-
11. Data: 2006-03-06 19:37:37
Temat: Re: rozwiązanie umowy - pracownik
Od: "Grzegorz Szyszka" <s...@g...pl>
jeśli w umowie nie ma jasno napisane że zerwanie jej przed upłuwem jej
trwania powoduje jakieś konsekwencje to wypowiedzenie 2 tyg jeśli pracujesz
tam mniej niż 6 mies i 1 mies jesli mniej niż 3 lata - nie ma mozliwości
wypowiedzenia ze skutkiem natychmiastowym , jesli dogadsz sie z pracodawca
moze on zwolnic cie z obowiazku wykonwania pracy ale bedzie ci musial i tak
za ten okres zapłacic wynagrodzenie
-
12. Data: 2006-03-06 22:01:22
Temat: Re: rozwiązanie umowy - pracownik
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dui321$2f6$1@inews.gazeta.pl Grzegorz Szyszka
<s...@g...pl> pisze:
Po pierwsze zostawiaj cytaty i stosuj prawidłową interpunkcję. Nie każdemu
chce się odcyfrowywać bełkot.
> jeśli w umowie nie ma jasno napisane że zerwanie jej przed upłuwem jej
> trwania powoduje jakieś konsekwencje to wypowiedzenie 2 tyg
Podstawa? Przypominam, że mówimy o umowie na czas określony.
> jeśli
> pracujesz tam mniej niż 6 mies i 1 mies jesli mniej niż 3 lata - nie ma
> mozliwości wypowiedzenia ze skutkiem natychmiastowym , jesli dogadsz
> sie z pracodawca moze on zwolnic cie z obowiazku wykonwania pracy ale
> bedzie ci musial i tak za ten okres zapłacic wynagrodzenie
Podaj podstawę tych rewelacji. I ponownie przypominam, że rozmawiamy o
umowie na czas określony.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
13. Data: 2006-03-07 15:31:44
Temat: Re: rozwišzanie umowy - pracownik
Od: WL <n...@m...com>
Kaizen wrote:
> Serio?
> Po pierwsze - ze skutkiem natychmiastowym to musisz mieć poparte
> naruszeniem podstawowym obowiązkiem pracodawcy.
> Po drugie - czy przeczytałeś paragraf, na który się powołuję?
Serio? Niewolnictwa w Polsce nie ma. Dzis wypowiadam, jutro zmykam.
Napisalem wyzej, ze pracodawca moze wystapic z pozwem o odszkodowanie,
ale tak czy inaczej nie moze mnie ZMUSIC do przyjscia do pracy.
Skutecznosc wypowiedzenia wywodze stad, ze zaden pracodawca, ani zaden
sad nie moze SILA mnie przywrocic do pracy na tym stanowisku. Sad moze
co najwyzej zasadzic odszkodowanie dla pracodawcy.
> Kolejny bachor z dziecięcej grupy, który nie zdaje sobie sprawy, jak
> może zaszdzkodzić komuś, kto mu uwierzy :-\
Wycieczki osobiste sobie daruj, moze to Ty moglbys byc moim bachorem?
WL
-
14. Data: 2006-03-07 15:58:57
Temat: Re: rozwišzanie umowy - pracownik
Od: Mateusz Wójcik <b...@b...ble>
WL napisał(a):
> Serio? Niewolnictwa w Polsce nie ma. Dzis wypowiadam, jutro zmykam.
> Napisalem wyzej, ze pracodawca moze wystapic z pozwem o odszkodowanie,
> ale tak czy inaczej nie moze mnie ZMUSIC do przyjscia do pracy.
>
> Skutecznosc wypowiedzenia wywodze stad, ze zaden pracodawca, ani zaden
> sad nie moze SILA mnie przywrocic do pracy na tym stanowisku. Sad moze
> co najwyzej zasadzic odszkodowanie dla pracodawcy.
Oczywiście możesz tak zrobić, ale tak naprawdę nie wypowiesz pracy -
tylko ją porzucisz. Co oznacza, że najprawdopodobniej pracodawca zwolni
Cię dyscyplinarnie i będziesz miał problem w papierach.
