-
1. Data: 2005-10-13 11:20:33
Temat: praca informatyka helpdeska
Od: "Sławko" <t...@o...pl>
Osoba, która chce pracować jako informatyk - jako helpdesk, to powinnien to
być człowiek o stalowych nerwach, anielskiej cierpliwości i w ogle twardy
psychicznie. Bo czasami to ma się ochotę wszystko pierd****nąć jak
kilkadziesiąt osób co chwila coś chce i marudzi.....I oczywiście można
zapomnieć o pracy po 8 godzin tylklo po przynajmniej 10 dziennie, jak pan
kierownik lubdyrektor co chwila mają jakieś pomysły. Aha i o urlopie to tez
można pomarzyć bo nagle coś się zjebie i dzwonią i marudzą przez
telefon...Ten kto myśli, że praca informatyka to nic wielkiego, że to
fraszka to się głęboko myli. Ludzie o słabych nerwach nawet nie powinni się
zabierać do takiej pracy, chocicaż nawet twardziel może się poddać
czasem..........No i w ogóle praca jako hd to najbardziej niewdzięczna
robota, bo trzeba pomagać w najbardziej kretyńskich problemach
użytkowników.......Można zwariować....:) :(
Pozdrawiam wszystkich przyszłych informatyków w charakterae helpdesk`a
-
2. Data: 2005-10-13 12:12:03
Temat: Re: praca informatyka helpdeska
Od: Matrix <m...@x...com>
jakbyś kiedys zmienial prace to ja chetnie zajme twoje miejsce nawet
od zaraz
Pozdrawiam
M A T R I X
-
3. Data: 2005-10-13 12:48:29
Temat: Re: praca informatyka helpdeska
Od: "rocco" <i...@w...pl>
Użytkownik "Sławko" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dilfv3$22$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Osoba, która chce pracować jako informatyk - jako helpdesk, to powinnien
to
> być człowiek o stalowych nerwach, anielskiej cierpliwości i w ogle twardy
> psychicznie. Bo czasami to ma się ochotę wszystko pierd****nąć jak
> kilkadziesiąt osób co chwila coś chce i marudzi.....I oczywiście można
> zapomnieć o pracy po 8 godzin tylklo po przynajmniej 10 dziennie, jak pan
> kierownik lubdyrektor co chwila mają jakieś pomysły. Aha i o urlopie to
tez
> można pomarzyć bo nagle coś się zjebie i dzwonią i marudzą przez
> telefon...Ten kto myśli, że praca informatyka to nic wielkiego, że to
> fraszka to się głęboko myli. Ludzie o słabych nerwach nawet nie powinni
się
> zabierać do takiej pracy, chocicaż nawet twardziel może się poddać
> czasem..........No i w ogóle praca jako hd to najbardziej niewdzięczna
> robota, bo trzeba pomagać w najbardziej kretyńskich problemach
> użytkowników.......Można zwariować....:) :(
Ale warto ?
Chodzi mi ile na tym sie zarabia miesiecznie?
pozdr.
-
4. Data: 2005-10-13 13:22:43
Temat: Re: praca informatyka helpdeska
Od: "Mertz" <p...@w...pl>
Użytkownik "Sławko" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dilfv3$22$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Osoba, która chce pracować jako informatyk - jako helpdesk, to powinnien
to
> być człowiek o stalowych nerwach, anielskiej cierpliwości i w ogle twardy
> psychicznie. Bo czasami to ma się ochotę wszystko pierd****nąć jak
> kilkadziesiąt osób co chwila coś chce i marudzi.....I oczywiście można
> zapomnieć o pracy po 8 godzin tylklo po przynajmniej 10 dziennie, jak pan
> kierownik lubdyrektor co chwila mają jakieś pomysły. Aha i o urlopie to
tez
> można pomarzyć bo nagle coś się zjebie i dzwonią i marudzą przez
> telefon...Ten kto myśli, że praca informatyka to nic wielkiego, że to
> fraszka to się głęboko myli. Ludzie o słabych nerwach nawet nie powinni
się
> zabierać do takiej pracy, chocicaż nawet twardziel może się poddać
> czasem..........No i w ogóle praca jako hd to najbardziej niewdzięczna
> robota, bo trzeba pomagać w najbardziej kretyńskich problemach
> użytkowników.......Można zwariować....:) :(
Jak czytam takie bzdury to się normalnie flaki wywracają.
