-
81. Data: 2005-08-31 09:34:23
Temat: Re:praca w młodym zespole - tj. do ilu lat?
Od: " Marek" <m...@g...pl>
Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl> napisał(a):
> Ale oni nie szukają innej pracy? Więc nie przeszkadza im to. A to, że nie
> myślą co może być później to rzeczywiście ich problem.
>
A może trafili na swoją niszę rynkową? Może rynek niszowy jest łatwiejszy
niż ten opanowany przez informatyczny "zespół jeszcze szybszego auta" :))
W końcu stary system ZUS-u działa znacznie lepiej i stabilniej niż ten
z Prokomu, a działa o ile pamiętam na .dbf.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
82. Data: 2005-08-31 09:43:17
Temat: Re: praca w młodym zespole - tj. do ilu lat?
Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl>
Immona <c...@...y.t.n.i.j.zpds.com.pl> napisał(a):
> Ale co, jesli warunkiem podniesienia wydajnosci jest relaks i to w pracy, a
> nie poza nia? :)
>
Trochę relaksu w pracy, to dobra rzecz jeżeli zejdzie na niego 30% czasu,
to uważam że coś w firmie nie gra :)
Osobiście popieram również browarek w czasie pracy, jeżeli umysłu nie zamuli
a z lekka odmienny stan świadomości pomoże przy rozwiązaniu problemu :)
Słyszałem o takiej księgowej, która bez browaru bilansu uzgodnić nie mogła -
coś jak ten dekarz co na dach na trzeźwo nie wszedł, bo się bał :))
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
83. Data: 2005-08-31 10:08:00
Temat: Re: praca w młodym zespole - tj. do ilu lat?
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <df3tiv$f20$1@inews.gazeta.pl>
Marek napisał(a):
> Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl> napisał(a):
>
>> Ale oni nie szukają innej pracy? Więc nie przeszkadza im to. A to, że nie
>> myślą co może być później to rzeczywiście ich problem.
>>
> A może trafili na swoją niszę rynkową? Może rynek niszowy jest łatwiejszy
No nie gadaj. To jak ktoś pisze kod to od niego zależy. Jak mu wygodniej
to niech tak pisze. To tak samo jak z masochizmem. Ja nikomu go nie
zabraniam. Ale jak ten ktoś do mnie przyjdzie i będzie chciał mnie
przekonać bym też został masochistą, to się nie dam.
Choć młody jestem, przyznaję, to zaczynałem pisać programy, w TP 5.5. W
asemblerze też pisałem. I potrafiłem docenić obiekty, które się pojawiły w
BP 7. Później klasy w c++ i Javę.
> niż ten opanowany przez informatyczny "zespół jeszcze szybszego auta" :))
To raczej nie o to chodzi. Bardziej pasująca analogia to taka, że jedziemy
z kumplami klimatyzowanym autokarem (bo jest nas dużo i tak nam
wygodniej/szybciej), przychodzi ktoś nowy z maluchem i się zastanawia
dlaczego każdy z nas nie jedzie tam własnym maluchem. :)
> W końcu stary system ZUS-u działa znacznie lepiej i stabilniej niż ten
> z Prokomu, a działa o ile pamiętam na .dbf.
Prokom to inna bajka. Że prokom jest be, to mnie przekonywać nie trzeba.
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
84. Data: 2005-08-31 10:08:25
Temat: Re: praca w młodym zespole - tj. do ilu lat?
Od: "macko42" <m...@N...gazeta.pl>
Marek <m...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> macko42 <m...@g...pl> napisał(a):
>
> > > No nie wierzę, że od 20 lat klepie tą strukturalkę.
> >
> > ostatnio odwiedzilem moja firme, z ktora rozstalem sie ok. 7 lat temu.
> > Ci sami ludzie robia ciagle to samo badziewie.
> > Wszystko zaczelo sie w gdzies w 90-91 roku i bedzie jeszcze troche trwac.
> > Czyli juz jakies 15 lat.
> > To tylko jeden z przykladow.
> >
> Co to znaczy "badziewie"?
> Nie działa w ogóle, wiesza się, czy tylko nie jest na max zaawansowane
> technologicznie??
jest tak tragicznie zle zrobione, ze jego utrzymanie/rozwoj jest
ekstremalnie trudny. Mysle, ze nikt do konca nie panuje nad tym systemem
(bo to jest praktycznie niemozliwe biorac pod uwage jego wielkosc i to
jak jest spaprany).
