eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak to jest z tym bezrobociem?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 302

  • 41. Data: 2005-08-19 15:15:56
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: "tukan" <t...@...onet.pl>

    SOFTBOX wrote:
    > Witam
    > Rozumiem rozterki. Progamisty Delphi poszukuję od kilku miesięcy.
    > Niestety, Ci którzy się zgłaszają nie mają pojęcia o programowaniu.
    > Z reguły po prostu trochę znają Delphi.
    > Po krótkim teście praktycznym zabawa się kończy.

    Nie odpowiedziałeś konkretnie co to za prosty programik.
    Dodam od siebie, że całkiem niedawno ktoś się żalił na
    pl.comp.programming, iż w czasie rekrutacji niewiele osób
    umiało napisać implementację funkcji silnia (nie mówiąc już
    o wersjach - iteracyjna, rekurencyjna). W sumie trochę
    rozumiem rozterki softboksa :) A może wybrać kogoś "kto rokuje"
    i ewentualnie niewielkim wysiłkiem doszkolić ? Nie wiem,
    tak sobie gdybam.

    Jeszcze jedna rzecz. Bywam ostatnio na rekrutacjach i czy
    ten test praktyczny jest z rodzaju "odwrócić string
    w miejscu bez żadnego bufora" lub "zliczyć ilość bitów
    ustawionych w liczbie" ? Czy może coś z dynamicznymi
    strukturami typu listy, drzewa ?


  • 42. Data: 2005-08-19 15:49:37
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: "Darek" <p...@p...pl>


    Użytkownik "SOFTBOX" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:de4o16$ak1$1@news.onet.pl...
    >
    >> I bardzo dobrze. To znak ze w Polsce zaczyna sie poprawiac. Skoncza sie
    >> czasy kiedy wielki pan "pracodafca" szuka osoby z wyzszym wyksztalceniem
    >> i znajomoscia angielskiego za 800 misiecznie, mimo ze prowadzi budke z
    >> hamburgerami, a sam skoczyl zawodowke.
    >
    > I tak jeszcze gwoli uzupełnienia.
    > Czy kandydaci próbujący podjąć pracę nie mając ku temu kwalifikacji to
    > znak lepszych czasów ?

    Pamiętasz prosperity początku lat 90-tych? Człowiek po studiach jeśli tylko
    znał angielski i miał troche oleju w głowie mógł zrobić zawrotną karierę.
    Nikt nie patrzył na kwalifikacje, doświadczenie, ilość fakultetów itd. I
    jakoś się biznes kręcił. A teraz mamy szalejące bezrobocie i rynek
    pracodawcy: wyścig szczurów, robienie kilku fakultetów, znajomość 5 języków,
    MBA, praktyki zagraniczne itd. I z takim CV często ludzie nie mogą znaleźć
    pracy. I to jest Twoim zdaniem norma? To po prostu paranoja. Wezmy pod uwage
    Anglie, Niemcy: tam żadko kto zna więcej jak jeden język obcy, nikt nie
    wariuje z dodatkowymi fakultetami, kursami i innym badziewiem. A do prostej
    i mało płatnej roboty nie ma rąk do pracy. Jeśli w Polsce zaczyna się robić
    podobnie to faktycznie znak lepszych czasów.




  • 43. Data: 2005-08-19 16:38:17
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: Piotr <s...@r...com>

    Robert napisał(a):
    > Już sam nie wiem co myśleć o "bezrobociu" w Polsce, szczególnie wśród absolwentów.
    >
    > Dałem ostatnio ogłoszenie, o poszukiwaniu programisty Delphi do bardzo prostej
    > pracy na kilka tygodni. Praca mogła być wykonywana zdalnie, więc nie ma
    > problemów z przeprowadzką czy czymś takim. Warunki finansowe i wymagania
    > dokładnie miałem podać po negocjacjach i zobaczeniu kandydata. I co...??
    > ... i zgłosiła się JEDNA osoba.

    Programowanie jest dość specyficznym zajęciem, jak każda praca twórcza
    wymaga pewnych predyspozycji i nie każdy się do tego nadaje. Wcale nie
    ma sprzeczności pomiędzy wysokim ogólnym bezrobociem a brakiem
    pracowników w zawodach wymagających szczególnych umiejętności.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 44. Data: 2005-08-19 16:46:40
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>

    lynx wrote:

    > pracodawcy nie mają wysokich wymagań, wcale - jak się nieraz
    > czyta ogłoszenia to mnie na śmiech bierze - bo uważają że jedna
    > osoba załatwi kilka etatów w firmie

    Prawie od 2 lat czytuje poniedzialkowa Wyborcza i moim zdaniem
    rzeczywiscie pracodawcy stawiaja czesto mocno wygorowane wymagania
    i o dziwo powtarzaja te ogloszenia co kwartal lub czesciej.


    --
    Pozdrowienia!!StaCH
    Sieci,systemy,alarmy,domofony,serwis PC,sterowniki PLC.
    http://www.uniprojekt.com


  • 45. Data: 2005-08-19 17:41:29
    Temat: Re: programista czy wdrożeniowiec ?
    Od: Galathea <g...@n...poczcie.w.onet.pl>

    19.08.2005 # 15:47:37, Pegaz napisał:

    > [...]

    sądzę, że i jedno i drugie - wbrew pozorom bardzo często spotykane.
    --
    pozdrawiam


  • 46. Data: 2005-08-19 17:55:36
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: foe <t...@w...pl>

    Technokrata z łaski swojej napisał(a):

    > Do PHP miałem
    > wymaganie: znajomość programowania obiektowego

    jakie warunki - moze sie na to zapisze...

