-
91. Data: 2008-02-14 21:44:34
Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogĂłle legalne???
Od: "pampalini" <t...@p...onet.pl>
> Użytkownik "pampalini" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:3295.000000ba.47af1f6a@newsgate.onet.pl...
> A to ci sie tylko wydaje. Skoro nie podaje widelek, to znaczy, ze uwaza, ze
> mu sie to oplaca.
zazwyczaj mu sie opłaca, bo zazwyczaj dziady szukają dziadów.
> Masz inne zdanie? Zaloz firme i podwaj w ogloszeniach widelki!
kiedy organizowalem grupe przedstawicieli handlowych zawsze podawalem stawkę
procentową na jaką stać mój oddział, podawalem to na rozmowie przez szacunek do
nich i przez ekonomie, pamietając ze najtanszy jest najdrozszy (najgorszy).
zle na tym nie wychodzilem a w zasadzie firma,choc dla mnie tez byl jakis
udzial.
> > Niekorzystnie dziala zawsze jesli marnuje sie wzajemny czas-pieniadz.
>
> Jaki wzajemny? ON w pelni siwadomie nie podal widelek i wliczyl fakt w
> koszty funkcjonowania.
zapewne, nie przecze.Nie wkalkulowal jednak kosztów drugiej strony ktora moze
w skrajnych przypadkach wysadzic firme ,wiekszosc tego nie robi lub nie jest w
stanie .Znam jednak przypadki gdzie firmy polecialy z powodu olania paru ludzi.
Nie dotyczy to oczywiscie paruset złotych na dojazd czy wynajęcie hotelu ale
chodzi mi o zasadę.Ale to oczywiscie jest ryzyko mniej lub bardziej
wkalkulowane.Zgadzam sie.
> To TY nie mozesz zrozumiec, ze skoro cie takie oferty wk..ja to najlepiej na
> nie nie odpisywac.
oferty wqrwiają nie na papierze tylko na rozmowach.A rachunki trzeba pokrywac.
Informacja ze jest to przetarg warta jest umieszczenia.To akurat nic nie
kosztuje.
> > Jesli firma nie poda ceny bo ma 10 chetnych na biurku a chetny ma 10-c
> > firm
> > chetnych w palmtopie, to marnuja czas wzajemny nie ustalając ceny
> > wyjsciowej.
> > 2 nie moze robic przetargu, moze sie jednak dogadac.
>
> Jeszcze przed podjeciem pracy usilujesz narzucic ewentualnemu pracodawcy
> sposob/model prowadzenia biznesu. Strach pomyslec co sie bedzie dzialo, jak
> sie juz zatrudnisz.
Kazdy patrzy swojego.
Konkurencja pracodawcy jest w moim interesie -pod względem rynku pracy, moja
konkurencja działa na moją niekorzyść.
Znasz pojęcie związki zawodowe? Myslisz ze są na ręke pracodawcom? A jednak
istnieje cos takiego i ma nawet miejsce w naszym prawodawstwie.
Czy czlonkowie związków nie pracują dla pracodawców???
> Skoro twierdzisz, ze wiesz lepiej jak zatrudniac pracownikow, do dlaczego
> nie zalozysz wlasnej firmy? Przeciez z wiedza jak skutecznie zatrudniac
> najlepszych jestes skazany na rynkowy sukces...
To ze radze sobie nienajgorzej to nie znaczy ze nie moge pracowac również dla
kogoś.Widz w tym ze interes pracodawcy jest w opozycji do interesu przyszlego
pracownika co zapewne nie umknęło Twojej uwadze.
I jeszcze jedno.
Nie musze startować na polityka zeby narzekac na polityków za których płacę
podatki.
Nie musze zostać piekarzem żeby zjechac piekarnie za gwóźdz w bohenku.
Nie musze stawac po stronie pracodawcy zeby przypomniec mu ze przyzwoitosc tak
popularna w Unii nakazuje przekazac pelne informacje o pracy i zaproponowac
stawkę.Do Unii nie jest tak daleko ale ja jestem patriotą :)
PS nigdy nie twierdzilem ze niektórym firmom które szukają najtańszego
człowieka a takich jest niestety u nas sporo nie wychodzą na tym dobrze.
Nie zmienia to faktu ze dobre zachodnie zwyczaje warto jest powielać.
Mam nadzieje ze nie stracisz czasu uwazając mnie za ignoranta :)
> sz.
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
92. Data: 2008-02-15 09:03:44
Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-02-14, Immona <c...@n...gmailu> wrote:
[...]
>> A co do poszukiwania pracownika - są też takie rzeczy jak przetargi. Wg. Ciebie
>> jak szkoła ogłosi przetarg na dostawę sprzętu komputerowego, to firma która
>> ten przetarg wygra, jest automatycznie klientem? :P
>>
>
> Dyskusja w kategoriach klient/sprzedawca jest nieco chybiona. Zadnej z
> tych rol nie jest z definicji przypisana przewaga rynkowa czy inna,
> wszystko zalezy od podazy/popytu.
Wiem. I już o tym dyskutowaliśmy w tym wątku, tylko nie pociągnęłaś
tematu. Natomiast z racji tego, że u nas (w Polsce) jednak to
"sprzedawca" podaje zazwyczaj cenę, to chciałem właśnie pokazać,
że to nie jest takie oczywiste, że to pracodawca ową cenę musi podać.
[...]
> To, kto ma podawac cene, tez nie jest ustalone odwiecznymi prawami.
Bardziej zwyczajami panującymi na danym rynku. Przy czym o ile się
orientuję, to nie w każdym kraju zachodniej europy stawki
w ogłoszeniach są podawane. Ale w sumie to już szkoda kontynuować
temat. Wszystko już chyba zostało powiedziana (no... przynajmniej
do następnego flejma ;).
[...]
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
93. Data: 2008-02-28 23:15:21
Temat: Re: przetargi pracy czy to jest w ogóle legalne???
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
On 9 Feb 2008 10:37:14 +0100, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
>A niektórzy [1] nie podają fragmentu 'cena nie więcej niż', tylko proszą
>o ofertę cenową i potem dalej negocjują.
>
>[1] Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że jest ich więcej niż tych,
>którzy to robią, ale badań nie prowadziłem.
Zastanów się, czy mądrych jest większość?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/ mail: _...@i...pl GG: 3524356