-
41. Data: 2006-12-09 12:02:00
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: "winetu" <p...@w...pl>
Uzytkownik "Immona" <c...@n...gmailu> napisal w wiadomosci
news:eld44a$a53$1@inews.gazeta.pl...
>
> Caly rytual kwalifikacyjny zostal opracowany w krajach, gdzie
> znalezienie jakiejkolwiek pracy, za ktora mozna sie utrzymac, nie jest
> zadnym problemem. Jak praca jest latwo dostepna, to zaczynasz sie
> zastanawiac, ktora ci sie bardziej podoba, w ktorej czulbys sie lepiej i
> dlaczego i zglaszasz sie na dane stanowisko z innego powodu niz kasa, bo
> wystarczajaca na zycie kase dostaniesz na kazdym z wielu dostepnych ci
> stanowisk. Poszukiwanym dobrem staje sie samo konkretne stanowisko ze
> wzgledu na jego rozne cechy, a nie praca jako taka.
>
A widzisz i tu jest sedno. Wielu ludzi rozpaczliwie szuka jakiejkolwiek
pracy a rekruter chcialby aby uczciwie przyzal sie, ze nie posiada
odpowiednich cech no i przekonal np. bezrobotna kobiete z 3 dzieci, ze jej
"wady" nie za bardzo sa akceptowane w ewentualnej pracy i dla jej dobra
lepiej by bylo gdyby tej pracy nie dostala. Mam wrazenie, ze wielu
rekruterow zywcem bezmyslnie przenosi schematy z zupelnie innych kultur.
Mialem kedys rozmowe w firmie (zachodnia (ale w RP), b. znana), gdzie 3
osoby (2 z HR) pytaly sie mnie czy znam jakies ich produkty. W pomieszczeniu
tym byla ogromna ilosc reklam i gadgetow ich produktow. Nie wiem za bardzo
czy mnie mieli za idiote czy sami byli idiotami, za duzo czasu mieli a moze
po prostu zywcem skopiowali schematy z durnych amerykanskich ksiazek.
P. S.
Nie jestem tak do konca ograniczony jak by moglo sie wydawac, tylko tak
troche "wkladam kij w mrowisko"; to jest akurat najciekawsze na grupach
dyskusyjnych.
-
42. Data: 2006-12-09 12:04:07
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: "winetu" <p...@w...pl>
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
news:elbr4s$d03$2@inews.gazeta.pl...
>
> >
> Zależy jak uzasadni. Dla jednych motywująca jest przede wszystkim kasa.
> Dla innych - możliwości rozwoju. To kolejne pytanie niesłusznie uważane
> za głupie i traktowane jak okazja do nakłamania. A tak naprawdę pozwala
> poznać czynniki motywujące pracownika.
>
To ten od kasy (prawdomowny) jak ma uzasadnic zeby przebic tego "od innych
wartosci", (sciemniacza).
-
43. Data: 2006-12-09 12:07:10
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: "winetu" <p...@w...pl>
Użytkownik "Kira" <c...@e...wytnij.pl> napisał w wiadomości
news:elct0h$jge$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "Jestem kreatywny i elastyczny" (moje ulubione)
>
ROTFL. A ja wprost uwielbiam (po 100 kroc uwielbam) prace w mlodym,
dynamicznym zespole ;-)))
-
44. Data: 2006-12-09 12:11:05
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac? KONKRETY!!!!
Od: "winetu" <p...@w...pl>
Użytkownik "Joanna" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eldu68$upv$1@opal.futuro.pl...
> Kochani,
> prosiłam o podanie wad, ktore nie zdyskwalifikuja na starcie.
> do dziela!
> Proszę o wymienienie, choć kilku ....
> 1.
>
Kochana, podaj im prawdziwe. Jezeli nie dostaniesz tej pracy to bedzie dla
Ciebie bardzo korzystne ;-))). No offence.
-
45. Data: 2006-12-09 12:25:32
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac? KONKRETY!!!!
Od: Immona <c...@n...gmailu>
Joanna wrote:
> Kochani,
> prosiłam o podanie wad, ktore nie zdyskwalifikuja na starcie.
> do dziela!
> Proszę o wymienienie, choć kilku ....
> 1.
>
Bartlomiej Ci dobrze odpowiedzial: w watku bylo podane, jaki to rodzaj
wad. Jesli chcesz po prostu cytowac cudze lub podrecznikowe wady podczas
rozmow kwalifikacyjnych, zamiast sie zastanowic nad swoimi mocnymi i
slabymi stronami, to niewiele pozytku wyciagniesz z tego watku.