    --
    the_foe z linuxa
    ubuntu 5.04
    czytnik: pan


  • 47. Data: 2005-08-19 19:07:59
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: <a...@n...pl>

    chyba przesadzasz...
    może ogłoszenie nie przyciągało uwagi.
    Ja szukając pracy odpowiadam na ogłoszenia wybiórczo - głównie na te, które
    wyglądają interesująco.
    Jak są podane wymaganie i profil kandydata to chętniej odpowiadam bo wiem,
    że konkurencja będzie ograniczona.

    Asia

    Użytkownik "Robert" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:67da.0000073b.43059752@newsgate.onet.pl...
    > Witam,
    >
    > Już sam nie wiem co myśleć o "bezrobociu" w Polsce, szczególnie wśród
    absolwentów.
    >
    > Dałem ostatnio ogłoszenie, o poszukiwaniu programisty Delphi do bardzo
    prostej
    > pracy na kilka tygodni. Praca mogła być wykonywana zdalnie, więc nie ma
    > problemów z przeprowadzką czy czymś takim. Warunki finansowe i wymagania
    > dokładnie miałem podać po negocjacjach i zobaczeniu kandydata. I co...??
    > ... i zgłosiła się JEDNA osoba.
    > A nie napisałem nic o wieku, stanie cywilnym, doświadczeniu 10 letnim itp.
    Po
    > prostu ktoś robi robotę i ja za nią płacę na ustalonych warunkach.
    > Spodziewałem się przynajmniej 10 ofert, ale się przeliczyłem.
    >
    > Czy naprawdę bezrobocie jest tylko wśród ludzi po 50 roku życia i bez
    > wykształcenia? Bo tylko z takim niezwinionym bezrobociem się spotkałem,
    innym
    > się po prostu robić nie chce.
    >
    > Pozdrawiam,
    >
    > Robert
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 48. Data: 2005-08-20 00:36:08
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: "Koziorozec" <k...@g...pl>


    > Dla osoby, z powodu której nie będę musiał zatrudniać szofera, jeżeli
    > zajdzie potrzeba wyjazdu.
    >
    > pozdrawiam
    > Jakub

    A autobusy, pociągi, taksówki - już zlikwidowano u Was?
    Bo jeśli to nie jest praca akwizytora, to rozumiem, że nie tak często
    jeździ się do klienta - no to można taksówką, autobusem - nieprawdaż?

    A jak pracownik będzie często jeździł do klienta, to kiedy będzie pracował?
    Z klientem można uzgodnić osobiście założenia na kilku bezpośrednich
    spotkaniach, a resztę telefonicznie.
    No chyba, że dla Ciebie ważne jest podjechać jakąś bryką...
    Najlepiej Mercedesem!

    --
    Koziorozec


  • 49. Data: 2005-08-20 13:07:23
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: Piotr <s...@r...com>

    Koziorozec napisał(a):

    > A autobusy, pociągi, taksówki - już zlikwidowano u Was?
    > Bo jeśli to nie jest praca akwizytora, to rozumiem, że nie tak często
    > jeździ się do klienta - no to można taksówką, autobusem - nieprawdaż?

    Ja bym z daleka omijał firmę której nie stać na własny samochód czy
    zapłacenie "kilometrówki" i każącej pracownikom jeździć w sprawach
    służbowych autobusami, nawet jeśli by to były sporadyczne wyjazdy.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 50. Data: 2005-08-20 14:12:34
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: futszaK <f...@p...pl>

    Fri, 19 Aug 2005 11:08:19 +0200, użyszkodnik lynx
    <s...@g...com> napisał:

    > > Jest różnie. Wśród absolwentów panuje przekonanie, że po ukończeniu studiów
    > > należy im się świetna robota i za duże pieniądze.
    > No jasne niech po 5 latach studiów pracuję za 800 zł w Galerii mokotów
    > jako sprzedawca hot-dogów.Przecież te 5 lat studiów to takie długie
    > wakacje, nic się przecież nie robi, każdy chla, na egzaminach piateczki
    > same wpadaja ot tak za uśmiech po prostu ;p - chyba człowiek po ty;lu
    > latach nauki ma wyższe wymagania niż ktoś z licencjatem czy po szkole
    > średniej ?

    alez nikt nikomu nie kazal isc na te studia skoro w czasie ich trwania
    nic nie zdobył poza dokumentem ich ukończenia i po ich ukończeniu nie
    posiada się umiejętności lepszych od absolwenta podstawówki

    > Jeżeli absolwent wyższej uczelni pracuję na stanowisku na którym bez
    > przeszkód może pracować abiturient liceum to ja przepraszam ale coś tu
    > jest nie tak.

    do kogo tu pretencje ??? do pracodawcy ze potrzebował na takie a nie
    inne stanowisko czy do pracownika ktory wybrał takie a nie inne
    stanowisko pracy ???








    --
    futszaK
    jesteś burżuj i koniec bo nie bierzesz jedzenia na krechę :P
    (c)Robert Bylinowicz

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 30 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1