-
21. Data: 2006-07-19 21:12:54
Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
Od: " leszek" <s...@W...gazeta.pl>
gg <g...@g...pl> napisał(a):
> Wpadłem dzis na taki pomysł żeby bezrobotni nie płacący
> za siebie składki zdrowotnej musieli zamiast tego oddać krew.
> Akt oddania krwi (powiedzmy raz w miesiącu w wybranym przez nich terminie)
> dawał by im bezpłatne ubezpieczenie zdrowotne.
> Było by to ograniczone do ludzi zarejestrowanych jako bezrobotni.
> Myślę że to jest jakis pomysl, biorac pod uwage ciagle braki zapasow.
> Zastanawaim się co o tym myślicie.
>
> pozdrawiam
>
>
>
Słusznie, po roku żarcia państwowego chleba powinni oddawać nerkę, zaś po
dwóch latach w całości się zezłomować na przeszczepy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2006-07-20 05:25:16
Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
Od: darek <d...@f...com.pl>
gg napisał(a):
>Bez przesady, porownujesz oddanie krwi do oddania nerki,
>przeciez to jest *zupelnie* co innego.
>
>
Nie porownuje. Od strony etycznej to takie samo podejście do sprawy z
roznym tylko skutkiem dla zdrowia.
O takich rzeczach nikt nie moze decydowac za nas.
Zgoda - przeprowadzić akcję zachęcającą bezrobotnych do oddawania krwi
ale nie w sposob zaproponowany powyzej.
Pozdrawiam,
darek
-
23. Data: 2006-07-20 06:30:30
Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
Od: "Wojtek" <w...@p...onet.pl>
> > 18 Jul 2006 21:29:40 +0200, Tomek napisał(a):
> >
>Jak oddajesz systematycznie to nie możesz od tak przestać oddawać.
Nawet pomijając ortografa ("ot tak"), jest to kompletna bzdura. Powinienem w
takim razie nie żyć lub byc chory na tle nieregularnego oddawania krwi. Oddaję
krew wtedy, gdy uznam to za sosowne i bezpieczne dla mnie, a nie po to, by
uniknąć powikłań.
Podaj mi jedną konsekwencję zaprzestania oddawania krwi "ot tak".
BTW, co oznacza "ot tak"? Krew oddaje się raz na dwa miesiące. W którym
momencie organizm orientuje się, że właśnie zaprzestał regularnie oddawać krew?
Wojtek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
24. Data: 2006-07-20 07:43:07
Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
Od: Robert Sander <r...@o...pl>
leszek napisał(a):
> Słusznie, po roku żarcia państwowego chleba powinni oddawać nerkę, zaś po
> dwóch latach w całości się zezłomować na przeszczepy.
Nie panstwowego tylko swojego! Kuroniowka nalezy sie tym co w ciagu
ostatnich 18 miesiecy pracowali przez 12 m-cy i w tym czasie placili
skladke (obowiazkowa) na fundusz bezrobocia.
Robert
-
25. Data: 2006-07-20 09:07:04
Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
Od: "BH" <_...@o...pl>
Użytkownik "Wojtek" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7da3.00000019.44bf2305@newsgate.onet.pl...
> > > 18 Jul 2006 21:29:40 +0200, Tomek napisał(a):
> > >
> Podaj mi jedną konsekwencję zaprzestania oddawania krwi "ot tak".
> BTW, co oznacza "ot tak"? Krew oddaje się raz na dwa miesiące. W którym
> momencie organizm orientuje się, że właśnie zaprzestał regularnie oddawać
krew?
>
Zaznaczam, że nie jestem lekarzem, ale regularnie oddaję krew od pięciu lat,
do tej pory oddałem coś z 7 czy 8 litrów - jakąś blaszkę nawet za to
dostałem. Mam mamę lekarza i trochę interesuję się tematem krwiodawstwa.
W większości przypadków oddawanie krwi oraz ewentualne zaprzestanie nie ma
większych konsekwencji. Natomiast nie jest tak, że nie ma to żadnego wpływu
na organizm i jest bezpieczne w stu procentach.