--
Pozdrawiam
Matt
-
15. Data: 2006-03-07 18:11:34
Temat: Re: rozwizanie umowy - pracownik
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Tue, 07 Mar 2006 16:31:44 +0100, WL <n...@m...com>
zakodował:
>Serio? Niewolnictwa w Polsce nie ma. Dzis wypowiadam, jutro zmykam.
Jeżeli podpiszesz cyrograf (czytaj umowę na czas określony bez
klauzuli o możliwości jej wypowiedzenia) to wypowiedzenie jest
nieważne. Jak się będziesz upierał, to pracodawca może pozwać Cię do
sądu (podobnie jak Ty jego, gdy Ci wypowie taką umowę) o uznanie
wypowiedzenia za nieważne.
>Napisalem wyzej, ze pracodawca moze wystapic z pozwem o odszkodowanie,
>ale tak czy inaczej nie moze mnie ZMUSIC do przyjscia do pracy.
Może też o uznanie wypowiedzenia za nieważne. Czytaj dalej pozostajesz
w stosunku pracy i co najwyżej nie wywiązujesz się ze swoich
podstawowych obowiązków co upoważnia (ale nie zmusza) pracodawcę do
zwolnienia dyscyplinarnego.
>Skutecznosc wypowiedzenia wywodze stad, ze zaden pracodawca, ani zaden
>sad nie moze SILA mnie przywrocic do pracy na tym stanowisku. Sad moze
>co najwyzej zasadzic odszkodowanie dla pracodawcy.
Przestań wreszcie pisać bzdury - przeczytaj wreszcie rzeczony
paragraf. Umowy na czas określony nie można wypowiedzieć, jeżeli nie
ma w samej umowie odpowiedniej klauzuli.
>Wycieczki osobiste sobie daruj, moze to Ty moglbys byc moim bachorem?
Być może - podobno inteligencję dziedziczy się po matce, a nie po
ojcu.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
16. Data: 2006-03-07 18:55:39
Temat: Re: rozwiazanie umowy - pracownik
Od: WL <n...@m...com>
Kaizen wrote:
> Może też o uznanie wypowiedzenia za nieważne.
Ciesze sie - gdzie ponizej zawarta jest ta mozliwosc?
Art. 61.1. W razie nieuzasadnionego rozwiązania przez pracownika umowy o
pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 55 § 1.1, pracodawcy
przysługuje roszczenie o odszkodowanie. O odszkodowaniu orzeka sąd pracy.
Art. 61.2. § 1. Odszkodowanie, o którym mowa w art. 61.1, przysługuje w
wysokości wyrządzonej szkody, jednakże nie może ono przewyższać
wynagrodzenia pracownika za okres wypowiedzenia, a w przypadku
rozwiązania umowy o pracę zawartej na czas określony lub na czas
wykonania określonej pracy - wynagrodzenia za okres 2 tygodni.
§ 2. W razie orzeczenia przez sąd pracy o odszkodowaniu, przepisu
art. 55 § 3 nie stosuje się.
> Być może - podobno inteligencję dziedziczy się po matce, a nie po
> ojcu.
_Podobno_ to pracodawcy moga wnosic o przywrocenie pracownika do pracy,
w ktorej nie chce pracowac.
A co dziedziczy sie po ojcu?
WL
-
17. Data: 2006-03-07 19:19:03
Temat: Re: rozwiazanie umowy - pracownik
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Tue, 07 Mar 2006 19:55:39 +0100, WL <n...@m...com>
zakodował:
>> Może też o uznanie wypowiedzenia za nieważne.
>
>Ciesze sie - gdzie ponizej zawarta jest ta mozliwosc?
>
>Art. 61.1. W razie nieuzasadnionego rozwiązania przez pracownika umowy o
>pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 55 § 1.1, pracodawcy
Czy wiesz, czym się różni "rozwiązanie umowy o pracę za
wypowiedzeniem" od "rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia"?