Oczywiscie sprzedaje sie ciagle niezle ;)
technologicznie tez nie jest zaawansowane ;)
> Nie wiem czy wiesz, że na zachód od Odry (a również w USA) część firmowych
> użytkowników PC używa jeszcze Win 3.11 a nawet DOS - jak działa, to po co
> zmieniać.
wiem, ale to chyba srednio na temat.
> To w Polsce jest tak wysoki procent chorych na informatyczny "zespół jeszcze
> szybszego auta" :), że coraz trudniej radzić sobie z utylizacją złomowisk
> sprzętu i softu :))
czasem zezlomowanie jest jedynym rozsadnym wyjsciem.
pracowales kiedys przy rozwoju systemu takiego jak opisalem wyzej?
zapewniam Cie, ze jesli cos takiego trzeba rozwijac, to moze sie okazac,
ze taniej jest to zrobic od nowa.
Zreszta firma, ktorej pisze (o dziwo!) doszla do tego wniosku -
tamten system jest powoli wypierany przez nowy. No, ale staruch jeszcze
bedzie musial pozyc.
> To przecież firmy informatyczne reklamami odziałowują na chorych
> na tą chorobę twierdząc np. że "99% stron internetowych jest
przestarzałe" :))
> Przecież zgodnie z tą zasadą, jak powstanie np. PHP6, to PHP5 z dnia na
dzień
> też będzie również traktowane jako badziewie, mimo że też działa i jest
> stosunkowo świeże :)
nie znam sie na php, ale jesli chodzi o postep w narzedziach sluzacych
do robienia oprogramowania, to jest to odpowiedz na rosnaca zlozonosc tegoz.
Jesli cos tam zrobione w technologii x sprzed 10 lat dziala, to bardzo
dobrze, ale teraz najpewniej to samo mozna zrobic szybciej, taniej i lepiej
korzystajac z obecnych metod i narzedzi. Co wiecej (i to pewnie wazniejsze)
obecne systemy sa tak zlozone, ze robienir ich tak jak n lat temu jest raczej
nie mozliwe.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
85. Data: 2005-08-31 10:11:41
Temat: Re: praca w młodym zespole - tj. do ilu lat?
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <df3u3l$hks$1@inews.gazeta.pl>
Marek napisał(a):
> Immona <c...@...y.t.n.i.j.zpds.com.pl> napisał(a):
>
>> Ale co, jesli warunkiem podniesienia wydajnosci jest relaks i to w pracy, a
>> nie poza nia? :)
>>
> Trochę relaksu w pracy, to dobra rzecz jeżeli zejdzie na niego 30% czasu,
> to uważam że coś w firmie nie gra :)
A według mnie to trochę źle liczysz. To proste zagadnienie na ekstremum
funkcji. Tak dobrać parametry, by w określonym czasie to ekstremum (w tym
wypadku wartość maksymalna) było jak najwyższe. A że wychodzi dla kogoś
30%, a mimo tego ta wartość maksymalna jest wyższ niż u innych to co w tym
złego?
> Osobiście popieram również browarek w czasie pracy, jeżeli umysłu nie zamuli
> a z lekka odmienny stan świadomości pomoże przy rozwiązaniu problemu :)
I od preferencji osobistych. Mnie tai browarek tak rozleniwia, że nie ma
mowy o pracy.
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
86. Data: 2005-08-31 10:49:40
Temat: Re: praca w młodym zespole - tj. do ilu lat?
Od: "Aleksander Galicki" <n...@n...com>
>> > No nie wierzę, że od 20 lat klepie tą strukturalkę.
>>
>> ostatnio odwiedzilem moja firme, z ktora rozstalem sie ok. 7 lat temu.
>> Ci sami ludzie robia ciagle to samo badziewie.
>> Wszystko zaczelo sie w gdzies w 90-91 roku i bedzie jeszcze troche trwac.
>> Czyli juz jakies 15 lat.
>> To tylko jeden z przykladow.
>>
>Co to znaczy "badziewie"?
>Nie działa w ogóle, wiesza się, czy tylko nie jest na max zaawansowane
>technologicznie??
>Nie wiem czy wiesz, że na zachód od Odry (a również w USA) część firmowych
>użytkowników PC używa jeszcze Win 3.11 a nawet DOS - jak działa, to po co
>zmieniać.
