-
31. Data: 2007-09-03 20:59:31
Temat: Re: rozważania/narzekania programisty JEE na temat rozwoju.....
Od: "Aleksander Galicki" <t...@g...pl>
camel <g...@f...gotdns.com> napisał(a):
> On 2007-09-03 08:42:46 +0200, Immona <c...@n...gmailu> said:
>
> > camel wrote:
> >> On 2007-09-02 21:17:22 +0200, "Aleksander Galicki"
> >
> >>> To prosi osoba anonimowa osobe ktora sie podpisuje imieniem i nazwiskiem?
> >>
> >>
> >> A po polsku? Zresztą... czym różni się nick "Aleksander Galicki" od
> >> każdego innego?
> >>
> >
> > Znam go i potwierdzam, ze to jego prawdziwe nazwisko.
>
> No nie... OK. Nie mam zamiaru go ścigać. Zwyczajnie nie lubię
> wyśmiewania osób. Można wyśmiać poglądy, można dyskutować. Nabijanie
> się i obrażanie dyskutanta jest czymś, co mnie, starucha, uraża. A
> przywalanie się _w usenecie_ do faktu, że ktoś występuje pod nickiem i
> próba wywyższania się z powodu podpisywania się nazwiskiem są
> śmiesznawe i dowodzą, że dyskutant jest w internecie od niedawna (?)
Wywyzszanie sie? Widocznie ciezko jestes doswiadczony przez zycie, skoro tu
dopatrujesz sie wywyzszania sie. To jak z bezdomnym psem - tyle razy dostal od
zycia w kosc, ze woli szczekac na wszystko dookola - wszedzie widzi
_potencjalne_ zagrozenie. To nie jest wywyzszanie sie, to sie nazywa zasada
wzajemnosci: jesli pytasz o real life i o prywatne sprawy osobe nieanonimowa,
badz uprzejmy sie sam przedstawic.
> Nie... bo mi zacznie dowodzić, że sam doradzał założycielowi CISCO
> sposoby założenia firmy czy coś "w tem guście". Nie mam ochoty.
Bosh, jezyk polska - trudna jezyk.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
32. Data: 2007-09-03 21:52:37
Temat: Re: rozważania/narzekania programisty JEE na temat rozwoju.....
Od: Kyniu <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Mon, 3 Sep 2007 20:01:45 +0000 (UTC), Aleksander Galicki napisał(a):
> I gdy ja mowie, ze to programisci wtorza soft,
^^^^^^
Pan "poprawna polszczyzna" wyraznie sie zirytowal jak mniemam.
> jako osobie ktora wie wiecej.
Ciekawe zalozenie. Szkoda ze nie przyjmujesz do wiadomosci ze jest to tylko
i wylacznie Twoj punkt widzenia.
> takim zwyczajnym programista - moze miec specjalistyczne PhD, jak np nasz spec
> od Computer Vision, moze przy okazji byc Team Leaderem, albo miec napisane na
> wizytowce snr engineer, albo nawet software architect
A gdzie Twoj szacunek do jezyka polskiego - tak ciezko bylo napisac dr
zamiast PhD pomijajac fakt ze PhD nie odnosi sie do nauk scislych jako ze w
przypadku takich osob powinno sie uzywac tytulu D.Sc. (Doctor of Science).
> - nie zmieni to faktu, ze oni wszyscy zajmuja sie _doslownie_ programowaniem.
Zatem zajrzyjmy do slownikow:
http://encyklopedia.pwn.pl/lista.php?co=programowani
e
programowanie, inform. tworzenie programów.
idzmy zatem dalej tym tropem i co mamy
program [gr.], inform. ciąg instrukcji w określonym języku programowania,
będący zapisem algorytmu wraz z definicją struktur danych; wykonywany przez
komputer lub inne urządzenie interpretujące.
Znalazlem rowniez taka definicje
programowanie komputera proces sporządzania dokładnego zestawu instrukcji
potrzebnych na to, aby komputer mógł spełnić określone zadanie; zestaw ten
obejmuje wybór stosownego algorytmu, kodowanie i testowanie.
