-
51. Data: 2006-12-09 18:38:22
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac? KONKRETY!!!!
Od: "Joanna" <j...@w...pl>
Niecierpliwa jestem fakt.
Ale niestety wiekszosc odpowiedzi ma sie nijak do zadanego przeze mnie
pytania.
Prosilam o podanie wad itd.
Ja swoje znam, np niepunktulanosc, ale ja nie ide do psychoanalityka tylko
na rozmowe kwalifikacyjna.
Dodam, ze staram sie o prace w mediach, badz dziale marketingu.
Użytkownik "Bartłomiej Szymański" <d...@p...przed.wyslaniem.pl>
napisał w wiadomości news:81qqtvzjf5v9.dlg@draakhan.ds.pg.gda.pl...
> Nie stałoby się nic ciekawego gdyby Joanna, Sat, 9 Dec 2006 10:04:13 +0100
> nie napisał(a), że:
>
> > Kochani,
> > prosiłam o podanie wad, ktore nie zdyskwalifikuja na starcie.
> > do dziela!
> > Proszę o wymienienie, choć kilku ....
> > 1.
>
> 1. Niecierpliwość
> 2. Brak umiejętności przeczytania ze zrozumieniem 34 odpowiedzi w
> rozpoczętym przez siebie wątku.
>
> --
> Draakhan | JID: d...@c...pl
> Uuma quena en'mani lle ume ri'mani lle umaya.
> Uma ta ar'lava ta quena ten'irste'.
-
52. Data: 2006-12-09 18:45:17
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Jakub Lisowski napisał(a):
> Dnia Fri, 08 Dec 2006 15:08:57 +0100, Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
> w <elbrlq$h1m$1@inews.gazeta.pl> napisał:
>
>> Jakub Lisowski napisał(a):
>>> Jakie wady sa usuwalne albo maskowalne szkoleniami?
>> Najróżniejsze. Podam Ci przykład z wlasnego podwórka: firma, w której
>> kadra menedżerska ma pozakładane przez pracowników sprawy o mobbing.
>> Przyczyna: nieumiejętność przekazywania pracownikom informacji zwrotnej,
>> duże skłonności do popelniania błędów atrybucji, szablonowego myślenia i
>> tkwienia w raz przyjętych shematach ("ci pracownicy tacy już są...", "im
>> się po prostu nie chce etc."). Efekt po szkoleniu: polepszenie relacji
>> pracownik-szef.
>
> Czyli, z tej strony monitora wadą kadry kierowniczej było nazwijmy to
> kolokwialnie 'buractwo'.
Jak chcesz. Nie oceniam swoich kursantów.
>> Tak czy inaczej, sprowadza się to do tego, że pewne niewłaściwe
>> zachowania lub postawy pracowników można korygować za pomocą
>> standardowych metod HR, więc pytanie o wady (pozornie) nie jest wcale
>
> Pewnie że szkolenia ze współpracy, komunikacji interpersonalnej i takie
> tam częśto sa bardzo przydatne, ale wymaganie, żeby kandydat do pracy na
> pytanie o swoje wady zrobił sobie psychiczną wiwisekcję i podłożył jej
> rezultaty rozmówcy jest lekko bez sensu.
Jest o tyle bez sensu, że człowiek rzadko kiedy zdaje sobie sprawę z
własnych ograniczeń i trudności w funkcjonowaniu z innymi ludźmi.
>> głupie. Pozornie, bo to jak człowiek sam siebie ocenia a jak oceniany
>> jest z punktu widzenia przydatności na danym stanowisku to dwie różne
>> rzeczy. Więc czasami ten, który nie stwierdza u siebie żadnych wad
>> powinien być w pierwszej kolejności szkolony, trenowany etc.
> Ale ciężko wady stwierdzić podczas godzinnej rozmowy, po to sa okresy
> próbne, aby zdiagnozować, czy wykryte wady są uleczalne przez treningi.
Często w ogóle się nie da.
pozdr.
M.
-
53. Data: 2006-12-09 18:48:39
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
winetu napisał(a):
> Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
> news:elbr4s$d03$2@inews.gazeta.pl...
>> Zależy jak uzasadni. Dla jednych motywująca jest przede wszystkim kasa.
>> Dla innych - możliwości rozwoju. To kolejne pytanie niesłusznie uważane
>> za głupie i traktowane jak okazja do nakłamania. A tak naprawdę pozwala
>> poznać czynniki motywujące pracownika.
>>
> To ten od kasy (prawdomowny) jak ma uzasadnic zeby przebic tego "od innych
> wartosci", (sciemniacza).\
W sposób wiarygodny. Nie ma recepty.
pozdr.
m.
-
54. Data: 2006-12-09 18:49:37
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac? KONKRETY!!!!
Od: "AsiaS" <a...@d...pro.onet.pl>
Użytkownik "Joanna"
> Ale niestety wiekszosc odpowiedzi ma sie nijak do zadanego przeze mnie
> pytania.
> Prosilam o podanie wad itd.
> Ja swoje znam, np niepunktulanosc, ale ja nie ide do psychoanalityka
> tylko
> na rozmowe kwalifikacyjna.
