-
21. Data: 2003-05-14 09:09:35
Temat: Re: po jakich studiach jest dobra praca?
Od: "Wydzial Produkcji PWSFTviT" <i...@f...lodz.pl>
W rankingu tygodnika Newsweek (nr 14/03) przeprowadzonego wśród
polskich pracodawców Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa Telewizyjna i
Teatralna w Łodzi zajęła pierwsze miejsce w kategorii wyższych uczelni
artystycznych oraz drugie miejsce (tuż za Szkołą Główną Handlową) w
kategorii uczelni państwowych wszystkich branż (93 sklasyfikowanych
szkół wyższych!).
Ranking przygotowany został na zlecenie Newsweeka przez Pracownię
Badań Społecznych. Badanie skierowane było do pracodawców. Wzięło w
nim udział ponad 600 największych firm działających w Polsce. Zapytano
w nim kogo najchętniej zatrudniają polscy pracodawcy.
Wyniki badania wskazują, że poszukując pracownika coraz częściej firmy
dużą wagę przywiązują nie tylko do jego umiejętności, ale i zdobytych
dyplomów. Preferencje pracodawców skupiają się jedynie wokół
niektórych uczelni i kierunków. Jeśli uczelnia cieszy się dobrą marką,
to jej absolwent ma o wiele większe szanse na znalezienie pracy niż
jego kolega z nie renomowanej uczelni. Od kilku lat najbardziej
poszukiwani są ekonomiści, dlatego w czołówce rankingu znalazło się aż
pięć akademii ekonomicznych. Poza tym popularne wśród pracodawców są
także kierunki techniczne kształcące kadrę menedżerską stąd wysokie
miejsce aż dziesięciu politechnik.
Osiągnięcie przez łódzką Szkołę Filmową bardzo wysokiego miejsca w tak
doborowym towarzystwie jest tym bardziej godne odnotowania. "Choć jej
mury opuszcza tylko kilkunastu absolwentów rocznie, są niezwykle
skuteczni w zdobywaniu menedżerskich stanowisk. Stąd nie tylko prymat
szkoły wśród uczelni artystycznych, ale i 2. miejsce w klasyfikacji
generalnej naszego rankingu." - mówi Magda Lemańska z tygodnika
Newsweek.
Wyniki rankingu Newsweeka będą zapewne bardzo wnikliwie analizowane
przez kandydatów na studia. Dziś w poszukiwaniu pracy nie wystarczy
już tylko dyplom wyższej uczelni. Według danych GUS-u ponad 27 tys.
zeszłorocznych absolwentów (czyli ok. 9 proc.) ciągle nie może znaleźć
zatrudnienia. Dlatego myśląc o przyszłości warto rozważyć możliwość
podjęcia studiów w PWSFTViT w Łodzi. W świetle wyników rankingu dyplom
Szkoły Filmowej okazuje się dobrą inwestycją, otwierającą drogę do
kariery w większości firm nie tylko z branży medialnej ale także
innych sektorach gospodarki. Absolwenci PWSTViT mogą zatem spokojnie
patrzeć w przyszłość.
Powodzenia na egzaminach! :)
____________________________________________________
______
Wydział Produkcji Filmowej i Telewizyjnej PWSFTviT w Łodzi
ul. Targowa 61/63, 90-323 Łódź
Centrala Szkoły: (42) 674 39 43
Telefon i faks Wydziału: (42) 674 34 64
e-mail: i...@f...lodz.pl
website: www.film.lodz.pl
-
22. Data: 2003-05-14 09:12:16
Temat: Re: po jakich studiach jest dobra praca?
Od: "Wydzial Produkcji PWSFTviT" <i...@f...lodz.pl>
Upsss - przepraszam - miałem źle skonfigurowaną pocztę stąd te trzy
powielone maile:(
-
23. Data: 2003-05-14 09:16:28
Temat: Re: po jakich studiach jest dobra praca?
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
W artykule <b9t16f$ei5$3@atlantis.news.tpi.pl> Wydzial Produkcji PWSFTviT napisał(a):
> Powodzenia na egzaminach! :)
> ____________________________________________________
______
> Wydział Produkcji Filmowej i Telewizyjnej PWSFTviT w Łodzi
> ul. Targowa 61/63, 90-323 Łódź
> Centrala Szkoły: (42) 674 39 43
> Telefon i faks Wydziału: (42) 674 34 64
No tak, to już mamy pierwsze efekty niżu demograficznego - rzecz
niespotykana - uczelenie przenoszą walkę o studentów na newsy! :D
--
Samotnik
www.zagle.org.pl - Carterem do Goeteborga za 950 zł / 2 tygodnie + wydatki
-
24. Data: 2003-05-14 09:55:30
Temat: Re: po jakich studiach jest dobra praca?
Od: "winetu" <P...@w...pl>
> 4. językoznawstwo (przynajmniej 2 języki obce na perfekt) + kurs
marketingu:
> nowe firmy niedługo będą wchodzić na polski rynek i _będą_potrzebować_
> ludzi, ciągle brakuje ludzi ze znajomością francuskiego, włoskiego,
> rosyjskiego (tak!) - możliwość zrobienia dużej kariery.
