>
> Jednak to co opisujesz trochę mi się kupy nie trzyma, bo firma:
>
> - zatrudnia studentów informatyki
przypadek ale tak

> - zatrudnia ich do czynności technicznych związanych z obsługą sieci i
> całą kabelkologią
zgodnie z ogloszeniem

> - płaci im przy tym 3,5tys. netto! (mało kto tyle płaci studentowi za
> serwis sprzętowy)
no u nas jeszcze tak

> - narzeka przy tym na brak doświadczenia np w zarabianiu kabelków,
> konfiguracji routera itp, a przecież wystarczyłoby przeszkolenie.
bylo /ale zarabianie jest okazjonalne/ ale w ogloszeniu napisano znajomosc
konfiguracji konkretnych typow routerow tyle ze rekrutujacy faktycznie nie
sprawdzil.

> Wspomniałeś o umiejętności programowania oczekiwanego od studenta.
> Chciałbym widzieć tę ofertę pracy.
opcjonalnie w punkcie dodatkowym atutem będzie znajomosc programow... w
zakresie..

>
> I założę się, że zachętą była, obok wysokiego wynagrodzenia, zawarta w
> ofercie pracy możliwość pisania aplikacji w C, C++, Java (niepotrzebne
> skreślić).
a o tym nic nie bylo

>
> Ci ambitniejsi mieli wizję, że nabiorą doświadczenia przy tworzeniu
> aplikacji, a tutaj rozczarowanie - zaprzęgli ich do zarabiania jakichś
> durnych kabelków, dogladania serwerów, ruterów...i innych gównianych
> czynności.
o aplikacjach takze

>
> Ci z zacieciem technicznym pomysleli sobie, że zetkną się z prawdziwą
> siecią i wreszcie nabiorą doświadczenia, ktoś ich przeszkoli, a tutaj od
> razu na głębokie wody - i frustracja.
no siec jest prawdziwa aczkolwiek tylko niecale 2000 stanowisk gdzie tylko
niektore wymagaja aby nasze it zajelo sie winda za to do "karty sieciowej"
wszystkie

>
> Czyli typowe dla polskich firm poszukiwanie młodego wykształconego
> człowieka do wszystkiego, co to machnie skrypcik, zrobi stronkę,
> wydrukuje raporcik dla zarządu, naprawi drukarkę, skonfiguruje serwer, a i
> auto szefowi umyje gdy trzeba ;)
skrypty i www w podstawowym zakresie /html/ byly tez w opcjach /sa uzywane
wewnetrznie czasem/, serwer tak, drukarka czasem, i jeszcze zaden pojadu nie
myl ;) ale podsune pomysl - podpadziocha miesiaca w przyszlym miesiacu myje
auta zarzadu ;)

do góry

> Egzamin CCNA kosztuje ok 600zł.
A czasem i nawet dużo mniej, ale ja o kursie pisałem.

do góry

Użytkownik <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h56ibm$4q3$1@inews.gazeta.pl...
> > Wymagać, ale pytanie jest takie, czy znaja chociażby zasady adresowania
>> urządzeń u was stosowane. Są jakieś na to procedury. Jesli nie to sami
>> tego nie wymyślą, a nawet jeśli to nie będą na tyle odważni by zgłosić,
>> bo głupio sugerować komuś niekompetencję jak się miesiąc dopiero pracuje.
>
> podzial adresacji znaja do tego na scianie wisi wydruk, tylko jednemu
> musialem wytlumaczyc dlaczego przydzielajac na vlan 1 adres ip zuzywamy 4
> i co to jest brama
> zasada adresowania tez jest znana
> wiec majac oddzialy milo by bylo aby adresacje nadac wg zasad
> ale lepiej 192.168 bo tak router juz ma
> a jak tu wpisac 10.x.x.x

No to widać już jaki jest problem. Nie wiedzieli jak adresy do zarządzania
przypisać, albo olali sprawę jak im działało.

> moze ja jeszcze raz zapytam
> czego ja moge oczekiwac - co taki student umie

Każdy co innego. Różne zainteresowania i dużo obieralnych przedmiotów. U
mnie na wydziale 2 studentów tej samej specjalności mogło mieć teoretycznie
różnicę w przerobionych przedmiotach około 50%.

