-
31. Data: 2007-11-26 11:12:11
Temat: Re: praca w UK (IT) :-(
Od: "telekubis" <p...@p...pl>
Użytkownik <T...@s...in.the.world> napisał w wiadomości
news:Titus_Atomicus-CA940D.01225726112007@news.onet.
pl...
> Ale ja nie chce jechac do USA, do Irlandii, do Honolulu czy nawet do
> Brystolu.
> Ja chce do Londynu.
A ja chce wygrać w totka i ciągle nie wygrywam, nie wiecie co robie źle?
no kurcze kreśle, zdaje się na automat i ciągle nic, ja nie chcę trójki,
ani nawet czwórki, ja chce trafić szóstkę, co robie źle? :( miałem max
kilkanaście trójek i jedno czwórkę, no co robić, gram już od 20 lat
-
32. Data: 2007-11-26 12:58:48
Temat: Re: praca w UK (IT) :-(
Od: Herakles <h...@b...pl>
> Czy ktorys z obecnych tu rekruterow moglby poradzic jak z tymi
> brytyjskimi rekruterami postepowac, bo juz trace sily...
Pokaż CV.
-
33. Data: 2007-11-26 16:18:28
Temat: Re: praca w UK (IT) :-(
Od: Jacek Wojnarowski <j...@g...com>
> A ja chce wygrać w totka i ciągle nie wygrywam, nie wiecie co robie źle?
> no kurcze kreśle, zdaje się na automat i ciągle nic, ja nie chcę trójki,
> ani nawet czwórki, ja chce trafić szóstkę, co robie źle? :( miałem max
> kilkanaście trójek i jedno czwórkę, no co robić, gram już od 20 lat
Poplułem monitor ;)
-
34. Data: 2007-11-26 19:10:21
Temat: Re: praca w UK (IT) :-(
Od: "MT" <s...@d...pl>
Facet ty zejdz na ziemie HRowiec to najwyzej moze ci bajek naopowiadac a
prawda jest prosta jak prosta , nie mieszkasz w londynie i nie jestes
dyspozycyjny dla nich !
-
35. Data: 2007-11-26 21:47:20
Temat: Re: praca w UK (IT) :-(
Od: "telekubis" <p...@p...pl>
Użytkownik "MT" <s...@d...pl> napisał w wiadomości
news:fif62d$1qg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Facet ty zejdz na ziemie HRowiec to najwyzej moze ci bajek naopowiadac
> a prawda jest prosta jak prosta , nie mieszkasz w londynie i nie
> jestes dyspozycyjny dla nich !
ale przeciez lata tam co tydzień od 20 lat
-
36. Data: 2007-11-27 00:18:36
Temat: Re: praca w UK (IT) :-(
Od: Piotr Żebrowski <p...@o...pl>
1. UK jest mocno pctyczn e.. bardzo mocno...
2. oni myślą inaczej.... jak mówiłem ze mam godzinę pociągiem do Londynu to juz
odkładali na bok bo takie dziwne podejście
3. znajdziesz prace w międzynarodowej firmie/koncernie o ile...
4. zaczniesz szukać pracy na wysokim stanowisku.. do szaraczkowania to oni maja tych
co kurs skończyli lub max college [z doświadczenia - prace dostałem dopiero aplikując
na wyższe stanowiska]
--
Pozdrawiam
Piotr Żebrowski -
37. Data: 2007-11-27 00:26:50
Temat: Re: praca w UK (IT) :-(
Od: Piotr Żebrowski <p...@o...pl>
> Nie sadze,
> zeby potencjalny pracodawca zamieszczal w ofercie jakas tajna klauzule,
> ze 'obcych nie przyjmujemy'.
napewno chcesz uslyszec co mi panienka w reeds powiedziala? .... gdy bylem tam
osobiscie w celu otrzymania namiarow na pracodawce ktorego ogloszenie wiszialo dobry
meisiac [male miasteczko wiec grafikow jak na lekarstwo]...
szukaj bezposrednio.. w londynie kup design week tam jest masa ogloszen od firm
zajmujacych sie sprzetem w agencjach reklamowych - i wyslij aplikacj ewlasnei tam...
--
Pozdrawiam
Piotr Żebrowski -
38. Data: 2007-11-27 12:11:22
Temat: Re: praca w UK (IT) :-(
Od: "Marcin P." <l...@o...pl>
Użytkownik <T...@s...in.the.world> napisał w wiadomości
news:Titus_Atomicus-B27F75.18554525112007@news.onet.
pl...
> In article <fibvh5$qv0$1@inews.gazeta.pl>,
> "r2r" <a...@g...pl> wrote:
>
>>
No to jeszcze raz:
Czym się zajmujesz?
Apple umiesz skonfigurować? Co z tym możesz jeszcze zrobić? Sieć i stacje robocze?
Spiąć z windą? Z sambą? Drukarki poustawiać? Co jeszcze?
Być może to sytuacja taka, jak sytuacja sprzedawcy lodówek na Syberii.