Zatem jesli osoby przez Ciebie wymienione siedza i klepia kod to tak - sa
programistami. Jesli jednak ich praca nie polega na rzezbieniu w kodzie jak
machanie lopata w ziemi przy kopaniu rowow to nie sa programistami a ich
praca nie jest programowaniem. Chociaz jak rozumiem przez wzglad na siebie
i wykonywana przez siebie prace chcialbys programowanie wyniesc do rangi
nauki zamiast rzemiosla jakim jest w istocie.
> A swojego zdanie o czymkolwiek mozesz nie zmieniac - grunt to siedziec cicho i
> nie pieprzyc o rzeczach na ktorych sie nie zna.
W istocie gleboka mysl. Powtorz ja do lustra.
Kyniu
-
33. Data: 2007-09-03 22:10:35
Temat: Re: rozważania/narzekania programisty JEE na temat rozwoju.....
Od: "Aleksander Galicki" <t...@g...pl>
Kyniu <k...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> Dnia Mon, 3 Sep 2007 20:01:45 +0000 (UTC), Aleksander Galicki napisał(a):
>
> > I gdy ja mowie, ze to programisci wtorza soft,
> ^^^^^^
>
> Pan "poprawna polszczyzna" wyraznie sie zirytowal jak mniemam.
>
> > jako osobie ktora wie wiecej.
>
> Ciekawe zalozenie. Szkoda ze nie przyjmujesz do wiadomosci ze jest to tylko
> i wylacznie Twoj punkt widzenia.
>
> > takim zwyczajnym programista - moze miec specjalistyczne PhD, jak np nasz spe
> c
> > od Computer Vision, moze przy okazji byc Team Leaderem, albo miec napisane na
> > wizytowce snr engineer, albo nawet software architect
>
> A gdzie Twoj szacunek do jezyka polskiego - tak ciezko bylo napisac dr
> zamiast PhD pomijajac fakt ze PhD nie odnosi sie do nauk scislych jako ze w
> przypadku takich osob powinno sie uzywac tytulu D.Sc. (Doctor of Science).
O Boze, na tym sie rowniez znasz?
> > - nie zmieni to faktu, ze oni wszyscy zajmuja sie _doslownie_ programowaniem.
>
>
> Zatem zajrzyjmy do slownikow:
>
> http://encyklopedia.pwn.pl/lista.php?co=programowani
e
>
> programowanie, inform. tworzenie programów.
>
> idzmy zatem dalej tym tropem i co mamy
>
> program [gr.], inform. ciąg instrukcji w określonym języku programowania,
> będący zapisem algorytmu wraz z definicją struktur danych; wykonywany przez
> komputer lub inne urządzenie interpretujące.
>
> Znalazlem rowniez taka definicje
>
> programowanie komputera proces sporządzania dokładnego zestawu instrukcji
> potrzebnych na to, aby komputer mógł spełnić określone zadanie; zestaw ten
> obejmuje wybór stosownego algorytmu, kodowanie i testowanie.
>
> Zatem jesli osoby przez Ciebie wymienione siedza i klepia kod to tak - sa
> programistami. Jesli jednak ich praca nie polega na rzezbieniu w kodzie jak
> machanie lopata w ziemi przy kopaniu rowow to nie sa programistami a ich
> praca nie jest programowaniem. Chociaz jak rozumiem przez wzglad na siebie
> i wykonywana przez siebie prace chcialbys programowanie wyniesc do rangi
> nauki zamiast rzemiosla jakim jest w istocie.
>
Drogi manago od siedmiu bolesci. Wiedze sie nie zdobywa z encyklopedii. Moze
wiedze o zarzadzaniu, ale nie wiedze o tym o czym rozmawiamy zdobyw sie w inny
sposob - dla Ciebie niedostepny.
Ich praca wlasnie i polega na wprowadzaniu do komputera (mowie jak do dziecka
- bo probuje sie dostosowac do odpowiedniego poziomu) kodu zrodlowego
programu. Koles od Computer Vision zaprojektowal i zakodowal soft do
rozpoznawania i sledzenia obiektow. Ja jak pisalem algorytmy optymalizacyjne,
tez nie tylko pisalem sam kod - zdecydowanie wiecej czasu spedzilem na
mysleniu i czytaniu, niz na pisaniu koda. Nie zmienia to jednak faktu, ze nie
ma czegos takiego, ze madry gosc cos wymysli, a glupi gosc to zaprogramuje.
