Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> napisał(a):

> Ale przy okazji wielu milionom ludzi zyje sie znacnzie lepiej niz za komuny
Ilu milionom się zyje znacznie lepiej?!?!

> Ale tego ludzie juz nie pamietaja. Pamietaja tylko bezplatne wczasy.
Jakie bezpłatne wczasy?!?! Rodzice odkładali resztki z pensji, brali
pożyczkę, którą potem trzeba było spłacić! Wszystkie te podchody po to
żeby wyjechać na 2 (dwa) tygodnie na wczasy - W POLSCE ! - i to jako między
innymi jako odreagowanie po tygodniach pracy w księgowości po zamknięciu
bilansu i pracy często od rana do późnego wieczora. Najpierw liczyli na
liczydle, sumatorze, potem pojawiły się kalkulatory, potem wydruki
z mainframe ... a potem poszli na emeryturę.


> Co wiecej to wlasnie wiekszosc tych z 3,5 miliona obecnyhc bezrobotnych
> najgosniej krzyczalo precz z komuna. Chcieli, wybrali? To maja.
>
To niestety prawda. Ci co mieli dobrze, mysleli, że w ogóle juz nie będą
musieli pracować gdy komuna przestanie ich "gnębić".

> Prosze jeszcze raz mi wytlumacz. Co ma wyksztalcenie przedsiebiorcy?
Generalnie niewiele, ale dużo mówi się częstych przypadkach gdy ktoś
dorobił się kasy, a nie ma klasy. Nie wiem jak wygląda statystyka,
czy częściej zalagają z pensją lub nie płacą pracodawcy z wykształceniem
wyższym czy zawodowym :)


> widocznie ma leb na karku i sobie moze na to pozwolic. Jesli nie masz lba na
> karku to nie win panstwa tylko SIEBIE. Tak - to TWOJA wina!
>
To nie do końca prawda. To tak jak z ożenkami. Gdyby pobierali się tylko
wybitnie zaradni, to nie byłoby kolejek do USC, a większość społeczeństwa
stanowiliby single. Czy ktoś kto nie ma "łba na karku" do własnego biznesu
nie ma prawa do pracy na swoje utrzymanie???


> Wiesz, ale duzo ludzi sie ksztalci nawet w Twoim wieku..
>
Tak, ale trzeba mieć czas, a przede wszystkim środki na to. Z pensji
żony nauczycielki, studia informatyczne to zbyt wysoki poziom abstrakcji,
a dziecko chce jeść.


> Nie wiem, nie znam twoich kwalfikacji. Ale jak na razie widze twoje
> podejscie do pracodawcow. Ja tam takiej osoby w swojej firmie, tez bym nie
> chcial.
>
Popełniasz błąd oceniając podejście do pracy na podstawie poziomu
frustracji :) Moi dotychczasowi szefowie mieli ten komfort psychiczny,
że mogli mieć do mnie zaufanie i nie musieli kontrolować na każdym kroku :))


> Ale to nie sa informatycy. Czy Ci trudno zrozumiec, ze taki teraz jest rynek
> pracy? Przeciez mozesz sie przekwalifikowac. Wiem - latwo powiedziec. Ale
> chyba lepsze to niz narzekanie na caly swiat.
>
Przekwalifikować? Na co?? Może na przedstawiciela handlowego :))) ?!?!?
Czy jest sens próbować coś, jeżeli się wie, że się wyleci z tego stanowiska
z hukiem, nawet gdy szef się da nabrać na rozmowie wstępnej :))))) ???
Byłem u doradcy zawodowego na testach i nic alternatywnego do tego co robiłem
do tej pory - nie znalazł.



> Moze nie uimesz sie sprzedac, moze w twoim miescie nie potrzeba wiecej
> informatykow, moze twoje kwalifikacje nie przekonuja pracodawcy i tak dalej.
> Jesli robiles tyle rzeczy - zacznij nawet na czarno pracowac na wlasny
> rachunek - tak jak robia to studenci/ Chyba lepsze to niz nic?
>
Jeszcze raz twierdzę, że gdyby pracowali tylko ci, "co umieją się przedać",
to mało kto by pracował. Pracownik przede wszystkim powinien realizować
powierzone obowiązki. Z tym nigdy nie miałem problemu - z inicjatywami
również. Ale tak w ogóle to jestem typowy najemny - bez wodotrysków,
ale solidny. Tyle, że jak na obecne wizje pracodawców urodziłem się za
wcześnie - nie przyjmą mnie do pracy "w młodym dynamicznym zespole".