>To w Polsce jest tak wysoki procent chorych na informatyczny "zespół jeszcze
>szybszego auta" :), że coraz trudniej radzić sobie z utylizacją złomowisk
>sprzętu i softu :))
>To przecież firmy informatyczne reklamami odziałowują na chorych
>na tą chorobę twierdząc np. że "99% stron internetowych jest przestarzałe"
>:))
>Przecież zgodnie z tą zasadą, jak powstanie np. PHP6, to PHP5 z dnia na dzień
>też będzie również traktowane jako badziewie, mimo że też działa i jest
>stosunkowo świeże :)
Akurat PHP jest badziewiem niezaleznie od numeru wersji.
Odnosnie klepania "tego samego badziewia". Jest w tym sporo racji. Firma
nastawiona na pozyskiwanie nowych klientow i na utzrymywanie obecnych jest
zmuszana do oferowania wersji produktu dla najpopularnijeszych systemow, a
najnowsze Windows nalezy do tych popularnych. Jest tez prawda, ze sporo
programistow po pewnym czasie zupelnie odpuszcza sobie sledzenie rozwoju branzy
IT - dotyczy to nowszych jezykow, platform, narzedzi. Oczywiscie ten problem
nie jest bynajmniej przypadloscia wylacznie ludzi starszych. Najczesciej jest
tak, ze osoba juz jako mloda przestaje sie interesowac wlasna dzialka i to jest
kwestia czasu, kiedy tej osobie zacznie brakowac znajomosci wymaganych na rynku
technologii. Zreszta, spora czesc osob juz odrazu po studiach zupelnie
przestaje czytac ksiazki z wlasnej dzialki. Po pewnym okresie takiej
bezwladnosci intelektualnej ludzie zaczynaja miec klopoty z przyswajaniem nawet
najprostrzych nowych rzeczy. Sam widzialem kilka firm, gdzie wielkim problemem
bylo napisanie nowej wersji na Windows. Do tego "problemu" podchodzilo sie
kilka razy w trakcie kolejnych lat i nic z tego nie wynikalo.
Oczywiscie istnieje tez faktyczna dyskryminacja wiekowa w srodowisku IT.
Prosze spojrzec tu: http://heather.cs.ucdavis.edu/itaa.real.html
Jest tam rozdzial o wymownej nazwie "Rampant Age Discrimination - at Age 35".
A.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
87. Data: 2005-08-31 11:20:46
Temat: Re: praca w młodym zespole - tj. do ilu lat?
Od: "Aleksander Galicki" <n...@n...com>
>najprostrzych nowych rzeczy.
Przepraszam za ten koszmarny blad.
A.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
88. Data: 2005-08-31 11:26:43
Temat: Re: "praca w młodym zespole" - tj. do ilu lat?
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
>Stanowczo stwierdzam, że twój wrodzony talent się marnuje.
>Zostań satyrykiem. Masz talent co najmniej równy "dyżurnemu satyrykowi
>kraju", a w porywach nawet większy - wyglada na to potrafisz sobie zrobić
>jaja nawet z pogrzebu.
>Przemyśl sprawę - np. Maryla Rodowicz zrobiła karierę w zawodzie wykonywanym,
>a nie w wyuczonym :)
Dziękuję, ale się jednak nie skuszę. Wystarcza mi, że jestem
podatnikiem - im więcej pracuję, tym mniejszą część zarobionych
pieniędzy otrzymuję.
Gdy kilka lat temu pracowałem za kwotę w okolicach ówczesnego zasiłku
(na czarno), to słyszałem docinki i głosy politowania na swój temat.
Gdy teraz zarabiam jakieś 20x więcej, to jest zazdrość i oburzenie
dlaczego podatki są takie niskie, a inni głodują i nie mają nawet na
butelczynę chleba. To jest dopiero poczucie humoru.
>A tak na marginesie, to może sprawdzisz siłę swojego dowcipu gdzieś na rynku
>miasteczka gdzie bezrobocie przekroczyło pierwsze 50%, albo gdzieś przed
>furtką zamkniętego PGR-u.
