eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › praca w KFC
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 21. Data: 2006-01-04 17:31:24
    Temat: Re: praca w KFC
    Od: "Pietrek" <p...@w...pl>


    Użytkownik "jerry" napisał w wiadomości

    > W tej firmie to też każdy zaczyna od szmaty?

    Już nie czepiajmy się tej przysłowiowej "szmaty". W każdej prawdziwej firmie
    pracownik zaczynać powinien od samego dołu. Piszę FIRMIE, a nie jakimś
    badziewiu co to zatrudnia człowieka z łaską, bo po co jej oddany pracownik
    jak "za bramą" na jego miejsce czeka 100 chętnych, co to jest od pół roku a
    i będzie jeszcze może na rynku następne pół.
    Wdrażasz się, poznajesz produkt firmy i jej specyfikę, forma Cię szkoli, bo
    jej zależy żeby mieć dobrych ludzi a nie czyha na Twoje potknięcie żeby Cię
    zwolnić. I tak się pniesz i trwa to jakiś czas.

    Styl myślenia typowo polskiego Bolka jest następujący: mam maturę a to sobie
    pójdę na studia tu u mnie w mieście, bo akurat się otworzył oddział
    zamiejscowy jakiejś uczelni, nie ważne jakiej byle był papier. No może być
    już marketing i zarządzanie a jak sobie to skończę to chciałbym zarządzać
    najlepiej jakąś wielką firmą, bo w końcu znam się na zarządzaniu. Walą mnie
    fizyczne zajęcia, bo jestem mocno umysłowy i niebędę się poniżał. Niech tam
    fizole tyrają w pocie i znoju, ja nie będę, bo po to się uczułem lata całe,
    żeby teraz pracować w białym kołnierzyku.

    Bardzo to smutne i niestety z takim podejściem spotykam gości na co dzień.


    Pietrek



  • 22. Data: 2006-01-04 17:42:58
    Temat: Re: praca w KFC
    Od: "max-graf" <m...@f...pl>


    Użytkownik "adas;" <p...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:dpgteg$m2h$1@inews.gazeta.pl...
    > Pietrek <p...@w...pl> napisał(a):
    >
    >
    > > Wszędzie "szczebel kariery" tak wygląda, że jedziesz od szmaty. Nie będę
    > > pisał dlaczego, sam się domyśl. Jeśli wolisz natomiast być bezrobotnym
    to
    > [...]
    >
    > ciekawe, ciekawe; i pewnie handlowcy tez zaczynaja od mycia kibli
    > w siedzibach firm, ktore ich zatrudniaja?? i pracujacy na wszystkich
    > innych stanowiskach tez??
    >
    > w ciekawym swiecie zyjesz (razem z max-grafem); naprawde nie mozecie
    > sobie wyobrazic rozpoczecia wspolpracy z pracodawca od zadan innych
    > niz sprzatanie sanitariatow i mycie podlog??
    >
    > pzdrv;
    > adas;
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/


    > w ciekawym swiecie zyjesz (razem z max-grafem); naprawde nie mozecie



    max-graf jest forma nieodmienialna



  • 23. Data: 2006-01-04 18:06:21
    Temat: Re: praca w KFC
    Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 04 Jan 2006 16:46:59 +0100, Marcin Żyła <m...@m...com>
    wklepał(-a):

    >W każdej normalnej, bo dostajesz:
    >1. Szacunek dla pracy i organizacji
    >2. Szacunek dla ludzi wykonujących proste prace.

    ... w każdej japońskiej firmie. :)

    P.S.
    Wynika z tego, że pracowałem w nienormalnych firmach.

    --
    Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
    FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/


  • 24. Data: 2006-01-04 18:09:04
    Temat: Re: praca w KFC
    Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 4 Jan 2006 18:31:24 +0100, "Pietrek" <p...@w...pl> wklepał(-a):

    >Już nie czepiajmy się tej przysłowiowej "szmaty". W każdej prawdziwej firmie
    >pracownik zaczynać powinien od samego dołu. Piszę FIRMIE, a nie jakimś
    >badziewiu co to zatrudnia człowieka z łaską, bo po co jej oddany pracownik
    >jak "za bramą" na jego miejsce czeka 100 chętnych, co to jest od pół roku a
    >i będzie jeszcze może na rynku następne pół.

    Tzn. pracownicy z doświadczeniem też? Np. analitykowi z 5-letnim stażem trzeba
    najpierw dać pół roku na przeklepywanie dokumentów z papieru do komputera, a
    dopiero potem może zająć się poważniejszą pracą? :-D
    A szef logistyki najpierw musi trochę pojeździć na wózku widłowym?

