-
51. Data: 2009-06-12 06:26:42
Temat: Re: podatki dla pracownika
Od: "cef" <c...@i...pl>
Baloo wrote:
>> To Tobie płacą z faktur, które wystawiasz tylko kwoty netto?
>> Przecież zapłacą Ci netto+VAT i ten VAT odprowadzisz do US,
>
> Tak, ale część faktur zakupowych opłacam jako brutto, bez możliwości
> odliczenia VAT.
> Nie wiem, jak mam to jaśniej wytłumaczyć.
No ale wtedy w koszty zaliczasz je brutto.
VAT podatkowo byłby dla Ciebie neutralny nawet gdybyś
nic nie odliczał. Przecież są firmy, które w ogólnym uproszczeniu
nie mają ovatowanych zakupów wcale. Płacą tylko VAT, który wynika
z wystawionej faktury. Ja rozumiem, że to boli jak klient nie płaci faktur,
ale w rozrachunku dochodowego nic to nie zmienia.
Jeśli tego nie rozumiesz, to nie chyba ma sensu dalej tłumaczyć.
-
52. Data: 2009-06-12 06:35:27
Temat: Re: podatki dla pracownika
Od: "cef" <c...@i...pl>
Kaizen wrote:
> Idę sobie do sklepu i kupuję laptopa - netto 2000, 2440 brutto.
> Jak pracuję na UoP - 2440 przepadło.
> Jak mam DG - 440 sobie odliczam od VATu należnego - i to mi zostaje w
> kieszeni. Dodatkowo 2000 wrzucam w koszty - i o 2000 obniżam podstawę
> opodatkowania - czyli kolejne 360PLN w kieszeni.
> I tak lapotop, który kogoś, kto pracuje na UoP kosztuje 2440 po
> przejściu na DG kosztuje tak naprawdę już 1640.
Jeśli tak tłumaczysz to swoim klientom, to się nie dziwię skąd
ten wysyp jeleni, którzy myślą, że założą firmę i będą doić państwo z VAT.
Swoim klientom juz nie mówisz, że te 440 zł VAT, które odliczasz,
to siedzi w tych 2440 , które zapłaciło sie sprzedawcy
i gdybyś je zatrzymał w kieszeni, to albo nie zapłacił byś dostawcy albo do
US.
Ale rozumiem, ze jak ktos
niekumaty się trafi, to można mu namieszać i wcisnąć wszystko.
> I potym poznać dobrego księgowego w firmie - pienišdze sš,
> a zysku i podatku nie ma (i US nie ma się do czego przyczepić)
>
> Jak zechcesz podnieść świadomość, to zapraszam - prowadzę Biuro
> Rachunkowe, mam licencję Ministerstwa Finansów na usługowe prowadzenie
> ksiąg rachunkowych. Zdaża mi się też prowadzić szkolenia.
> Ale uprzedzam, że za darmo to się udzielam tutaj :)
Współczuję tylko tym kursantom.
Facet, który ma problem z podstawami, ale potrafi wcisnąć
ludziom kit. Widać teraz ile warta licencja MF.
-
53. Data: 2009-06-12 06:49:50
Temat: Re: podatki dla pracownika
Od: "cef" <c...@i...pl>
cef wrote:
> Jeśli tak tłumaczysz to swoim klientom, to się nie dziwię skąd
> ten wysyp jeleni, którzy myślą, że założą firmę i będą doić państwo z
> VAT.
>> I potym poznać dobrego księgowego w firmie - pienišdze sš,
>> a zysku i podatku nie ma (i US nie ma się do czego przyczepić)
> Widać teraz ile warta licencja MF.
A ja najmocniej przepraszam wszystkich, którzy poczuli
się dotknięci.
Dopiero teraz zauważylem,
że źródłem zysku w tych machinacjach mają być zakupy,
które normalnie nie byłyby KUP, tylko stanowiłyby wydatek
na zaspokojenie potrzeb osobistych przedsiębiorcy.
Przy normalnie funkcjonującym biznesie ma to charakter szczątkowy.
Znaczenie ma wtedy, kiedy biznes kuleje i nie ma dochodów - wtedy
faktycznie można parę złotych urwać z domowych zakupów,
co nie zmienia faktu, że to zwykłe złodziejstwo, a nie zaleta prowadzenia
DG.
-
54. Data: 2009-06-12 07:09:18
Temat: Re: podatki dla pracownika
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
Baloo pisze:
> Odpowiedz sobie najpierw na pytanie kim jest płatnik, a kim podatnik i
Wyobraźnia urzędników nie zna granic, co nie zmienia faktu, że te
pieniądze nigdy do pracownika nie należały.
> że fakt dysponowania składkami lub nie, nie ma tu nic do rzeczy.
