eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje"pracodawcy" odpowiadają na ogłoszenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2004-01-28 14:48:18
    Temat: Re:
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Kalina <k...@w...pl> napisał(a):

    A jesteś w stanie zidentyfikowac tego przyjemniaczka ? Na przykład podał
    nazwę firmy, adres czy coś takiego ? Na twoim miejscu bym zawiadomił
    policję - to nie są żarty. To może być stręczyciel albo handlarz żywym
    towarem.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2004-01-28 14:55:15
    Temat: Re: Re:
    Od: "ps" <p...@p...pcm.com.pl>


    > A jesteś w stanie zidentyfikowac tego przyjemniaczka ? Na przykład podał
    > nazwę firmy, adres czy coś takiego ? Na twoim miejscu bym zawiadomił
    > policję - to nie są żarty. To może być stręczyciel albo handlarz żywym
    > towarem.

    ee nie ma sensu to pewnie zwykły alfons :)




  • 13. Data: 2004-01-28 14:55:52
    Temat: Re: Re:
    Od: "Kalina" <k...@w...pl>


    Użytkownik " leszek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:bv8i3h$qjo$1@inews.gazeta.pl...
    > A jesteś w stanie zidentyfikowac tego przyjemniaczka ? Na przykład podał
    > nazwę firmy, adres czy coś takiego ? Na twoim miejscu bym zawiadomił
    > policję - to nie są żarty. To może być stręczyciel albo handlarz żywym
    > towarem.
    >
    >
    Nie przedstawił się, ale ponieważ dzwonił z komórki mam jego numer. Co
    prawda może to być pre-paid i nie da się go zidentyfikować. Nie sprawdzałam.
    Co do zawiadamiania policji mam wrażenie, że nie potraktowaliby sprawy zbyt
    poważnie:(

    Kalina



  • 14. Data: 2004-01-28 15:01:04
    Temat: Re:
    Od: "mac mac" <c...@N...gazeta.pl>

    Kalina <k...@w...pl> napisał(a):

    nie zrozum tego zle
    ale bardzo czesto za wycieraczka samochodu znajduje reklamy agencji
    towarzyskich, ktore regularnie o swoim personelu pisza studentki

    Ktos na zasadzie odruchu pawlowa musial zareagowac


    > Witam
    >
    > Właśnie przd chwilą dostałam telefon od potencjalnego pracodawcy i mało nie
    > spadłam z krzesła. Ale od poczatku.
    > Niedawno na targach pracy skorzystałam z możliwości i zamieściłam ogłoszenie
    > w prasie, że poszukuję pracy. Nie pamietam dokładnie jak ono brzmiało, ale
    > na pewno bylo to coś w rodzaju "Studentka V roku prawa poszukuje pracy
    > biurowej" (było ograniczenie co do ilości znaków). I własnie przed chwilą
    > zadzwonił do mnie pan z propozycją... dobrze płatnych spotkań kilka razy w
    > tygodniu. Cel wiadomy. Zatkało mnie! Pan stwierdził, że jestem studentką i
    > przydadzą mi się pieniądze!
    > Jestem wściekła, bo przecież nie zamieściłam ogłoszenia w dziale "rozrywka"
    > ani treść nie była "dwuznaczna". Co jest z tymi facetami???
    >
    > Kalina
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 15. Data: 2004-01-28 15:06:56
    Temat: Re: Re:
    Od: " leszek" <s...@g...pl>

    Kalina <k...@w...pl> napisał(a):

    >
    > Użytkownik " leszek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:bv8i3h$qjo$1@inews.gazeta.pl...
    > > A jesteś w stanie zidentyfikowac tego przyjemniaczka ? Na przykład podał
    > > nazwę firmy, adres czy coś takiego ? Na twoim miejscu bym zawiadomił
    > > policję - to nie są żarty. To może być stręczyciel albo handlarz żywym
    > > towarem.
    > >
    > >
    > Nie przedstawił się, ale ponieważ dzwonił z komórki mam jego numer. Co
    > prawda może to być pre-paid i nie da się go zidentyfikować. Nie
    sprawdzałam.
    > Co do zawiadamiania policji mam wrażenie, że nie potraktowaliby sprawy zbyt
    > poważnie:(
    >

    Nie namawiam cię oczywiście, gdyż możesz sobie napytać biedy czy kłopotów.