    --
    Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
    FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/


  • 25. Data: 2006-01-04 19:10:08
    Temat: Re: praca w KFC
    Od: "Pietrek" <p...@w...pl>

    Użytkownik "Sławomir Szyszło" napisał w wiadomości:

    > Tzn. pracownicy z doświadczeniem też? Np. analitykowi z 5-letnim stażem
    trzeba
    > najpierw dać pół roku na przeklepywanie dokumentów z papieru do komputera,
    a
    > dopiero potem może zająć się poważniejszą pracą? :-D
    > A szef logistyki najpierw musi trochę pojeździć na wózku widłowym?

    A czemu nie, skoro taka będzie potrzeba, że dla jaśnie analityka nie będzie
    pracy?
    Czy wiesz co to outsourcing ? Czy zdajesz sobie sprawę ilu wykształconych
    azjatów czeka na to? Ile poważnych firm zleca pracę obsługi swoich centrów
    za granicę? Przyjedzie autobus analityków ze Sri Lanki to pogadamy wtedy.
    Zdajesz sobie sprawę ilu lekarzy ze wschodu czeka aby przyjechać i pracować
    za połowę stawki?

    Nie lubię określeń: branża IT, i tych innych anglojęzycznych nowomodnych
    określeń różnych, nieraz banalnych stanowisk. Logistyka to po naszemu
    zaopatrzenie, tylko gorzej brzmi ;)


    Pietrek




  • 26. Data: 2006-01-04 22:26:09
    Temat: Re: praca w KFC
    Od: "termIT" <m...@t...it>

    Użytkownik "Pietrek" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:dph6m3$quv$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Czy wiesz co to _outsourcing_
    > Nie lubię określeń: branża IT, i tych innych _anglojęzycznych
    > nowomodnych_
    > określeń różnych, nieraz banalnych stanowisk. Logistyka to po naszemu
    > zaopatrzenie, tylko gorzej brzmi ;)

    Jesteś po prostu durniem


  • 27. Data: 2006-01-04 22:42:43
    Temat: Re: praca w KFC
    Od: "Pietrek" <p...@w...pl>


    Użytkownik "termIT" napisał w wiadomości:

    > Jesteś po prostu durniem

    Dzięki. A ja Ci życzę powodzenia przy tych kiblach o ile ktoś w ogóle będzie
    chciał z Tobą rozmawiać.
    Niestety nie znalazłeś tu sojuszników, prawdę mówiąc zostałeś wybrechtany.
    Naucz się też na przyszłość leniu patentowany podpisywać swoje posty.

    EOT

    Pietrek



  • 28. Data: 2006-01-05 06:42:35
    Temat: Re: praca w KFC
    Od: "max-graf" <m...@f...pl>


    Użytkownik "Pietrek" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:dphj3f$n7q$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "termIT" napisał w wiadomości:
    >
    > > Jesteś po prostu durniem
    >
    > Dzięki. A ja Ci życzę powodzenia przy tych kiblach o ile ktoś w ogóle
    będzie
    > chciał z Tobą rozmawiać.
    > Niestety nie znalazłeś tu sojuszników, prawdę mówiąc zostałeś wybrechtany.
    > Naucz się też na przyszłość leniu patentowany podpisywać swoje posty.
    >
    > EOT
    >
    > Pietrek
    >
    >


    No i Pietrek doczekales sie epitetu :)
    Pozdrawiam
    Marcin



  • 29. Data: 2006-01-05 07:14:34
    Temat: Re: praca w KFC
    Od: "max-graf" <m...@f...pl>


    Użytkownik "termIT" <m...@t...it> napisał w wiadomości
    news:dphi3f$in1$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Pietrek" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:dph6m3$quv$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > > Czy wiesz co to _outsourcing_
    > > Nie lubię określeń: branża IT, i tych innych _anglojęzycznych
    > > nowomodnych_
    > > określeń różnych, nieraz banalnych stanowisk. Logistyka to po naszemu
    > > zaopatrzenie, tylko gorzej brzmi ;)
    >
    > Jesteś po prostu durniem
    >


