-
1. Data: 2003-07-10 06:57:10
Temat: pytanie dot. zakazu konkurencji
Od: "zgred" <z...@p...onet.pl>
Witam,
Mam pytanie dot. umowy o zakazie konkurencji.
W mojej umowie mój obecny pracodawca zastrzega sobie prawo
do określenia, czy firma, w której w przyszłości będę pracował,
jest albo nie jest konkurencją.
Gdy będę chciał przejść do innej firmy powinienem uzyskać pisemną
opinię mojego pracodawcy.
Jeżeli według obecnego pracodawcy firma jest konkurencją, to nie podejmuję
pracy,
siedzę w domu przez 12 miesięcy i dostaję rekompensatę.
Tu właśnie mam problem, bo nie wiem jak praktycznie do tego podejść.
1) Czy muszę najpierw zapewnić sobie nową pracę i gdy już będę miał wszystko
załatwione, to ubiegać się o opinię?
2) Czy też najpierw uzyskać opinię, a potem wysyłać CV do nowej firmy?
Niestety nie mogę tych pytań zadać mojemu pracodawcy, bo by się wszystko
wydało.
zgred
-
2. Data: 2003-07-10 07:19:35
Temat: Re: pytanie dot. zakazu konkurencji
Od: r...@r...pl
Moim zdaniem pytac sie o zdanie zanim dogadasz sie z inna firma jest bez sensu
- po co maja wiedziec, _ze_ szukasz innej roboty?
Chyba, ze wiedza ;-) i dlatego tak sie zabezpieczaja, wtedy mozesz pytac
co tydzien o jakies firmy...
Moim zdaniem powinienes szukajac innej roboty (skoro juz to robisz ;-))
pamietac o tym i tylko tyle. Nikogo o niczym nie informowac.
dopiero JAK JUZ inna firma sie na Ciebie zdecyduje (,,ostatecznie'')
to wtedy idziesz poprosic o opinie obecnego pracodawce.
Jesli Cie zablokuje, to nowemu dziekujesz i tyle. Moim zdaniem to nic
zdroznego. Wolno Ci sie rozmyslic dopuki nie podpiszesz umowy o prace.
Obecny pracodawca zawsze moze Cie podkupic itd. - normalna rzecz.
Natomiast jesli w czasie rekrutacji zapytaja Cie wprost o tego typu
lojalki, to nie ma co sciemniac. Masz i juz.
Moim zdaniem jesli odchodzilbys do firmy o profilu dzialanosci zdecydowanie
nie konkurencyjnym w stosunku do obecnej pracy, to wogule nie nalezy nawet
pytac ich o zdanie - tylko wypowiadac i brac kase nalezna z cyrografu.
Pracodawca byc moze ma nadzieje, ze Cie zawsze przytrzyma tym cyrografem,
ale nie. Jesli pracujesz w piekarni jako piekarz i chcesz isc do masarni
na masarza, to to nie jest dzialanosc konkurencyjna, zeby nie wiem jak
pracodawca staral sie Ciebie przekonac, ze jest...
pozdrawiam
romekk
-
3. Data: 2003-07-10 08:35:17
Temat: Re: pytanie dot. zakazu konkurencji
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
zgred <z...@p...onet.pl> napisał(a):
> Witam,
> Mam pytanie dot. umowy o zakazie konkurencji.
> W mojej umowie mój obecny pracodawca zastrzega sobie prawo
> do określenia, czy firma, w której w przyszłości będę pracował,
> jest albo nie jest konkurencją.
> Gdy będę chciał przejść do innej firmy powinienem uzyskać pisemną
> opinię mojego pracodawcy.
> Jeżeli według obecnego pracodawcy firma jest konkurencją, to nie podejmuję
> pracy,
Przede wszystkim zrobiłeś błąd podpisując taką umowę - nie jesteś chłopem
pańszczyźnianym, który musi się pytać swego dziedzica, czy wolno mu zmienić
pana.
Na twoim miejscu, to bym przede wszystkim zasięgnął porady prawnika, czy
taki zapis jest w ogóle zgodny z prawem i czy taka umowa jest skuteczna.
Uważam jednak, że skoro podpisałeś taką umowę i jej nie wypowiedziałeś, to
musisz się jej trzymać.
> siedzę w domu przez 12 miesięcy i dostaję rekompensatę.
> Tu właśnie mam problem, bo nie wiem jak praktycznie do tego podejść.
> 1) Czy muszę najpierw zapewnić sobie nową pracę i gdy już będę miał
wszystko
> załatwione, to ubiegać się o opinię?
> 2) Czy też najpierw uzyskać opinię, a potem wysyłać CV do nowej firmy?