Jesteś pewien z tym rosyjskim? Od ponad 20 lat słyszę, że rosyjski sie
przyda. Śledzę dokładnie rynek pracy od jakichś 9 lat i nie mogę tego jakoś
dostrzec aby poszukiwano ludzi z jego znajomością (oczywiście sporadycznie
się zdarzają).
> 4. medycyna: ciężka praca i bez bogatych rodziców z układami raczej
cięzkie
> do osiągnięcia
Ale jak można się usamodzielnić to warto się pomęczyć. Np. w mojej
miejscowości jest 3 dermatologów, żaden nie podpisał umowy z Kasą Chorych no
i kasują 50 zł za 5 minut pracy. Ludzi mają full. Podobnie z okulistami,
choć przepraszam jeden przymuje na kasę chorych, można dostać się po 3
miesiącach oczekiwania. Dentystów jest oz zakichania, ale też non stop mają
kolejki.
> 7. nauczyciel: praca marnie opłacana, duży stres, brak stabilności
> zatrudnienia (kontrakty) - rozwiązaniem jest praca w bardzo małej
> miejscowości (do 15 tys.) lub na wsi - przyzwoite zarobki (bogate gminy:
> Łeba, Ustka, Darłowo, Kołobrzeg, Świnoujście, Świeradów Zdrój, Szklarska
> Poręba, Ustrzyki Górne, Zakopane), niewiele obowiązków, grzeczne dzieci.
>
I niby o ile więcej zarobi nauczyciel w w/w miejscowości od takiego np. w
Łodzi? 100 zł? Nie sądzę też aby świnoujskie dzieci byłe grzeczniejsze od
np. łódzkich. Uwaga na wsie. Jest tendencja do likwidowania szkół wiejskich,
przede wszystkim ze względu na ujemny przyrost naturalny.
-
25. Data: 2003-05-14 12:48:13
Temat: Re: po jakich studiach jest dobra praca?
Od: "Andrzej" <n...@p...onet.pl>
>
> Jesteś pewien z tym rosyjskim? Od ponad 20 lat słyszę, że rosyjski sie
> przyda.
Znajomość rosyjskiego, francuskiego i niemieckiego jednocześnie! - praca
gwarantowana jako przyboczny szefa. Ponieważ taki człowiek jest
wtajemniczony we wszystko _musi_ być dobrze opłacany.
>> 4. medycyna: ciężka praca i bez bogatych rodziców z układami raczej
>> cięzkie do osiągnięcia
> Ale jak można się usamodzielnić to warto się pomęczyć
Podkreślam: bez układów i bogatych rodziców marne szanse
> I niby o ile więcej zarobi nauczyciel w w/w miejscowości od takiego np. w
> Łodzi? 100 zł?
1. Moja szwagierka we wsi koło Bytowa zarabia 2000 PLN na rękę - uczy 5 dni
w tygodniu po 7 godzin (matematyka i informatyka)
2. Szwagierka w Łebie zarabia 2400 PLN netto (matematyka + kółka + korki),
szwagier w tej samej Łebie jako dyrektor podstawówki (6 klas) zarabia 3000
PLN netto. Szkoła w tym roku zakończy budowę basenu i kortów tenisowych. Raz
na 2 mies. organizowane są "potańcówki" charytatywne dla rodziców na których
średnio zbiera się od 15 do 30 tys. PLN po to by dzieci mogły mieć lepsze
pomoce naukowe i jeździć na wycieczki. Nieobecność na takiej imprezie to w
oczach lokalnej społeczności _dyshonor_. Gminy
nadmorskie/górskie/turystyczne mają naprawdę sporo kasy i absolutnie nie
brakuje im pieniędzy na inwestycje - o swoje dzieci dbają.
3. Moja żona pracuje w Gdańsku-Zaspie i zarabia 1100 PLN netto jako
nauczyciel. Przypominam, że Gdańsk nie jest miejscowością turystyczną :o)
Niczego sobie nie zmyśliłem. To kwestia faktów, a nie domysłów.
> 1. Nie sądzę też aby świnoujskie dzieci byłe grzeczniejsze od np.
łódzkich.
1. nie ma problemu z narkotykami, pobiciami, kradzieżami
2. w Łebie szkoła liczy raptem 6 klas po 20-25 dzieci więc wszyscy się
znają, a nauczyciel - jak dawniej - traktowany jest na równi z proboszczem
czy sołtysem.
> Uwaga na wsie. Jest tendencja do likwidowania szkół wiejskich,
Święta prawda! Należy pamiętać, że istnieją małe ale bardzo bogate gminy
gdzie szkoły na pewno nie zostaną zlikwidowane ponieważ na wszystko są
pieniądze i długo jeszcze będą!
Proszę jeszcze zwrócić uwagę, że ceny mieszkań w małych miasteczkach są
śmiesznie małe. W Gdańsku metr kosztuje 2300-3000 PLN, w Koszalinie
1100-1400, w Bytowie nawet 900-1300. Małe miasta mają swoje zalet choć mają
też i wady. Pytając o to "jaki zawód wybrać" należałoby podkreślić w jakim
mieście bedzie się pracować.