Jeżeli ktoś regularnie oddaje krew (co 6-8-10 tygodni), to jego organizm
przyzwyczaja się do funkcjonowania (nie wiem jak to dokładnie nazwać) na
niedoborze. Organizm pobudza się do wzmożonej produkcji krwinek. Jeżeli trwa
to kilka lat, to proces ten się utrwala i potem gdy nagle przestanie oddawać
się krew, to jej składniki są w dalszym ciągu produkowane i będzie
nadprodukcja.
U siebie natomiast zauważam, że po oddaniu krwi śpię przeciętnię o
godzinę-dwie dłużej. Jestem bardziej zmęczony. Efekt ten u mnie następuje
między pierwszym a trzecim tygodniem po oddaniu krwi, co ciekawe
bezpośrednio po oddaniu nie ma tego efektu.
Z tego co się orientowałem, tłumaczone to jest w ten sposób, że zaraz po
oddaniu krwi po prostu zmniejsza się objętość żył i tętnic, krwi w
organiźmie jest mniej, ale jest ona taka sama jakościowo jak przed oddaniem
i pompowana jest z taką samą prędkością. Po paru dniach organizm przywraca
właściwą objętość krwi, ale nie krwinkami, bo jeszcze nie zdążył ich
wyprodukować, tylko osoczem, wodą, nie wiem dokładnie, ale reasumując jest
ona mniej gęsta (bo brakuje krwinek, które dopiero po paru tygodniach
zostają wyprodukowane do ilości z przed oddania). Przez ten okres krew
oczywiście jest pompowana z tą samą prędkością, ale jest "mniej gęsta",
mniej wydajna, stąd taki efekt.
Hmmm... moja mama (lekarz) odradza zbyt częste oddawania krwi (np. częściej
niż 2 razy w roku). Po oddaniu pojawia się dodatkowy apetyt, gdyż organizm
potrzebuje więcej do odbudowania krwi. A ja jestem osobą, która powinna
uważać na wagę. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, ale przy regularnym
oddawaniu jest ryzyko przybierania na wadze.
I na koniec. Chyba każdy słyszał o tzw. dopingu krwi stosowanym w sportach
wytrzymałościowych, np. kolarstwie, maratonie. Polega to na tym, że w
okresie przygotowawczym zawodnik oddaje krew, po paru tygodniach regeneruje
mu się ona, a następnie przetacza on sobie wcześniej oddaną. Przez to ma
więcej krwinek i jego organizm jest bardziej wydajny. Tego typu postępowanie
jest nieprzypadkowo zabronione i uznawane za doping. Oczywiście w przypadku
krwiodawcy nie następuje powtórne przetoczenie, jednakże też jest to pewien
sygnał, że zbytnie pobudzanie organizmu do nadprodukcji nie jest w 100% bez
wpływu na organizm.
Aha, dodam jeszcze, że parę lat temu okres, co jaki można oddawać krew był
dłuższy. Chyba teraz jest dla mężczyzny co 8 tygodni, a kiedyś było co 12.
Oczywiście krew odbudowywuje się w powiedzmy 95-100% w ciągu 4-6 tygodni,
więc i tak jest zapas. Jednak dla bezpieczeństwa krwiodawcy wprowadza się
ten dodatkowy okres ochronny. W ostatnich latach, w związku ze spadającą
ilością krwiodawców, został on skrócony.
Reasumując. Nie odradzam oddawania krwi - wręcz przeciwnie gorąco namawiam,
bo to piękna i szlachetna idea. Uważam, że w przypadku mężczyzny oddwanie
2-3 razy do roku i kobiety ze 2 razy do roku, nie jest problemem, nawet
jeśli robi się to spontanicznie. Jeżeli jednak ktoś planuje regularne
oddawanie, polecałbym konsultację z lekarzem. Niekoniecznie w punkcie
krwiodawstwa, gdyż, z wiadomych względów, tam zawsze powiedzą: "Nie ma
problemu, można co 6 tygodni".
Pozdrawiam
B.
-
26. Data: 2006-07-22 15:17:16
Temat: a wez sie baranie w leb pier.....
Od: "krs" <p...@o...pl>
Z takimi pomyslami to moze cie kaczynski i jego 101 dalatynczykow wezmie.
Moze gownem placic powinni co? na nawoz?
joe!
Użytkownik "KrzysiekPP" <jimi@_FALSE_.ceti.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1f2752d595bba76798ab41@news.tpi.pl...
>> Wpadłem dzis na taki pomysł żeby bezrobotni nie płac?cy
>> za siebie składki zdrowotnej musieli zamiast tego oddać krew.