Temat akurat jest mi znany, bo helpdesk czy tam inaczej telecentrum miałem
przez ścianę.
Piszesz facet takie bzdury, że się słabo robi i albo jesteś jakimś młodym
człowiekiem o krótkim starzu pracy albo masz o sobie zbyt wysokie mniemanie
a tak naprawdę niewiele umiesz i szpanujesz tu (wielki mi "informatyk", z
helpdesku).
Gro zgłoszeń to zablokowane konta użytkowników (poczta i systemy) i prośba o
ich odblokowanie, zwłaszcza po weekendzie, sprawy pakietu Office
(przeróżne), oraz rzeczy związane z programami, systemami branżowymi,
zamówienia sprzętu itp. Jeśli masz zdalnego to jest jeszcze prościej, bo
zdalnie pomykasz u gościa na kompie.
Zadne tam mecyje i jakaś specjalna filozofia. Skoro się nie wyrabiasz w 8
godzin to siedzisz 10, proste a urlop masz planowany i nie ma na to sily, bo
jest nawet problem z przesunięciem terminu na własną prośbę, czyli idziesz
kiedy planowałeś (chyba, że to jakaś gówniana firma).
Mam masę znajomych którzy tam pracowali i nie wszyscy byli takimi
twardzielami jak ty a doskonale sobie radzili.
A że trzeba pomagać takim co dzwonią? Cóż w końcu bierzesz za to pieniądze.
Zawsze jeszcze możesz zostać prezesem tej firmy i mieć to wszystko gdzieś...
Jak ci nie pasi to sie zwolnij, daj szanse innym i nie truj dupy.
i musze stwierdziś, że
-
5. Data: 2005-10-13 14:10:48
Temat: Re: praca informatyka helpdeska
Od: czarny <m...@f...art.lp>
Sławko napisał(a):
> Osoba, która chce pracować jako informatyk - jako helpdesk, to powinnien to
> być człowiek o stalowych nerwach, anielskiej cierpliwości i w ogle twardy
> psychicznie. Bo czasami to ma się ochotę wszystko pierd****nąć jak
> kilkadziesiąt osób co chwila coś chce i marudzi.....
rozumiem, ze nadszedł trudny kryzys?
Oby chwilowy...
--
czarny
http://www.ef2.prv.pl
fotografia ślubna | monochromatyczna | retro
-
6. Data: 2005-10-13 14:14:35
Temat: Re: praca informatyka helpdeska
Od: czarny <m...@f...art.lp>
Mertz napisał(a):
> Jak czytam takie bzdury to się normalnie flaki wywracają.
> Temat akurat jest mi znany, bo helpdesk czy tam inaczej telecentrum miałem
> przez ścianę.
Koles sie wyzalil opisujac wszystko ze swojego punktu widzenia, a Ty
robisz dokladnie to samo, opisujac wszystko ze swojego punktu...
Fajnie.
--
czarny
http://www.ef2.prv.pl
fotografia ślubna | monochromatyczna | retro
-
7. Data: 2005-10-13 15:33:08
Temat: Re: praca informatyka helpdeska
Od: "Bronek Kozicki" <b...@r...pl>
Slawko <t...@o...pl> wrote:
> Osoba, która chce pracować jako informatyk - jako helpdesk, to
> powinnien to być człowiek o stalowych nerwach, anielskiej
nie wątpię. Dlatego nigdy nie pracowałem jako helpdeskowiec, a z pracy
administratora też zrezygnowałem
B.
PS. zgubiłeś nagłówek MIME
-
8. Data: 2005-10-13 16:24:53
Temat: Re: praca informatyka helpdeska
Od: "DooMiniK" <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl>
Mertz zapodał(-a):
> Użytkownik "Sławko" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:dilfv3$22$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Osoba, która chce pracować jako informatyk - jako helpdesk, to powinnien to
>> być człowiek o stalowych nerwach, anielskiej cierpliwości i w ogle twardy
[...]
