wektor zapodał(-a):
> Witam,
> Najlepiej postąpić uczciwie i zwrócić niezwłocznie.

Zgadzam się.

> Pracodawca może dochodzić na drodze sądowej zwrotu nienależnych
> pieniędzy - wtedy będzie drożej, bo dojdą koszty sądowe.

Najpierw może załatwić to w sposób standardowy: "witam, popełniłem błąd,
czy może Pan oddać pieniądze, ponieważ pomyłkowo zostały wypłacone".
Zwracać wcale nie musi, to jego dobra wola.


--
Dominik Siedlak (bachus)
Na serwerze bachus - login taki mam,
serwer post.pl, w całość złóż to sobie sam...

do góry

adas; napisał(a):
>
> no ok - warto zwrocic takie pieniadze, chociaz z drugiej strony: skad
> mamy wiedziec ze to jest nienalezne wynagrodzenie?? przeciez skoro umowa
> sie skonczyla, a po okresie jej obowiazywania byly pracodawca przelal
> cos na konto bylego pracownika, to nie nalezy automatycznie zakladac, ze
> to bylo nienalezne wynagrodzenie; zostal wykonany przelew z rachunku firmy
> na rachunek osoby fizycznej - formalnie zupelnie ze soba nie powiazanych
> podmiotow - czyz nie tak??
>
>
Nie koniecznie. Mi kiedyś wygasła umowa o pracę z końcem miesiąca - 1
dostałem wypłątę, 10 premię (bo premie łacili 10) a 10 następnego
miesiąca dostałem jeszcze jedną premię za zadanie, którek były kiedyś
tam wykonane a dopiero teraz zostały "zapremiowane"



--
____ _ _
/ ___| ___| |____ _____ ___| |_ ___ _ __
\___ \ / __| '_ \ \ /\ / / _ \/ __| __/ _ \ '__|
___) | (__| | | \ V V / __/\__ \ || __/ |
|____/ \___|_| |_|\_/\_/ \___||___/\__\___|_|

do góry

Jurek napisał(a):

na początku dzięki za wszystkie odpowiedzi,
myślę że jednak warto wznieść się ponad poziom byłego pracodawcy.
Pieniądze będą oddane, kwota nie jest jakaś wielka bo to ok 1200PLN.
Właściwie jest tak jak w wielu postach pisaliście - kwoty giną w innych
przelewach, nie jest dokładnie oznaczone który przelew jest skąd i za
co. Po prostu jak coś przychodzi to się człowiek nie martwi tak bardzo
skąd to i za co. Inną sprawą jest zachowanie byłego pracodawcy - skoro
popełnili błąd, to powinni zrobić chociaż minimum, przeprosić i poprosić
w kulturalny sposób o zwrot. Nic takiego nie nastąpiło, w zamian
oskarżenia, dziwne teksty itp, no i zero kontaktu, żadnego telefonu.
Błąd popełnił pracodawca, a wina jest teraz zwalona na pracownika, że
skamląc nie przyniósł z powrotem rzuconej kości ;)
Teraz nie wiem jak jest z "paskami" z wypłat - nie były wydawane,
pracodawca twiedzi że nie ma - czy na to jest już za późno żeby ich żądać?

pozdrawiam

--
_ _ .:gg#4166735:.
|| ||_||_ |/ .:jerys(at)poczta(dot)fm:.
_||_||\ |_ |\ .:lru#397840:.

do góry

Monika Ramusiewicz wrote:


> A ja napiszę może coś zaskakującego: pracownik nie ma
> oowiązku zwrotu wypłaty wynagrodzenia.
[...]
> Powód: pracownik ma prawo przypuszczać, że kwota, którą
> otrzymał jest mu należna (np. otrzymał premię czy inny
> dodatek).

Po zakończeniu umowy...?


Kira

do góry

Przemyslaw Szostak wrote:


> W stosunku do pracodawcow ? odpowiedz jest oczywista - nalezy
> postepowac tak jak oni postepuja, placac czlowiekowi minimalna
> krajowa, nie placac nadgodzin czyli swinia.

Ja to chętnie natomiast zaczęłabym postępować w stosunku do
pracowników tak, jak oni. Czyli:
- podpierdalać im długopisy i inne gadżety
- spuszczać im paliwo z baków i na nim jeździć, albo jeszcze
lepiej kluczyki zaiwaniać i prywatnie z samochodu korzystać
- brać sobie ich komórki i wydzwaniać godziny prywatnych rozmów
- opierdalać się na ich koszt na niusach
- zmuszać ich do łożenia na nasze rozmnażanie się
- zmuszać ich do płacenia za nasze lewe zwolnienia
- olewać swoje obowiązki w stosunku do nich tak, jak oni mają
w zwyczaju olewać swoje
- a z każdą pierdułą lecieć od ręki do sądu.


