-
241. Data: 2005-10-15 16:03:22
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Matrix <m...@x...com>
Tomasz Płókarz napisał(a):
>
> nie, "skoro" jest tu nie na miejscu.
>
fakt :)
Pozdrawiam
M A T R I X
-
242. Data: 2005-10-15 16:04:02
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:diqpum$7f9$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
<c...@n...googlemailu> pisze:
>> Co ma oznaczać ta swoboda? Chyba nie pojmujesz tego tak, że można w
>> umowie zapisać co się komu żywnie podoba?
> Wlasnie tak to pojmuje.
To masz kłopot.
> Ale ja nie chce nikogo zmuszac, zeby on pracowal 12 godzin dziennie. Chce
> tylko sama miec taka _legalna_ mozliwosc.
Przecież masz.
> A gdzie sa strony o jednakowej sile? Prawie nigdzie. Zawsze ktos bardziej
> dyktuje warunki, ale drugi moze tez postawic swoje albo pojsc gdzie
> indziej. Chcialbys moze tez chronic mala firme, ktorej warunki dyktuje
> wielki koncern, z ktorym ta firma chce robic interesy? Nie wyrownasz na
> sile ludzi, bo nawet jak zrownasz ludzi finansowo, to nie sa rowni pod
> wzgledem umiejetnosci i cech charakteru. Zawsze ktos bedzie mocniejszy.
> "Sila" w rozwazanym znaczeniu nie jest czyms o jednym parametrze. Ktos
> moze byc silniejszy od drugiego od wieloma wzgledami, ale ten "slabszy"
> moze miec/umiec cos, czego ten silniejszy sam nie ma, nie umie i
> potrzebuje i dlatego chce zawrzec umowe. Posiadanie tej
> rzeczy/cechy/umiejetnosci jest tym, co tworzy sile przebicia jednostki
> pod innymi wzgledami "slabszej" i pozwala jej wynegocjowac cos, co ja
> zadowoli.
> Jestem za prawem.
Odetchnąłem z ulgą. Przez chwilę miałem wrażenie, że Ty chcesz "BYĆ" prawem.
;)
> Tylko uwazam, ze nie powinno sie ono mieszac do
> niektorych rzeczy, tylko chronic i egzekwowac - skutecznie i z cala
> surowoscia - realizacje umow podpisanych dobrowolnie przez dwie strony.
To brzmi rozsądnie. Niemniej sedno tkwi w tym, że różne jest pojęcie jak
daleko powinno, a gdzie juz nie powinno się mieszać.
> "Prawo" jako takie a "prawo pracy" to przeciez rozne rzeczy. To jest
> wlasnie liberalna koncepcja prawa (w uproszczeniu) - podstawowym
> zadaniem panstwa i prawa jest pilnowac i egzekwowac dotrzymywania umow
> swobodnie zawieranych przez znajdujace sie na rynku podmioty.
>> Ale dalej jesteś na gorszej
>> pozycji. Firmie (zakładam, że nie mówimy o drobnym przedsiębiorstewku)
>> łatwiej złamać umowę, bo dla niej odszkodowanie dla Ciebie to pikuś, a
>> Ciebie odszkodowanie dla nich może położyć finansowo.
> Po pierwsze, odszkodowanie nie musi byc z obu stron identyczne, po
> drugie, wiedzac, ile bedzie mnie kosztowalo zerwanie umowy, bardzo
> starannie sie zastanowie przed jej zawarciem. Zadziala konkurencja, ci,
> ktorzy beda dawali zbyt zle warunki, beda mieli problemy z
> przyciagnieciem poszukiwanych na rynku pracownikow i wyluzuja.
To teoria.
>>> Biore zasilek.
>> Nie bierzesz. Liberałowie zlikwidowali cały socjal. ;))
> Pytales sie o przypadek, gdy ten zasilek jest, wiec teraz nie przekrecaj.
A widzisz Ty emotikony?
> Gdy liberalowie zlikwidowali caly socjal, znajduje w tydzien prosta, ale
> pozwalajaca sie wyzywic prace, bo po likwidacji socjalu nie byloby z tym
> wielkich problemow.
Przestań. W to nawet dziecko nie uwierzy.
> Jesli stan zdrowia albo inne okolicznosci nie
> pozwalaja mi na to, ide do instytucji charytatywnej powiazanej z moim
> srodowiskiem. Wszystko to przy zalozeniu, ze jestem osoba samotna, bo w
> normalnych warunkach to "socjal" zastepuje w liberalizmie rodzina,
> ktora, gdy jest duza, ma male prawdopodobienstwo tego, ze wszyscy nagle
> wyladuja bez pracy i kasy.