Ja Ci moge podpowiedziec wade: nie umiesz analizowac i przetwarzac
posiadanych danych.
(Skoro wiesz, jakie sa Twoje wady, podano Ci _mechanizm_ odpowiedzi na
pytanie o wady na rozmowach kwalifikacyjnych a Ty nadal czekasz na
odpowiedz).
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
-
55. Data: 2006-12-09 18:58:56
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac? KONKRETY!!!!
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:elf0e6$rf5$1@news.onet.pl AsiaS
<a...@d...pro.onet.pl> pisze:
> Ja Ci moge podpowiedziec wade: nie umiesz analizowac i przetwarzac
> posiadanych danych.
Joanna nie umie nawet prawidłowo skonfigurować czytnika i we właściwy sposób
pisać na newsy, a Ty jej wytykasz brak umiejętności analizowania danych? ;)
--
Pozdrawiam
Jotte
-
56. Data: 2006-12-10 00:44:13
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: "Jaropełka" <r...@p...onet.pl>
> Witam,
> jakie wady podawac na rozmowie kwalifikacyjnej, aby nie tracic szans na
> otrzymanie pracy. Wczoraj kazal mi wymienic niedoszly pracodawca trzy wady.
> moze brak asertywnosci, upor, przypadki spozniania sie???/
> Co radzicie wymieniac?
> Dzieki, pozdr, J.
>
>
na tego typu pytania należy odpowiadać dosyś wymijająco, nie bezposrednio. nie
mów o ewidentnych wadach, takich jak brak asertywności, czy spóźnianiu się!!!
tak jak ktoś już wczesniej proponował - nie wiem czy to wada, czy zaleta.
trudno jednoznacznie ocenić, dla jednych dana cecha jest wadą, dla innych
zaletą - np. to, ze lubię ludzi... itp. mów o wadach jak o słabościach, nad
którymi cały czas pracujesz. na pewno, też nie mów, ze to jest wada i już, i
dobrze Ci z nią... chyba, ze powiesz o niej w formie żartu:)
J.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
57. Data: 2006-12-10 14:49:18
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: "michalek" <m...@p...pl>
kreatywny i elastyczny" (moje ulubione)
> >
> ROTFL. A ja wprost uwielbiam (po 100 kroc uwielbam) prace w mlodym,
> dynamicznym zespole ;-)))
>
>
Równie dobre jest
"Firma XYZ w związku z dynamicznym rozwojem poszukuje na stanowisko....itd"
-
58. Data: 2006-12-10 15:06:56
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac?
Od: "michalek" <m...@p...pl>
> Szukajac sprzedawcy do sklepu muzycznego, zatrudnisz kogos, kto powie,
> ze chce pracowac dla kasy czy kogos, kto powie, ze uwielbia muzyke i
> gadanie o niej, a potem tak pogada na ten temat, ze bedzie jasne, ze ja
> naprawde uwielbia? :)
>
> I.
Prowadzilem kilkanascie lat wlasna firme i zapewniam Cie ze wybralbym
tego, który przyszedl pracowac dla kasy a na muzyce sie zna (nie musi
jej uwielbiac).
Taki, który muzyke uwielbia i gadanie o niej prawdopodobnie (z mojego
doswiadczenia) bedzie zdecydowanie mniej skuteczny w sprzedazy.
Owszem, klienci beda go a nawet mój sklep lubic. Sklep bedzie koncentrowal
pasjonatów, a on ma przyciagac __klientów__ bo z nich zyje.
Dlatego cenny jest ktos zorientowany na skutecznosc (kase) a ze równoczesnie
musi znac swoja branze (w tym przypadku muzyke) to jest oczywiste jak 2x2
Pasjonatem byc nie musi a nawet zaryzykowalbym teze ze lepiej zeby nie byl.
M
-
59. Data: 2006-12-11 06:34:32
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac? KONKRETY!!!!
Od: Immona <c...@n...gmailu>
Jotte wrote:
> W wiadomości news:elea0g$2dg$1@inews.gazeta.pl Immona
> <c...@n...gmailu> pisze:
>
>> A teraz korzystajac z okazji powiem jeszcze cos do tych, ktorzy
>> uwazaja, ze pytanie o wady narusza czyjas intymnosc (czytaj: glownie
>> Jotte).
>
> Czemu głównie ja?
>
>> Otoz nie sadze, zebym piszac publicznie te dwie powyzsze szczere
>> rzeczy o sobie naruszyla swoja intymnosc, poniewaz sa to rzeczy, ktore
>> musial zauwazyc kazdy regularny czytelnik ppd nie majacy mnie w
>> killfile'u,
>
> Czyjś psychiczny ekshibicjonizm jest sprawą jego samego.
Pozostane przy swoim zdaniu, ze to powyzsze nie bylo ekshibicjonizmem.
Widownia niech sobie to oceni, a my zakonczmy te czesc watku i nie
znizajmy do zlosliwosci ad personam, bo te w Twoim wykonaniu niestety
bolesnie kontrastuja z poziomem, na ktorym piszesz posty merytoryczne.