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik Marek napisał:

> Przekwalifikować? Na co?? Może na przedstawiciela handlowego :))) ?!?!?
> Czy jest sens próbować coś, jeżeli się wie, że się wyleci z tego stanowiska
> z hukiem, nawet gdy szef się da nabrać na rozmowie wstępnej :))))) ???
> Byłem u doradcy zawodowego na testach i nic alternatywnego do tego co robiłem
> do tej pory - nie znalazł.
>
Znam ten bol :)
Z odprawka w garsci poszedlem do doradcy, zeby ustalic na co sie
przekwalifikowac - wydac pieniadze na kurs przekwalifikowujacy, poniewaz
szanse na znalezienie pracy zblizonej do wykonywane przez ostatnie lata
ocenialem na znikome.
Tez kobieta napisala ze mna kilka roznych testow i wyszlo, ze najpierw
dlugo, dlugo nic....zadnych zawodow...a potem rzeczy takie, jak robilem
dotychczas - samodzielny pracownik od spraw nietypowych :))

pzdr
Krzysztof

do góry

krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl> napisał(a):

> Znam ten bol :)
> Z odprawka w garsci poszedlem do doradcy, zeby ustalic na co sie
> przekwalifikowac - wydac pieniadze na kurs przekwalifikowujacy, poniewaz
> szanse na znalezienie pracy zblizonej do wykonywane przez ostatnie lata
> ocenialem na znikome.
> Tez kobieta napisala ze mna kilka roznych testow i wyszlo, ze najpierw
> dlugo, dlugo nic....zadnych zawodow...a potem rzeczy takie, jak robilem
> dotychczas - samodzielny pracownik od spraw nietypowych :))
>
Mnie też wyszło na testach, że prawidłowo wybrałem ogólnie pojętą informatykę
jako platformę do kariery zawodowej :), że jak się ze mną rozmawia, to
jestem przekonujący i wiarygodny :)), że moje CV i LM są dobrze napisane :))),
tylko, że potencjalni pracodawcy nie chcą tego faktu przyjąć do wiadomości.
Jak wysyłam swoje papiery pocztą zwykłą lub mail-ową, to nikt mi wprost tego
nie powie, ale w moim PUP-ie mi powiedzieli, że gdy usiłowali moje papiery
wsadzić firmom do rekrutacji, to tamci nie chcieli - ze względu na wiek.

pzdr
Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Użytkownik mk napisał:
> > 1.Interesuje mnie gdzie można znaleźć jakie sa dzialania urzedu pracy oraz
> > jakie sa swiadczenia dla bezrobotnych na tle osrodków pomocy społecznej oraz
> > jakie są incjatywy lokalne w rozwiązywaniu problemów bezrobocia.
>
> zarejestruj się jako bezrobotny, a sam zobaczysz, że nie istnieje coś
> takiego jak "działania urzedu pracy" i "rozwiązywanie bezrobocia".
>
> Można powiedzieć, że nawet odwrotnie: UP maksymalnie uniemożliwiają
> znalezienie pracy, chociażby ostatnio wspominana na grupie konieczność
> zgłaszania do UP wyjazdu dłuższego niż 3 dni.
nie 3 dni, tylko wyjazdu kolidującego ze zgłoszeniem w PUP!
> --
> Witiia


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> 1.Interesuje mnie gdzie można znaleźć jakie sa dzialania urzedu pracy oraz
> jakie sa swiadczenia dla bezrobotnych na tle osrodków pomocy społecznej oraz
> jakie są incjatywy lokalne w rozwiązywaniu problemów bezrobocia.

działanie PUP-patrz ustawa o przciwdziałaniu bezrobociu, szczególowo pytaj w
PUP o programy specjalne
inicjatywy lokalne: zależy w jakim województiwe, mogą to być "Lokalne pakty na
rzecz zatrudnienia"(pytaj w WUPie lub w firmie IMC Consulting), luB Model
Wdrażania Partnerstwa Lokalnego"(pytak w Wupie, Instytucie Współpracy i
Partnerstwa Lokalnego w Katowicach), ewentualnie lokalne stowarzyszenia obób
bezrobotnych i inne ngo na Twoim terenie.

> 2.Zasady programowania rozwoju regionalnego i polityki rynku pracy

Szukaj w "Strategii Rozwoju Województwa..." czyli w Urzedzie Marszałkowskim.