>
Jeśli już, to na pewno punkt 1, tylko musisz lojalnie uprzedzić następnego
pracodawcę, że wiążą cię takie zapisy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2003-07-10 08:54:39
Temat: Re: pytanie dot. zakazu konkurencji
Od: "zgred" <z...@p...onet.pl>
Użytkownik "Grendel" napisał w wiadomości
>
> ale jest to jedyny warunek, czy też wcześniej jest jakaś informacja o
> zakresie stanowisk / obowiązków / profilu firm uznanych za konkurencyjne
> względem podmiotu ?
......
> imho straszna bezczelność - były pracodawca (w domyśle - pożegnaliście się
> nie do końca w przyjaźni) ma wgląd w Twoje późniejsze poczynania i
> decyduje, co możesz, a czego nie możesz robić.
Niestety mój pracodawca wg umowy jest tu ostateczną wyrocznią :)
Martwię się taką hipotetyczną sytuacją gdy:
- pracuję nadal w obecnej firmie, ale poszukuję nowej pracy
- pszukiwania trwają kilka miesięcy i w końcu dostaję propozycję nowej pracy
- składam wypowiedzenie i żądam opini o konkurencyjności nowej firmy
- obecny pracodawca wydaje negatywną opinię a ja zostaję na lodzie
i w dodatku jestem spalony w nowej firmie
Chodzi o to że mój czas poświęcony na szukanie, rozmowy kwalifikacyjne i
testy
zostaje zmarnowany jednym ruchem obecnego pracodawcy.
zgred
-
5. Data: 2003-07-10 16:50:07
Temat: Re: pytanie dot. zakazu konkurencji
Od: Grendel <n...@b...spamerzy.to.idioci>
On Thu, 10 Jul 2003 08:57:10 +0200, zgred wrote:
> Mam pytanie dot. umowy o zakazie konkurencji.
> W mojej umowie mój obecny pracodawca zastrzega sobie prawo
> do określenia, czy firma, w której w przyszłości będę pracował,
> jest albo nie jest konkurencją.
ale jest to jedyny warunek, czy też wcześniej jest jakaś informacja o
zakresie stanowisk / obowiązków / profilu firm uznanych za konkurencyjne
względem podmiotu ?
> Jeżeli według obecnego pracodawcy firma jest konkurencją, to nie podejmuję
> pracy,
imho straszna bezczelność - były pracodawca (w domyśle - pożegnaliście się
nie do końca w przyjaźni) ma wgląd w Twoje późniejsze poczynania i
decyduje, co możesz, a czego nie możesz robić.
--
Grendel
http://www.nospam-pl.net/spampal.php
"... cos o wbijaniu na pal, or samfin' ? ;-)'
-
6. Data: 2003-07-10 18:40:22
Temat: Re: pytanie dot. zakazu konkurencji
Od: Robal <b...@w...plinvalid>
>> Jeżeli według obecnego pracodawcy firma jest konkurencją, to nie
>> podejmuję pracy,
>
> imho straszna bezczelność - były pracodawca (w domyśle -
> pożegnaliście się nie do końca w przyjaźni) ma wgląd w Twoje
> późniejsze poczynania i decyduje, co możesz, a czego nie możesz
> robić.
>
Imho zadna bezczelnosc. To tylko biznes. Byly pracodawca przeciez
bedzie placil nie dlatego, ze jest dobrym wujkiem, ale w zamian za
powstrzymanie sie od dzialalnosci konkurencyjnej. Zapis w umowie o
prawie do decyzji pracodawcy, czy firma jest, czy nie jest
konkurencyjna jest zbedny. Takie prawo pracodawcy rozumie rozumie sie
samo przez sie. Zapis ten nie daje przeciez bylemu pracodawcy prawa do
swobodnego decydowania w jakiej firmie bedzie pracowal jego byly
pracownik. Moze zglosic veto tylko w stosunku do firm ktore stanowia
dla niego konkurencje wg kryteriow obiektywnych. Nie ma wiec mowy o
dowolnym widzimisie. Jakiejkolwiek kosmiczne uprawnienia pracodawcy
okreslone w umowie konkurencyjnej ktore beda sprzeczne z KP i tak beda
niewazne.
Pozdrawiam,
--
Robal bob67(at)wp.pl
-
7. Data: 2003-07-10 19:07:02
Temat: Re: pytanie dot. zakazu konkurencji
Od: Robal <b...@w...plinvalid>
>
> Niestety mój pracodawca wg umowy jest tu ostateczną wyrocznią :)
Nie jest. Moze zablokowac tylko prace w firmie ktora jest dla niego
konkurencja.