    Tak na zakonczenie, to wiesz co mi sie wydaje, skonczyles jakas szkole, byc
    moze studia (w co watpie, Twoj jezyk na to nie wskazuje) i pelen optymizmu
    ruszyles za praca z nadzieja ze przy pierwszej rozmowie dostaniesz etat i
    wysokie wynagrodzenie za Twoja wiedze niepoparta doswiadczeniem, tylko nie
    wziales pod uwage tego ze na jedno miejsce pracy jest kilkudziesieciu
    chetnych wlacznie z konserwatorami powierzchni poziomych (ale to nie praca
    dla Ciebie, masz wieksze ambicje przeciez) Jezdzac na rozmowy obiecywali Ci
    ze zadzwonia, dadza znac itd. robili Ci nadzieje i tak mijal czas a wraz z
    nim roslo Twoje zniecierpliwienie, zniechecenie
    wzrastala nienawisc do homosapiens a desperacja siegnela szczytu.
    Nie wypalily marzenia o cieplej posadce biurowej na stanowisku np. doradcy
    finansowego [nie wiem skad mi sie to wzielo :)] wiec zaczales lapac wszystko
    zeby miec za co zyc [wszystko, oprocz wiadomo jakiego zawodu :)] bo w
    lodoweczce zaczelo robic sie coraz wiecej wolnego miejsca. Z taka desperacja
    i ambicjami mozesz daleko zajsc, ale niestety nie u nas w kraju, u nas
    czesto liczy sie protekcja a nie umiejetnosci. Powiem Ci na koniec, ze ja
    dochodzilem do tego co mam teraz bardzo dlugo pracujac na roznych
    stanowiskach i nie zalamywalem sie tylko dlatego bo wiedzialem ze musze
    postawic na swoim. NO I POSTAWILEM.
    Troszke pokory i poszanowania dla pracy.
    Pozdrawiam.
    Marcin.



    P.S. I to nie jest moj madry wywod, to jest samo zycie



  • 30. Data: 2006-01-05 08:42:00
    Temat: Re: praca w KFC
    Od: "termIT" <m...@t...it>

    Użytkownik "max-graf" <m...@f...pl> napisał w wiadomości
    news:43bcc64a$0$17948$f69f905@mamut2.aster.pl...
    > Tak na zakonczenie, to wiesz co mi sie wydaje, skonczyles jakas
    > szkole, byc
    > moze studia (w co watpie, Twoj jezyk na to nie wskazuje) i pelen
    > optymizmu
    > ruszyles za praca z nadzieja ze przy pierwszej rozmowie dostaniesz
    > etat i
    > wysokie wynagrodzenie za Twoja wiedze niepoparta doswiadczeniem, tylko
    > nie
    > wziales pod uwage tego ze na jedno miejsce pracy jest kilkudziesieciu
    > chetnych wlacznie z konserwatorami powierzchni poziomych (ale to nie
    > praca
    > dla Ciebie, masz wieksze ambicje przeciez) Jezdzac na rozmowy
    > obiecywali Ci
    > ze zadzwonia, dadza znac itd. robili Ci nadzieje i tak mijal czas a
    > wraz z
    > nim roslo Twoje zniecierpliwienie, zniechecenie
    > wzrastala nienawisc do homosapiens a desperacja siegnela szczytu.
    > Nie wypalily marzenia o cieplej posadce biurowej na stanowisku np.
    > doradcy
    > finansowego [nie wiem skad mi sie to wzielo :)] wiec zaczales lapac
    > wszystko
    > zeby miec za co zyc [wszystko, oprocz wiadomo jakiego zawodu :)] bo w
    > lodoweczce zaczelo robic sie coraz wiecej wolnego miejsca. Z taka
    > desperacja
    > i ambicjami mozesz daleko zajsc, ale niestety nie u nas w kraju, u nas
    > czesto liczy sie protekcja a nie umiejetnosci. Powiem Ci na koniec, ze
    > ja
    > dochodzilem do tego co mam teraz bardzo dlugo pracujac na roznych
    > stanowiskach i nie zalamywalem sie tylko dlatego bo wiedzialem ze
    > musze
    > postawic na swoim. NO I POSTAWILEM.
    > Troszke pokory i poszanowania dla pracy.
    > Pozdrawiam.
    > Marcin.

    Ty z Pietrkie macie po prostu nie równo pod sufitem, chyba nieuważnie
    przeczytałeś ten wątek.
    Nic nie było na temat studiów, było proste pytanie o KFC część osób
    zrozumiała, tylko wy dwa betony nie i piszecie jakieś banialuki.
    Oczywiście kariere sprzątacza wc już zaliczyłeś, by móc teraz żyć
    spokojnie?

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1