-
11. Data: 2009-04-26 12:38:37
Temat: Re: praca w zastępstwie
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-04-26, grom@x <gromax@_USUN_.interia.pl> wrote:
[...]
>> Nie może. Już była dyskusja na ten temat (tutaj), wraz z linkami do
>> orzecznictwa. Pogooglaj sobie, tu masz przykład:
>> http://www.rp.pl/artykul/56535,62084_Kiedy_mozna_odm
owic_pracy_w_nadgodzinach_.html
>
> przeczytaj ostatni akapit artykułu.
> moje podejscie - nie robić za duzo jezeli nie musze, bo to przyzwyczai
> druga stronę że niby jest oczywiste.
Zauważ, że przedmiotem dyskusji nie jest notoryczność, tylko jednorazowy
przypadek. Ja w ogóle nie analizuję tego czy pracodawca nadmiernie
wykorzystuje sytuację czy nie i jak temu zapobiec.
> ponadto zwróć uwage, że to nie jest prośba o _pozostanie_ po godzinach
> tylko o dodatkowe przyjście do pracy
A to coś zmienia (pod względem prawnym)? Można oczywiście utrudnić
wydanie polecenia służbowego (nie odbierać telefonu), ale to chyba nie
jest ten przypadek, skoro polecenie zostało wydane i przyjęte, prawda?
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
12. Data: 2009-04-26 13:59:09
Temat: Re: praca w zastępstwie
Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
> A to coś zmienia (pod względem prawnym)? Można oczywiście utrudnić
> wydanie polecenia służbowego (nie odbierać telefonu), ale to chyba nie
polecenie służbowe w czasie prywatnym??
w dniu wolnym od pracy spotykasz na ulicy swojego przełożonego i on ci
mówi - co mnie interesuje to że jesteś wlasnie na zakupach ze swoimi
dzieciakami, za 5 minut masz się zameldować w firmie bo <cos tam>.
moja odpowiedzią na to byłby śmiech i powiedzenie - dobre dowcipy
opowiadasz.
> jest ten przypadek, skoro polecenie zostało wydane i przyjęte, prawda?
>
wiemy tylko tyle - pracownik dostał polecenie (cokolwiek by to miało
znaczyć) i wstępnie się nie sprzeciwił.
Nie wiemy czy powiedział - ok, przyjdę czy moze powiedział że przyjdzie
i nie przyszedł albo powiedział "eee" co zostało odebrane jako "nie
sprzeciwił się (poczatkowo)" a po chwili zapytał "a muszę? bo... <coś
tam> i raczej nie przyjdę" ? zbyt wiele zgadywania i domysłów. Natomiast
wiem i podkreślę to z pełną stanowczością - pracownik nie musiał
przychodzić a dalsze dywagacje możemy pozostawić do czasu jak będziemy
wiedzieć dokładnie jak sytuacja sie rozegrała.
-
13. Data: 2009-04-26 14:26:01
Temat: Re: praca w zastępstwie
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-04-26, grom@x <gromax@_USUN_.interia.pl> wrote:
[...]
>> A to coś zmienia (pod względem prawnym)? Można oczywiście utrudnić
>> wydanie polecenia służbowego (nie odbierać telefonu), ale to chyba nie
>
> polecenie służbowe w czasie prywatnym??
No i? Może jeszcze powiesz, że z urlopu wypoczynkowego też nie wolno
pracownika odwołać? A może powiesz, że telefoniczne ustalenia (np. "Twój
grafik się zmienił, masz wolne za 2 dni, a jutro przychodzisz do pracy")
są wg Ciebie nieskuteczne?
> w dniu wolnym od pracy spotykasz na ulicy swojego przełożonego i on ci
> mówi - co mnie interesuje to że jesteś wlasnie na zakupach ze swoimi
> dzieciakami, za 5 minut masz się zameldować w firmie bo <cos tam>.
I np. lekarz nie może być wezwany w sytuacji wyjątkowej?
Weź nie przejaskrawiaj niepotrzebnie - skoro wiesz, że nie masz
wystarczających danych, to czemu od razu zakładasz, że z naruszeniem
obyczajów społecznych?
> moja odpowiedzią na to byłby śmiech i powiedzenie - dobre dowcipy
> opowiadasz.