W życiu bym im nie dorównał. Znają lepsze dowcipy i są o wiele
bardziej pomysłowi. To że jakieś materiały budowlane mogą z centrum
wsi zginąć i nikt nie zauważy to ja doskonale wiem. No bo takie
pustaki, cegły, parę półtonowych, metalowych belek to wiadomo, że się
po ludziach rozejdzie. Ale że można niezauważalnie wrota od stodoły
wsiąknąć, czy same korzenie po stuletnich sadzonkach kasztanowców czy
innych dębów zostawić, to bym w życiu nie wpadł. To jest dopiero
poczucie humoru.
Znam jeszcze jeden dowcip o Warszawiaku, który sobie działkę w tej wsi
kupił. Dom wybudował. Słupki ogrodzeniowe postawił. Nawet siatkę
kupił, przywiózł i założył. Jak rano wstał oczy przetarł ze
zdziwienia, bo siatka się zmyła. To jest dopiero poczucie humoru.
Chcesz więcej? Mam jeszcze kilka m.in. o pszczelarzach, księdzu
proboszczu i na przekór wszystkim funkcjonującym PGRze.
>Znam pewną osobę, która ma taką właściwość, że jeżeli wybucha histerycznym
>śmiechem, to trzeba tam zaraz pobiec, bo komuś stało się coś złego i potrzebna
>jest szybka pomoc, bo to czyjeś nieszczęście wywołało u tej osoby histeryczny
>śmiech.
Trzeba się dostosować. Jakbym miał się wszystkim przejmować i
denerwować, to już bym dawno zszedł na zawał. To że jakiś
pięćdziesięciolatek mówi, że on pracy nie ma i winni temu są:
SamWieszKto*, politycy, pracodawcy, absolwenci, żona, dziecko, mama,
młodzi, starzy, czy już wspomniałem o
Tych-Których-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać?**, działacze katoliccy i
kierowcy - to ja zamiast usiąść i płakać, to wolę się położyć i śmiać.
--
pozdrawiam
Bremse
* jakbyś jednak nie wiedział, to podpowiem, że to ci od szprych,
pedałów, ram, przerzutek i tego typu gadżetów
** no co? W dniu premiery w supermarkecie za pół ceny można było
kupić, to kupiłem i przeczytałem.
-
89. Data: 2005-08-31 11:37:35
Temat: Re: praca w młodym zespole - tj. do ilu lat?
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
>Nie wiem czy wiesz, że na zachód od Odry (a również w USA) część firmowych
>użytkowników PC używa jeszcze Win 3.11 a nawet DOS - jak działa, to po co
>zmieniać.
>To w Polsce jest tak wysoki procent chorych na informatyczny "zespół jeszcze
>szybszego auta" :), że coraz trudniej radzić sobie z utylizacją złomowisk
>sprzętu i softu :))
Zobacz jakie możliwości przed Tobą stoją - możesz zając się handlem
tym sprzętem (po renowacji lub złożeniu z kilku komputerów jednego,
całkiem wydajnego), lub jego utylizacją. Handel nowym też powinien
wypalić - w końcu jest zapotrzebowanie. Poza tym wdrożyć nowe
oprogramowanie i zainstalować nowy sprzęt też ktoś musi.
>To przecież firmy informatyczne reklamami odziałowują na chorych
>na tą chorobę twierdząc np. że "99% stron internetowych jest przestarzałe" :))
>Przecież zgodnie z tą zasadą, jak powstanie np. PHP6, to PHP5 z dnia na dzień
>też będzie również traktowane jako badziewie, mimo że też działa i jest
>stosunkowo świeże :)
To się ciesz, naucz się tworzyć te zgodne ze standardami i nowoczesne,
a od klientów się nie opędzisz.
--
pozdrawiam
Bremse
-
90. Data: 2005-09-01 13:13:03
Temat: Re: "praca w młodym zespole" - tj. do ilu lat?
Od: eth_0 <mirek@/ANTYSPAM/eth0.pl>
Dnia Mon, 29 Aug 2005 14:49:16 +0200, IAl <i...@o...o2.pl> napisał:
>Marek HAGA wrote:
>Proszę bardzo - zablokujmy wszystkie serwery rządowe, rozmaitych urzędów
>państwowych itp. - aż do przyznania świadczeń!
Myslisz ze ktos z "rzadu" zaglada na te "serwery"??? ;)
--
Mirosław Gumiela | GG:4500044 | ICQ:307540896
Masz smieszne zdjecie zrobione dzień po imprezie?
Dodaj je do naszej galerii: http://www.dzienpo.tk
http://tiny.pl/hgtw