Weź no zainteresuj się jeszcze sprzedażą jakichś piecyków!
A najlepiej zrób sobie jakiś międzynarodowy certyfikat u producenta
najpopularniejszych
piecyków. Będziesz miał w CV: specjalista AGD: biegła znajomość lodówek, certyfikat
na piecyki. Może coś z tego bedzie?
No, chyba, że chcesz koniecznie próbować pchać te lodówki na Syberię -
ponoć od trzech lat nic nie sprzedałeś...
Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
Q6600@3000 MHz, P5K, 2GB
CR-V 2.0 kat LS, 150 KM, 2003/04
-
39. Data: 2007-11-27 21:20:30
Temat: Re: praca w UK (IT) :-(
Od: T...@s...in.the.world
In article <fifo8n$k2e$1@news.onet.pl>,
Piotr Żebrowski <p...@o...pl> wrote:
> > Nie sadze,
> > zeby potencjalny pracodawca zamieszczal w ofercie jakas tajna klauzule,
> > ze 'obcych nie przyjmujemy'.
>
> napewno chcesz uslyszec co mi panienka w reeds powiedziala? .... gdy bylem
> tam osobiscie w celu otrzymania namiarow na pracodawce ktorego ogloszenie
> wiszialo dobry meisiac [male miasteczko wiec grafikow jak na lekarstwo]...
No, a co powiedziala??
> szukaj bezposrednio.. w londynie kup design week tam jest masa ogloszen od
> firm zajmujacych sie sprzetem w agencjach reklamowych - i wyslij aplikacj
> ewlasnei tam...
Ale tak w ciemno wysylac do firm ktore nie szukaja czlowieka do IT? Toz
to spam jest...
Bo w to, ze sa ogloszenia z mojej dzialki to watpie...
TA
-
40. Data: 2007-11-27 21:43:40
Temat: Re: praca w UK (IT) :-(
Od: T...@s...in.the.world
In article <fih1gp$dha$1@pippin.nask.net.pl>, "Marcin P." <l...@o...pl>
wrote:
> Użytkownik <T...@s...in.the.world> napisał w wiadomości
> news:Titus_Atomicus-B27F75.18554525112007@news.onet.
pl...
> > In article <fibvh5$qv0$1@inews.gazeta.pl>,
> > "r2r" <a...@g...pl> wrote:
> >
> >>
> No to jeszcze raz:
> Czym się zajmujesz?
> Apple umiesz skonfigurować? Co z tym możesz jeszcze zrobić? Sieć i stacje
> robocze?
> Spiąć z windą? Z sambą? Drukarki poustawiać? Co jeszcze?
WSZYSTKO
Taka jest specyfika pracy w firmach, ktore maja maczki. Moze byc ich 20
i 120 i nawet jak dzial IT sklada sie z 5 osob, to od makow jest tylko
tylko jedna. Ktora robi wszystko - od poprawienia kodowania w dokumencie
niedouczonym 'grafikom' - bo im polskie literki zniknely, przez
konfiguracje stacji roboczych i usuwaniu wszelkich problemow, bo akurat
cos tam sie nie drukuje w kolorze jakim trzeba, na prostych czynnosciach
na serverach. Mowie prostych, bo z reguly chodzi tylko o konta
uzytkownikow na serwerze plikow.
Reszta jest z reguly na zewnatrz.
>
> Być może to sytuacja taka, jak sytuacja sprzedawcy lodówek na Syberii.
> Weź no zainteresuj się jeszcze sprzedażą jakichś piecyków!
Niezbyt rozumiem, ale to raczej kiepska analogia.
> No, chyba, że chcesz koniecznie próbować pchać te lodówki na Syberię -
> ponoć od trzech lat nic nie sprzedałeś...
To jakas tania erystyka jest.
Czy moglbys precyzjniej napisac co masz na mysli?
I czy piszesz ot tak sobie, czy rzeczywiscie znasz rynek?
Bo z rynkiem uslug makowych jest tak:
W Polsce to pustynia raczej, ale jakos sie utrzymuje na powierzchni, juz
ponad 10 lat. Stawki sa nawet OK. W zasadzie nawet wyzsze niz na
analogicznym stanowisku w UK.
Tylko rynek bardzo plytki i jak sie znajdzie taka w miare dobra prace,
to sie trzeba jej trzymac.
Male firmy - ponizej 10-20kompow sa opanowane przez firmy outsourcowe, a
zreszta - robia na wszytskim gowniane oszczednosci i nie znaja pojecia
etyka pracy...
Przez tez 3 lata widzialem w Polsce moze ze dwa ogloszenia.
Za to w UK - placa jakby troche mniej (relatywnie, a w niektorych
ogloszeniach to nawet i w wartosciach bezwzglednych) - w kazdym razie -
suma sumarum stopa zyciowa troche nizsza, ale za to ogloszenia w
Londynie sa pojawiaja sie przynajmniej raz w tygodniu.
TA