Ma kluczowe znaczenie.
> Gdyby to nie były pieniądze pracownika, to nie on rozliczałby się
> PIT'em, a pracodawca.
No i właśnie pracodawca to rozlicza. To, że pracownik musi jeszcze raz
zgłaszać do US to co już zgłosił wcześniej pracodawca to kolejny wymysł
urzędników.
Gdyby to były faktycznie pieniądze pracownika, mógłby sam decydować co z
nimi zrobić. A nie może. Nawet przez sekundę nimi nie dysponował.
Pozdrawiam
Piotr
-
55. Data: 2009-06-12 07:20:30
Temat: Re: podatki dla pracownika
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
Wojciech Bancer pisze:
> To znaczy sugerujesz, że pracodawca może swobodnie nie płacić
> tych podatków? Bo skoro to jego pieniądze...
A w którym miejscu napisałem, że są to pieniądze pracodawcy? To nie są
pieniądze pracownika.
A jeżeli chodzi o ścisłość, to pracodawca ma wybór: może je zapłacić do
urzędu albo np. uciec z nimi do lasu. I w tym sensie są to pieniądze
pracodawcy. Może nimi dysponować i podjąć decyzję co z nimi zrobić.
Pracownik nie ma takiej możliwości w żadnym momencie.
>>> i on je płaci.
>> Kiedy i w jaki sposób płaci je pracownik?
>
> W rozliczeniu rocznym PIT np.
W rozliczeniu rocznym płaci jeszcze raz to co już zapłacił pracodawca?
W rozliczeniu rocznym to najwyżej może sobie rubryczki wypełnić i
samodzielnie zdecydować jakim długopisem to zrobi.
> Pracodawca jest płatnikiem przekazującym w imieniu podatnika pieniądze.
> To taki myk, żeby nie było przypadków że "pan zdzisio" wziął i przepił
> całą wypłatę i teraz na podatki nie ma.
>
> Po prostu łatwiej jest kontrolować mniejszą grupę pracodawców niż
> sprawdzać każdego z pracowników z osobna i co miesiąc.
Co nie zmienia faktu, że "pan Zdzisio" nigdy tych pieniędzy na oczy nie
widział.
Pozdrawiam
Piotr
-
56. Data: 2009-06-12 08:19:25
Temat: Re: podatki dla pracownika
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-06-12, Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> wrote:
[...]
>> Odpowiedz sobie najpierw na pytanie kim jest płatnik, a kim podatnik i
>
> Wyobraźnia urzędników nie zna granic, co nie zmienia faktu, że te
> pieniądze nigdy do pracownika nie należały.
To dlaczego wnioskujesz na PIT o zwrot nadpłaconego podatku?
Oddajesz te pieniądze pracodawcy potem?
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
57. Data: 2009-06-12 09:34:00
Temat: Re: podatki dla pracownika
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
Wojciech Bancer pisze:
> On 2009-06-12, Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> Odpowiedz sobie najpierw na pytanie kim jest płatnik, a kim podatnik i
>> Wyobraźnia urzędników nie zna granic, co nie zmienia faktu, że te
>> pieniądze nigdy do pracownika nie należały.
>
> To dlaczego wnioskujesz na PIT o zwrot nadpłaconego podatku?
Jak nie jest nadpłacony to też wnioskujesz o "zwrot"?
I kto nadpłacił? Pracownik czy pracodawca? To o jakim zwrocie tu mowa?
Jak można komuś coś zwracać gdy się od niego nic nie wzięło? US wziął
pieniądze od pracodawcy.
Napis "zwrot" w rubryce PIT z logiką wiele wspólnego nie ma. Jak wiele
innych przepisów podatkowych.
> Oddajesz te pieniądze pracodawcy potem?
Skoro podatek nadpłacił pracodawca to on powinien dostać zwrot i
przekazać pracownikowi. Jeżeli słowo "zwrot" traktować literalnie.
Jak US zrobi przelew na konto pracownika to dopiero wtedy pracownik może
tymi pieniędzmi dysponować. Są jego PO przelewie z US. Nie wcześniej.
Pozdrawiam
Piotr
-
58. Data: 2009-06-12 10:12:15
Temat: Re: podatki dla pracownika
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-06-12, Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> wrote:
[...]
>> To dlaczego wnioskujesz na PIT o zwrot nadpłaconego podatku?
>
> Jak nie jest nadpłacony to też wnioskujesz o "zwrot"?
Czyli co? Jak nadpłacony to pieniądze "Twoje" a jak nie, to nie Twoje?
> I kto nadpłacił? Pracownik czy pracodawca? To o jakim zwrocie tu mowa?
A choćby wykorzystanie ulgi na internet, ulgi na dziecko, kwota wolna.