To właściwie po co w ogóle taki dziwny twór jak państwo? Zabiera nam kasę,
nic nie daje, garb jak cholera. Weźmy to, kurdę, zlikwidujmy. Zero podatków
i innych haraczy. Po diabła kosztowna policja, administracja, socjal, ZUSy,
srusy itp. A niech zapanuje dżungla, słabi wyginą, silniejsi przetrwaja
trochę dłużej, a najsilniejsi krótko potem zostaną zaorani przez tych,
którzy byli na tyle mądrzy, że państwa nie zlikwidowali. Może być?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
243. Data: 2005-10-15 16:11:14
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:op.syoqcsgafrn0ri@donkichot Tomasz Płókarz
<t...@x...xn--p-ela.hahahaha.> pisze:
> W porównaniu z czym?
Z wsadem, a przede wszystkim z systemami opartymi na obrocie kapitałowym.
ZUS to instytucja działająca w założeniu na zasadzie solidarności
>> społecznej.
> Sprostowanie. ZUS tak naprawdę nie jest żadną instytucją, a składka na
> ZUS nie jest żadną składką.
To nie sprostowanie. To Twoja interpretacja, którą chyba nie do końca
rozumiem. ZUS przecież instytucją jest.
> Miedzy emeryturą a zasiłkiem i miedzy
> podatkiem a składką na ZUS nie ma żadnej istotnej różnicy.
Eeee... nie przesadzaj.
>> Mechanizm ten co do zasady jest sensowny i masa krajów go
>> stosuje.
> I we wszystkich ten mechanizm pada. Co świadczy o jego sensowności.
Nie znajduję podstaw do takich twierdzeń. W niektórych krajach pojawiły się
trudności, ale od tego do padnięcia droga daleka.
> A to ciekawe: jakie reformy ZUSu są potrzebne?
Tylko jedna - zdjęcie obowiązku opłacania składki. A potem niech sobie radzą
sami, będa po prostu jednym z ubezpieczycieli.
Problem z tym jest taki - skąd kasa na świadczenia dla tych, którzy obecnie
posiadają nabyte prawa do nich?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
244. Data: 2005-10-15 16:21:58
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Matrix <m...@x...com>
Tomasz Płókarz napisał(a):
>
> mam na myśli Twój wydumany związek przyczynowo-skutkowy
>
jak on jest wydumany to moze nie ma gospodarki rynkowej i opiera ona
sie tylko na zyskach bez inwestowania ? jak tak to chyle czoła i
przepraszam
Pozdrawiam
M A T R I X
-
245. Data: 2005-10-15 16:25:58
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:MPG.1dbaf478280495bb9899e8@news.home.net.pl fabio
<b...@e...pl> pisze:
> Bajdurzysz. Nie lubie, kiedy moj pracownik siedzi wiecej niz 8 godzin.
> Po tym czasie zaczyna popelniac bledy, na ktorych poprawe straci kolejne
> godziny nastepnego dnia. Zmeczony umysl nie nadaje sie do efektywnej
> pracy.
Powinieneś uzupełnić wiedzę. Czas jest ważny, fakt. Lecz równie ważny jest
rodzaj pracy oraz warunki jej wykonywania. Poza tym znaczenie ma nie tylko
czas liczony dobowo, lecz także (niekiedy - przede wszystkim) w dłuższych
okresach. Chodzi o powtarzalność czynności, monotonię, automatyzm, znużenie
psychiczne, labilność uwagi, osłabienie koncentracji itp., poczytaj sobie
zresztą.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
246. Data: 2005-10-15 16:28:42
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Piotr <s...@r...com>
Matrix napisał(a):
> skoro mamy gospodarke rynkowa to rynek jak mniemam rzadzi sie takim
> prawem: trzeba najpierw zainwestowac zeby potem na tym zarobic ?
Chyba że da się zarabiać od razu to wtedy po co inwestowac? Inwestycja w
nowego pracownika będzie miała sens tylko wtedy gdy braknie na rynku
tych doświadczonych lub ich wymagania finansowe będą znacząco większe od
wymagań "świeżaka" + kosztów jego przyuczenia.
pozdrawiam
Piotr
-
247. Data: 2005-10-15 16:39:02
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 15-10-2005 o 18:11:14 Jotte <t...@W...pl> napisał:
>> W porównaniu z czym?
> Z wsadem, a przede wszystkim z systemami opartymi na obrocie kapitałowym.
A, chyba że tak.
> ZUS to instytucja działająca w założeniu na zasadzie solidarności
>>> społecznej.