>
> A moze byc sperma ??????
>
> :)))))))))
>
> --
> Krzysiek, Krakow
-
27. Data: 2006-07-24 14:00:51
Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
Od: "Jarod R." <j...@s...com>
"BH" <_...@o...pl> wrote in message
news:e9nh3p$6gn$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Wojtek" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:7da3.00000019.44bf2305@newsgate.onet.pl...
>> > > 18 Jul 2006 21:29:40 +0200, Tomek napisał(a):
<...>
> Hmmm... moja mama (lekarz) odradza zbyt częste oddawania krwi (np.
> częściej
> niż 2 razy w roku). Po oddaniu pojawia się dodatkowy apetyt, gdyż organizm
> potrzebuje więcej do odbudowania krwi. A ja jestem osobą, która powinna
> uważać na wagę. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, ale przy regularnym
> oddawaniu jest ryzyko przybierania na wadze.
<...>
http://www.pck.org.pl/oddaj_krew.php
"Krok 2 - Rozwiej swoje wątpliwości, czyli chcę oddać krew, ale... "
ty ciemniaku.
-
28. Data: 2006-07-26 11:19:32
Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
Od: Aneczka <a...@g...pl>
BH napisał(a):
> Jeżeli ktoś regularnie oddaje krew (co 6-8-10 tygodni), to jego organizm
> przyzwyczaja się do funkcjonowania (nie wiem jak to dokładnie nazwać) na
> niedoborze. Organizm pobudza się do wzmożonej produkcji krwinek. Jeżeli trwa
> to kilka lat, to proces ten się utrwala i potem gdy nagle przestanie oddawać
> się krew, to jej składniki są w dalszym ciągu produkowane i będzie
> nadprodukcja.
Kilkanaście lat temu była taka teoria (zresztą baaardzo popularna -
równie jak wiele innych) - dziś już lekarze mający aktualną wiedzę nie
mówią takich rzeczy (nie obrażaj się zaraz w imieniu mamy - ale jakiej
specjalności jest ona lekarzem?)...
> Po oddaniu pojawia się dodatkowy apetyt, gdyż organizm
> potrzebuje więcej do odbudowania krwi. A ja jestem osobą, która powinna
> uważać na wagę. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, ale przy regularnym
> oddawaniu jest ryzyko przybierania na wadze.
Tak jak i po każdym wysiłku. Ale to przecież nie oznacza, że mamy za
wszelką cenę unikać wysiłku - włącznie z z rozsądnymi ćwiczeniami
fizycznymi. Oznacza to tylko, że należy zachować umiar w jedzeniu, a nie
obżerać się...
Chyba niemal każdemu, kto ma kłopoty z nadwagą, poleca się basen - bo
jest to równomierny ruch całego ciała, bo polepsza się oddech, dotlenia
się lepiej organizm, bo nie obciąża kręgosłupa i stawów. Ale
równocześnie powszechnie wiadomo, że właśnie - jak to mówią "woda
wyciąga wszystko z człowieka" i właśnie po pływaniu apetyt znacznie się
zwiększa. Idąc Twoim tokiem myślenia - należy unikać pływania...
> Oczywiście w przypadku
> krwiodawcy nie następuje powtórne przetoczenie, jednakże też jest to pewien
> sygnał, że zbytnie pobudzanie organizmu do nadprodukcji nie jest w 100% bez
> wpływu na organizm.
Mam na stałe zagęszczoną krew. Ale - dziwnym trafem - nie zmienia mi się
to zupełnie niezależnie od tego czy badania robiłam tydzień, trzy czy 5
miesięcy od ostatniego oddania - ona jest cały czas taka sama. Natomiast
następuje zmniejszenie ilości czerwonych krwinek - a następnie ich
powrót, ale produkcja następuje w momencie ich braku, ale nie stałe. Na
szczęście maszyneria ludzkiego organizmu jest naprawdę genialnie
zbudowana...
> Jeżeli jednak ktoś planuje regularne
> oddawanie, polecałbym konsultację z lekarzem. Niekoniecznie w punkcie
> krwiodawstwa, gdyż, z wiadomych względów, tam zawsze powiedzą: "Nie ma
> problemu, można co 6 tygodni".