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
18. Data: 2006-03-07 20:50:16
Temat: Re: rozwišzanie umowy - pracownik
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:duk911$nkb$1@news.onet.pl WL <n...@m...com> pisze:
>> Po pierwsze - ze skutkiem natychmiastowym to musisz mieć poparte
>> naruszeniem podstawowym obowiązkiem pracodawcy.
>> Po drugie - czy przeczytałeś paragraf, na który się powołuję?
> Serio? Niewolnictwa w Polsce nie ma. Dzis wypowiadam, jutro zmykam.
Porzucenie pracy. Możliwa dyscyplinrka za to na podst. art. 52 §1 pkt 1.
> Napisalem wyzej, ze pracodawca moze wystapic z pozwem o odszkodowanie,
> ale tak czy inaczej nie moze mnie ZMUSIC do przyjscia do pracy.
Pewnie, że nie. Dziecinada...
> Skutecznosc wypowiedzenia wywodze stad, ze zaden pracodawca, ani zaden
> sad nie moze SILA mnie przywrocic do pracy na tym stanowisku.
To nie jest skuteczne wypowiedzenia tylko skuteczne porzucenie pracy.
I przestań się kłócić, bo nie masz racji.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
19. Data: 2006-03-08 08:03:39
Temat: Re: rozwiazanie umowy - pracownik
Od: WL <n...@m...com>
Kaizen wrote:
> Czy wiesz, czym się różni "rozwiązanie umowy o pracę za
> wypowiedzeniem" od "rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia"?
wypowiedzieć dk, ~wiem, ~wiesz, ~dzą, ~wiedz, ~dział, ~dzieli, ~dziany --
wypowiadać ndk I, ~am, ~asz, ~ają, ~aj, ~ał, ~any
2. rozwiązać stosunek służbowy; zerwać, unieważnić, wymówić coś
Wypowiedzieć komuś pracę, miejsce, służbę.
Wypowiedzieć komuś mieszkanie.
Wypowiedzieć swój udział w spółce.
Ja pisałem od wypowiadaniu, a Ty? Pewnie o rozwiązniu umowy z
zachowaniem okresu wypowiedzenia. No to obaj mamy racje ;p
Gdybys miał dalsze watpliwosci to hint: wypowiedziec -> ZERWAC
WL
-
20. Data: 2006-03-08 08:10:17
Temat: Re: rozwišzanie umowy - pracownik
Od: WL <n...@m...com>
Jotte wrote:
> Porzucenie pracy. Możliwa dyscyplinrka za to na podst. art. 52 §1
> pkt 1.
Wypowiedziec w jezyku polskim oznacza rowniez zerwac, o czym caly czas
pisze, ale musisz sie doszukiwac jakiegos drugiego dna.
Pojecie porzucenia pracy chyba nie funkcjonuje ;)
> Pewnie, że nie. Dziecinada...
Z tymi dziecmi macie jakas manie przesladowcza. Nadepnal Wam jakis
mlodzieniec na odcisk, czy co?
Dla Ciebie dziecinada, dla mnie rozwiazanie, ktore w wyniku chlodnej
kalkulacji moze byc uzasadnione, a watpliwosci etyczne zostawmy do
rozstrzygniecia zwalniajacemu sie.
> To nie jest skuteczne wypowiedzenia tylko skuteczne porzucenie pracy.
>
Polska jezyk trudna jezyk. Ja trzymam sie wersji, ze to jest
wypowiedzenie. Na pewni nie jest to rozwiazanie umowy z zachowaniem
okresu wypowiedzenia - tu bym sie zgodzil.
> I przestań się kłócić, bo nie masz racji.
To nie ja podgrzewam atmosfere bachorami, dziecinada i podobnymi zwrotami.
Goraczkujesz sie, bo obawiasz sie ze ktos odejdzie CI z pracy z dnia na
dzien? Obudz sie - jezeli bedzie mu sie oplacalo po uwzglednieniu ew.
odszkodowania, to zrobi to.
WL