Każdą przesadzoną scenkę rodzajową można tak skwitować.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
14. Data: 2009-04-26 15:41:24
Temat: Re: praca w zastępstwie
Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
> No i? Może jeszcze powiesz, że z urlopu wypoczynkowego też nie wolno
> pracownika odwołać? A może powiesz, że telefoniczne ustalenia (np. "Twój
> grafik się zmienił, masz wolne za 2 dni, a jutro przychodzisz do pracy")
> są wg Ciebie nieskuteczne?
jedynie w pierwszej pracy byłem na tyle głupi żeby odbierac telefony w
czasie urlopu. życie uczy.
tylko w wypadku dostarczenia informacji o zmianie warunków pracy mozna
mówić o ich zmianie (stąd przezornie lepiej nie odbierac telefonu).
tutaj wiemy że wiadomośc została dostarczona ale nie wiemy jaka była
odpowiedź. I nie możemy zakładać, że była pozytywna, prawda?
i twój przykład - na takie stwierdzenie że "mój grafik sie zmienił i..."
to bym nie koniecznie musiał przyjąć do wiadomości. I jest więcej niż
pewne że nie byłoby to mozliwe ze względu na moje plany ustalone już
ponad miesiąc temu. człowiek młody to sobie daje wejść na głowę, ehh.
> I np. lekarz nie może być wezwany w sytuacji wyjątkowej?
> Weź nie przejaskrawiaj niepotrzebnie - skoro wiesz, że nie masz
> wystarczających danych, to czemu od razu zakładasz, że z naruszeniem
> obyczajów społecznych?
lekarz to słuzba, więc troche inne zasady pracy.
jakby nie było z naruszeniem obyczajów, to by nie było tego pytania
tutaj :) tak mi sie wydaje (tak, to tylko opinia a nie fakt) że grając
fair nie trzeba się pytać czy mozna tak robic, czy nie.
>
>> moja odpowiedzią na to byłby śmiech i powiedzenie - dobre dowcipy
>> opowiadasz.
>
> Każdą przesadzoną scenkę rodzajową można tak skwitować.
a jakie ma znaczenie czy jest to dom handlowy, spotkanie na ulicy czy
tez obiad rodzinny w sobotę i chęć zapomnienia o pracy? dla mnie zmiana
grafika czy cos w tym rodzaju kojarzy się z podjęciem decyzji czy sie na
tę zmianę zgadzam czy nie, a to z kolei (i najczesciej) jest związane z
osobami bliskimi. A poza tym zmiana "rozkładu jazdy" to rzadko decyzja z
godziny na godzine i raczej wie sie o tym wcześniej.
Zwróć też uwagę że moja odpowiedź nie jest w żadnym wypadku przecząca a
jedynie asertywna.
>
-
15. Data: 2009-04-26 15:56:30
Temat: Re: praca w zastępstwie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gt1dgl$ktv$1@inews.gazeta.pl grom@x
<gromax@_USUN_.interia.pl> pisze:
> to nie jest prośba o _pozostanie_ po godzinach tylko o dodatkowe przyjście
> do pracy
Mnie się wydaje inaczej:
<cit>
Miała to być praca w jego dodatkowych godzinach w tym
dniu (pracownik nie musiał stawiać się do pracy w dniu dla niego wolnym od
pracy)
</cit>
Obawiam się niestety, że obywatele Liwiusz i Wojciech Bańcer mają słuszność,
w szczególności obywatel Liwiusz w kwestii szczególnej potrzeby pracodawcy.
Warunkach pracy w godzinach nadliczbowych masz w KP (tam są także
ograniczenia).
Pozostaje kwestia sposobu i terminu poinformowania pracownika o takiej
potrzebie.
Mam wątpliwości czy pracodawca może tak po prostu przyjść i np. kwadrans
przed końcem pracy polecić pracownikowi, że dziś pracuje 3 godziny dłużej.
Ale jednoznacznego zakazu też nie znajduję.
--
Jotte
-
16. Data: 2009-04-26 15:59:34
Temat: Re: praca w zastępstwie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gt1pbl$djs$1@inews.gazeta.pl grom@x
<gromax@_USUN_.interia.pl> pisze:
> polecenie służbowe w czasie prywatnym??
> w dniu wolnym od pracy spotykasz na ulicy swojego przełożonego i on ci
> mówi - co mnie interesuje to że jesteś wlasnie na zakupach ze swoimi
> dzieciakami, za 5 minut masz się zameldować w firmie bo <cos tam>.
> moja odpowiedzią na to byłby śmiech i powiedzenie - dobre dowcipy
> opowiadasz.
Takie coś oczywiście w grę nie wchodzi.
--
Jotte
-
17. Data: 2009-04-26 16:06:51
Temat: Re: praca w zastępstwie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gt1vbd$b64$1@inews.gazeta.pl grom@x
<gromax@_USUN_.interia.pl> pisze:
> jedynie w pierwszej pracy byłem na tyle głupi żeby odbierac telefony w
> czasie urlopu. życie uczy.
> tylko w wypadku dostarczenia informacji o zmianie warunków pracy mozna
> mówić o ich zmianie (stąd przezornie lepiej nie odbierac telefonu).
Nieodbierać telefonu? Cóż to za metoda? Po co się samemu ograniczać?
Telefonu przeznaczonego do użytku prywatnego się po prostu nie podaje.
Ale nawet jak odbierzesz, to przecież nic nie szkodzi - to jest twój
telefon, twoja własność i możesz jej używać jak chcesz. Na przykład poprzez
naciśnięcie przycisku rozłącz w dowolnie wybranym momencie(tu: braku chęci
rozmowy z dzwoniącym).
Czasem podenie telefonu kontaktowego może być jednak korzystne z przyczyn
finansowych. Na tę okoliczność jakiś najtańczy aprat za 30 zł, najtańszy
starter za 5 zł i ten nr podawać, w czasie urlopu wyłączać.
> lekarz to słuzba, więc troche inne zasady pracy.
Nie, lekarz to praca, nie służba.
Może być umowa o pracę, może być kontrakt, a także inne formy.
Ale nie służba.
--
Jotte
-
18. Data: 2009-04-26 20:32:10
Temat: Re: praca w zastępstwie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Jotte pisze:
> Nieodbierać telefonu? Cóż to za metoda? Po co się samemu ograniczać?
> Telefonu przeznaczonego do użytku prywatnego się po prostu nie podaje.
> Ale nawet jak odbierzesz, to przecież nic nie szkodzi - to jest twój
> telefon, twoja własność i możesz jej używać jak chcesz. Na przykład
> poprzez naciśnięcie przycisku rozłącz w dowolnie wybranym momencie(tu:
> braku chęci rozmowy z dzwoniącym).
Całkiem dobry sposób, niedawno rozmawiałem z kolegą, który go
stosuje (zdziwiłem się, po co mu dwa telefony). Ponadto po powrocie z
2-tygodniowego urlopu jest zawsze więcej radości, jak współpracownicy
dowiadują się, że "jednak żyjesz" :)
--
Liwiusz
-
19. Data: 2009-04-27 06:10:23
Temat: Re: praca w zastępstwie
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>
Liwiusz pisze:
> grom@x pisze:
>> firma ustaliła potencjalnego zastępcę.
>> ten potencjalny zastępca nie koniecznie sie zgodził z dyspozycją firmy.
>>
>> Pytanie - pracownik B dostal propozycję dodatkowej pracy i odmówił czy
>> tez może propozycję przyjął i olał sprawę?
>> To jest praca na pełen etat? bo cos mi tu pachnie wykonywaniem zleceń
>> dla np. infolinii.
>>
>> a generalnie odpowiedź jest taka, że oczywiscie mógł odmówić. Nikt nie
>> może nakazać czegoś, czego nie ma w umowie.
>
>
> Ale jest w kp. Zastępstwo chorego pracownika jest szczególną potrzebą
> pracodawcy, która jest jednym z warunków dopuszczenia do pracy w
> godzinach nadliczbowych.
>
Za mało danych - kwestia - jakie stanowisko, oraz czy przekraczało to
normy w stosunku do nadgodzin, oraz sposób powiadomienia.
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia
-
20. Data: 2009-04-27 06:17:09
Temat: Re: praca w zastępstwie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tomasz Kaczanowski pisze:
>> Ale jest w kp. Zastępstwo chorego pracownika jest szczególną
>> potrzebą pracodawcy, która jest jednym z warunków dopuszczenia do
>> pracy w godzinach nadliczbowych.
>>
>
> Za mało danych - kwestia - jakie stanowisko, oraz czy przekraczało to
> normy w stosunku do nadgodzin, oraz sposób powiadomienia.
Nie wiemy też wielu innych rzeczy, na przykład, czy pytający nie jest
w ciąży (ograniczenie nadgodzin), albo czy nadgodzin nie wykorzystał już
wcześniej, albo czy pracodawca żyje (bo może umowa już wygasła?) itp.
itd. Jednakże nie ma co mnożyć problemów ponad potrzebę, pytanie było o
nadgodziny w ramach kp i nie widzę powodu, aby udzielona standardowa
odpowiedź była błędna, bo nie zawierała odnośnika do setki wyjątków.
--
Liwiusz