-
1. Data: 2004-06-20 11:56:49
Temat: praca w eu, HELP!
Od: "roop " <r...@g...pl>
witam wszystkich :)
nosze sie z mysla o wyjezdzie do jakiegos kraju w eu np.holandia, anglia w
celu podjecia pracy "sezonowej- 2lub3 miesiace"
aby zobaczyc jak mi to pojdzie, myslalem o zbieraniu owocow lub warzyw,
uprawa roslin (bo narazie nie chcialbym podjac pracy w zawodzie, poniewaz
musialbym znac jezyk perfekt a niestety znam tylko podstawy - dogam sie ale z
problemami)
gdzie mam tej pracy szukac? (zbiory owocow w eu)
skad wiadowmo ze to pewne zrodlo? a nie jakas lipna oferta?
a moze ktos juz byl u kogos i moglby zalatwic miejsce na ten rok, oraz podac
ile sie srednio zarabia na miesiac i jakie sa wydatki?
z gory dziekuje odpowiedzi :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2004-06-20 12:49:33
Temat: Re: praca w eu, HELP!
Od: "BeataB" <b...@o...pl>
Użytkownik "roop " <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cb3u21$elr$1@inews.gazeta.pl...
> witam wszystkich :)
>
> nosze sie z mysla o wyjezdzie do jakiegos kraju w eu np.holandia, anglia w
> celu podjecia pracy "sezonowej- 2lub3 miesiace"
>
Słyszałam o tym, że najlepszym krajem na wakacyjną pracę jest Irlandia. W
tamtejszych pubach pracuje b.duzo Polaków. Podstawowa stawka nie jest
najwyzsza (w porownaniu z WB),ale jak na Polskę to i tak bardzo wysoka) ale
drugie tyle zarabia sie na napiwkach albo na dorabianiu jako nazwyklejsza
pomoc kuchenna.
Z owocami daj sobie spokoj. Tzn jesli dostalbys sie do pracy przy
czeresniach czy wisniach to OK. Ale truskawki czy cokolwiek innego "tuż przy
ziemi" to katastrofa! Wiem, bo byłam na truskawkach. Wyobraź sobie pracę od
5.30 (bo pierwsza partia truskawek musiala byc uzbierana na 7.00!) do 19.30!
Kręgosłup zgięty przez 14 godzin z 0,5h przerwa na posilek. Koszmar.
gdzie mam tej pracy szukac? (zbiory owocow w eu)
Ludzie jadą tam w ciemno i zawsze cos znajdują. i dogadują się po angielsku.
Tak właśnie słyszałam. Zreszta jakiś czas temu na wet byl artykul na ten
temat w Polityce czy we Wprost. juz nie pamietam. Moze tam warto sprobowac.
Pozdrawiam
Beata
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2004-06-20 13:24:31
Temat: Re: praca w eu, HELP!
Od: "roop " <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
BeataB <b...@o...pl> napisał(a):
> Słyszałam o tym, że najlepszym krajem na wakacyjną pracę jest Irlandia.
a jak tam sie dogac - jak ktos srednio gada to moze zostac barmanem?
czy raczej musi troche sie podluczyc i wtedy dopiero.
slyszalem cos o pracy polaczonej z nauka, ale za nauke jezyka trzeba placic i
to podobno nawet duzo wychodzi zalezy od stopnia zaawansowania :(
a ja mam zamair pojechac tam w celach glownie zarobkowych bo tu w kraju za
wakacje pracy mozna dostac gora 2000 pln :(
czy mozna zalatwic przez internet taka prace?
jesli tak to prosze o link bo ja nie moge znalesc nic po polsku i nic
ciekawego z praca raczej prosta (wszystkie oferty to praca na stale)
> Kręgosłup zgięty przez 14 godzin z 0,5h przerwa na posilek. Koszmar.
a ile placa jesli sporo to tak jak mowisz na te czeresnie bym sie skusil
jesli da rade gdzies cos zalatwic najlepiej przez net ...
dziekuje za info
pozdrawiam :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2004-06-20 13:47:16
Temat: Re: praca w eu, HELP!
Od: "BeataB" <b...@o...pl>
Użytkownik "roop " <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:cb436f$3n6$1@inews.gazeta.pl...