> Jak czytam takie bzdury to się normalnie flaki wywracają.
[...]
Czy jesteś Jego żoną, że wiesz dokładnie, jak wygląda jego praca?
Są firmy i FIRMY.
--
Dominik Siedlak (bachus)
Na serwerze bachus - login taki mam,
serwer post.pl, w całość złóż to sobie sam...
-
9. Data: 2005-10-13 17:00:17
Temat: Re: praca informatyka helpdeska
Od: "Mertz" <p...@w...pl>
Użytkownik "czarny" napisał w wiadomości:
> Koles sie wyzalil opisujac wszystko ze swojego punktu widzenia, a Ty
> robisz dokladnie to samo, opisujac wszystko ze swojego punktu...
> Fajnie.
No, może i zbyt ostro pojechałem ale gość też mocno desperuje.
Niczego tam nie trzeba wymyślać, ponieważ są na wszystko opracowane
odpowiednie procedury. Inna sprawa, że owe procedury potrafią się zmienić
kilka razy dziennie.
Wiem, bywają różni klienci dzwoniący w jakiejś sprawie ale trzeba mieć
predyspozycje żeby rozładować napięcie i załatwić gościa profesjonalnie i na
spokojnie. Może i się zna na rzeczy ale nie lubi lub nie potrafi przekazać
tego co wie. Jedni to mają w sobie inni nie.
Tak, twierdzę, że praca informatyka w helpdesku to nie jest nic szczególnego
i wcale nie jest "... najbardziej niewdzięczna robota, bo trzeba pomagać w
najbardziej kretyńskich problemach użytkowników"
Pozdrawiam
_Mertz_
-
10. Data: 2005-10-13 17:09:04
Temat: Re: praca informatyka helpdeska
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "Mertz" napisał w wiadomości
> Jak czytam takie bzdury to się normalnie flaki wywracają.
> Temat akurat jest mi znany, bo helpdesk czy tam inaczej
> telecentrum miałem przez ścianę.
Czy aby na pewno telecentrum to jest to samo, co helpdesk???
Rozumiem, że mając coś przez ścianę, wie się, jak taka praca
wygląda od podszewki.
Hmm. Ja miałam kiedyś przez ścianę dział produkcji, gdzie
pracowali mechanicy - to pewnie też się znam na pracy
mechanika??? :>>>
> Piszesz facet takie bzdury, że się słabo robi i albo jesteś jakimś
> młodym człowiekiem o krótkim starzu pracy albo masz o sobie
Staż pisze się przez 'ż' (mam nadzieję, że nie dołączyłeś
do "informatyków"-reformatorów ortografii ;>>
> Gro zgłoszeń to zablokowane konta użytkowników (poczta i systemy)
> i prośba o ich odblokowanie, zwłaszcza po weekendzie, sprawy pakietu
> Office (przeróżne), oraz rzeczy związane z programami, systemami
> branżowymi, zamówienia sprzętu itp. Jeśli masz zdalnego to jest jeszcze
> prościej, bo zdalnie pomykasz u gościa na kompie.
Wszystko się zgadza.
Jeśli chcesz mieć dostęp zdalny to jeszcze musisz mieć do tego odpowiednie
narzędzia. Niektóre firmy (mimo że je na to stać na nowsze rozwiązania)
dalej 'jadą' na Windows NT 4, a więc nie mają XP.
A jakbyś chciał wiedzieć, to są stanowiska, gdzie nie instaluje się
Windowsa,
ani żadnego systemu graficznego, a np. DOS-a - przykład: kasy.
> Zadne tam mecyje i jakaś specjalna filozofia. Skoro się nie wyrabiasz
> w 8 godzin to siedzisz 10, proste a urlop masz planowany i nie ma
> na to sily, bo jest nawet problem z przesunięciem terminu na własną
> prośbę, czyli idziesz kiedy planowałeś (chyba, że to jakaś gówniana
firma).
I tu wychodzi Twoja niewiedza na temat takiej pracy.