> u nas czasem jakis skrypt czy program by cos ulatwil....
> z dyskusji wynika ze
> kabelki - nie znizy sie do poziomu kabelkow
> windows - tez nie bo wyzsze cele
> router - nie nie, nie mielismy tego
> program - no mozze od biedy
> wzor na funkcje przyspieszenia bitow w matrycy pola przelaczajacego pod
> wplywem przylozonej linijki aluminiowej oraz wplyw orientacji linijki na
> bity z uwzglednieniem polozenia pn-pld - moze to w praktyce sie uda
> zastosowac ale do czego to by zastosowac w firmie, rozumiem ze u
> producenta switcha by sie przydal ale jakie student ma szanse pracowac u
> producenta nie znajac podstaw?
>
Przesadzasz. Dla twoich ludzi to pewnie pierwsza praca. Gdzie mieli sie
nauczyć pracować? Wiele wynika z ich braku doświadczenia i nieumiejętności
współpracy i strachu przed wyjściem na głupca. Jakby mi się trafiło kiedy
szukałem pracy to pewnie wysłałbym CV do Ciebie.
Ja akurat mam takie umiejętności, że mógłbym właśnie zrobić wszystko poza
pisaniem tych programów :D
Sam miałem przez 2 lata jeszcze mniej ambitna pracę w nadzorze sieci, a 3,5
kzł na rękę miesięcznie to pewnie bym wziął jakbym 220h w miesiącu wyrabiał
z czego 3/4 na nocnej zmianie.
Miałem praktyki o charakterze podobnym jak w twojej instytucji i też
przypały zaliczałem. Np. nie pomyślałem, że komputetr jak ma obok karty
sieciowej w płycie głownej jeszcze jedną kartę, to ma ją dlatego, że
wbudowana jest zepsuta, a potem 3 godziny z testerem kabli szukałem, czemu
nie działa, a wystarczyło kabelek przepiąć :)

do góry

Jurek M napisał(a):

> Jednak to co opisujesz trochę mi się kupy nie trzyma, bo firma:
>
> - zatrudnia studentów informatyki
> - zatrudnia ich do czynności technicznych związanych z obsługą sieci i
> całą kabelkologią
> - płaci im przy tym 3,5tys. netto! (mało kto tyle płaci studentowi za
> serwis sprzętowy)
> - narzeka przy tym na brak doświadczenia np w zarabianiu kabelków,
> konfiguracji routera itp, a przecież wystarczyłoby przeszkolenie.

Moim zdaniem to co powyżej to jakieś work-sci-fi ;)

> Czyli typowe dla polskich firm poszukiwanie młodego wykształconego
> człowieka do wszystkiego, co to machnie skrypcik, zrobi stronkę,
> wydrukuje raporcik dla zarządu, naprawi drukarkę, skonfiguruje serwer, a
> i auto szefowi umyje gdy trzeba ;)

Za 1500 brutto ;PPP

j.

do góry

"BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote in message
news:4a76bea2$1@news.home.net.pl...
> a...@g...pl pisze:
>>
>> witam
>> u mnie w firmie "trenujemy" juz 4 studenta po informatyce
>> nie wiem czy tylko my tak trafiamy czy poziom nauczania? wiedzy? spada w
>> pl?
>> przyklady:
>> stanowisko ogolne informatyczne - raz na tydz przeinstalowanie czy zabezp
>> windowsa, opieka nad kilkudzisięcioma komputerami z xp, routerami,
>> switchami z vlan, konfiguracja voip itp
>> moze nie placa u nas za duzo ale okolice 3500 na reke jest przy nieduzym
>> zakresie obowiazkow..
>
> Chciałbym taką robotę :P
....
> Szkoda, że mam daleko, bo za taką pensję chętnie zmieniłbym pracę. A może
> macie gdzieś oddział na północy kraju?

Weż poprawkę na Warszawkę, tam 3,5 kzl jest troche mało.
Na prowincji ujdzie.
O ile faktycznie zakres obowiazkow nieduży i takie proste problemy, bez
użerania się z panią Kasią z księgowości.

do góry

Muchomor pisze:
> PrzemKo wrote:
>>
>> Co prawda uczy się ich przestarzałych rzeczy, jak C
>
> Kolego, Ciebie juz dlugo nie bedzie, a C sie bedzie dalej uzywac.

Ja proponuję jeszcze przejrzeć tę dyskusję - tam jest sporo nawiązań do
takich zabytków i w podobnym tonie była też moja wypowiedź. Jeśli ktoś
musi mieć wszędzie cudzysłowy albo uśmieszki, to trudno - niech na mnie
pomstuje.