> BeataB <b...@o...pl> napisał(a):
>
> > Słyszałam o tym, że najlepszym krajem na wakacyjną pracę jest Irlandia.
> a jak tam sie dogac - jak ktos srednio gada to moze zostac barmanem?
> czy raczej musi troche sie podluczyc i wtedy dopiero.
>
> slyszalem cos o pracy polaczonej z nauka, ale za nauke jezyka trzeba
placic i
> to podobno nawet duzo wychodzi zalezy od stopnia zaawansowania :(
> a ja mam zamair pojechac tam w celach glownie zarobkowych bo tu w kraju za
> wakacje pracy mozna dostac gora 2000 pln :(
>
> czy mozna zalatwic przez internet taka prace?
> jesli tak to prosze o link bo ja nie moge znalesc nic po polsku i nic
> ciekawego z praca raczej prosta (wszystkie oferty to praca na stale)
>
> > Kręgosłup zgięty przez 14 godzin z 0,5h przerwa na posilek. Koszmar.
> a ile placa jesli sporo to tak jak mowisz na te czeresnie bym sie skusil
> jesli da rade gdzies cos zalatwic najlepiej przez net ...
>
> dziekuje za info
>
> pozdrawiam :)
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Jeśli praca załatwiona jest drogą formalną, to pewnie tak. Ale jeśli jest na
czarno, to myśle że nie. Wiem, że ci ktorzy tam pojechali znali jezyk
angielski w stopniu komunikatywnym i pracują. Byle sie jakoś dogadac. Jeden
szybciej drugi wolniej - liczy się efekt. Moze warto się odważyć i
spróbować? To co najwyżej będzie koszt przejazdu i ewentualnie jeden albo
dwa noclegi gdzies w motelu. Zreszta, nie bylam tam i kontaktu z taką osoba
tez nie mialam. Ci ktorzy tam pracują to znajomi znajomych. Konkretów więc
nie znam. Ale więcej wiary w siebie życzę. Do odwaznych swiat nalezy.
Pozdrawiam
Beata
-
5. Data: 2004-06-20 18:23:00
Temat: Re: praca w eu, HELP!
Od: Traper <t...@i...pl>
Pewnego pięknego dnia: Sun, 20 Jun 2004 11:56:49 +0000 (UTC),
osoba :"roop " <r...@g...pl> napisał(a):
>witam wszystkich :)
Witam również
>nosze sie z mysla o wyjezdzie do jakiegos kraju w eu np.holandia, anglia w
>celu podjecia pracy "sezonowej- 2lub3 miesiace"
>aby zobaczyc jak mi to pojdzie, myslalem o zbieraniu owocow lub warzyw,
>uprawa roslin (bo narazie nie chcialbym podjac pracy w zawodzie, poniewaz
>musialbym znac jezyk perfekt a niestety znam tylko podstawy - dogam sie ale z
>problemami)
>
>gdzie mam tej pracy szukac? (zbiory owocow w eu)
>skad wiadowmo ze to pewne zrodlo? a nie jakas lipna oferta?
>a moze ktos juz byl u kogos i moglby zalatwic miejsce na ten rok, oraz podac
>ile sie srednio zarabia na miesiac i jakie sa wydatki?
>
>z gory dziekuje odpowiedzi :)
Pare lat temu byłem w Holandi, był to wyjazd w ciemno - poprostu
spakowaliśmy plecaki z kumplem i ruszyliśmy na poczatku sierpnia do
Holandii.
Tam pracowaliśmy przy pieleniu róż( płaca wtedy to było 10 guldenów na
godzinę) i zbieraniu borówek, sadzeniu pory. O tym że praca do
najlżejszych nie należała to chyba nie musze pisać. Praca po 10h
dziennie. Mieliśmy szczeście bo była pogoda, gdyby jej nie było to
wrócilbyśmy bardzo szybko.
Dużo zalezy od szczescia i determinacji. Pierwszą prace udało nam sie
znaleźć po po 3 dniach intensywnego szukania po okolicy. Z druga
sytuacja wygladała tak że przyjechał holender i szukał pracowników na
campingu.
Tak było ok4 lat temu - teraz nie wiem jak jest. Dotej pory miło to
wspominam bo poza kasą można przeżyć fajną przygodę i zdobyć nowe
doświadczenia :)
Pozdrawiam
Traper.