eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 71. Data: 2008-02-11 15:22:39
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: t...@g...com


    > Ale moje pytanie dotyczyło tego kto jest 'klientem', a kto jest 'sprzedawcą'.
    > Nawet jak narzucisz ograniczenia ustawowe, zmienimy kodeks, to dalej nie
    > zmienia to pozycji podmiotu w sensie ekonomicznym.
    nie zmienia pozycji bo jej wogóle nie okresla jednoznacznie.
    Wszystko zalezy od rodzaju umowy, formy
    działalności,odpowiedzialnosci i przede wszystkim udziałów - w tym
    kosztów.

    Jesli nie masz obrazu tego o czym mówie to moze przykład:

    Jesli mafiozo zatrudni księgowego to gangster kupuje od niego usługę a
    tamten jest sprzedającym ,jesli agencja pracy tymcz. bierze taśmowego
    i spyla firmie na tydzien to jest on towarem a ona sprzedawcą bądz
    posrednikiem , jesli grzebieniowy posiedzi godzinke dluzej bo klientka
    chce najnowsze afro a szefowa umyje za niego lustro i dodatkowo zrobi
    mu laske po godzinach to jest to barter ,jesli sam wyskoczy z
    kasy ,zaplaci za grzebienie ,ubranie i dopłaci po kolezensku na
    reklame i tapety do salonu to jest on kupującym a szefunia
    sprzedającym a jesli podbiera jej klientele i tnie waćpanny prawie za
    darmo w domu przy czerwonych swiecach i winie to pracodawca jest
    towarem a on - kombinatorem :)

    moze to utnie juz wszelakie spekulacje.




  • 72. Data: 2008-02-11 15:49:55
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-02-11, t...@g...com <t...@g...com> wrote:

    [...]

    > nie zmienia pozycji bo jej wogóle nie okresla jednoznacznie.

    Na etapie zawierania umowy - jest to jak najbardziej jednoznaczne.
    Wyjątek to faktycznie barter ale na rynku pracy barter jest raczej
    dość rzadkim zjawiskiem.

    > Jesli nie masz obrazu tego o czym mówie to moze przykład:
    >
    > Jesli mafiozo zatrudni księgowego to gangster kupuje od niego usługę a
    > tamten jest sprzedającym ,jesli agencja pracy tymcz. bierze taśmowego
    > i spyla firmie na tydzien to jest on towarem a ona sprzedawcą bądz
    > posrednikiem,

    Czekaj. Pośrednik, pośrednikiem - nadal pracownik jest sprzedawcą

    > jesli grzebieniowy posiedzi godzinke dluzej bo klientka
    > chce najnowsze afro a szefowa umyje za niego lustro i dodatkowo zrobi
    > mu laske po godzinach to jest to barter,

    Czekaj. On pracuje za te lustro i laskę, czy to jednorazowa rzecz?

    > jesli sam wyskoczy z kasy, zaplaci za grzebienie, ubranie i dopłaci
    > po kolezensku na reklame i tapety do salonu to jest on kupującym,
    > a szefunia sprzedającym

    Ten kto wykłada kasę jest kupującym. Jak sam zwróciłeś uwagę - kupił
    reklamę, tapety, grzebienie i ubranie. Jak się to ma do pracy?

    > a jesli podbiera jej klientele i tnie waćpanny prawie za darmo
    > w domu przy czerwonych swiecach i winie to pracodawca jest
    > towarem a on - kombinatorem :)

    A tego toku myślenia to już nie jarzę.

    > moze to utnie juz wszelakie spekulacje.

    Jakbyś jeszcze jaśniej pisał. :P

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 73. Data: 2008-02-11 15:53:53
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-02-11, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    [...]

    >> Ale to jest dyskusja w sensie ekonomicznym, a nie prawniczym.
    > Tego się nie da oddzielić. Nie ma ekonomii bez pojęcia pracy, z pojeciem
    > pracy nierozłącznie związane jest prawo pracy.

    Wybacz, ale nie wyznaję "wiary w święte słowo Jotte". Dlatego też nie
    traktuję wszystkiego co powiesz jako aksjomat. Jak będziesz chciał
    kiedyś uzasadnić swoje zdanie przy pomocy sensownych argumentów [1]
    to chętnie podyskutuję.