> Szczegolnie tam gdzie elektronika spotyka sie z informatyka.

W Profibuchu (część może pamięta co to było) jest krótki kurs C. Są tam
różne przykłady zapisu tego języka (wskaźniki i takie tam), a obok część
objaśniająca co to tak naprawdę robi. W assemblerze MC68k. Książka leży
u mnie jakieś 15 lat.

Natomiast w mikrokontrolerach (to ten styk obu dziedzin, prawda?) z
rzadka widywałem cokolwiek w C. Może w tych bardziej rozbudowanych, ale
to raczej podchodzi pod SOC, ew. DSP (tam z kolei mają jakieś
zdegenerowane odmiany C).

Jednym słowem: pudło.

-p

do góry

PrzemKo wrote:
> Muchomor pisze:
>> PrzemKo wrote:
>>>
>> Szczegolnie tam gdzie elektronika spotyka sie z informatyka.
>
> W Profibuchu (część może pamięta co to było) jest krótki kurs C. Są tam
> różne przykłady zapisu tego języka (wskaźniki i takie tam), a obok część
> objaśniająca co to tak naprawdę robi. W assemblerze MC68k. Książka leży
> u mnie jakieś 15 lat.
>
> Natomiast w mikrokontrolerach (to ten styk obu dziedzin, prawda?) z
> rzadka widywałem cokolwiek w C. Może w tych bardziej rozbudowanych, ale
> to raczej podchodzi pod SOC, ew. DSP (tam z kolei mają jakieś
> zdegenerowane odmiany C).
>
> Jednym słowem: pudło.
>

Z tego co napisales wynika, ze malo widziales. I zapewne bardzo dawno
temu. Uzycie zwrotu "tam z kolei mają..." tylko mnie w tym utwierdza.

Styk informatyki z elektronika jest tam gdzie software styka sie z
hardwarem, niekoniecznie w mikrokontrolerach. Ogolnie ten obszar sie
czesto nazywa Hardware Abstraction Layer. To jest obszar gdzie
niepodzielnie kroluje C, choc od pewnego czasu wchodzi juz C++.
Dawno dawno temu uzywalo sie assemblerow, ale teraz sie ich juz nie
uzywa bo sie to nie oplaca, a i ludzi ktorzy je znaja jest coraz mniej.
Co to sa "zdegenrowane odmiany C" ?
Pisze to z perspektywy 7 lat spedzonych w tym mikroswiecie i nigdy o
takich nieslyszalem, a robilem w tej branzy naprawde duzo (wlaczajac DSP)...

Muchomor

do góry

"Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> wrote in message
news:h59d6a$bcb$2@nemesis.news.neostrada.pl...
> Órzytkownik <aalf> napisał:
płacicie 3,5k za nic to na mnie wydacie 1,5k wiecej, czyli 5k i będziecie
mieć kumatego pracownika ktury coś robi za 1500zeta, ktury potrafi się
nauczyć obsługi rutera i kabelkuf i na kursach cisco będzie uważał, więc
jak?:O)


Papo Smerfie najpierw proponuje zebys troszke pocwiczyl ortografie
http://so.pwn.pl/

hint: zacznij od slowa "ktury"


pozdrawiam
Adam

do góry

puste From: napisał(a):

> moze nie placa u nas za duzo ale okolice 3500 na reke jest przy
> nieduzym zakresie obowiazkow..

mnie! weźcie mnie!

Umiem ipconfig, powiem więcej ipconfig /all a studiów nie konczyłem.
Zadowolę się 3499 ale zaznaczam że jestem małomówny i nikt mnie nie
lubi ;)

--
mariusz

do góry

Vlad The Ripper pisze:
>> Egzamin CCNA kosztuje ok 600zł.
> A czasem i nawet dużo mniej, ale ja o kursie pisałem.
>
>
Kurs jest ostatnio darmowy na wielu uczelniach. Czasami jest nawet w
programie studiów.

Dodatkowo problem z takim kursem polega na tym, że jeśli prowadzi go
zwykły wykładowca uczelniany, to z reguły wiedza z niego wyniesiona
jest...hmm... ukierunkowana na egzamin. I nic więcej. Co innego, jak
ludek pokaże kwity z centrum szkoleniowego, odnośnie którego wiadomo, że
ma instruktorów z doświadczeniem praktycznym.


Pozdrawiam,
Jarek

do góry