "Tomasz Płókarz" napisał w wiadomości
> Takich ludzi jest grubo ponad 5 milionów - w większości ten
> zasiłek nazywa się "rentą".
Bądźmy konsekwentni - jeśli ktoś pisze o bezrobotnych,
pobierających zasiłek, to nie jest to równoznaczne z rencistami.
Czy ktoś się orientował, jak trudno teraz otrzymać pieniądze
w ramach grupy inwalidzkiej?
Pokończyły się już te przypadki - tak chętnie przez Was
wykorzystywane w wypowiedziach - ludzi, którzy za brak palca,
czy chorowanie na cukrzycę brali rentę.
Teraz nawet bez jednego oka ("przecież ma pan drugie") czy bez nogi
("może panu odrośnie?") można _mieć_grupę_inwalidzką_, ale nie
mieć renty! Teraz te dwie rzeczy są oddzielone!
Osobno uznaje się grupę inwalidzką, osobno określa przydatność
do pracy/możliwości zarobkowania.
--
Koziorozec
-
260. Data: 2005-10-15 17:30:23
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 15-10-2005 o 19:14:28 Jotte <t...@W...pl> napisał:
>> Przecież to nie ZUS decyduje. Mówiłem. Decyduje rząd (definicja jw.).
> Mówiłeś - fakt, ale błędnie.
Błędnie, że nie ZUS decyduje?
>> A zatem pierwszym krokiem mojego rządu byłoby nazwanie składek ZUS
>> "podatkiem dłużnym", a emerytur "zasiłkami starczymi" - żeby było
>> zgodnie sprawdą i nikt nie miał złudzeń.
> Oczywiście, oczywiście, panie premierze ;)))
śmichy chichy, a przecież każdemu z nas, którzy wypowiadają się w kwestii
"co należałoby zrobić" chodzi dokładnie o to "co zrobiłbym, gdybym
decydował".
Przy okazji - nie "premierze" tylko "prezydencie" - stanowisko premiera
należy zlikwidować.
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz