-
1. Data: 2003-07-08 13:22:50
Temat: przyjac oferte????
Od: "Marcin Noworolski" <g...@N...gazeta.pl>
Sluchajcie mam takie pytanie, pracuje aktualnie w zakladach przemyslowych w
malopolsce jako technik przy linii, mam mozliwosc przeniesienia sie do
torunia gdzie proponuja mi 2200 brutto - to jakies 1400 na reke. myslicie ze
to dobra propozycja? to wiecej niz zarabiam teraz, ale chyba jak na torun nie
najlepiej. mam 12 lat stazu i dobre referencje. dzieki za porady
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2003-07-08 13:48:44
Temat: Re: przyjac oferte????
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
Użytkownik "Marcin Noworolski" <g...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:beegja$bnu$1@inews.gazeta.pl...
> Sluchajcie mam takie pytanie, pracuje aktualnie w zakladach przemyslowych
w
> malopolsce jako technik przy linii, mam mozliwosc przeniesienia sie do
> torunia gdzie proponuja mi 2200 brutto - to jakies 1400 na reke. myslicie
ze
> to dobra propozycja? to wiecej niz zarabiam teraz, ale chyba jak na torun
nie
> najlepiej. mam 12 lat stazu i dobre referencje. dzieki za porady
Nie radzę, jest niestabilna sytuacja na rynku pracy. To może być
zapotrzebowanie na Ciebie przez kilka miesięcy. Ja coś takiego zrobiłem,
miałem dobrą pracę w rodzinnej atmosferze, zarabiałem 3 tys na rękę, ale się
wypaliłem i chciałem iść dalej.
Dostałem 1,2 tys wiecej, kupę obowiązków i roboty, było ciężko (ale byłem
"ważny"). I sruuu, firma zwinęła skrzydła, nie mam pracy od roku i nikt
nawet mi nie zaproponuje pracy za 1,5 tys.To co więcej zarobiłem (i jeszcze
trochę) wydałem na kawalerkę w centrum W-wy, trochę się nauczyłem, ale
nikogo to nie interesuje. Przemyśl to.
Pozd.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2003-07-08 15:14:59
Temat: Re: przyjac oferte????
Od: "Jakub Zysnarski" <j...@n...onet.pl>
Użytkownik "Marcin Noworolski" <g...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:beegja$bnu$1@inews.gazeta.pl...
> Sluchajcie mam takie pytanie, pracuje aktualnie w zakladach przemyslowych
w
> malopolsce jako technik przy linii, mam mozliwosc przeniesienia sie do
> torunia gdzie proponuja mi 2200 brutto - to jakies 1400 na reke. myslicie
ze
> to dobra propozycja? to wiecej niz zarabiam teraz, ale chyba jak na torun
nie
> najlepiej. mam 12 lat stazu i dobre referencje. dzieki za porady
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Jeśli z całą rodziną, i zdołasz wynająć swoje mieszkanie, by mieć na
wynajęcie innego w Toruniu, lub tez sprzedasz tam i kupisz w Toruniu, to
można się zastanowić. Jeśłi jednak miałbys na utrzymaniu 2 mieszkania - ty w
Toruniu w wynajętym, żona z dziećmi na starym, to nie wyżyjesz za te
pieniądze. chyba że wynajmiesz jakis tani pokój. Ale czy to warto?
1400 na rękę to nie są gigantyczne pieniądze. Utrzymywałem się przez jakis
czas sam w Poznaniu za 1700, wynjamując za 400 zł pokój. I wcale nie
narzekałem na nadmiar gotówki.
-
4. Data: 2003-07-08 16:33:36
Temat: Re: przyjac oferte????
Od: "Jerzy \(Dusk\)" <d...@p...onet.pl>
"Marcin Noworolski" <g...@N...gazeta.pl> napisał(a) tak:
> Sluchajcie mam takie pytanie, pracuje aktualnie w zakladach
przemyslowych w
> malopolsce jako technik przy linii, mam mozliwosc przeniesienia sie do
> torunia gdzie proponuja mi 2200 brutto - to jakies 1400 na reke.
myslicie ze
> to dobra propozycja? to wiecej niz zarabiam teraz, ale chyba jak na
torun nie
> najlepiej. mam 12 lat stazu i dobre referencje. dzieki za porady
>
masz pewnie duże doświadczenie i kwalifikacje, i nie tak mało dają?
powinieneś od 3000 brutto rozmawiać.
wiem jaka sytuacja na rynku, ale czy warto się dlatego przenosić? według
mnie nie warto. nie wiem jaką masz teraz pensję, ale jeśli różnica nie
jest większa niz 500 zł to chyba nie warto. Torun może tańszy niż Kraków,
ale nie aż tak.
ja też mam koło 12 lat stażu; 4 lata temu w poprzedniej firmie zażyczyłem
sobie na początek 1500 netto. po 3 miesiącach podniosłem swoje wymagania
do 2000 netto - i dostałem, bo gotów byłem odejść, jeśli mi nie dadza,
wiem, że zrobiłem dużo pzez te 3 miechy i byłem potrzebny. i tak nieśmiało
co pewien czas (ok. 1 raz w roku) się upominałem, gdy czułem, że odwaliłem
kawał dobrej roboty. oczywiście podwyżki już nie tak znaczące, koło 200
zł, nie uwzględniając oczywiscie jakichś grupowych podwyżek czy
waloryzacji. premie były tylko okazyjne. ale firma niestety przestała byc
wydolna i trzeba było się pożegnać. cóz, teraz nie mam tak dobrze.
Jerzy