Do tego, czego nie zrozumialas, to, czy wada jest dyskwalifikujaca, czy
nie, zalezy od rodzaju pracy. Ja np. lubie sie wdawac w dyskusje i
czepiac sie szczegolow i gdy cos budzi moje watpliwosci, raczej nie
spoczne, dopoki ktos mnie nie przekona albo ja jego. Dyskwalifikuje mnie
to w obsludze klienta w branzach, gdzie klient ma zawsze racje z
zalozenia (bede miec na tyle samokontroli, ze zachowam sie zgodnie z
wytycznymi, ale bede sfrustrowana), natomiast jest przydatne tam, gdzie
szczegolowe wytykanie, ze nie zostal uwzgledniony dany przepis lub ze
zostala pominieta jakas mozliwosc moze oszczedzic problemow.
Albo, tez o mnie, lubie skupiac na sobie uwage otoczenia i byc
"gwiazda", a poniewaz to lubie, to sie nauczylam to dobrze robic. Jest
to dyskwalifikujace tam, gdzie nie ma na to miejsca i trzeba sie usunac
na drugi plan i cichutko sluzyc nie wymadrzajac sie, natomiast moze sie
przydac przy przeprowadzaniu prezentacji i innych czynnosciach
polegajacych w duzej mierze na skutecznym skupieniu na sobie uwagi
otoczenia czy zdominowaniu go.
A teraz korzystajac z okazji powiem jeszcze cos do tych, ktorzy uwazaja,
ze pytanie o wady narusza czyjas intymnosc (czytaj: glownie Jotte). Otoz
nie sadze, zebym piszac publicznie te dwie powyzsze szczere rzeczy o
sobie naruszyla swoja intymnosc, poniewaz sa to rzeczy, ktore musial
zauwazyc kazdy regularny czytelnik ppd nie majacy mnie w killfile'u,
choc grupy dyskusyjne daja wieksza mozliwosc ksztaltowania image'u i
przedstawiania siebie w pozytywnym swietle niz real.
Wada, w tym sensie uzywanym w kontekscie rozmowy kwalifikacyjnej, to nie
jest ktoras z tych prywatnych wstydliwych rzeczy, o ktorych wiemy tylko
my i nasi najblizsi, tylko cos, co zauwaza ludzie majacy z nami
regularny kontakt, nawet jesli sie staramy pokazac im w pozytywnym
swietle i mamy sporo kontroli nad sytuacja.
I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533
-
46. Data: 2006-12-09 12:51:10
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: Immona <c...@n...gmailu>
winetu wrote:
> Uzytkownik "Immona" <c...@n...gmailu> napisal w wiadomosci
> news:eld44a$a53$1@inews.gazeta.pl...
>
>>Caly rytual kwalifikacyjny zostal opracowany w krajach, gdzie
>>znalezienie jakiejkolwiek pracy, za ktora mozna sie utrzymac, nie jest
>>zadnym problemem. Jak praca jest latwo dostepna, to zaczynasz sie
>>zastanawiac, ktora ci sie bardziej podoba, w ktorej czulbys sie lepiej i
>>dlaczego i zglaszasz sie na dane stanowisko z innego powodu niz kasa, bo
> A widzisz i tu jest sedno. Wielu ludzi rozpaczliwie szuka jakiejkolwiek
> pracy a rekruter chcialby aby uczciwie przyzal sie, ze nie posiada
> odpowiednich cech no i przekonal np. bezrobotna kobiete z 3 dzieci, ze jej
> "wady" nie za bardzo sa akceptowane w ewentualnej pracy i dla jej dobra
> lepiej by bylo gdyby tej pracy nie dostala. Mam wrazenie, ze wielu
Dobremu rekruterowi chodzi o dobro firmy. Uznanie kogos za nie te osobe,
ktora przyniesie najwieksza korzysc firmie, nie ma nic wspolnego ze
zlosliwym ponizaniem kogos, ktore sugerujesz. Rekruter niestety nie moze
sie kierowac "wzgledami spolecznymi", czyli tym, kto ze wzgledu na swoja
sytuacje zyciowa bardziej potrzebuje zarobku.
Jesli ktos w tej roli probuje ludzi zdolowac, to ma problemy
osobowosciowe i nie powinien sie znalezc na tym stanowisku. Wiem, ze w
Polsce rekrutacja na stanowiska rekruterow tez kuleje.
Po przyjezdzie tu poszlam do agencji rekrutacyjnej z mojej branzy,
zrobiono ze mna doglebny wywiad, szczerze mi powiedziano, ze wsrod
klientow firmy nie ma dla mnie w tej chwili dopasowanej pracy, a potem
powiedzialam: "jestem nowa na tym rynku, nie znam go, na podstawie tego,
co wiesz, gdzie powinnam uderzac, w co celowac, nad czym popracowac,
zeby sie lepiej odnalezc w tutejszych warunkach?"
I dostalam za darmo przyjazna porade z gatunku "dokad isc", a nie byl to
klient tej firmy - poltora tygodnia po wprowadzeniu jej w zycie mialam
fajna prace. To bylo profesjonalne zachowanie rekrutera - profesjonalne
m.in. dlatego, ze moja dobra opinie o nich chetnie rozglaszam, co moze
im przyniesc potencjalne korzysci.