> Martwię się taką hipotetyczną sytuacją gdy:
> - pracuję nadal w obecnej firmie, ale poszukuję nowej pracy
> - pszukiwania trwają kilka miesięcy i w końcu dostaję propozycję
> nowej pracy - składam wypowiedzenie i żądam opini o
> konkurencyjności nowej firmy - obecny pracodawca wydaje negatywną
> opinię a ja zostaję na lodzie
> i w dodatku jestem spalony w nowej firmie
> Chodzi o to że mój czas poświęcony na szukanie, rozmowy
> kwalifikacyjne i testy
> zostaje zmarnowany jednym ruchem obecnego pracodawcy.
>
> zgred
>
Dokladnie tak to dziala. W zamian za to bedzie Tobie jednak placil.
Pozdrawiam,
--
Robal bob67(at)wp.pl
-
8. Data: 2003-07-10 19:54:24
Temat: Re: pytanie dot. zakazu konkurencji
Od: tester Xnews <a...@a...pl>
> W tej sytuacji szef może być po prostu
> ostatnią świnią i celowo 'oceniać' naszego przyszłego pracodawcę
> negatywnie (czyt: jako swoją konkurencję).
Jezeli nowy, hipotetyczny pracodawca rzeczywiscie dziala w tej samej
brazny, to bylby strasznym frajerem zgadzajac sie na prace u niego i
rownoczesnie placic z tytulu zawartej umowy o zakazie konkurencji.
Jezeli kwestia konkurecji nowego pracodawcy jest dyskusujna, to nie ma
co sie przejmowac umowa bowiem stary pracodawca musialy udowodnic w
sadzie poniesiona szkode co nie jest rzecza prosta.
Ja jakoś jestem
> przywiązany do staromodnego trzaśnięcia drzwiami (nie dosłownego
> ;-). Zabieram zabawki, podpisuję kwity, wychodzę z firmy i już nie
> martwię się tym co było, a zastanawiam się nad tym co będzie. W
> przypadku omawianej umowy o zakazie konkurencji, niby już nie
> będziemy pracownikiem, a mimo to, będziemy mocno zależni od humoru
> byłego pracodawcy.
Nie podpisywac takich umow i nie brac z ich tytulow piniazkow.
> Chyba, żeby rzeczywiście znaleść sobie pracę w
> kompletnie innej branży, ale to mało prawdopodobne, na dzisiejszym
> rynku pracy, gdzie podstawowym wymogiem jest doświadczenie na
> danym stanowisku i znajomość danej branży.
100% racji.
>> okreslone w umowie konkurencyjnej ktore beda sprzeczne z KP i tak
>> beda niewazne.
>
> bardzo często umowa o zakazie konkurencji podpisywana jest
> równolegle z tzw 'kontraktem managerskim', czy inaczej nazwaną
> umową cywilno-prawną (to dość częsty układ przy wszelkiego rodzaju
> przedstawicielstwach handlowych). Wtedy KP nie obowiązuje i...
> szef robi co chce...
Wszystkie wczesniejsze moje wypowiedzi odnosily sie do sytucji
pracodawca - pracownik w rozmieniu KP. Jezeli istnieje stosunek pracy
to kazda umowa zawarta w okresie jego trwania stanowi uzupelnienie jego
tresci. Nie moze byc wiec mniej korzystna niz przewiduja przepisy prawa
pracy.
Onosnie umow cywilno-prawnych nie wypowiadam sie bez znajomosci ich
trasci. Przypominalo by to wrozenie z fusow.
> Wtedy KP nie obowiązuje i... szef robi co chce...
Teoretycznie przed zupelna dowolnoscia chroni art 5 KC. W praktyce ...
szef robi co chce ...
Pozdrawiam,
--
domyslna sygnaturka
pobierana jest z pliku podpis.txt okreslonego w
Special >> Setup >> Identities >> Signature File
-
9. Data: 2003-07-10 20:06:34
Temat: poprzedni post, autor: Robal
Od: Robal <b...@w...plinvalid>
Sorry, zapomnialem okreslic sygnaturke w poprzedni poscie.
--
Robal bob67(at)wp.pl
-
10. Data: 2003-07-10 20:22:07
Temat: Re: pytanie dot. zakazu konkurencji
Od: "mer" <b...@i...pl>
> bardzo często umowa o zakazie konkurencji podpisywana jest równolegle z tzw
> 'kontraktem managerskim', czy inaczej nazwaną umową cywilno-prawną (to dość
> częsty układ przy wszelkiego rodzaju przedstawicielstwach handlowych).
> Wtedy KP nie obowiązuje i... szef robi co chce...
>
> --
> Grendel
Te wszystkie straszne rzeczy o których piszesz nie są obowiązkowe. Szef nie będzie
miał innej umowy
niż taka jaką ty dobrowolnie podpiszesz.
Na tym między innymi polega bycie dorosłym, że możesz i musisz wybierać.
mer