>> Sprostowanie. ZUS tak naprawdę nie jest żadną instytucją, a składka na
>> ZUS nie jest żadną składką.
> To nie sprostowanie. To Twoja interpretacja, którą chyba nie do końca
> rozumiem. ZUS przecież instytucją jest.
To rząd ustala wysokość "składek", wysokość emerytur oraz kiedy i komu
będą wypłacane. W tym sensie ZUS jest instytucją tak samo jak urząd
skarbowy albo komisariat policji.
>
>> Miedzy emeryturą a zasiłkiem i miedzy
>> podatkiem a składką na ZUS nie ma żadnej istotnej różnicy.
> Eeee... nie przesadzaj.
Różnica jest czysto dekoracyjna. Decyzje o tym, ile i komu płacic,
podejmuje rząd.
>
>>> Mechanizm ten co do zasady jest sensowny i masa krajów go
>>> stosuje.
>> I we wszystkich ten mechanizm pada. Co świadczy o jego sensowności.
> Nie znajduję podstaw do takich twierdzeń. W niektórych krajach pojawiły
> się
> trudności, ale od tego do padnięcia droga daleka.
Przecież twierdzisz, że u nas tez nie padnie?
>> A to ciekawe: jakie reformy ZUSu są potrzebne?
> Tylko jedna - zdjęcie obowiązku opłacania składki. A potem niech sobie
> radzą
> sami, będa po prostu jednym z ubezpieczycieli.
> Problem z tym jest taki - skąd kasa na świadczenia dla tych, którzy
> obecnie
> posiadają nabyte prawa do nich?
Prawa nabyte to ogromny dług skarbu, a z drugiej strony... czy możesz
powiedzieć, do emerytury w jakiej wysokości będzie "prawo" za 10 lat?
Innymi słowy, jeżeli przeciętna emerytura wynosi dziś xPLN, co stanowi y%
np. średniej krajowej, to za 10 lat bedzie wynosiła x+inflacja? a może y%
średniej krajowej? Czy DZIŚ jest to przesądzone? jeśli nie, to od czego,
jeśli nie WYŁACZNIE od decyzji polityków to zależy?
Zanim odpowiem na pytanie, co zrobić z tego typu prawami nabytymi, musimy
mieć ustalone jasno, czy istnieją i co właściwie obejmują.
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz
-
248. Data: 2005-10-15 16:39:37
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
4Dnia 15-10-2005 o 18:21:58 Matrix <m...@x...com> napisał:
> Tomasz Płókarz napisał(a):
>
>> mam na myśli Twój wydumany związek przyczynowo-skutkowy
>>
>
> jak on jest wydumany to moze nie ma gospodarki rynkowej i opiera ona sie
> tylko na zyskach bez inwestowania ? jak tak to chyle czoła i przepraszam
to też wydumany związek.
--
"Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
Stanisław Michalkiewicz
-
249. Data: 2005-10-15 16:52:21
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:op.syo4jcrnfrn0ri@donkichot Tomasz Płókarz
<t...@x...xn--p-ela.hahahaha.> pisze:
> Różnica jest czysto dekoracyjna. Decyzje o tym, ile i komu płacic,
> podejmuje rząd.
Ależ skąd. Decyzje o tym podejmuje parlament drogą prawodawstwa.
>> Nie znajduję podstaw do takich twierdzeń. W niektórych krajach pojawiły
>> się
>> trudności, ale od tego do padnięcia droga daleka.
> Przecież twierdzisz, że u nas tez nie padnie?
W dającej się przewidzieć przyszłości raczej nie.
> Prawa nabyte to ogromny dług skarbu, a z drugiej strony... czy możesz
> powiedzieć, do emerytury w jakiej wysokości będzie "prawo" za 10 lat?
Nie. Dlatego właśnie nienawidzę ZUSu.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
250. Data: 2005-10-15 16:52:26
Temat: Re: socjalisci atakuja
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "Matrix" napisał w wiadomości
> tak bylem zlym czlowiekiem i studentem oj bardzo zlym takim
> wielkim nierobem i leniem bo przykladalem sie do nauki
> i znaczna wiekszosc czasu temu poswiecalem bo mialem
> nadzieje ze po ukonczeniu tych studiow ktos to doceni...
Matrix, nie obraź się, ale prezentujesz taką postawę - dajcie mi,
należy mi się. Przynajmniej tak to może wyglądać.
Ja nie jestem z tych na grupie, co twierdzą, że wszystko się da,
tylko trzeba się wziąć do roboty i nie być leniem - sama z takimi
polemizuję, niejednokrotnie.