Model jest inny: jak ktos cos wymysli, to ta sama osoba i musi to
zaprogramowac - bo do programowania trudnych rzeczy jest wymagany inny poziom
niz do programowania rzeczy prostych. Owszem programowanie jako czynnosc jest
tylko czescia zabawy, ale taka czescia ktorej sie nie da tak odseparowac jak
sie da odseparowac sprzatanie, zarzadzanie i administrowanie.
No jeszcze raz powtorze: by o czyms mowic, trzeba sie na tym znac - z teorii
albo z praktyki. Ty nie masz ani jednego ani drugiego, ale jestes na tyle
bezczelny by sie wyklocac.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
34. Data: 2007-09-03 22:22:17
Temat: Re: rozważania/narzekania programisty JEE na temat rozwoju.....
Od: Kyniu <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Mon, 3 Sep 2007 22:10:35 +0000 (UTC), Aleksander Galicki napisał(a):
> Koles od Computer Vision zaprojektowal i zakodowal soft do
> rozpoznawania i sledzenia obiektow. Ja jak pisalem algorytmy optymalizacyjne,
> tez nie tylko pisalem sam kod - zdecydowanie wiecej czasu spedzilem na
> mysleniu i czytaniu, niz na pisaniu koda. Nie zmienia to jednak faktu, ze nie
> ma czegos takiego, ze madry gosc cos wymysli, a glupi gosc to zaprogramuje.
<...>
Niech bedzie - jestem bezczelny i bede sie z Toba wyklocal bo pier.....
farmazony i mylisz podstawowe pojecia.
Widzisz roznice miedzy matematykiem zajmujacym sie kryptografia i
opracowujacym algorytmy szyfrowanai od programisty? To ze koncowym efektem
pracy tego pierwszego tez bedzie kod, jak w przypadku tego drugiego, nijak
tego pierwszego nie czyni programista. Albo jeszcze prosciej. Zauwazasz
roznice miedzy kamieniarzem a Michalem Aniolem - kamien, dluto, mlotek -
tylko jakos tego drugiego nikt nie nazywa "kamieniarzem". A tak wlasnie
wyglada Twoje zachowanie. Chcialbys kazdego sprowadzic do programisty. No
coz, sa rozne sposoby na podbudowanie wlasnego ego.
Kyniu
-
35. Data: 2007-09-03 22:39:18
Temat: Re: rozważania/narzekania programisty JEE na temat rozwoju.....
Od: "Aleksander Galicki" <t...@g...pl>
Kyniu <k...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> Dnia Mon, 3 Sep 2007 22:10:35 +0000 (UTC), Aleksander Galicki napisał(a):
>
>
> > Koles od Computer Vision zaprojektowal i zakodowal soft do
> > rozpoznawania i sledzenia obiektow. Ja jak pisalem algorytmy optymalizacyjne,
> > tez nie tylko pisalem sam kod - zdecydowanie wiecej czasu spedzilem na
> > mysleniu i czytaniu, niz na pisaniu koda. Nie zmienia to jednak faktu, ze nie
> > ma czegos takiego, ze madry gosc cos wymysli, a glupi gosc to zaprogramuje.
> <...>
>
> Niech bedzie - jestem bezczelny i bede sie z Toba wyklocal bo pier.....
> farmazony i mylisz podstawowe pojecia.
Tyle, ze ja sie na tych pojeciach troche znam, a ty sie nie znasz wcale.
> Widzisz roznice miedzy matematykiem zajmujacym sie kryptografia i
> opracowujacym algorytmy szyfrowanai od programisty?
Ja np czasem opracowuje algorytmy; w poprzedniej pracy ze trzy dosc zlozone. I
je programuje. I wlasnie w czasie gdy musze cos zakodowac jestem programista.
A jak cos zaprojektowac - to projektantem. To sa role, nie nazwy stanowisk.
> To ze koncowym efektem
> pracy tego pierwszego tez bedzie kod, jak w przypadku tego drugiego, nijak
> tego pierwszego nie czyni programista. Albo jeszcze prosciej. Zauwazasz
> roznice miedzy kamieniarzem a Michalem Aniolem - kamien, dluto, mlotek -
> tylko jakos tego drugiego nikt nie nazywa "kamieniarzem". A tak wlasnie
> wyglada Twoje zachowanie. Chcialbys kazdego sprowadzic do programisty. No
> coz, sa rozne sposoby na podbudowanie wlasnego ego.
