-
41. Data: 2006-09-07 16:09:04
Temat: Re: pracownik z Ukrainy
Od: futszaK <f...@p...pl>
Thu, 7 Sep 2006 17:25:59 +0200, użyszkodnik Michał
<s...@p...onet.pl> napisał:
> nikt u niego nie kupuje, a żeby z kolej kupił to musi obniżyć cene a żeby
> obniżyć cene pracownik za pół darmo
a pracownik za półdarmo albo partoli robote albo troche popracuje i
odchodzi i znowu koszty przeskolenia...
--
futszaK
601061867
Brakuje specjalistów w odpowiednich zawodach.Najpierw płacili specjalistom po 4 zł
a teraz amnezje udają.Jak dobrze płacisz to możesz wziąc od konkurencji pracownika.
-
42. Data: 2006-09-07 16:10:04
Temat: Re: pracownik z Ukrainy
Od: futszaK <f...@p...pl>
Thu, 7 Sep 2006 17:29:02 +0200, użyszkodnik Michał
<s...@p...onet.pl> napisał:
> Świat oszalał, a nie lepiej wysłać by to do biednych krajów ??? JAk chłopki
> są rasowi kapitaliści to niech zaczną płacić ZUSy itp.
no aż tacy rozrzutni to oni nie są :P
--
futszaK
601061867
Brakuje specjalistów w odpowiednich zawodach.Najpierw płacili specjalistom po 4 zł
a teraz amnezje udają.Jak dobrze płacisz to możesz wziąc od konkurencji pracownika.
-
43. Data: 2006-09-08 08:03:25
Temat: Re: pracownik z Ukrainy
Od: m...@g...com
herakles wrote:
> Przemek wrote:
>
>>
>> Użytkownik "herakles" <h...@b...pl> napisał w wiadomości
>> news:edp6nv$74u$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>> Tomasz wrote:
>>
>>>> Nie wiem kto będzie w tej Polsce pracował.
>>>>
>>>> Pozdrawiam
>>>> Tomasz
>>> Miałem chińskie buty, chodziłem w nich 2 lata bez przerwy i nic im nie
>>> było,
>>> nadal są dobre i wygodne i czasem w nich chodzę, odstawiłem na półkę bo
>>> wizualnie się pogorszyły, ale są niezniszczalne!
>>
>> Moze kupiles buty wyprodukowane dla chinskiej armii ?
>>
>> pzdr
> Nie to były takie w miarę elegancie wygodne buty.
Żołnierz też czasem musi pójść na jakiś raut, a chociażby i na pogrzeb.
p. m.
-
44. Data: 2006-09-08 10:07:44
Temat: Re: pracownik z Ukrainy
Od: Immona <c...@n...gmailu>
Michał wrote:
> Użytkownik "Immona" <c...@n...gmailu> napisał w wiadomości
> news:edofn0$ds4$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>Polscy hodowcy owocow skarza sie ostatnio w prasie, ze owoce im gnija,
>>bo nie moga znalezc pracownika za 4 zlote na godzine, a jak zaplaca
>>wiecej, to nie bedzie im sie oplacac.
>
> 4 zł to kilku by pewnie było, ale jak pracować za 3 zł ?? - 200 godz.=
> 600zł...
> Polski chłop zawsze tak robi woli wyrzucić niż wyjść z mniejszym zyskiem,
> pamiętam jak kilka lat temu chłopki na targach woleli czekać aż ziemniaki
> zgniją i wyrzucić niż opuścić cenę.
> W tym roku jest taka sama sytuacja ze zbożem, ktoś się mądry znajdzie
> sprowadzi i wtedy będzie lament.
To czesc prawdy. Doplaty, ktore ktos wspomnial, to tez czesc prawdy.
Najwazniejszy element jest taki, ze tam sie hoduje drozsze, bo lepsze
jakosciowo odmiany i wydajniejszymi metodami. Wydajniejsze metody to
oczywiscie czesto intensywne nawozenie, co sie moze podobac lub nie, ale
jesli chodzi o same odmiany, to jako osoba lubiaca wszelkiego rodzaju
dobre jedzenie zapewniam Cie, ze roznice miedzy odmianami tego samego
owocu czy warzywa moga byc olbrzymie - nie tylko z punktu widzenia
konsumenta, ale i przemyslu spozywczego, bo niektore rzeczy nadaja sie
do roznych zastosowan typu soki, dzemy etc., a inne nie lub wychodzi
gorszej jakosci produkt. Sa w PL hodowcy, ktorzy zainwestowali w to, co
schodzi drozej i oni nie narzekaja.