    [1] 'przeczytaj kodeks X' to nie jest sensowny argument,
    tylko argument na odczepnego. Sensownym argumentem jest wskazanie
    konkretnych przepisów, a nie ich ogólnego zbioru.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 74. Data: 2008-02-11 16:09:34
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrnfr0rso.bgq.proteus@pl-test.org Wojciech Bancer
    <p...@p...pl> pisze:

    >>> Ale to jest dyskusja w sensie ekonomicznym, a nie prawniczym.
    >> Tego się nie da oddzielić. Nie ma ekonomii bez pojęcia pracy, z pojeciem
    >> pracy nierozłącznie związane jest prawo pracy.
    > Wybacz, ale nie wyznaję "wiary w święte słowo Jotte". Dlatego też nie
    > traktuję wszystkiego co powiesz jako aksjomat. Jak będziesz chciał
    > kiedyś uzasadnić swoje zdanie przy pomocy sensownych argumentów [1]
    > to chętnie podyskutuję.
    Wszystko OK, ale ja też chcę z takiej dyskusji coś mieć. Coś się dowiedzieć.
    Zatem oczekuję od interlokutora jakiejś rzetelnej wiedzy, a nie podstawowej
    niewiedzy.

    > [1] 'przeczytaj kodeks X' to nie jest sensowny argument,
    > tylko argument na odczepnego. Sensownym argumentem jest wskazanie
    > konkretnych przepisów, a nie ich ogólnego zbioru.
    Wybacz, ale nie wyznaję wiary w "argumenty" Wojciecha Bańcera, ps. Proteus.
    Dlatego też nie traktuję tego co sądzisz o sensowności argumentacji jako
    aksjomatu.
    Przeczytanie - choćby pobieżne, dla orientacji - kodeksu takiego czy innego
    jest warunkiem wstępnym abyś stał się dyskutantem wartym rzeczowej polemiki.
    Spróbuję cię trochę naprowadzić, ale za rączkę wieść nie będę. Na początek
    KP (Kodeks Pracy) i zawarta w nim definicja stosunku pracy. Następnie KC
    (nie przestrasz się objętości) i pojęcia umowy zlecenia i umowy o dzieło.
    Potem możemy pogadać.

    --
    Jotte




  • 75. Data: 2008-02-11 19:37:15
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogĂłle legalne???
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "pampalini" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3295.000000ba.47af1f6a@newsgate.onet.pl...

    > podawanie widelek niczego pracodawcy nie ogranicza ( po za ograniczeniem
    > zmarnowanego czasu i wysluchiwaniem wnerwionych aplikantów ) a to chyba
    > dobrze.

    A to ci sie tylko wydaje. Skoro nie podaje widelek, to znaczy, ze uwaza, ze
    mu sie to oplaca.

    Masz inne zdanie? Zaloz firme i podwaj w ogloszeniach widelki!

    > Niekorzystnie dziala zawsze jesli marnuje sie wzajemny czas-pieniadz.

    Jaki wzajemny? ON w pelni siwadomie nie podal widelek i wliczyl fakt w
    koszty funkcjonowania.

    To TY nie mozesz zrozumiec, ze skoro cie takie oferty wk..ja to najlepiej na
    nie nie odpisywac.

    > Jesli firma nie poda ceny bo ma 10 chetnych na biurku a chetny ma 10-c
    > firm
    > chetnych w palmtopie, to marnuja czas wzajemny nie ustalając ceny
    > wyjsciowej.
    > 2 nie moze robic przetargu, moze sie jednak dogadac.

    Jeszcze przed podjeciem pracy usilujesz narzucic ewentualnemu pracodawcy
    sposob/model prowadzenia biznesu. Strach pomyslec co sie bedzie dzialo, jak
    sie juz zatrudnisz.

    Skoro twierdzisz, ze wiesz lepiej jak zatrudniac pracownikow, do dlaczego
    nie zalozysz wlasnej firmy? Przeciez z wiedza jak skutecznie zatrudniac
    najlepszych jestes skazany na rynkowy sukces...

    sz.



  • 76. Data: 2008-02-11 19:52:32
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogĂłle legalne???
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "pampalini" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3295.000000b5.47af1d2b@newsgate.onet.pl...

    > Temat dotyczył w zasadzie urzędów pracy i ogłoszen tam umieszczanych bo
    > nikt

    No to wiemy wszystko. Nie mogles od razu tego napisac?

    Oferta w urzedzie pracy bedzie _zawsze_ za minimalna krajowa.

    Chociaz - fakt - warto by wprowadzic obowiazek podawania kwoty.
    Zaoszczedzilo by sie na wysylaniu wezwan do jelopow, ktorym wydaje sie, ze w
    obecnej sytuacji na rynku pracy, znajda w posredniaku jakas lepsza oferte.

    sz.



  • 77. Data: 2008-02-11 20:02:50
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogĂłle legalne???
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "pampalini" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3295.00000103.47af6314@newsgate.onet.pl...