> 3.zadania w najblizszym okresie
Urząd Marszałkowski, Mpisp, WUPy
> 4.Narodowa Strategia Wzrostu Zatrudnienia i Rozwoju Zasobów Ludzkich
> 2000-2006
www.mgpips.gov.pl
> 5.programy łagodzenia skutków bezrobocia
wszędzie niestety:)
>
> pozdrawiam
magda
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Michał 'Amra' Macierzyński wrote:
> > Wielu powiadasz? Hmmm - jakos ci nie wierze. Napisz na priva to ci
> > udowodnie, ze sie grupo mylisz.
>
> Michał, dobrze wiesz, że to prawda. Ile osób na doktoranckich na których
> Ty jesteś pracuje zawodowo, a ile przedłużyło w ten sposób studia, bojąc
> się, że nie znajdą pracy? Doktorat jest teraz w Polsce sposobem na
> bezrobocie pośród ludzi z wyższym wykształceniem. Wartość tytułu
> doktora zaś w związku z tym spada.
>
> PS. Ciekawe, że notowania Samoobrony są równe... bezrobociu w Polsce.
a ja ze studiów uciekłam w pracę, a po kilku latach z pracy uciekłam na studia
doktoranckie, teraz jednocześnie pracuję i nadal studiuje, i mam świadomość, że
te studia nie podniosa moich szans na rynku pracy, część bezrobotnych robi
studia doktoranckie, żeby podtrzymać się na duchu i podnieść własną samoocenę,
to smutne , ale prawdziwe...
magda

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Sylwia Malanowicz <s...@a...pl.spam.pl> napisał(a):
>
> > wiem, ze Urzad Pracy wlasciwy dla danego miasta (powiatu) udostenia
> > wszystkie informacje.
>
> Te informacje nie do końca są zgodne z rzeczywistością. Trzeba obejrzeć
> tablice, na których nie ma ogłoszeń, trzeba trochę postać w kolejkach
> i posłuchać, zabaczyć dla kogo są organizowane (jeżeli są) kursy, itp.
> itd.
>
> Marek
>
ale osoba pisząca pracę na ten temat nie bedzie przeciez opirała się na
plotkach z kolejki!!!
tylko te wszystkie opraciowania i statystyku musi przeczytać
magda
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

s...@o...pl napisał(a):

> ale osoba pisząca pracę na ten temat nie bedzie przeciez opirała się na
> plotkach z kolejki!!!
> tylko te wszystkie opraciowania i statystyku musi przeczytać

Nie chodzi o "plotki z kolejki" :). Opracowania to teoria, a faktyczne
problemy bezrobotnych to praktyka. Jeżeli w PUP-ie jedna kolejka stoi z
parteru na piętro, druga z piętra na parter na tych samych schodach, trzecia
zygzakami przez jeną salę i prosto przez cały hall, czwarta z końca korytarza
poprzez ten sam hall w drugą stronę, to o czymś świadczy. Jeżeli ilość kartek
na tablicach ogłoszeniowych nijak się ma do ilości bezrobotnych stojących w
kolejkach, to też o czymś świadczy. Itd. itd. ...

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

magda <s...@o...pl> napisał(a):

> działanie PUP-patrz ustawa o przciwdziałaniu bezrobociu, szczególowo pytaj
w
> PUP o programy specjalne
> inicjatywy lokalne: zależy w jakim województiwe, mogą to być "Lokalne pakty
na
> > 2.Zasady programowania rozwoju regionalnego i polityki rynku pracy
> > 3.zadania w najblizszym okresie
> Urząd Marszałkowski, Mpisp, WUPy
> > 4.Narodowa Strategia Wzrostu Zatrudnienia i Rozwoju Zasobów Ludzkich
> > 2000-2006
> www.mgpips.gov.pl
> > 5.programy łagodzenia skutków bezrobocia
> wszędzie niestety:)
> >
Ustawy, programy, strategie, działania, urzędy, zasady - tylko pozytywnych
skutków nie widać. Nawet zatrudnienie przy realizacji nie wzrosło, tylko
do tej pory zatrudnieni mają do wypełnienia więcej papierków.

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
> Jak wysyłam swoje papiery pocztą zwykłą lub mail-ową, to nikt mi wprost
tego
> nie powie, ale w moim PUP-ie mi powiedzieli, że gdy usiłowali moje papiery
> wsadzić firmom do rekrutacji, to tamci nie chcieli - ze względu na wiek.

Z tego co sie zorientowalem z rozmow telefonicznych z panienkami
odbierajacymi zgloszenia na "15 osob do hurtownii firma zatrudni od zaraz"
to powyzej 35 roku zycia nie chca nawet rozmawiac.
Pierwsze pytanie"Jakie ma pan wyksztalcenie" drugie "ile ma pan lat"
Buuuu...nawet kanciarze i oszusci od akwizycji postawili bariere wiekowa :((


> pzdr
> Marek
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/


---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.634 / Virus Database: 406 - Release Date: 04-03-18

do góry