> rekruterow zywcem bezmyslnie przenosi schematy z zupelnie innych kultur.
Tak, to prawda. Zwlaszcza mniejsze firmy sa, ehem, zalosnie bezradne i
bezmyslnie kopiujace w tej materii. Dlaczego nikt nie napisal
podrecznika dla pracodawcow/rekruterow nie bedacego powieleniem
zachodnich wzorcow?
> Nie jestem tak do konca ograniczony jak by moglo sie wydawac, tylko tak
> troche "wkladam kij w mrowisko"; to jest akurat najciekawsze na grupach
> dyskusyjnych.
Nie odnioslam wrazenia, zebys byl ograniczony, wiec nie wiem, z czego
sie tlumaczysz.
I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533
-
47. Data: 2006-12-09 13:10:44
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac? KONKRETY!!!!
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:elea0g$2dg$1@inews.gazeta.pl Immona
<c...@n...gmailu> pisze:
> A teraz korzystajac z okazji powiem jeszcze cos do tych, ktorzy uwazaja,
> ze pytanie o wady narusza czyjas intymnosc (czytaj: glownie Jotte).
Czemu głównie ja?
> Otoz nie sadze, zebym piszac publicznie te dwie powyzsze szczere rzeczy o
> sobie naruszyla swoja intymnosc, poniewaz sa to rzeczy, ktore musial
> zauwazyc kazdy regularny czytelnik ppd nie majacy mnie w killfile'u,
Czyjś psychiczny ekshibicjonizm jest sprawą jego samego. Jego brak - takoż.
W pierwszym cytowanym akapicie podnosząc rzeczoną kwestię użyłaś
bezosobowego, obiektywnego określenia "narusza _czyjąś_ intymność", aby
zaraz - podświadomie zapewne - przejść do formy JA: "żebym (...) naruszyła
_swoją_ intymność".
Posiadając nienaturalnie rozdęte ego można sobie IMO na wiele pozwolić, ale
stawianie siebie w roli wzoru i punktu odniesienia to jednak przesada.
Chociaż poniekąd potwierdzająca to, co o sobie napisałaś.
Zwróć jednak uwagę, że czym innym jest kiedy Ty z własnej potrzeby i z
wyraźną przyjemnością publicznie opisujesz cechy swego charakteru, a czym
innym kiedy ktoś nie mający tego typu skłonności jest o takie zwierzenia
bezczelnie nagabywany przez obcą osobę. Cóż to miałoby by być? Składanie
samokrytyki?
BTW - nie myślałaś o przeniesieniu się do Sevres? ;)
--
Pozdrawiam
Jotte
-
48. Data: 2006-12-09 13:22:00
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:elbe99$mb7$1@atlantis.news.tpi.pl jagg <j...@k...pl>
pisze:
> Na tej stronie, po zalogowaniu masz darmowego e-booka do pobrania
> pt.:"Rozmowa kwalifikacyjna":
> http://www.dobryebook.pl/darmowe-ebooki.html
> Sam z niego korzystam, zawiera wiele ciekawych porad, m.in. odpowiedź na
> Twoje pytanie.
Zadałem sobie ten niewielki trud i ściągnąłem, a nawet przeczytałem.
Odniosłem jednak wrażenie - choć być może w dość szczególnym gronie
szanownych użytkowników tej grupy będę w swej opinii odosobniony - że
broszurka opisuje nie jak zostać pracownikiem, lecz służącym...
Niemniej poczytać można.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
49. Data: 2006-12-09 13:41:40
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: Michał <B...@p...onet.pl>
Użytkownik "Joanna" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:elba0j$281$1@opal.futuro.pl...
> Witam,
> jakie wady podawac na rozmowie kwalifikacyjnej, aby nie tracic szans na
> otrzymanie pracy. Wczoraj kazal mi wymienic niedoszly pracodawca trzy
wady.
> moze brak asertywnosci, upor, przypadki spozniania sie???/
> Co radzicie wymieniac?
> Dzieki, pozdr, J.
Dziwie się wam ludzie dlaczego dajecie z siebie pajaców robić. Po co te
wszystkie rytuały i komu są one potrzebne ?? Ty szukasz pracownika ja szukam
pracy, udowadniam co potrafię i to nie wystarczy ??
-
50. Data: 2006-12-09 13:46:07
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:eleehm$95t$1@news.onet.pl Michał
<B...@p...onet.pl> pisze:
> Dziwie się wam ludzie dlaczego dajecie z siebie pajaców robić. Po co te
> wszystkie rytuały i komu są one potrzebne ?? Ty szukasz pracownika ja
> szukam pracy, udowadniam co potrafię i to nie wystarczy ??
A Tyś się z choinki urwał, że logicznie myślisz i sensownie piszesz? ;)
--
Pozdrawiam
Jotte