--
pozdrawiam...
Andrzej Wąsik
-
26. Data: 2003-05-14 14:07:25
Temat: Re: po jakich studiach jest dobra praca?
Od: "winetu" <P...@w...pl>
Użytkownik "Andrzej" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b9tf7c$7i1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Znajomość rosyjskiego, francuskiego i niemieckiego jednocześnie! - praca
> gwarantowana jako przyboczny szefa. Ponieważ taki człowiek jest
> wtajemniczony we wszystko _musi_ być dobrze opłacany.
>
Chyba pierwszy raz spotykam się, że angielskiego nie trzeba, no chyba, że
jest to tak oczywiste, że już się tego nie pisze ;-)
> 1. Moja szwagierka we wsi koło Bytowa zarabia 2000 PLN na rękę - uczy 5
dni
> w tygodniu po 7 godzin (matematyka i informatyka)
> 2. Szwagierka w Łebie zarabia 2400 PLN netto (matematyka + kółka +
korki),
35 godz w tygodniu to niemal 2 etaty dla nauczyciela, może warto by
sprawdzić ile godzin w szkole spędza szwagierka z Łeby i czy może nie jest
już naauczycielem dyplomowanym, który zarabia 2 razy tyle co początkujący.
> szwagier w tej samej Łebie jako dyrektor podstawówki (6 klas) zarabia 3000
> PLN netto. Szkoła w tym roku zakończy budowę basenu i kortów tenisowych.
Raz
> na 2 mies. organizowane są "potańcówki" charytatywne dla rodziców na
których
> średnio zbiera się od 15 do 30 tys. PLN po to by dzieci mogły mieć lepsze
> pomoce naukowe i jeździć na wycieczki. Nieobecność na takiej imprezie to w
> oczach lokalnej społeczności _dyshonor_. Gminy
> nadmorskie/górskie/turystyczne mają naprawdę sporo kasy i absolutnie nie
> brakuje im pieniędzy na inwestycje - o swoje dzieci dbają.
Tylko pogratulować, ale ile w Polsce jest takich szkół?
> 1. nie ma problemu z narkotykami, pobiciami, kradzieżami
Moja żona uczy w 15 tysięcznym, spokojnym miasteczku, ale w/w problemy
występują, no może nie w podstawówce.
> Proszę jeszcze zwrócić uwagę, że ceny mieszkań w małych miasteczkach są
> śmiesznie małe. W Gdańsku metr kosztuje 2300-3000 PLN, w Koszalinie
> 1100-1400, w Bytowie nawet 900-1300.
Ale tu już odpadają bogate: Zakopane, Świnoujscie, Kołobrzeg, Łeba...
-
27. Data: 2003-05-15 10:07:44
Temat: Re: po jakich studiach jest dobra praca?
Od: "Andrzej" <n...@p...onet.pl>
> Chyba pierwszy raz spotykam się, że angielskiego nie trzeba, no chyba, że
> jest to tak oczywiste, że już się tego nie pisze ;-)
Angielski znają wszyscy. A proszę policzyć takich, którzy znają niemiecki,
francuski i angielski jednocześnie? albo takich którzy b. dobrze posługują
się rosyjskim, niemieckim i francuskim? To francuziki i niemcy będą
inwestować na wschodzie poprzez Polskę - nie amerykanie.
> 35 godz w tygodniu to niemal 2 etaty dla nauczyciela, może warto by
> sprawdzić ile godzin w szkole spędza szwagierka z Łeby i czy może nie jest
> już naauczycielem dyplomowanym, który zarabia 2 razy tyle co początkujący.
Owszem, tylko będąc pracownikiem najemnym w "normalnej" firmie będziesz
pracował 42 g/tydz. + dyspozycyjność w weekend'y. Etat nauczyciela to 21 g
reszta to nadgodziny czyli raptem 50%.
> Tylko pogratulować, ale ile w Polsce jest takich szkół?
Niewiele - to fakt. Ale tam gdzie są nikt nie chce pracować, bo "małe
miasteczko = brak perspektyw".
> Moja żona uczy w 15 tysięcznym, spokojnym miasteczku, ale w/w problemy
> występują, no może nie w podstawówce.
A moja żona pracująca w Gdańsku-Zaspie twierdzi że regularnie biją się do
krwi, a dzieci biorą dragi już w 3-4 klasie podstawówki!
> Ale tu już odpadają bogate: Zakopane, Świnoujscie, Kołobrzeg, Łeba...
Nie do końca... W małych miasteczkach (Darłowo, Łeba, Mielno) cena za metr
jest jeszcze do zniesienia. Można mieszkać w bardzo tanim
Koszalinie/Słupsku/Lęborku i dojeżdzać do Mielna/Ustki/Łeby. Kto zna
topologię Świnoujścia wie, że są miejsca tanie i są miejsca drogie.
--
pozdrawiam...
Andrzej