Zrobiłam to dwukrotnie - przede wszystkim ze względu na to, że ktoś o
podobnych teoriach roztoczył przede mną straszną wizję, co się ze mną
będzie dziać po oddaniu krwi - zaraz, oraz przez kolejne dwa tygodnie.
Mam bardzo niskie ciśnienie - przez co ponoć miałam tracić przytomność w
najmniej oczekiwanym momencie, cierpieć na bezsenność, palpitacje serca,
migreny. Po konsultacjach z lekarzami okazało się, że są to stare
teorie, które wypleniono z medycyny, ale mocno się trzymają wśród ludzi,
a co ciekawe - podtrzymywane są często przez... pielęgniarki! Oddaję
krew regularnie, od 5 lat, przy czym po trzech miałam dłuższą przerwę. Z
pełną odpowiedzialnością mogą napisać - nie działo mi się zupełnie nic.
Ani od strony zdrowotnej - ani żadnej innej...
--
Pozdrówki,
Aneczka
-
29. Data: 2006-07-26 11:34:50
Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
Od: Aneczka <a...@g...pl>
Tomek napisał(a):
> Niedawno ktoś z dalszej rodziny miał mieć operację. Warunek - rodzina albo
> znajomi oddadzą krew. Nie raz o tym słyszalem.
Przyznam szczerze, że o taki "warunku", to jeszcze nie słyszałam...
Owszem, o prośbie, szczególnie gdy ktoś ma mało typową grupę (np. 0
Rh-). Ale może ja w jakimś innym świecie żyję...?
> Jak jest
> ktoś kto potrzebuje dla dziecka dużo krwi do przetoczenia to wśrod rodziny i
> znajomych nie zrobią zrzutki? Grupa jest nie istotna, na wymianę pójdzie.
Tyle, że wówczas rzeczywiście duże ilości są potrzebne (jestem pod tym
względem na czasie - synek znajomych ma białaczkę, więc zimą i wiosną
miał przetoczenia). Ale zaznaczę jedną rzecz - było to w Prokocimiu, w
Kraku - Mały miał pierwszą fazę przetoczeń w grudniu, chyba na początku.
Ja byłam zaziębiona, a mój Mąż nie miał jeszcze mógł oddać krew
dopiero za trzy tygodnie (zbyt krótki czas od wcześniejszego oddawania).
I poszedł dopiero gdy mógł - gdy powiedział dla kogo chce oddać, pani
poinformowała go, że chwilowo nie ma takiej potrzeby, ponieważ chłopczyk
kończy ten etap chyba na drugi dzień, a ilość krwi jaka została oddana
na ten cel, wystarczy już. I zaznaczyła, że jeśli chce oddać honorowo,
to zaprasza do wypełnienia ankiety, a jeśli dla Małego, to będzie znów
potrzeba na koniec stycznia. Nie było żadnego zwodzenia i twierdzenia,
że krew jest cały czas potrzebna (choć mogła po prostu nic nie
powiedzieć, tylko przyjąć).
> Jak oddajesz systematycznie to nie możesz od tak przestać oddawać.
Możesz - przeczytaj poniższe posty.
> To
> oddawaj tam gdzie jej nie zmarnują i uczciwie zaplacą. Jedz do Niemiec. Tam
> sprzedasz po cenach rynkowych.
W Polsce też można oddawać krew odpłatnie. Tyle, że wówczas tylko w
niektórych punktach, bo tylko w konkretnych są przeznaczone na to środki.
--
Pozdrówki,
Aneczka
-
30. Data: 2006-07-26 13:04:10
Temat: Re: (pomysł) bezrobotni, a płacenie krwią :-)
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Wed, 26 Jul 2006 13:34:50 +0200, Aneczka <a...@g...pl>
wrote:
>Przyznam szczerze, że o taki "warunku", to jeszcze nie słyszałam...
>Owszem, o prośbie, szczególnie gdy ktoś ma mało typową grupę (np. 0
>Rh-).
BTW:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grupy_krwi
Częstotliwość występowania grup krwi w układach AB0 oraz Rh w Polsce
Grupa
krwi Częstotliwość występowania (%)
A1 34
A2 6
B 19
A1B 7
A2B 2
0 32
Rh+ 83
Rh- 17
WAM
--
Sprzedam: www.nasprzedaz.pl
Wynajme: www.nawynajem.pl