    > tak na prawde wielu przedsiebiorców boryka sie ze slabym rynkiem i
    > popytem ale
    > sami nie przyłożą reki do poprawy tej sytuacji.

    No geniusz rybku pracy, kurde.

    > Oczywiscie są tacy którzy dadzą sobie radę.
    > Swego czasu prowadzilem nawet nie zle dzialający mały oddzial pewnej
    > skąpej
    > firmy finansowej.Obiecywano mi podwyzke niestety bez skutku.
    > Zwinąłem wiec manatki a wraz ze mną- sporo klientów.

    No tak zajebista okazja do przejecia czesci rynku, a ty zwinales manatki?

    Przeciez wystarczylo zalozyc firme i dac ogloszenie z podaniem oferowanych
    zarobkow...

    sz.



  • 78. Data: 2008-02-11 21:09:44
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogĂłle legalne???
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:foq87o$rc4$1@atlantis.news.tpi.pl szomiz
    <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> pisze:

    > A to ci sie tylko wydaje. Skoro nie podaje widelek, to znaczy, ze uwaza,
    > ze mu sie to oplaca.
    > Masz inne zdanie? Zaloz firme i podwaj w ogloszeniach widelki!
    Posiadanie firmy nie jest w Polsce przymusowe.
    Żeby leczyć syfilis nie trzeba na niego chorować.

    >> Niekorzystnie dziala zawsze jesli marnuje sie wzajemny czas-pieniadz.
    > Jaki wzajemny? ON w pelni siwadomie nie podal widelek i wliczyl fakt w
    > koszty funkcjonowania.
    > To TY nie mozesz zrozumiec, ze skoro cie takie oferty wk..ja to
    > najlepiej na nie nie odpisywac.
    Jeśli się dobrze rozejrzysz to zauważysz, że wiele spraw można jednak
    uregulować prawnie.
    Może po prostu trzeba to zrobić i na tym polu.

    --
    Jotte


  • 79. Data: 2008-02-12 15:09:51
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogĂłle legalne???
    Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>


    >
    > No geniusz rybku pracy, kurde.
    >
    > > Oczywiscie są tacy którzy dadzą sobie radę.
    > > Swego czasu prowadzilem nawet nie zle dzialający mały oddzial pewnej
    > > skąpej
    > > firmy finansowej.Obiecywano mi podwyzke niestety bez skutku.
    > > Zwinąłem wiec manatki a wraz ze mną- sporo klientów.
    >
    > No tak zajebista okazja do przejecia czesci rynku, a ty zwinales manatki?
    >
    > Przeciez wystarczylo zalozyc firme i dac ogloszenie z podaniem oferowanych
    > zarobkow...
    >
    > sz.
    no prawie sie wtrzeliłes , dlatego napisałem prawie wszyscy, na szczegóły
    jednak nie licz :)
    Swoją drogą musisz mnie chyba bardzo lubić albo coś ode mnie chciec bo stale
    piszesz na mój temat.
    Zastanawia mnie to ....


    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 80. Data: 2008-02-12 15:29:03
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogĂłle legalne???
    Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>

    > Użytkownik "pampalini" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:3295.000000b5.47af1d2b@newsgate.onet.pl...
    >
    > > Temat dotyczył w zasadzie urzędów pracy i ogłoszen tam umieszczanych bo
    > > nikt
    >
    > No to wiemy wszystko. Nie mogles od razu tego napisac?
    Nie mogłem od razu napisać tego co napisałem od razu w temacie dyskusji ???
    Zartownis z Ciebie albo umknęło to Twojej uwadze.


    > Oferta w urzedzie pracy bedzie _zawsze_ za minimalna krajowa.
    Myslisz sie.
    Mój znajomy otrzymał ofertę z urzędu pracy (w handlu) gdzie sie zarejestrowal
    jako bezrobotny .Pojechał do firmy na rozmowę na którą go zaproszono .
    Wiele dni spędzał na delegacjach w hotelach a nie dostał dużo bo 3000zl/m plus
    auto i komórka ale to zawsze coś.
    >
    > Chociaz - fakt - warto by wprowadzic obowiazek podawania kwoty.
    Przynajmniej zakresu.

    > Zaoszczedzilo by sie na wysylaniu wezwan do jelopow, ktorym wydaje sie, ze w
    > obecnej sytuacji na rynku pracy, znajda w posredniaku jakas lepsza oferte.
    i o tym napisalem od początku i o to chodziło w tej całej dyskusji.
    Ale zdania sąpodzielone - z wiadomych przyczyn
    > sz.
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1