Użytkownik "Raf256" napisał w wiadomości

> > Ha! Socjalista pie*ony!!! ;))
> > Świat chce naprawiać i o biednych głodujących się martwić!
>
> Dlaczego pie*ony? Jego kasa - niech z nią robi co chce,
> niech tylko odstosunkuje się od mojej.
>
> Łatwo jest rozdawać... nieswoje pieniądze.

A ktoś tu chciał wydawać _Twoje_ pieniądze???
Bo chyba nie doczytałam ;>>

--
Koziorozec

do góry

Raf256 napisał(a):

> 1. szukaj pracy lepiej (jaka branża, co umiesz?)


C/C++, poczatki w PHP ale szybko mi idze z nauką bo jak wiadomo bardzo
podobne do C, HTML, zapytania SQL, obsługa baz daych opartych na
MySQL, bardzo dobra znajomosc systemow Windows na poziomie
administratorskim (niestety tylko w takim zakresie na jaki pozwala
domowy komp), UNIX/LINUX bardziej jako desktop niz serwer, serwis
sprzetu klasy PC, dobrze sobie radze w Photoshopie np: przy retuszu
zdjec,bardzo dobra znajomosc programow inzynierskich typu AutoCAD (ale
to nie jest to co chcialbym w zyciu robic), z konfiguracja sieci mysle
ze tez bym sobie poradzil bo znam podstawy teoretyczne niestey nigdy
nie moglem tego skonfrontowac z praktyka ale szybko sie ucze

> 2. dokształć się


caly czas to robie patrz wyzej - PHP


Pozdrawiam

M A T R I X

do góry

Użytkownik "Matrix" <m...@x...com> napisał w wiadomości
news:dir0he$hg1$1@dami.com.pl...
Kira napisał(a):

>> Bynajmniej. Aczkolwiek owszem, jak najbardziej sugeruję, że jak ktoś jest
>> bezrobotny i jednocześnie popiera kaczory z ich socjalem, to powinien się
>> do psychiatry przejść w trybie pilnym.
>
> jakos w innych krajach bezrobotny niewazne czy pracowal czy nie
> kiedykolwiek dostaje taki zasilek bezterminowy ze pozwala mu to spokojnie
> na przezycie i nie tylko a dlaczego w polsce tak nie moze byc ? wlasnie u
> nas gdzie to bezrobocie jest najwyzsze ? mi sie wydaje

Tak jest w panstwach, ktore maja kase, wypracowana wieloletnim rozwojem
gospodarki. Zreszta, obecnie gospodarka wielu z tych panstw zwalnia (Niemcy)
i przejadaja w tej chwili oszczednosci z "tlustych lat". Polska nie ma
pieniedzy na rozbudowany system socjalny, jestesmy krajem biednym. W kraju
bogatym, gdzie ludzie osiagaja wysokie zarobki, podatek jest mniej dotkliwy,
bo to, co po nim zostanie, wystarcza na duzo i ludzie akceptuja wysokie
transfery; pozostaje im na inwestycje i oszczednosci, wiec gospodarka jest w
stanie funkcjonowac i sie rozwijac. Tam, gdzie ludzie i firmy sa biedne,
pewna wysokosc podatkow sprawia, ze zostaje za malo na rozwoj i dostatecznie
duza poprawe stanu gospodarki. A przeciez te wszystkie zasilki, terminowe
czy bezterminowe, sa z podatkow, zabieranych pracujacym i wlascicielom firm,
ludziom, ktorzy nakrecaja gospodarke.


> to jak cie stac to sobie badz mnie na to nie stac i nie jestem ani
> nierobem i leniem bo mam duzy zapal do pracy i cieszylbym sie jak dziecko
> jakbym ta prace wreszcie znalazl

Jesli skonczyles studia w takiej branzy i nie masz zadnego doswiadczenia, to
przez ostatnie kilka lat byles strasznym leniem i nierobem.



>> Najpierw musi tą umowę podpisać. A nie podpisze jeśli nie będzie to dla
>> niego opłacalne. Dalej tego nie łapiesz?
>
> jak mu sie biznes nie oplaca to niech go zwinie a nie biadoli ze mu sie
> nie oplaca

Biznes bez Ciebie moze mu sie oplacac, a Ty jako pracownik i biznes z Toba -
nie.

I.

do góry

Użytkownik "Tomasz Płókarz" napisał w wiadomości

> Czy uważasz, wracając do mojego pierwotnego pytania, że system, który
> zabierałby ludziom "luźną" forsę i dawał ją innym, jest teoretycznie
dobry?

Czy tu ktoś mówił o _zabieraniu_???
Mowa raczej była o _dobrowolnym_ dawaniu.

