eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 11. Data: 2008-02-08 20:38:54
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: Józek <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "andrzej" <u...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:fohqdi$vmf$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    > wiadomości news:09poq39fe8qo39smp7s9eru35sf1l50vpj@4ax.com...
    >
    > > Rzecz w tym, że tak możesz powiedzieć, jak znasz ofertę. A oferta,
    > > żeby nią była, musi zawierać cenę.
    >
    > Ale nie ma przymusu zapoznawania się z ofertą.
    > Gdyby na ogłoszenia bez podanego wynagrodzenia nikt nie odpowiadał to po
    > tygodniu już by się to zmieniło.
    >
    Nie bardzo!
    Bo żeby zatrudnić obcokrajowca trzeba udowodnić
    że w kraju brakuje pracowników.
    I to jest sens wielu ogłoszeń.
    Temu też służą wszelkie medialne gdybania,
    i efekty są!

    Józek


  • 12. Data: 2008-02-08 21:11:55
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    On 8 Feb 2008 17:16:05 +0100, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:

    >Jak jesteś firmą i świadczysz usługi [1], to też czekasz aż klient rzuci
    >ceną? :)

    Jeśli jestem firmą i chcę zamówić usługę, to określam ceną, jaką
    jestem skłonny dać za tą usługę.
    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
    ___________/ mail: _...@i...pl GG: 3524356


  • 13. Data: 2008-02-08 21:28:01
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-02-08, Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> wrote:

    [...]

    >> Jak jesteś firmą i świadczysz usługi [1], to też czekasz aż klient rzuci
    >> ceną? :)
    >
    > Jeśli jestem firmą i chcę zamówić usługę, to określam ceną, jaką
    > jestem skłonny dać za tą usługę.

    Owszem. Ale zazwyczaj jej (tzn. ceny) nie podajesz do wiadomości
    publicznej, zanim nie zapoznasz się z ofertą usługodawców i zanim
    któregoś nie wybierzesz.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 14. Data: 2008-02-08 23:32:18
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    On 8 Feb 2008 22:28:01 +0100, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:

    >> Jeśli jestem firmą i chcę zamówić usługę, to określam ceną, jaką
    >> jestem skłonny dać za tą usługę.
    >
    >Owszem. Ale zazwyczaj jej (tzn. ceny) nie podajesz do wiadomości
    >publicznej, zanim nie zapoznasz się z ofertą usługodawców i zanim
    >któregoś nie wybierzesz.

    Owszem, podaję. W ten sposób mam do przejżenia mniej ofert.
    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
    ___________/ mail: _...@i...pl GG: 3524356


  • 15. Data: 2008-02-09 03:38:33
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>

    > Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    > wiadomości news:09poq39fe8qo39smp7s9eru35sf1l50vpj@4ax.com...
    >
    > > Rzecz w tym, że tak możesz powiedzieć, jak znasz ofertę. A oferta,
    > > żeby nią była, musi zawierać cenę.
    >
    > Ale nie ma przymusu zapoznawania się z ofertą.
    > Gdyby na ogłoszenia bez podanego wynagrodzenia nikt nie odpowiadał to po
    > tygodniu już by się to zmieniło.
    oczywiście,
    tutaj ktos zarabia na braku dostępu do informacji.Stara sprawa od czasów
    faraonów.Ale problem nie polega tylko na tym ze oferta nie zawiera ceny, tylko
    ze nie jest ona nawet podawana na rozmowie kw. odległej czesto o spore
    odleglosci i pracownik nie ma kompletnie w takim przypadku porownania czy
    mozliwosci negocjacji ,traci czas i srodki a dowiaduje sie o tych stratach po
    fakcie, nota bene stratach obustronnych.
    Powinien taki pracownik pytac przez telefon za kazdym razem czy dostanie
    konkretną propozycje na rozmowie ale jak by to wyglądało?
    Powinno sie takim ludzikom dawac rachunki za paliwo to moze zmieniliby
    podejscie do ludzi, dzieki ktorym czesto zyją.



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 16. Data: 2008-02-09 03:45:03
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogĂłle legalne???
    Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>

    > On 2008-02-08, Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> wrote:

    > Jak jesteś firmą i świadczysz usługi [1], to też czekasz aż klient rzuci
    > ceną? :)


    > [1] Pracownik występuje w roli świadczącego usługi, bo w zamian za pracę
    > dostaje pieniądze.

    na giełdzie papierów oferuje sie ceny kupna -zawsze - to dlaczego nie na
    giełdzie pracy?

    Nota bene dlaczego w/g Ciebie oferta pracy nazywana jest ofertą? :)

    > --
    > Wojciech Bańcer
    > p...@p...pl


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 17. Data: 2008-02-09 03:56:07
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogĂłle legalne???
    Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>

    > On 2008-02-08, Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    > >> Jak jesteś firmą i świadczysz usługi [1], to też czekasz aż klient rzuci
    > >> ceną? :)
    > >
    > > Jeśli jestem firmą i chcę zamówić usługę, to określam ceną, jaką
    > > jestem skłonny dać za tą usługę.
    >
    > Owszem. Ale zazwyczaj jej (tzn. ceny) nie podajesz do wiadomości
    > publicznej, zanim nie zapoznasz się z ofertą usługodawców i zanim
    > któregoś nie wybierzesz.
    tak ale wtedy mamy do czynienia z pracą dla kogos a nie u kogoś a to bardzo
    wiele zmienia.



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 18. Data: 2008-02-09 04:01:54
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle le galne???
    Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>

    > On 8 Feb 2008 22:28:01 +0100, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
    >
    > >> Jeśli jestem firmą i chcę zamówić usługę, to określam ceną, jaką
    > >> jestem skłonny dać za tą usługę.
    > >
    > >Owszem. Ale zazwyczaj jej (tzn. ceny) nie podajesz do wiadomości
    > >publicznej, zanim nie zapoznasz się z ofertą usługodawców i zanim
    > >któregoś nie wybierzesz.
    >
    > Owszem, podaję. W ten sposób mam do przejżenia mniej ofert.
    no i teoretycznie ograniczasz swoj dostęp do rynku ale z drugiej strony
    oszczedzasz czas , ktory straciłbys gdyby druga strona na spotkaniu oczekiwala
    by Twojej oferty cenowej albo ceny znacznie by sie rózniły od Waszych oczekiwan
    wzajemnych.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 19. Data: 2008-02-09 04:08:50
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>


    > Ja od jakiegoś czasu w odpowiedziach na ofertę pracy podaję od razu jaka
    > stawka by mi odpowiadała. Mocno ogranicza ilość zbędnych spotkań (choć
    > też nie w 100%0.
    >
    > Pozdrawiam
    > Marcin Lubojański
    > --
    to tez jest dobre rozwiązanie ale jesli masz wiele chętnych pracodawców to w
    Twoim interesie jest wyciągnąć od nich jak najwięcej i wybrac najlepszego.
    Chyba optymalnym rozwiązaniem jest stary marketingowy trick czyli dopisek "
    oczekiwana stawka OD X zł -do negocjacji" i wyciąganie ile się da choc nadal
    nie da to gwarancji nie przegapienia znacznie hojniejszego.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 20. Data: 2008-02-09 06:55:44
    Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
    Od: "andrzej" <u...@o...eu>

    Użytkownik "pampalini" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:61a7.00000004.47ad2038@newsgate.onet.pl...

    > Powinien taki pracownik pytac przez telefon za kazdym razem czy dostanie
    > konkretną propozycje na rozmowie ale jak by to wyglądało?

    Normalnie. Jest masa ludzi, która przed podjęciem konkretnych (kosztownych)
    kroków, wie jakiego rzędu wynagrodzenia może się na tym stanowisku
    spodziewać. Wiemy to dzięki doświadczeniu w branży, znajomości rynku i jego
    uczestników, albo własnie pytamy, gdy pojawia się jakis nowy gracz.
    Rzeczą normalną też jest zwrot kosztów podróży na i z rozmowy
    kwalifikacyjnej.

    > Powinno sie takim ludzikom dawac rachunki za paliwo to moze zmieniliby
    > podejscie do ludzi, dzieki ktorym czesto zyją.

    A kto się odważy dać rachunki, jak już zapytać się boją.
    A może ustawe taką uchwalić? :)

    Oczywiście jak kandydat umie dobrze tylko obsługiwać kserokopiarke, pisać
    szybko smsy, i jednoczesnie rozmawiać z 10 osobami na GG, to trudno mu
    będzie oczekiwać, że przyszły pracodawca zapłaci mu za 300 km dojazdu i
    jeszcze od drzwi będzie obiecywał 2 średnie krajowe.




    --
    andrzej


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1