-
1. Data: 2002-08-21 12:33:43
Temat: pytanie do informatyków i "informatyków"
Od: t...@p...onet.pl
Witam
Przeczytałem fragmenty ciekawej dyskusji pt. informatycy.
Co z niej wynika dla mnie?
Mój obecny zawód jest związany z komputerem ale moge o sobie powiedzieć, ze
jestem operatorem komputera czy operatorem takich a takich programów użytkowych.
Nie uważm sie za informatyka,a raczej chciałbym poszerzyć swoje wiadomości i
umiejetności z tej dziedziny.
Nie ukrywam,że chciałbym mieć prace ambitniejszą bardzij platną, bardzij
szanowaną, pewniejszą.
wszędzi mówi się, że informatyk ma przyszłosć w UE a "my" idziemy do Unii i że
tam jest zapotrzebowanie w tej branży. Dlatego też jest bardzo dużo różnych
kursów,studiów podyplomowych trwających po dwa, trzy semestry za za od 1500 do
2000 zł za semestr.
Co ktoś taki jak ja ma robić?
Czy jest sens wydawać pieniądze i czas na takie kursy i studia, czy po prostu
są to kursy dla naiwnych, jakie ma się szanse w przyszłości na znalezienie
pracy w tym zawodzie nawet nie wysoko jako super profesjonalista
programista,ale powiedzmy ktoś kto zajmuje się bazami danych.
Dziekuje zgóry za radę
Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2002-08-21 13:27:28
Temat: Re: pytanie do informatyków i "informatyków"
Od: "Darek" <d...@p...gazeta.pl>
> Co ktoś taki jak ja ma robić?
Zalezy gdzie. Ja bylem na UJ - i sobie b. chwale. Ale duzo zalezy od tego ile sam
chcesz sie nauczyc i od pierwszego pracodawcy...
D.
-
3. Data: 2002-08-21 13:52:44
Temat: Re: pytanie do informatyków i "informatyków"
Od: "Tomasz Onyszko" <t...@f...net.pl>
Lamerski OE w wiadomości news:3b43.000005fb.3d6388a6@newsgate.onet.pl,
pokazał że t...@p...onet.pl napisał(a):
> Mój obecny zawód jest związany z komputerem ale moge o sobie
> powiedzieć, ze jestem operatorem komputera czy operatorem takich a
> takich programów użytkowych. Nie uważm sie za informatyka,a raczej
> chciałbym poszerzyć swoje wiadomości i umiejetności z tej dziedziny.
Tez pracuje przy komputerkach, nie uwazam sie za infromatyka tylko ze tak
zalezy jeszcze co rozumiec pod pojeciem informatyk ??
> Nie ukrywam,że chciałbym mieć prace ambitniejszą bardzij platną,
> bardzij szanowaną, pewniejszą.
> wszędzi mówi się, że informatyk ma przyszłosć w UE a "my" idziemy do
No wlasnie, kto to jest inforamtyk? czlowiek z wyksztalceniem wyzszym
infromatycznym, czy tez lapie sie na to pojecie praktyk z wyksztalceniem
innym ale pracujacy od x lat na stanowiskach i przy zagadnieniach ktore
uwaza sie za informatyczne.
> Unii i że tam jest zapotrzebowanie w tej branży. Dlatego też jest
> bardzo dużo różnych kursów,studiów podyplomowych trwających po dwa,
> trzy semestry za za od 1500 do 2000 zł za semestr.
Jezeli myslimy o roznego rodzaju studiach podyplomowych realizowanych przez
"dziwne" prywant lub mniej prywatne szkoly to pomylka. Jezeli juz tak bardzi
ci zalezy na wyksztalceniu informatycznym to studia na porzadnej
politechnice albo uniwersytecie.
> Co ktoś taki jak ja ma robić?
> Czy jest sens wydawać pieniądze i czas na takie kursy i studia, czy
> po prostu są to kursy dla naiwnych, jakie ma się szanse w przyszłości
Uczyc sie, uczyc sie , uczyc sie. wybrac sobie specjalizacje jedna (nie
porzucajac pobocznych tematow) i starac sie jak najwiecej z niej nauczyc,
dowiedziec. jezeli chodzi o potwierdzenie tego papierami to certyfikaty
zawodowe, ewentualnie jakies dobre studia w kierunku.
> na znalezienie pracy w tym zawodzie nawet nie wysoko jako super
> profesjonalista programista,ale powiedzmy ktoś kto zajmuje się bazami
> danych.
Oczywiscie to tylko moja opinia subiektywna i z checia dowiem sie co mysla o
tym inni.
--
Tomasz Onyszko - t...@f...net.pl
http://www.winsecurity.pl;
-
4. Data: 2002-08-21 13:58:07
Temat: Re: pytanie do informatyków i " informatyków"
Od: "Axel D." <a...@f...com.pl>
Tomasz Onyszko wrote:
>
> No wlasnie, kto to jest inforamtyk? czlowiek z wyksztalceniem wyzszym
> infromatycznym,
a dlaczego od razu wyzszym?
ja jestem po policealnym studium i mam dyplom "technik-informatyk".
axel d.
-
5. Data: 2002-08-21 14:09:41
Temat: Re: pytanie do informatyków i "informatyków"
Od: "wally" <w...@p...okay.pl>
> Zalezy gdzie. Ja bylem na UJ - i sobie b. chwale.
U mnie UJ odpadl w przedbiegach - zalezalo mi na tytule inzyniera a nie
czystego magistra, i takie podejscie wszystkim polecam - wiem, ze latwiej
znalezc pozniej prace.
-
6. Data: 2002-08-21 14:11:43
Temat: Re: pytanie do informatyków i "informatyków"
Od: "Tomasz Onyszko" <t...@f...net.pl>
Lamerski OE w wiadomości news:3D639C6F.394D9D1D@frodo.com.pl, pokazał
że Axel D. napisał(a):
> Tomasz Onyszko wrote:
> a dlaczego od razu wyzszym?
> ja jestem po policealnym studium i mam dyplom "technik-informatyk".
nie mam nic przeciwko ludziom z technikiem, nie oceniam ludzi po
wyksztalceniu, ale z calym szacunkiem jednak pracodawcy juz teraz dosyc
czesto zwracaja uwage na poziom wyksztalcenia, a jezeli Tomek pisal o dobrej
, dobrze platnej rpacy to chyba bedzie potrzebowal wyzszego.
Chociaz to zalezy od pracodawcy tylko i wylacznie
--
Tomasz Onyszko - t...@f...net.pl
http://www.winsecurity.pl;
-
7. Data: 2002-08-21 15:11:16
Temat: Re: pytanie do informatyków i "informatyków"
Od: "Darek" <d...@p...gazeta.pl>
> U mnie UJ odpadl w przedbiegach - zalezalo mi na tytule inzyniera a nie
> czystego magistra, i takie podejscie wszystkim polecam - wiem, ze latwiej
> znalezc pozniej prace.
Naprawde zalezy... Na UJ jest/bylo zwykle tak, ze na 4 i 5 roku kazdy gdzie juz
pracowal :P
Ale ja nie mowile o normalnych studiach, czy innych (np. licencjackich) tylko o
zwyklych podyplomowach, ktore b. duzo mi daly...
Przy okazji pozdrowka dla Tedda i dr. Urbanowicza :DD
D.
-
8. Data: 2002-08-21 15:47:10
Temat: Re: pytanie do informatyków i "informatyków"
Od: "Sebol" <l...@s...pl>
Użytkownik "Darek" <d...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ak04cj$bl7$1@news.gazeta.pl...
> > Co ktoś taki jak ja ma robić?
>
> Zalezy gdzie. Ja bylem na UJ - i sobie b. chwale.
tez bylem i po roku od razu poszlem na AGH bo na UJ to powinni dawac tytul:
matematyk ze znajomoscia elementow informatyki ;)
> Ale duzo zalezy od tego ile sam chcesz sie nauczyc i od pierwszego
pracodawcy...
no tu sie zgadzam w 100%.
--
l...@s...pl
-
9. Data: 2002-08-21 15:54:29
Temat: Re: pytanie do informatyków i
Od: "leszek" <s...@N...gazeta.pl>
t...@p...onet.pl napisał(a):
> Witam
> Przeczytałem fragmenty ciekawej dyskusji pt. informatycy.
> Co z niej wynika dla mnie?
> Mój obecny zawód jest związany z komputerem ale moge o sobie powiedzieć, ze
> jestem operatorem komputera czy operatorem takich a takich programów
użytkowych
> .
> Nie uważm sie za informatyka,a raczej chciałbym poszerzyć swoje wiadomości
i
> umiejetności z tej dziedziny.
> Nie ukrywam,że chciałbym mieć prace ambitniejszą bardzij platną, bardzij
> szanowaną, pewniejszą.