To są ulgi _pracownika_, a nie _pracodawcy_.
> Jak można komuś coś zwracać gdy się od niego nic nie wzięło? US wziął
> pieniądze od pracodawcy.
Po pierwsze US to nie osoba, która sobie "bierze".
Po drugie pracodawca to wpłacił w imieniu pracownika.
> Napis "zwrot" w rubryce PIT z logiką wiele wspólnego nie ma. Jak wiele
> innych przepisów podatkowych.
Ależ oczywiście.
Fakty nie pasują do teorii, tym gorzej dla faktów, co nie? :)
>> Oddajesz te pieniądze pracodawcy potem?
>
> Skoro podatek nadpłacił pracodawca to on powinien dostać zwrot i
> przekazać pracownikowi. Jeżeli słowo "zwrot" traktować literalnie.
Albo można przyjąć że nie wszystko z tytułem "własność" oznacza pełną
dowolność. Możesz sobie posiadać kawałek lasu, ale nie wolno Ci go wycinać.
Jak wynajmujesz komuś mieszkanie to też nie wolno Ci go na zbity pysk
wywalić.
W przypadku podatków jest podobnie. To są _Twoje_ zobowiązania podatkowe
i Ty masz obowiązek je uregulować (np. jak zleceniodawca jest zagraniczny).
Formalna zmiana _płatnika_ (nie podatnika!) jest podyktowana o wiele
większą skutecznością tego rozwiązania.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
59. Data: 2009-06-12 10:14:36
Temat: Re: podatki dla pracownika
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "mihau" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:15a64417-7f73-4237-a1ee-34f94d756d0b@s1g2000prd
.googlegroups.com...
On Jun 11, 10:38 pm, "Baloo" <b...@o...eu> wrote:
> > Tobie się wydaje, że jak ktoś
> > jest na etacie, to nic nie wydaje w związku z daną pracą? :)
>
> Za swoją prywatną kasę? Nie znam takich przypadków.
> Etatowi informatycy nie kupują komputerów do domu? Drukarek i papieru
> do nich? Czystych płyt?
I wykorzystują je tylko i wyłącznie w celach zawodowych? Jacyś dziwni ;-)
Bo owszem, można kupić papier do wydrukowania jakiegoś projektu, ale trzeba
być głupcem, by robić to za własną kasę.
> To wszystko koszta. Samozatrudniony w efekcie kupuje je taniej o VAT.
Przy czym wykorzystywanie tych sprzętów do celów prywatnych nie jest
najuczciwszym postępowaniem (tak gwoli ścisłości oczywiście, bo i tak nikt
tego nie sprawdza ;-)
-
60. Data: 2009-06-12 10:27:48
Temat: Re: podatki dla pracownika
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnh330rs.p52.proteus@pl-test.org...
> On 2009-06-11, Baloo <b...@o...eu> wrote:
>> Tak, ale część faktur zakupowych opłacam jako brutto, bez możliwości
>> odliczenia VAT.
>
> /sciana.
> Odprowadzasz do US VAT z faktur zakupowych?
No skąd! "Odliczam" to przecież nie znaczy "odprowadzam".
> VAT za usługi jakie _Ty_ nabywasz _może_ być dla Ciebie jakąś stratą,
> gdy go nie będziesz mógł naliczyć (czyli we wspomnianych przez Ciebie
> wyjątkach).
No toż o tym przecież pisałem :)
Poza tym pewnego rodzaju "stratą" może być konieczność odprowadzenia VAT do
US przed terminem zapłaty klienta za fakturę. Jasne, że nie jest to strata
sensu stricto, bo w końcu jednak zapłaci (albo i nie), ale bywa tak, że
odliczeń VAT masz niewiele, fakturę wystawiasz na dużą kwotę, na rachunku
nie masz jeszcze kasy, a VAT zapłacić musisz. Ale to tak na marginesie ;-)
> Ty z kolei próbujesz przedstawić to na opak - tak jakby to fakt
> przychodu powodował że tracisz na VAT,
To w istocie źle mnie zrozumiałeś, albo ja źle to przekazałem :)
Mniejsza już jednak o to - więcej z tej rozmowy nie wyciągniemy.
Ale jak już jesteśmy przy VAT, to przypomniała mi się pewna rzecz. Czy to
prawda, że jeśli mój dostawca usług/towaru nie odprowadzi do US VAT, to
obowiązek ten przechodzi na mnie, jako odbiorcę tych usług/towaru?
Słyszałem taką wersję jako historię kuzyna szwagra siostry sąsiadki ;-) ale
również potwierdził ją znajomy doradca podatkowy. Przy czym było to dobry
hektar czasu temu, więc nie wiem, czy to nadal aktualne.