--
Koziorozec

do góry

W wiadomości news:slrndl1m7i.k6.januszek@lexx.eu.org januszek
<j...@p...irc.pl> pisze:

>> Dzięki, ujęcie encyklopedyczne lecz ciekawe. Wynika z niego, że ani
>> socjalizm ani liberalizm nam w najbliższych 4 latach na szczęście nie
>> grozi. Tyle, że to co grozi jest może jeszcze gorsze.
> A co konkretnie nam grozi?
Na mój słabo upolityczniony nos, to programy dwóch czołowych partii w
parlamencie mają tak rozbieżne programy, że przy jednoczesnym braku
możliwości rządzenia samodzielnie pewnie dojdzie do bezustannych tarć (już
są przecież), pseudokompromisów itp. Gwarantuje to także żenujący poziom
prezentowany przez czołowe postacie obydwu ugrupowań.
Brak jednolitego programu, metod i konsekwencji w jego realizacji nic
dobrego IMHO nie wróży.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

W wiadomości news:896723-6ud.ln1@raf256.com Raf256
<s...@r...com.invalid> pisze:

>> Ciebie - jak podejrzewam - nic, ale jest sporo ludzi znacznie lepszych od
>> Ciebie, których to jednak obchodzi.
> A co zrobiłeś dla bezrobotnych w Afryce? Głodujących w Chinach?
> No co? Ty materialisto bezduszny... :P
Cholera, masz rację. Wyjątkowy ze mnie podlec... ;)

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

On Sat, 15 Oct 2005 15:15:16 +0200, Matrix wrote:

>sek w tym ze nie mam zadnego doswiadczenia zawodowego bo w tym roku w
>czerwcu dyplom obronilem i wiem tez ze pewnie dlatego ze tego
>doswiadczenia nie mam zawsze moje cv jest odrzucane :( tylko na to to
>ja juz nic nie poradze niestety bo urzad pracy nie ma kasy na staze a
>nikt bez doswiadczenia mnie nie zatrudni

Normalnie to bym parę jobów posłał, bo trzeba się postarać żeby po
studiach nie mieć doświadczenia zawodowego, jednak ze względu na to że
nic to nie zmieni słać ich nie będę ;-)

Generalnie to nie mam pojęcia dlaczego szukasz etatu, a nie zleceń. Ze
swojego doświadczenia wiem że etat najbardziej rozleniwia i powoduje
że człowiek wpada w rutynę. Może jednak spróbuj poszukać jakiś zleceń?
Niezłą kase mógłbyś wyciągnąć jeśli sprzedawałbyś efekty swojej pracy,
a nie gotowość do pracy.

Jeśli koniecznie szukasz etatu, to popytaj znajomych ze studiów,
którzy zapewne rozpełzli się po Polsce, o firmach z branży które
szukają ludzi. Jako że od czerwca jakoś z głodu nie umarłeś to
wnioskuję, że parę stów mógłbyś wysupłać na wyjazd i zabunkrowanie się
w innym miejscu w Polsce, poza tym przez te 5 lat też jakoś żyłeś więc
chyba masz te parę groszy.

Jeśli mimo wszystko w ciągu ostatnich paru tygodni życie spłatało Ci
niezłego figla (jak to życie), to spróbuj zdobyć tą kasę. Mimo
wszystko proponuję schować dyplom i uderzać do jakiegoś McDonald's -
praca nie jest taka zła (ciepło jest, nie mokniesz, ani nie stoisz po
kolana w chemikaliach z wiadrem rozpuszczalnika w garści i maską na
ryju zastanawiając się "co ja tu kurwa robię?"). Możesz to tak
zorganizować, że w razie czego będziesz mógł praktycznie z miejsca
ruszyć na ewentualną rozmowę kwalifikacyjną - w końcu jak Cię wyrzucą
z padlinodajni to znajdziesz coś innego. Nie masz nic do stracenia.
Jeśli byś zarabiał, to po miesiącu pracy miałbyś kasę na miesiąc
przetrwania i w najgorszym wypadku siedziałbyś teraz gdzieś we
Wrocławiu lub Poznaniu łażąc na rozmowy kwalifikacyjne.

--
pozdrawiam
Bremse

do góry

Immona napisał(a):

>
> Jesli skonczyles studia w takiej branzy i nie masz zadnego
> doswiadczenia, to przez ostatnie kilka lat byles strasznym leniem i
> nierobem.
>

tak bylem zlym czlowiekiem i studentem oj bardzo zlym takim wielkim
nierobem i leniem bo przykladalem sie do nauki i znaczna wiekszosc
czasu temu poswiecalem bo mialem nadzieje ze po ukonczeniu tych
studiow ktos to doceni...

Pozdrawiam

M A T R I X

do góry

Użytkownik "Matrix" napisał w wiadomości

> pracodawcy chca tylko wysoko wykwalifikowanych pracownikow
> z doswiadczeniem bo wlasnie to doswiadczenie swiadczy o ich
> kwalifikacjach

Muszę Ci powiedzieć, że przez całe życie będziesz się z tym spotykał,
nie tylko teraz, kiedy jesteś absolwentem bez lub z małym doświadcze-
niem. Bo to zawsze jest tak, że - np. wchodzi na rynek nowe oprogra-
mowanie, pojawiają się nowe technologie itd.
Spora część pracodawców (śmiem twierdzić, że większość) chciałaby
mieć pracownika, który załatwiałby obowiązki co najmniej dwóch
(często skrajnych) etatów. Więc starając się o pracę u nowego
pracodawcy zawsze będzie tak, że nie będziesz miał w czymś doświad-
czenia. No chyba, że założymy, że starasz się o stanowisko o niższych
niż posiadane kwalifikacjach albo takie, gdzie niczego nowego nie
można się nauczyć - praca odtwórcza.


--
Koziorozec

do góry

Koziorozec <dir1v4$b3m$1@inews.gazeta.pl> Saturday 15 of October 2005 15:57

> A ktoś tu chciał wydawać _Twoje_ pieniądze???

kaczyński - moje, Twoje, podatników

--
Rafał Maj

do góry