Ale - człowieku! Ty rzeczywiście nastawiłeś się, że praca powinna
Cię znaleźć. Czasy są upierdliwe i nie rozpieszczają - tak naprawdę,
to jest to walka o przetrwanie, jak w przyrodzie - wygrywa silniejszy.
Faktycznie, nie każdy będzie przedsiębiorcą, nie każdy będzie
managerem (nawet swoim własnym).
Tylko teraz masz jeszcze możliwości skorzystania ze stażu
- zapewniam Cię, że jak skończą się te możliwości, to będzie Ci
jeszcze gorzej.
O ile pamiętam, pisałeś że jesteś z Radomia - czy tak?
Może gdzieś tam w Twoim mieście jest firma pośrednicząca
w zatrudnianiu (agencja pośrednictwa pracy), zresztą - na pewno
w miejscowym UP są organizowane kursy i konsultacje z pisania
listu motywacyjnego i cv tak, aby zainteresować pracodawcę.
Naprawdę, radzę Ci z tego skorzystać - dowiesz się, jakie
możesz usłyszeć pytania na rozmowie kwalifikacyjnej, jak możesz
odpowiadać itp.
Zaglądaj na stronę:
http://www.epuls.praca.gov.pl - znajdziesz tam oferty pracy nie tylko
z Twojego UP.
Jest tam taka oferta: 26.09.2005 - Pracownik biurowy
[Zawód szkolny: Technik prac biurowych]
Opis stanowiska: asystent zarządu 1041u staż
~ ~ ~ ~
Nie patrz, że to na razie nie bardzo związane z Twoim wykształceniem
- spróbuj tam złożyć papiery, jeśli jeszcze aktualne (niby do 31.12).
I przede wszystkim - jeśli starasz się o pracę, nie tłumacz wszystkim,
że nie masz doświadczenia, ale jesteś chętny do pracy.
Rób to tylko wtedy, gdy ktoś Ci brak doświadczenia zarzuci.
A interesowałyby Cię praktyki bezpłatne, np. na okres 1-3 miesięcy,
jako osoba do okresowego serwisowania sprzętu (raczej proste prace,
typu instalacje oprogramowania, reagowanie na problemy w działaniu)
komputerowego? Czy potrafiłbyś wykonać prostą stronę w HTML-u,
albo wykorzystać gotowego CMS-a? Z CMS-ami naprawdę nie trzeba
dużo umieć, wystarczy tylko odpowiedni dobrać.
Pisząc o tych praktykach bezpłatnych myślę o organizacjach
pozarządowych, pomocowych - non profit - pracy jako wolontariusz.
Wiadomości na ten temat znajdziesz pod: http://www.ngo.pl ,
a pod: http://ogloszenia.ngo.pl znajdują się ogłoszenia organizacji
poszukujących wolontariuszy, ale również są ogłoszenia organizacji
poszukujących _pracowników_.
Bardzo często takie organizacje szukają wolontariusza(-ki) do prostej
administracji kompami w ich biurze (np. 2, 3 dni w tygodniu albo po kilka
godzin) albo do opracowania/poprawienia strony internetowej.
W W-wie, chyba w Banku Drugiej Ręki szukali kogoś do instalowania
Windowsa na kompach, które są przekazywane organizacjom.
W zamian takie organizacje wystawiają referencje, a więc można wpisać
do CV, że masz praktykę, np. w administrowaniu - w takiej to a takiej
organizacji - takie praktyki też są chętnie widziane przez pracodawców.
Możesz się dogadać z taką organizacją o zwrot kosztów, np. dojazdów
(np. gdybyś chciał praktykować w W-wie - tam jest chyba największe
zapotrzebowanie). A praktyki mogą trwać np. tydzień, dwa tygodnie,
miesiąc i więcej. Np. taka strona internetowa - można się umówić,
że zrobisz w ciągu 2 tygodni/miesiąca, a potem ewentualnie wprowadzać
jakieś poprawki.
Spróbuj tej formy, bo mnie dzięki kontaktom z takimi organizacjami
(które mogą Cię również komuś potem polecić - do pracy albo
same nawet zatrudnić) otworzyła się jeszcze jedna puszeczka ;))
z działki zleceń - różnych - _płatnych_ (głównie z W-wy).
Poza tym, współpracując z organizacjami, nabierzesz większej
pewności siebie, może nawiążesz jakieś ciekawe kontakty, które
pozwolą Ci na zareklamowanie własnej osoby.
Nie tak daleko masz do Warszawki, a tam najwięcej pracy.
Pozdrawiam
Jeśli będziesz miał jakieś wątpliwości, pytania to spróbuję Ci pomóc
- daj namiary.
--
Koziorozec