Kira

do góry

Kira napisał(a):
> Przemyslaw Szostak wrote:
>
>
>
>>W stosunku do pracodawcow ? odpowiedz jest oczywista - nalezy
>>postepowac tak jak oni postepuja, placac czlowiekowi minimalna
>>krajowa, nie placac nadgodzin czyli swinia.
>
>
> Ja to chętnie natomiast zaczęłabym postępować w stosunku do
> pracowników tak, jak oni. Czyli:
> - podpierdalać im długopisy i inne gadżety
> - spuszczać im paliwo z baków i na nim jeździć, albo jeszcze
> lepiej kluczyki zaiwaniać i prywatnie z samochodu korzystać
> - brać sobie ich komórki i wydzwaniać godziny prywatnych rozmów
> - opierdalać się na ich koszt na niusach
> - zmuszać ich do łożenia na nasze rozmnażanie się
> - zmuszać ich do płacenia za nasze lewe zwolnienia
> - olewać swoje obowiązki w stosunku do nich tak, jak oni mają
> w zwyczaju olewać swoje
> - a z każdą pierdułą lecieć od ręki do sądu.
bla bla bla, zapomniałaś dodać że czasem pracują...chyba że Twoi
przynoszą głównie straty, zysk natomiast generujesz głównie Ty.
--
_ _ .:gg#4166735:.
|| ||_||_ |/ .:jerys(at)poczta(dot)fm:.
_||_||\ |_ |\ .:lru#397840:.

do góry

Jurek wrote:


> bla bla bla, zapomniałaś dodać że czasem pracują...chyba że Twoi
> przynoszą głównie straty, zysk natomiast generujesz głównie Ty.

Do "moich" nic nie mam, i dlatego właśnie nadal są "moimi".
Powyższe wnioski natomiast same mi się nasuwają przy lekturze
Usenetu ze szczególnym uwzględnieniem ppd i psp. Co i rusz
albo jakaś pipa pyta jak naciągnąć pracodawcę na finansowanie
jej zapędów rozrodczych, albo jakiś złodziej próbuje się od
płacenia za prywatne wybryki wykręcić, albo innej maści
kanciarze szukają poparcia innych kanciarzy.

A potem to pracodawcy są źli :P


Kira

do góry

Kira napisał(a):
> Jurek wrote:
>
>
>
>>bla bla bla, zapomniałaś dodać że czasem pracują...chyba że Twoi
>>przynoszą głównie straty, zysk natomiast generujesz głównie Ty.
>
>
> Do "moich" nic nie mam, i dlatego właśnie nadal są "moimi".
> Powyższe wnioski natomiast same mi się nasuwają przy lekturze
> Usenetu ze szczególnym uwzględnieniem ppd i psp. Co i rusz
> albo jakaś pipa pyta jak naciągnąć pracodawcę na finansowanie
> jej zapędów rozrodczych, albo jakiś złodziej próbuje się od
> płacenia za prywatne wybryki wykręcić, albo innej maści
> kanciarze szukają poparcia innych kanciarzy.
>
> A potem to pracodawcy są źli :P

generalizujesz, O!

--
_ _ .:gg#4166735:.
|| ||_||_ |/ .:jerys(at)poczta(dot)fm:.
_||_||\ |_ |\ .:lru#397840:.

do góry

> Po zakończeniu umowy...?

Oczywiscie - np. "trzynastka" jest naliczana i wyplacana czasem nawet w
lutym, wiec jezeli zwolnienie nastalo w np styczniu, to ma prawo do
trzynastki :-) Moze tez byc premia kwartalna, ktora jest wyplacana czesto z
miesiecznym przesunieciem - wyliczenie zysku przedsiebiorstwa, i kwot dla
pracownikow tez trwa. Zapewniam ze jest kilka takich okolicznosci - sam
dostalem premie po uplywie okolo 2 miesiecy po rozwiazaniu umowy.

Pozdrrr... Reksio

do góry

Jurek wrote:


> generalizujesz, O!

A to na co odpowiadałam to nie było generalizowanie? ;>
Oko za oko...


Kira

do góry