> Posiadając nienaturalnie rozdęte ego można sobie IMO na wiele pozwolić,
> ale stawianie siebie w roli wzoru i punktu odniesienia to jednak
> przesada. Chociaż poniekąd potwierdzająca to, co o sobie napisałaś.
> Zwróć jednak uwagę, że czym innym jest kiedy Ty z własnej potrzeby i z
> wyraźną przyjemnością publicznie opisujesz cechy swego charakteru, a
> czym innym kiedy ktoś nie mający tego typu skłonności jest o takie
> zwierzenia bezczelnie nagabywany przez obcą osobę. Cóż to miałoby by
> być? Składanie samokrytyki?
Nie. W tym cywilizowanym swiecie, z ktorego kopiuje sie nieumiejetnie
wzorce do polskiej rekrutacji, pytanie o wady w sensie wad
osobowosciowych zadaje sie wylacznie na stanowiska, na ktorych osobowosc
stanowi czesc kwalifikacji: zwiazane z kierowaniem ludzmi, aktywna
sprzedaza, negocjacjami lub bardzo zaciesniona praca zespolowa, w ktorej
osobowosci musza pasowac, zeby zespol dzialal i tym podobne. W takich
przypadkach czasami bardziej istotny od wad jest jest fakt, ze czlowiek
jest ich swiadom i - wlasnie - nie ma oporu o nich opowiedziec, poniewaz
tym daje swiadectwo posiadania pozadanej cechy osobowosci.
Natomiast nie zadaje sie pytania o wady na stanowiska, ktore sie nie
opieraja glownie na interakcji z ludzmi. Jesli ktos zadaje to pytanie w
przypadku stanowiska nie zwiazanego z tym, to oczywiscie trzeba
zaznaczyc, ze "rozumiem, ze pytanie dotyczy wad mogacych miec wplyw na
moje wykonywanie tej pracy" i jesli takich nie ma, to powiedziec, ze nie
ma. Pracy sie pewnie nie dostanie, ale moze pytajacy sie zastanowi nad
sensem wlasnych pytan. Wbrew pozorom ja popieram walke z durnymi
pytaniami na rozmowie kwalifikacyjnej, tylko nie uwazam, ze pytanie o
wady jest durne jako takie; sa sytuacje, w ktorych ono jak najbardziej
ma sens.
>
> BTW - nie myślałaś o przeniesieniu się do Sevres? ;)
>
Metr sie od dawna juz mierzy czasem przebywanym przez swiatlo w jakis
tam ulamek sekundy, wiec obiekt muzealny znajdujacy sie w Sevres niezbyt
sie nadaje do celu, do ktorego probowales go uzyc.
I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533
-
60. Data: 2006-12-11 09:21:47
Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna - wady co podawac? KONKRETY!!!!
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:eliu60$pgh$1@inews.gazeta.pl Immona
<c...@n...gmailu> pisze:
>> Czyjś psychiczny ekshibicjonizm jest sprawą jego samego.
> Pozostane przy swoim zdaniu, ze to powyzsze nie bylo ekshibicjonizmem.
> Widownia niech sobie to oceni, a my zakonczmy te czesc watku i nie
> znizajmy do zlosliwosci ad personam
Ja _jestem_ częścią tej widowni i właśnie oceniłem. Być może jesteś
przeczulona na swoim punkcie, bo nie zawarłem żadnej złośliwości w użytym
określeniu. Po prostu tak dla mnie wygląda brak oporów przed odpowiadaniem
całkowicie obcym ludziom na natrętne pytania natury osobistej, czy wręcz
opowiadanie o takich sprawach z własnej woli.
>> Cóż to miałoby by być? Składanie samokrytyki?
> Nie. W tym cywilizowanym swiecie, z ktorego kopiuje sie nieumiejetnie
> wzorce do polskiej rekrutacji, pytanie o wady w sensie wad osobowosciowych
> zadaje sie wylacznie na stanowiska, na ktorych osobowosc stanowi czesc
> kwalifikacji
[cut]
Rozumiem to wszystko. Praktycznie rzecz biorąc na każdy - nazwijmy to -
"nietakt" można próbować wykombinować jakieś mniej lub bardziej sensowne
wytłumaczenie.
Skierowane przez tzw. rekrutera do młodej kandydatki hipotetyczne pytanie:
"jakie środki antykoncepcyjne pani stosuje i czy planuje pani macierzyństwo
w ciągu najbliższych 5 lat?" też można by usiłować uzasadnić potrzebą
przyjęcia pracownicy, której obecność na stanowisku pracy będzie, powiedzmy,
"stabilna".
A chamstwo i tak pozostaje chamstwem.
Można mu się poddać, można dać odpór, ot i wszystko.
>> BTW - nie myślałaś o przeniesieniu się do Sevres? ;)
> Metr sie od dawna juz mierzy czasem przebywanym przez swiatlo w jakis tam
> ulamek sekundy, wiec obiekt muzealny znajdujacy sie w Sevres niezbyt sie
> nadaje do celu, do ktorego probowales go uzyc.
Ależ nie o obiekt chodzi, lecz o legendę miejsca. ;)
--
Jotte