Tu nie chodzi o 'wyrabianie się', to nie jest tak, że masz jakąś pulę
zadań do wykonania, a jak je wykonasz, to idziesz sobie do domu.
Wyobraź sobie taką sytuację: zainstalowałeś nową wersję programu,
masz porobione wcześniej kopie itd. i wychodzisz sobie spokojnie
do domu. Ale zanim dojdziesz do drzwi wyjściowych okazuje się, że
cała sieć stoi, nie można połączyć się z serwerem, padło łącze od TePsY...
Mimo że oficjalnie pracujesz 8 godzin, to przecież nie powiesz tego szefowi,
tylko zakasasz rękawy (po obtrąceniu z nich uczepionych użytkowników,
domagających się pomocy właśnie im, jako pierwszym ;))) ) i weźmiesz się
do roboty.
Okaże się, że w TePsie będą Ci mówić, że to, że łącze nie działa, to wina
po stronie Twojej firmy (o ile w ogóle uda Ci się kogoś złapać po 15:00,
kto będzie w ogóle wiedział o co chodzi), a jak się wkurzysz i zażądasz
sprawdzenia stanu łącza cyfrowego, to przyjdzie taki człowieczek
w roboczym fartuchu, ze zwykłą słuchawką telefoniczną (sic!) i zacznie
iskrzyć kabelkami, po czym stwierdzi, że wszystko działa! ;DDD
Do tego nowa wersja oprogramowania nie działa, trzeba odzyskać
dane z kopii, a to trwa kilka godzin (mówię o poważnych firmach,
jak np. bank).
Twoja praca (teoretycznie) kończy się o 16:00, ale firma przyjmuje
klientów do 18:00, którzy właśnie stoją i wkurzają się, że wszystko
idzie tak wolno.
Mało tego okazuje się, że po godzinie energetyka wyłączyła światło
na całej ulicy, a UPS wystarczy tylko na godzinę. Więc nie zdążysz
odzyskać całej kopii, a właśnie jesteś w trakcie!
I prosisz wszystkich o wyłączenie wszelkich monitorów i komputerów,
aby zmniejszyć obciążenie firmowego UPS-a, a jakieś panie protestują,
bo one przecież muszą zrobić jakiś raport!
Koszmar? To jeszcze betka!
Opisana sytuacja zdarzyła się naprawdę!
I Ty wiesz, co to znaczy praca informatyka/helpdesku?!!
Blokowanie kont zdarza się z dwóch powodów:
1) osoba nie pamięta swojego hasła, choć uparcie twierdzi, że
wpisuje dobre, a to informatyk coś namieszał, wobec czego,
w następnych dniach walczysz ze zrywaniem karteczek z hasłem
wokół tego stanowiska (w końcu to Ty też odpowiadasz za to);
2) inna osoba próbowała dostać się na konto tej osoby (zdziwił
byś się, ile osób próbuje kombinować).
A urlop taki informatyk, to bierze - w najlepszym przypadku
- w grudniu... ...następnego roku! - o ile - jakimś cudem - uda mu się,
że szef nie przesunie mu po raz kolejny urlopu - 'bo jest potrzebny'.
> Mam masę znajomych którzy tam pracowali i nie wszyscy byli takimi
> twardzielami jak ty a doskonale sobie radzili.
> A że trzeba pomagać takim co dzwonią? Cóż w końcu bierzesz za to
> pieniądze. Zawsze jeszcze możesz zostać prezesem tej firmy i mieć
> to wszystko gdzieś...
> Jak ci nie pasi to sie zwolnij, daj szanse innym i nie truj dupy.
Czy nigdy nie miałeś dość swojej pracy?
Czy nigdy nie dopadło Cię przemęczenie i miałeś wszystkiego dość?
Jeśli nie, to - gratuluję.
A jak się pracuje z ludźmi, to część uważa, że taki informatyk nic nie
robi, tylko się obija (pomijam faktyczne takie przypadki, ja mówię
o poważnych ludziach).
Całe szczęście zdarzają się tacy szefowie, którzy sami interesując się
kompami, wiedzą, ile czasem trzeba stracić nerwów, aby coś
zainstalować, aby coś zaczęło działać.
--
Koziorozec