I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :)
-
45. Data: 2006-09-08 10:24:06
Temat: Re: pracownik z Ukrainy
Od: Immona <c...@n...gmailu>
Michał wrote:
>>Co chcesz zachowali sie jak rasowi kapitalisci - nie slyszales nigdy o
>>topieniu nadwyzek zywnosci w morzu?
>
>
> Świat oszalał, a nie lepiej wysłać by to do biednych krajów ???
Kosztowaloby to drozej. W tych najbardziej potrzebujacych pomocy
miejscach jest tak, ze w najbardziej luksusowej restauracji w Europie
nie wydasz na obfity obiad z winem tyle kasy, ile kosztuje dostarczenie
jednego posilku do glodujacego w takim miejscu - nawet, jak dostarczamy
hurtowo dla ilus osob.
Przepraszam za lekki OT, ale denerwuje mnie bezmyslne uzywanie
argumentow wynikajacych z niedoinformowania.
I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :)
-
46. Data: 2006-09-08 11:08:35
Temat: Re: pracownik z Ukrainy
Od: futszaK <f...@p...pl>
Fri, 08 Sep 2006 22:07:44 +1200, użyszkodnik Immona
<c...@n...gmailu> napisał:
> To czesc prawdy. Doplaty, ktore ktos wspomnial, to tez czesc prawdy.
> Najwazniejszy element jest taki, ze tam sie hoduje drozsze, bo lepsze
> jakosciowo odmiany i wydajniejszymi metodami. Wydajniejsze metody to
> oczywiscie czesto intensywne nawozenie, co sie moze podobac lub nie, ale
> jesli chodzi o same odmiany, to jako osoba lubiaca wszelkiego rodzaju
> dobre jedzenie zapewniam Cie, ze roznice miedzy odmianami tego samego
> owocu czy warzywa moga byc olbrzymie - nie tylko z punktu widzenia
> konsumenta, ale i przemyslu spozywczego, bo niektore rzeczy nadaja sie
> do roznych zastosowan typu soki, dzemy etc., a inne nie lub wychodzi
> gorszej jakosci produkt. Sa w PL hodowcy, ktorzy zainwestowali w to, co
> schodzi drozej i oni nie narzekaja.
no i dochodzimy do sedna sprawy, albo wspieramy sie nowoczesna
technologia (bo ludzie kosztuja nieprzyzwoicie duze i coraz większe
pieniądze), albo jesteśmy skazani na wegetacje bo konkurencja jest
lepsza
--
futszaK
601061867
Brakuje specjalistów w odpowiednich zawodach.Najpierw płacili specjalistom po 4 zł
a teraz amnezje udają.Jak dobrze płacisz to możesz wziąc od konkurencji pracownika.
-
47. Data: 2006-09-09 06:13:40
Temat: Re: pracownik z Ukrainy
Od: Immona <c...@n...gmailu>
futszaK wrote:
> Fri, 08 Sep 2006 22:07:44 +1200, użyszkodnik Immona
> <c...@n...gmailu> napisał:
>>gorszej jakosci produkt. Sa w PL hodowcy, ktorzy zainwestowali w to, co
>>schodzi drozej i oni nie narzekaja.
>
>
> no i dochodzimy do sedna sprawy, albo wspieramy sie nowoczesna
> technologia (bo ludzie kosztuja nieprzyzwoicie duze i coraz większe
> pieniądze), albo jesteśmy skazani na wegetacje bo konkurencja jest
> lepsza
Polska moze sie znalezc w trudnej sytuacji za jakis czas (mowie raczej o
dosc dlugofalowej perspektywie). W zglobalizowanym swiecie konkuruje sie
(jako kraj) albo tania sila robocza, albo technologia plus przyciaganiem
specjalistow dobra jakoscia zycia. Przyklad pierwszego to Chiny,
drugiego np. USA. Kraje, ktore sa posrodku, stoja przed perspektywa
wyssania z nich coraz mobilniejszych specjalistow do lepszych miejsc,
ale posiadania jednoczenie zbyt drogiej pracy, zeby mogla przyciagnac
inwestorow poszukujacych taniej niewykwalifikowanej sily roboczej. Moga
przegrac z tymi, ktorzy sie skutecznie wyspecjalizowali w jednym czy
drugim kierunku.
I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :)