za ile mniej więcej opłaca się praca w warszawie tak żeby nie dopłacać z
własnej kieszeni?
wymaniejm mieszkania, koszta utrzymania, dostałem propozycję 2kzł i zupełnie
nie mam pojęcia czy warto

do góry

W dniu 2011-12-05 18:24, nowy pisze:
> za ile mniej więcej opłaca się praca w warszawie tak żeby nie dopłacać z
> własnej kieszeni?
> wymaniejm mieszkania, koszta utrzymania, dostałem propozycję 2kzł i
> zupełnie nie mam pojęcia czy warto

nie warto.

do góry

Dnia Mon, 5 Dec 2011 18:24:40 +0100, nowy napisał(a):

> wymaniejm mieszkania, koszta utrzymania, dostałem propozycję 2kzł i zupełnie
> nie mam pojęcia czy warto

No mieszkanie za to wynajmiesz. A resztę?

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

do góry

W dniu 2011-12-05 18:24, nowy pisze:
> za ile mniej więcej opłaca się praca w warszawie tak żeby nie dopłacać z
> własnej kieszeni?
> wymaniejm mieszkania, koszta utrzymania, dostałem propozycję 2kzł i
> zupełnie nie mam pojęcia czy warto
To zależy ile zarabiasz obecnie.
Jeśli te 2kzł zarabiasz tygodniowo, "na rękę", to można spokojnie acz
skromnie żyć.

do góry

Użytkownik "Piotr" <...@...com> napisał w wiadomości
news:jbj6vr$jbq$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-12-05 18:24, nowy pisze:
>> za ile mniej więcej opłaca się praca w warszawie tak żeby nie dopłacać z
>> własnej kieszeni?
>> wymaniejm mieszkania, koszta utrzymania, dostałem propozycję 2kzł i
>> zupełnie nie mam pojęcia czy warto
> To zależy ile zarabiasz obecnie.
> Jeśli te 2kzł zarabiasz tygodniowo, "na rękę", to można spokojnie acz
> skromnie żyć.


Z tego co się orientuję (aczkolwiek nie wiem na ile moje informacje są
aktualne) to w Warszawie są np sklepy. W tych sklepach pracują ludzie. Nic
mi nie wiadomo by całkiem spora liczba osób pracujących w różnego rodzaju
tescach, biedronkach, realach, żabkach i wszelkich innych placówkach
handlowcych z małymi prywatnymi geszeftami na czele zarabiała miesięcznie 8
tyś netto co zapewniałoby im spokojne acz skromne życie. Wg tego co
napisałeś ludzie ci żyją poniżej progu ubóstwa a zasiedlając liczne slumsy i
squaty zapewniają kolejne pokolenia nedzy i patologii....
Czy w moim rozumowaniu jest jakaś luka ?

do góry

W dniu 2011-12-06 20:13, Jackare pisze:

> Z tego co się orientuję (aczkolwiek nie wiem na ile moje informacje są
> aktualne) to w Warszawie są np sklepy. W tych sklepach pracują ludzie.
> Nic mi nie wiadomo by całkiem spora liczba osób pracujących w różnego
> rodzaju tescach, biedronkach, realach, żabkach i wszelkich innych
> placówkach handlowcych z małymi prywatnymi geszeftami na czele zarabiała
> miesięcznie 8 tyś netto co zapewniałoby im spokojne acz skromne życie.
> Wg tego co napisałeś ludzie ci żyją poniżej progu ubóstwa a zasiedlając
> liczne slumsy i squaty zapewniają kolejne pokolenia nedzy i patologii....
> Czy w moim rozumowaniu jest jakaś luka ?

Jest.
Reale czy inne Lidle są też w pozostałych krajach UE.
Sądzisz, że pracownicy wszystkich Lidlów Europy zarabiają dokładnie tyle
samo, wg jakiegoś lidlowskiego klucza? :)
To teraz przełóż to sobie na Lidl w Warszawie i Lidl w Cichej
Podlubelskiej. Chyba się trochę zdziwisz :)

N.

do góry

On 2011-12-06, Jackare <1...@1...tralala.com> wrote:

[...]

> handlowcych z małymi prywatnymi geszeftami na czele zarabiała miesięcznie 8
> tyś netto co zapewniałoby im spokojne acz skromne życie. Wg tego co
> napisałeś ludzie ci żyją poniżej progu ubóstwa a zasiedlając liczne slumsy i
> squaty zapewniają kolejne pokolenia nedzy i patologii....
> Czy w moim rozumowaniu jest jakaś luka ?

Ale rozpatrujesz:
- osoby utrzymujące się samotnie i/lub utrzymujące samodzielnie rodzinę
- spłacające dużą ratę za mieszkanie, tudzież za wynajem
? Naprawdę zakładasz emigrację zarobkową do Warszawy w celu zarabiania
2 tys zł "na kasie"?

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 06.12.2011 20:55, Nixe wrote:
> Jest.
> Reale czy inne Lidle są też w pozostałych krajach UE.
> Sądzisz, że pracownicy wszystkich Lidlów Europy zarabiają dokładnie tyle
> samo, wg jakiegoś lidlowskiego klucza? :)
> To teraz przełóż to sobie na Lidl w Warszawie i Lidl w Cichej
> Podlubelskiej. Chyba się trochę zdziwisz :)
>
> N.
>

Jezeli dazysz do tego, ze w warszawskim Lidlu zarabia sie wiecej niz w
innych Lidlach, to ok - byc moze masz racje. Tyle tylko, ze nie chce mi
sie wierzyc, ze szeregowy pracownik warszawskiego Lidla zarabia az 8k
PLN netto. Podejrzewam, ze ciezko nawet o polowe tej kwoty.

Z tego co napisal Piotr wynikaloby, ze pracownik majac 4k PLN na reke ma
po prostu przewalone, bo skoro za 8k mozna zyc co najwyzej skromnie to
co dopiero za 4k i mniej?

Ja w Warszawie bylem dwa razy w zyciu i nie mam pojecia jakim budzetem
trzeba dysponowac, zeby tam zyc jak czlowiek. Wydawalo mi sie, ze 4k
wystarczy na wynajem mieszkania i przecietne zycie - czyzbym sie mylil?


--
pozdrawiam
Tomasz Krzos

do góry

On 2011-12-06, Tomek[TK] <t...@N...pl> wrote:

[...]

> Ja w Warszawie bylem dwa razy w zyciu i nie mam pojecia jakim budzetem
> trzeba dysponowac, zeby tam zyc jak czlowiek. Wydawalo mi sie, ze 4k
> wystarczy na wynajem mieszkania i przecietne zycie - czyzbym sie mylil?

To zależy czy myślimy o życiu w pojedynkę, czy jednak o założeniu rodziny.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

W dniu 2011-12-06 23:23, Tomek[TK] pisze:
> Ja w Warszawie bylem dwa razy w zyciu i nie mam pojecia jakim budzetem
> trzeba dysponowac, zeby tam zyc jak czlowiek. Wydawalo mi sie, ze 4k
> wystarczy na wynajem mieszkania i przecietne zycie - czyzbym sie mylil?

wszystko zależy od tego, gdzie będziesz mieszkał i gdzie robił zakupy.
Czynsz za mieszkanie to może być 2k+ w centrum lub 300 na obrzeżach. Lub
nawet kilkadziesiąt złotych w radzyminie czy innym piździewie.
Zakupy możesz robić za X zł w markecie, lub za 3*X w osiedlowym sklepie.
w piździewie będzie to 0,5 * X.

Za 4k spokojnie wyżyjesz na obrzeżach i to bez wielkiego oszczędzania,
ale jak będziesz chciał mieszkać w drogich miejscach to będziesz biedował.

do góry