-
1. Data: 2003-12-17 13:12:26
Temat: praktyki studenckie
Od: "Payk" <s...@N...icpnet.pl>
czy ktoś z Was brał udział w praktykach studenckich? na czym to polega w
praktyce? z czym to się je? czy dostaje sie jakieś zaświadczenie o odbyciu
praktyki?
pzdr payk
-
2. Data: 2003-12-17 16:56:30
Temat: Re: praktyki studenckie
Od: jurson <j...@o...pl>
Użytkownik Payk napisał:
> czy ktoś z Was brał udział w praktykach studenckich? na czym to polega w
> praktyce? z czym to się je? czy dostaje sie jakieś zaświadczenie o odbyciu
> praktyki?
zaświadczenie się dostaje a reszta to już jak zwykle czyli "to zależy"
Możesz trafić do firmy gdzie:
- będziesz przekładał papierki albo napieprzał z kawą przez 8 h dziennie
(albo dłużej) niczego się nie ucząc
- będziesz robił coś ciekawego przez 8 h dziennie
- przyjdziesz tam raz na początku a potem po czasie X po zaświadczenie
natomiast typowa praktyka to parę godzin dziennie w firmie. Przychodzi
się, pogada, poogląda co robią, coś się zrobi, trochę podpatrzy i jest
ok. Trzeba się liczyć z tym że raczej nie będą mieli dla ciebie zbyt
wiele czasu więc wszystko zależy od ciebie. Jak będziesz drążył i pytał
to coś się dowiesz a jak nie to spokojnie zaliczysz sobie tą przyjemność
(albo obowiązek).
To oczywiście odnosi się do typowych bezpłatnych praktyk.
-
3. Data: 2003-12-17 16:58:38
Temat: Re: praktyki studenckie
Od: jurson <j...@o...pl>
Użytkownik Payk napisał:
> czy ktoś z Was brał udział w praktykach studenckich? na czym to polega w
> praktyce? z czym to się je? czy dostaje sie jakieś zaświadczenie o odbyciu
> praktyki?
> pzdr payk
>
>
zaświadczenie się dostaje a reszta to już jak zwykle czyli "to zależy"
Możesz trafić do firmy gdzie:
- będziesz przekładał papierki albo biegał z kawą przez 8 h dziennie
(albo dłużej) niczego się nie ucząc
- będziesz robił coś ciekawego przez 8 h dziennie i potem cię może
zatrudnią (zdarza się i tak)
- przyjdziesz tam raz na początku a potem po czasie X po zaświadczenie i
z głowy.
natomiast typowa praktyka to parę godzin dziennie w firmie. Przychodzi
się, pogada, poogląda co robią, coś się zrobi, trochę podpatrzy i jest
ok. Trzeba się liczyć z tym że raczej nie będą mieli dla ciebie zbyt
wiele czasu więc wszystko zależy od ciebie. Jak będziesz drążył i pytał
to coś się dowiesz a jak nie to spokojnie zaliczysz sobie tą przyjemność
(albo obowiązek).
To oczywiście odnosi się do typowych bezpłatnych praktyk.
-
4. Data: 2003-12-25 08:45:11
Temat: Re: praktyki studenckie
Od: "slimak" <s...@s...com>
Nio do konca nie moge sie zgodzic z moim przedmowca, obecnie mam praktyki w
jednej z malych firm komputerowych w Warszawie - na poczatku bylo mowione ze
trafiam na tzw montarz czyli do skladania i testowania komputerkow i tak sie
stalo - co jest ciekawe nikt cie do pracy przymusem nie zmusi ale popedzaja
troszku :) ogolnie bardzo fajnie tutaj jest, mila atmosfera, fajni ludzie a
co najwaznejsze duzo sie nauczylem. Czy mnie zatrudnia - nie wiem - ale mam
takie nadzieje. Jedyny chyba minus tych praktyk to to ze sa bezplatne - no
ale coz...