    Ale wiesz, może się trafić jakaś naiwna i odpowiedzieć pozytywnie, a wówczas
    z żartów robi się sprawa poważna, jak trafi w szpony jakiś łapsów.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 16. Data: 2004-01-28 15:21:14
    Temat: Re: Re:
    Od: "Kalina" <k...@w...pl>


    Użytkownik "mac mac" <c...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:bv8irg$nr$1@inews.gazeta.pl...


    > Ktos na zasadzie odruchu pawlowa musial zareagowac


    Czy "musiał" to dla mnie problematyczne. Poza tym nie mówimy tu o ogłoszeniu
    "Gorąca studentka chętnie się tobą zajmie" czy cos w tym stylu.


    > nie zrozum tego zle
    > ale bardzo czesto za wycieraczka samochodu znajduje reklamy agencji
    > towarzyskich, ktore regularnie o swoim personelu pisza studentki


    Oczywiście nie biorę tego do serca i wiem o co ci chodzi, jednak przyznasz,
    że facet zachował się... Jeśli tak bardzo chciał się "zaprzyjażnić" z jakąś
    studentką i rzeczywiście płaci tak dobrze jak mówił to powinien skorzystać z
    usług profesjonalistek. Sam piszesz, że zajmują sie tym m. in. studentki .
    Tam przynajmniej układ jest jasny. Jak bym szukała sponsora to weszłabym
    raczej do internetu na jakiś czat lub po prostu zamieściła ogłoszenie innej
    treści.

    Kalina

    PS. Mnie się nie kojarzą studentki z "personelem" agencji, ale może nie
    czytam tak wiele ich ulotek;)

    Pozdrawiam.



  • 17. Data: 2004-01-28 18:26:51
    Temat: Re: "pracodawcy" odpowiadają na ogłoszenia
    Od: "Greg" <o...@o...pl>

    "Kalina" w wiadomości news:bv8abk$295e$1@mamut.aster.pl napisal(a):
    >
    > Właśnie przd chwilą dostałam telefon od potencjalnego
    > pracodawcy i mało nie spadłam z krzesła. (...)
    > Co jest z tymi facetami???

    Pogubilem sie... dostalas telefon od potencjalnego pracodawcy, czy od
    potencjalnych pracodawcow? ;-) I tak to wlasnie z tymi kobietami jest - nic
    tylko uogolniaja! ;-P

    Czasem gdzies zamieszczalem ogloszenie z wyraznym dopiskiem - "zadnej
    akwizycji i ubezpieczen". Zgadnij z jakimi propozycjami do mnie dzwonili
    ;-) Po stronie pracodawcow i pracobiorcow sa ci sami ludzie. Dlatego tez sa
    tacy starajacy sie o prace, ktorzy wysylalaja swoje CV wszedzie jak leci -
    czasem pewnie nie czytajac nawet jakie sa wymagania. Trafiaja sie tez tacy
    pracodawcy, ktorzy nie czytaja jakiej kto pracy szuka, tylko proponuja
    wszystkim jak leci ;-) To zalezy od specyfiki danej pracy i od stopnia
    desperacji. Sytuacji, w ktorych podobnych przypadkow nie bedzie, to
    najzwyklejsza w swiecie utopia :-)



    pozdrawiam
    --
    Greg
    Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
    Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/


  • 18. Data: 2004-01-29 09:53:11
    Temat: Re: "pracodawcy" odpowiadają na ogłoszenia
    Od: "Kalina" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:bv8v65$c8i$1@news.onet.pl...
    >
    > Pogubilem sie... dostalas telefon od potencjalnego pracodawcy, czy od
    > potencjalnych pracodawcow? ;-)


    Od 1 (słownie: jednego) pracodawcy:)

    I tak to wlasnie z tymi kobietami jest - nic
    > tylko uogolniaja! ;-P
    >

    Jak dobrze, że chociaż mężczyźni nie uogólniają;)))
    Pozdrawiam:)
    Kalina


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1