Moje ego? Przepraszam, ale gdybym chcial komus dowalic, to bym go sprowadzal
do absolwenta zarzadzania :>
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
36. Data: 2007-09-03 22:46:46
Temat: Re: rozważania/narzekania programisty JEE na temat rozwoju.....
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
camel napisał(a):
[...]
> próba wywyższania się z powodu podpisywania się nazwiskiem są
> śmiesznawe i dowodzą, że dyskutant jest w internecie od niedawna (?)
Zdziwiłbyś się.
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
37. Data: 2007-09-03 23:20:39
Temat: Re: rozważania/narzekania programisty JEE na temat rozwoju.....
Od: Kyniu <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Mon, 3 Sep 2007 22:39:18 +0000 (UTC), Aleksander Galicki napisał(a):
> Ja np czasem opracowuje algorytmy; w poprzedniej pracy ze trzy dosc zlozone. I
> je programuje. I wlasnie w czasie gdy musze cos zakodowac jestem programista.
> A jak cos zaprojektowac - to projektantem. To sa role, nie nazwy stanowisk.
Tak sie sklada ze sporo moich znajomych, a czasem nawet ja sam, musze cos
naskrobac. Ale ani ja ani moi znajomi nie mowia o sobie programisci ani w
czasie przeszlym, terazniejszym czy przyszlym. Bo sa to astrofizyk, fizk
jadrowy, kolega ktory robi doktorat z zagadnien ktorych nawet dobrze nie
umiem powtorzyc zeby czegos nie pokrecic (cos z teori mikroprocesorow i
logiki rozmytej) a nawet kolezanka chemiczka. I tak tez o sobie mowia -
astrofizyk, fizyk, .... a nie programista.
To tak jakby na przyklad przedstawiciele handlowi mowili o sobie ze sa
zawodowymi kierowcami - w koncu polowa czasu ich pracy to rola kierowcy.
Tylko jakos nie slyszalem zeby ktorys tak mowil o swojej pracy.
Ale dobra, szkoda nocy, wole sie wyspac niz udowadniac Ci ze Michal Aniol
nie byl kamieniarzem. I chociaz Cie nie lubie zycze Ci dobrej nocy - moze
jak sie wyspisz to Ci sie poplepszy.
Kyniu
-
38. Data: 2007-09-03 23:27:50
Temat: Re: rozważania/narzekania programisty JEE na temat rozwoju.....
Od: "Aleksander Galicki" <t...@g...pl>
Kyniu <k...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> Dnia Mon, 3 Sep 2007 22:10:35 +0000 (UTC), Aleksander Galicki napisał(a):
>
>
> > Koles od Computer Vision zaprojektowal i zakodowal soft do
> > rozpoznawania i sledzenia obiektow. Ja jak pisalem algorytmy
optymalizacyjne,
> > tez nie tylko pisalem sam kod - zdecydowanie wiecej czasu spedzilem na
> > mysleniu i czytaniu, niz na pisaniu koda. Nie zmienia to jednak faktu, ze
nie
> > ma czegos takiego, ze madry gosc cos wymysli, a glupi gosc to
zaprogramuje.
> <...>
>
> Niech bedzie - jestem bezczelny i bede sie z Toba wyklocal bo pier.....
> farmazony i mylisz podstawowe pojecia.
>
> Widzisz roznice miedzy matematykiem zajmujacym sie kryptografia i
> opracowujacym algorytmy szyfrowanai od programisty? To ze koncowym efektem
> pracy tego pierwszego tez bedzie kod, jak w przypadku tego drugiego, nijak
> tego pierwszego nie czyni programista. Albo jeszcze prosciej. Zauwazasz
> roznice miedzy kamieniarzem a Michalem Aniolem - kamien, dluto, mlotek -
> tylko jakos tego drugiego nikt nie nazywa "kamieniarzem".
Moze jednak wpadlem na pomysl jak uzmyslowic dlaczego "matematyk zajmujacy
sie kryptografia i opracowujacym algorytmy szyfrowanai" moze byc wlasnie
programista. Tak jak pisalem: nie ma czegos takiego jak zwyczajnie
programista, jest programista _czegos_. Moze byc programista stronek www,
moze byc programista tych nieszczesnych driverow, moze byc programista owych
"algorytmy szyfrowania". Np nasza firma szuka programisty computer vision.
Wymaganiem na wstepie jest PhD z Computer Vision (tak wlasnie pisza - PhD -
widocznie tez sie z toba nie skonsultowali). A taka firma ILog jakis czas
temu szukala programistow do programowania silnika ich Cplex'a - wymaganiem
bylo PhD z Operations Research. Nazwa stanowiska - tez programista, czy cos w
tym guscie.
Ja juz bardziej prosto nie potrafie napisac: programisci sa baaardzo rozni.
A nawet jak ktos "programuje" w html i css, to i tak moze uwazac, ze ma
ciekawsza prace od ciebie: sporo jest w tym sprawy gustow i wlasnych wyborow.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
39. Data: 2007-09-03 23:35:10
Temat: Re: rozważania/narzekania programisty JEE na temat rozwoju.....
Od: "Aleksander Galicki" <t...@g...pl>
Kyniu <k...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> Dnia Mon, 3 Sep 2007 22:39:18 +0000 (UTC), Aleksander Galicki napisał(a):
>
> > Ja np czasem opracowuje algorytmy; w poprzedniej pracy ze trzy dosc
zlozone.
> I
> > je programuje. I wlasnie w czasie gdy musze cos zakodowac jestem
programista.
> > A jak cos zaprojektowac - to projektantem. To sa role, nie nazwy
stanowisk.
>
> Tak sie sklada ze sporo moich znajomych, a czasem nawet ja sam, musze cos
> naskrobac. Ale ani ja ani moi znajomi nie mowia o sobie programisci ani w
> czasie przeszlym, terazniejszym czy przyszlym. Bo sa to astrofizyk, fizk
> jadrowy, kolega ktory robi doktorat z zagadnien ktorych nawet dobrze nie
> umiem powtorzyc zeby czegos nie pokrecic (cos z teori mikroprocesorow i
> logiki rozmytej) a nawet kolezanka chemiczka. I tak tez o sobie mowia -
> astrofizyk, fizyk, .... a nie programista.
Przeczytaj co napisalem w innym poscie. Fizyk, chemik - to _wyksztalcenie_,
programista - to rola. Sporo jest programistow z wyksztalceniem innym niz
informatyczne. Mozna byc fizykiem i programista, dokladnie tak samo jak mozna
byc brunetem i programista. Mozna tez byc informatykiem i nie byc
programista. Mozna tez nie miec formalnego wyksztalcenia i tez byc
programista, nawet bardzo dobrym. W kwestii slownictwa jest spora doza
niescislosci i uznaniowosci - ale z tego nie wynika bynajmniej tak glupie
uogolnienia, ze programista nie to czy nie tamto.
A ze ty sie nie okreslasz jako programista, to bardzo slusznie - nie ma
zadnego powodu by bylo inaczej.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
40. Data: 2007-09-04 09:27:36
Temat: Re: rozważania/narzekania programisty JEE na temat rozwoju.....
Od: "PawelW" <p...@a...pl>
> Dnia Sun, 2 Sep 2007 23:54:06 +0000 (UTC), Aleksander Galicki napisał(a):
>
> > Pozwol, ze sam bede decydowal jak sie odzywac do osob, ktorzy autorytatywnie
> > wypowiadaja sie na tematy o ktorych nie maja zielonego pojecia - jak np nasz
> > kolega Kyniu, ktory najwyrazniej ani z wyksztalcenia, ani z doswiadczenia nie
> > ma pojecia o programowaniu, o javie itd.
>
> Mam dostateczne doswiadczenie w pracy z programistami, w tym z pracy w
> firmie zyjacej z programowania, jak i osobiscie w programowaniu
> (bynbajmniej nie dla wlasnej przyjemnosci, musialem przejsc na studiach) i
> zdania zarowno o programistach jak i najwiekszej pomylce informatyki jaka
> jest JAVA zdania nie zmienie. To ze idee lezace u podstaw JAVY sa sluszne
> pewnie nikt nie ma watpliwosci, problem w tym co z nich dzis zostalo.
>
> Kyniu
Witam
Jakie masz argumenty za tym ,że JAVA jest największą pomyłką informatyki?
pzdr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl