-
1. Data: 2009-05-18 18:09:47
Temat: przekwalifikowanie z programisty
Od: b...@g...pl
Witam
Pracuję od ponad 3 lat jako programista j2ee. Mam kilka certyfikatów.
Jednak im dłużej pracuję tym bardziej widzę, ze to nie zawód dla mnie.
Nie mogę znieśc totalnej stagnacji, ciągłego siedzenia w miejscu bez
ruchu i braku rozwoju. Ogólnie lubię programowanie, jednak praca ta
oznacza ciągłe rozczajanie czyjegos kodu, praca z kodem i tworami
autorskimi utrzymywanymi przez wiele osób, z których rodzą się
niesamowite gnioty. Dodatkowo trzeba rozumiec biznes - to jest w tym
najgorsze. Kiedys pociągała mnie myśl bycia programistą - jednak teraz
jestem bardzo rozczarowany i nie mam ogóle ochoty chodzic do pracy.
Niestety ciężko mi usiedziec w jednym mijescu i mam charakter
sportowca - uprawiam ciągle sport i uwielbiam się rozwijac. Myślę o
przekwalifikowaniu się w kierunku całkowicie nie związanym z IT. Tylko
nie wiem co ja tak naprawdę ze swoimi umiejętnościami mogę robic ?
Najchetniej robiłbym cos zwiazanego ze sportam - niestety po pracy nie
mam siły robic zadnego researchu. Zbyt męczy mnie to co robie.
Pracowałem w kiku firmach i wszedzie to samo. W miarę życie
zauważyłem, że lubię pracę z ludźmi a siedzenie przy komputerze bardzo
mnie męczy.
Mam nadzieję, że dyskusja nie rozwinie się w kierunku wyższosci
jednego języka nad drugim i odezwie się ktoś kto zrezygnował z takiej
pracy i zrobił coś ciekawego ze swoim życiem. A może za granicę?
-
2. Data: 2009-05-18 21:14:46
Temat: Re: przekwalifikowanie z programisty
Od: mihau <m...@g...com>
On May 18, 8:09 pm, b...@g...pl wrote:
> Nie mogę znieśc totalnej stagnacji, ciągłego siedzenia w miejscu bez
> ruchu i braku rozwoju. Ogólnie lubię programowanie, jednak praca ta
> oznacza ciągłe rozczajanie czyjegos kodu, praca z kodem i tworami
> autorskimi utrzymywanymi przez wiele osób, z których rodzą się
> niesamowite gnioty.
Po pierwsze: Własna działalność i rozliczanie za zadania, nie za czas
pracy. Sam sobie będziesz szefem i jak poczujesz wenę, to zakodujesz,
a jak poczujesz że Cię roznosi, wyjdziesz z domu pobiegać/na rower/
pokopać piłkę itp.
Po drugie: Przestawienie na bardziej otwarte technologie - im więcej
opensource będziesz używał, tym mniej gniotów znajdziesz (ale też bez
hurraoptymizmu) a jak znajdziesz, to możesz poprawić i podnieść sobie
motywację dobrym uczynkiem :)
O ile zawsze dłubałem w otwartym sofcie i jest to dla mnie normą, o
tyle własna DG sprawiła że odetchnąłem i znowu zaczęło mi się chcieć.
Jak miałem dość, brałem rower i wracałem po 30km z nową ochotą.
Teraz mam zlecenie, gdzie jestem znowu w codziennych ramach czasowych
(nie sztywnych, ale ramach). I powoli przestaje mi się podobać, mimo
że sama praca bardzo fajna i w przyjemnym miejscu.
Ale w dłuższej perspektywie też myślę o zmianie zawodu na ocierający
się o sport (lub chociaż dorabianie sezonowo :)
--
mihau
-
3. Data: 2009-05-18 21:32:22
Temat: Re: przekwalifikowanie z programisty
Od: Kamikazee <n...@n...pl.invalid>
b...@g...pl pisze:
> Tylko
> nie wiem co ja tak naprawdę ze swoimi umiejętnościami mogę robic ?
Zatrudnij się jak helpdesk lub administrator sieci w firmie państwowej
będziesz miał kontakt z ludźmi np. z panią Krysią z księgowości, które nie
umie zamieścić swojego zdjęcia na Naszej-Klasie.
--
http://kamikaze.mp.waw.pl/
Gaz pieprzowy, obezwładniający, łzawiący, który wybrać?
Odpowiedź znajdziesz na stronie:
http://kamikaze.mp.waw.pl/gaz/
-
4. Data: 2009-05-18 22:17:05
Temat: Re: przekwalifikowanie z programisty
Od: "Jackare" <...@s...de.pl>
Mam nadzieję, że dyskusja nie rozwinie się w kierunku wyższosci
jednego języka nad drugim i odezwie się ktoś kto zrezygnował z takiej
pracy i zrobił coś ciekawego ze swoim życiem. A może za granicę?
Ależ to stosunkowo proste, musisz tylko całkowicie porzucić "stare" życie i
zrobić to stanowczo i bez sentymentów. Porzucić można na kilka sposobów, np
pozwolić u siebie specjaliście stwierdzić depresję i wypalenie zawodowe i
pójść na długie zwolnienie. Zasiłek chorobowy dostaniesz więc masz z czego
żyć, i jednocześnie masz stosunkowo dużo czasu aby zacząć robić coś nowego.
Niestety life is brutal i dość szybko okazuje się że praktycznie każda forma
działalności opiera się na rutynie i dużej dozie szarej codzienności,
zreszztą znasz już to ze swojej działki.
Przeanalizuj kim mógłbyś być i co robić w związku ze swoimi
zainteresowaniami sportowymi. Jeżeli nie uprawiałeś bądź nie uprawiasz
sportu wyczynowo trudno będzie ci robić coś naprawdę związanego ze sportem
na wysokim poziomie, zwłaszcza jeżeli nie masz jakichś konretnych kontaktów
w tym środowisku. Bycie handlowcem w branży sportowej dla jednego będzie
wyzwaniem dla innego nudą. Podajesz zbyt mało informacji.
--
Jackare
-
5. Data: 2009-05-18 22:29:57
Temat: Re: przekwalifikowanie z programisty
Od: "freak" <f...@e...pl>
ja od razu po pracy chodzę biegać inaczej bym zwariował :-)
>ruchu i braku rozwoju. Ogólnie lubię programowanie, jednak praca ta
>oznacza ciągłe rozczajanie czyjegos kodu, praca z kodem i tworami
>autorskimi utrzymywanymi przez wiele osób, z których rodzą się
Widzisz to jest chyba problem naszego małego IT, zazwyczaj nic
ciekawego. Ile mamy R&D z prawdziwego zdarzenia ? takiego
gdziem pisze się coś ciekawego i tworzy nowe projekty ? Ba ze świecą szukać,
bo żadna firma nie uraczy w ofercie napisać co robią (czyt.
najprawdopowodniej
fixują jakis system napisany dawno temu w głównej siedzibie, w której nie ma
chętnych frajerów)
Lepsza mała firma i mniejsze innowacyjne projekty niż wielkie
potworki. Ja mam w projekcie swoją samodzielną część, którą piszę sam
i bardzo mi się to podoba. Anyway wolał bym byc rozliczany za zadania
jak pisał kolega, bym miał z 10x więcej motywacji i satysfakcji ale to
jeszcze nie
czas dla mnie na to.
-
6. Data: 2009-05-19 09:19:11
Temat: Re: przekwalifikowanie z programisty
Od: belgrano <a...@g...net.pl>
Zastanów się czy warto bo zaczniesz z kasa od początku, czyli od
najniższej.
-
7. Data: 2009-05-20 09:05:44
Temat: Re: przekwalifikowanie z programisty
Od: Kola_Sz <s...@g...com>
On 19 Maj, 11:19, belgrano <a...@g...net.pl> wrote:
> Zastanów się czy warto bo zaczniesz z kasa od początku, czyli od
> najniższej.
Jestem w identycznej sytuacji. Czasami myślę, że chyba lepiej by było
rowy kopać, bo zawsze to trochę ruchu i brak kompa przed oczami :) -
Desperacja postępuje a wraz z nim reduktor szczęścia :)
-
8. Data: 2009-05-20 19:56:13
Temat: Re: przekwalifikowanie z programisty
Od: "B.Z." <bolivar@bleble.....autograf.pl>
Witam,
wiem o co ci chodzi... Przez parę latek byłem poza IT (na prawie, bo zawsze coś
zrobiłem kilka razy w miesiącu). Jednak brakowało mi tego - to już chyba
uzależnienie ;-).
Jeżeli lubisz ciągłe zmiany to może zaryzykuj pracę przy jakiś wdrożeniach?
Lecisz na kilka-kilkanaście miesięcy do jakiegoś kraju i pracujesz tam. System
działa wracasz do PL i ponownie dalej w świat.
Inna sprawa to atmosfera w firmie (ludzie o podobnych zainteresowaniach) - muszę
przyznać, że teraz trafiłem i jestem zadowolony. Moja żona śmieję się, że po raz
pierwszy rano nie narzekam ;-).
Powodzenia w szukaniu swego miejsca w świecie.
B.Z.
--
http://bolivar.cal.pl
-
9. Data: 2009-05-21 01:07:22
Temat: Re: przekwalifikowanie z programisty
Od: sz <s...@b...no>
b...@g...pl wrote:
> zauważyłem, że lubię pracę z ludźmi a siedzenie przy komputerze bardzo
> mnie męczy.
tu jest o tym piosenka :-)
http://www.martinlechowicz.com/?p=song&song=1&cat=2
-
10. Data: 2009-05-25 08:35:00
Temat: Re: przekwalifikowanie z programisty
Od: venioo <v...@p...fm>
Po przeczytaniu watku podniesliscie mnie na duchu - do tej pory
myslalem, ze to ja jestem marudny, mam nudna prace i mam dosyc ogladania
tych samych marudzacych ludzi w pracy :)
Pozdrowienia dla wszystkich, co sie mecza w pracy tak jak ja ;)
--
venioo