-
21. Data: 2007-02-22 20:20:39
Temat: Re: praca na umowe zlecenie /zielony
Od: Artur <s...@r...pbz>
Dnia Thu, 22 Feb 2007 12:08:42 +0100, kowalski napisał(a):
> male uaktualnienie: rozmawialem wlasnie z tym "zleceniodawca" i okazalo sie
> ze to nawet
> nie miala by byc umowa na zlecenie, ale.. umowa o dzielo. a to chyba
> najgorsze co moze byc, z tego co czytam.
Dlaczego twierdzisz że to najgorsza forma?
Dobrze sporządzona umowa, dobrze wykonane dzieło, poprawnie wystawiony
rachunek przez dziełobiorcę - i w Twoim przypadku duuuże szanse na 50% KUP
:))
Ponadto - czytałeś post herbiego?
--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB
-
22. Data: 2007-02-22 20:38:37
Temat: Re: praca na umowe zlecenie /zielony
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
kowalski napisał(a):
> co myslec o tych "kombinacjach" z forma zatrudnienienia. to normalna
> praktyka?
Zależy czego się spodziewasz. Ja, będąc freelancerem nie wyobrażam sobie
wygodnej pracy na umowę o pracę. Ma ona szereg wad
- muszę przychodzić dzień, w dzień do firmy
- muszę siedzieć, czy jest robota, czy nie
- muszę oddawać 1/3 swojego wynagrodzenia nie wiem komu
- mam tylko ileś tam dni urlopu w roku
- nie motywuje mnie to w ogóle od szybszego zakończenia zlecenia/pracy.
- ciężko mieć 3-5 umów o pracę z różnymi pracodawcami _na raz_ i się z nich
solidnie wywiązywać
Najważniejsze to określić swoje potrzeby. Każda z form współpracy ma swoje
wady i zalety. To Ty musisz wiedzieć, co jest dla Ciebie najistotniejsze.
Mnie się np. szalenie podoba to, że pracuję kiedy chcę, _gdzie_ chcę, a co
najważniejsze dostaję ~90% kwoty brutto.
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
23. Data: 2007-02-22 21:01:33
Temat: Re: praca na umowe zlecenie /zielony
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
Nixe napisał(a):
> A od kiedy to w ten sposób wylicza się wynagrodzenie z tytułu umowy
> zlecenie/dzieło?
> Przecież na umowie masz podaną konkretną kwotę - za wykonanie
> zlecenia/dzieła.
> Nie ma żadnych stawek godzinowych.
Praktyka... zleceniobiorca ustala ze zleceniodawca stawke za godzine.
Raz na m-c (najczesciej) podliczane sa godziny 'przepracowane' w
ostatnim okresie, wyliczana jest kwota do wyplaty, i dopiero wtedy
pisana jest umowa, rachunek itp. Takie postepowanie znam z autopsji (ja,
moja zona, znajomi) - aczkolwiek cecha szczegolna tych przypadkow byl
fakt iz jako zleceniobiorcy mielismy juz oplacany ZUS (jesli np ktos
pracowal jako nauczyciel w kilku szkolach, w jednej mial etat i skladki,
w pozostalych umowy o dzielo albo zlecenie) albo bylismy 'zwolnieni' ze
skladek ZUSowskich (poprzez bycie studentem ponizej 26 r.).
Z drugiej strony - mam kolezanke, ktora od kilku m-cy pracuje na
umowe-zlecenie i ona faktycznie, ma wpisana kase 'na sztywno' i co m-c
dostaje tyle samo (bez wzgledu na choroby, urlopy i swieta, aczkolwiek
chorowac czy urlopowac jeszcze nie probowala)
--
badzio
-
24. Data: 2007-02-23 07:45:21
Temat: Re: praca na umowe zlecenie /zielony
Od: Herakles <h...@b...pl>
kowalski wrote:
> male uaktualnienie: rozmawialem wlasnie z tym "zleceniodawca" i okazalo
> sie ze to nawet
> nie miala by byc umowa na zlecenie, ale.. umowa o dzielo. a to chyba
> najgorsze co moze
> byc, z tego co czytam. oczywiscie zaczlem krecic nosem, wtedy padla
> propozycja pracy
> na czas probny, ale za 20% mniejsze wynagrodzenie. dzis mam dac odpowiedz.
> nie wiem
> co myslec o tych "kombinacjach" z forma zatrudnienienia. to normalna
> praktyka?
Jak masz prace to se daruj, jak pracodawca kombinuje to kombinuje, ty
zrezygnujesz z pracy a on po 3 mies Ci powie, że nie może Ci zapłacić tyle
tylko o tyle mniej i już dziura w życiorysie.
-
25. Data: 2007-02-23 16:43:47
Temat: Re: praca na umowe zlecenie /zielony
Od: "kowalski" <l...@o...pl>
"Artur" <s...@r...pbz> wrote in message
news:1l1rjnp6zdh5f$.nttnhpahehma.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 22 Feb 2007 12:08:42 +0100, kowalski napisał(a):
>
>> male uaktualnienie: rozmawialem wlasnie z tym "zleceniodawca" i okazalo
>> sie
>> ze to nawet
>> nie miala by byc umowa na zlecenie, ale.. umowa o dzielo. a to chyba
>> najgorsze co moze byc, z tego co czytam.
>
>
> Dlaczego twierdzisz że to najgorsza forma?
> Dobrze sporządzona umowa, dobrze wykonane dzieło, poprawnie wystawiony
> rachunek przez dziełobiorcę - i w Twoim przypadku duuuże szanse na 50% KUP
> :))
glownie obawiam sie ze jak sie nie wyrobie w terminie / nie bede dal rady
czegos skonczyc
to nie dosc ze nie dostane wynagroszenia, to jeszcze zleceniodawca bedzie
mogl mnie obciazyc
jakims "odszkodowaniem" za niewywiazanie sie z umowy - czyli ze bede musial
jeszcze zaplacic
ze swojej kieszeni. moze troche smiesznie brzmia te obawy, ale wynikaja stad
ze jako poczatkujacy
moge miec problemy z ocena nakladu pracy i czasu dla danego zlecenia.