> wszędzi mówi się, że informatyk ma przyszłosć w UE a "my" idziemy do Unii i
że
> tam jest zapotrzebowanie w tej branży. Dlatego też jest bardzo dużo różnych
> kursów,studiów podyplomowych trwających po dwa, trzy semestry za za od 1500
do
> 2000 zł za semestr.
> Co ktoś taki jak ja ma robić?
> Czy jest sens wydawać pieniądze i czas na takie kursy i studia, czy po
prostu
> są to kursy dla naiwnych, jakie ma się szanse w przyszłości na znalezienie
> pracy w tym zawodzie nawet nie wysoko jako super profesjonalista
> programista,ale powiedzmy ktoś kto zajmuje się bazami danych.
>
> Dziekuje zgóry za radę
> Tomek
Pierwsza i podstawowa rzecz to jest taka, czy taki zawód Ciebie interesuje,
bo z twojego listu wcale to nie wynika ! Nie osiągniesz sukcesu w zawodzie,
jeśli praca którą wykonujesz nie jest twoją pasją.
Praca informatyka (programisty) wbrem pozorom to nie jest przyjemne siedzenie
przy komputerze. Tworzenie programów (znam to z autopsji) to bardzo żmudne i
katorżnicze zajęcie, wymagające dużego zaangażowania. Na ogół jest to praca w
ciągłym stresie i pod presją czasu. Wszystko na wczoraj. Jeśli chcesz w tym
wytrzymać (a tym bardziej mieć pewną pracę), to musisz to lubić. Programy
komputerowe to bardzo złożone struktury. Ktoś kiedyś powiedział o systemie
operacyjnym IBM z lat 70-cych (nie pamiętam dokładnie nazwy), że to
najbardziej złożona struktura jaką stworzył człowiek. Trzeba dużo czytać,
gdyż branża bez przerwy się rozwija. Współczesne komputery i narzędzia
informatyczne są już mocno zmienione w stosunku do tego, co było na przykład
5 lat temu.
Rynek pracy dla informatyków jest dużo trudniejszy niż miało to miejsce kilka
lat temu, stał się rynkiem pracodawcy i tak już chyba zostanie. Niemniej
jednak bezrobocie wśród informatyków jest na pewno mniejsze niż wśród innych
zawodów i tak chyba też zostanie. Informatyce także lepiej zarabiają i tak
będzie.
Ukończenie szkoły nie gwarantuje Ci automatycznie pracy, zapomnij o tym.
Temat - co się bardziej liczy: doświadczenie czy dyplom, co jakiś czas
przewija się na tej liście bez wyraźnych efektów. Na ogół jednak w mniejszych
firmach, gdzie szuka się konkretnego faceta do konkretnej pracy wystarczy
doświadczenie. W większych (gdzie lepiej płacą) często są stosowane formalne
procedury i na ogół warunkiem jest wyższe wykształcenie.
Na twoim miejscu nie zapisywał bym się od razu do jakiejś szkoły, bo stracisz
pieniądze i pozyskasz bezwartościowy papier. Najpierw spróbuj samodzielnie.
Mówisz, że pracujesz na jakiejś bazie danych. Ustal jaka to baza danych,
spróbuj ją zdobyć (często producenci dają wersje demo lub ewaluacyjnie) i
spróbuj samodzielnie poszerzyć wiedzę na ten temat. Jest dużo literatury na
ten temat i to także w języku polskim. Spróbuj zdefiniowanie i samodzielnie
rozwiązać jakiś problem. Zacznij czytać literaturę informatyczną. Jest ocean
wiadomości w internecie. Wtedy zorientujesz się, czy taka wiedza wchodzi ci
do głowy i czy w ogóle tego typu tematyka ciebie interesuje. Rozejrzyj się w
swoim obecnym miejscu pracy, może tutaj będziesz mógł robić coś innego. Gdy
zdobędziesz (i co ważne bezgotówkowo) tego typu wiedzę, będzie ci łatwiej
zdecydować, co robić dalej.
Pozdrawiam.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2002-08-21 16:02:40
Temat: Re: pytanie do informatyków i "informatyków"
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
W artykule <3...@n...vogel.pl> wally napisał(a):
>> Zalezy gdzie. Ja bylem na UJ - i sobie b. chwale.
> U mnie UJ odpadl w przedbiegach - zalezalo mi na tytule inzyniera a nie
> czystego magistra, i takie podejscie wszystkim polecam - wiem, ze latwiej
> znalezc pozniej prace.
Ekkhem, i co Ci ten tytuł dał?
--
Samotnik
Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/