-
1. Data: 2007-04-26 22:07:21
Temat: parszywe bezrobocie
Od: "re" <...@...org>
Żeby się utrzymać, wobec niemożności znalezienia niezbyt wyczerpującej
pracy, postanowiłem kraść. To jest łatwiejsze niż chodzenie do 100 zakładów
i nie dostanie pracy. Dostępne są tylko prace na 3 zmiany i inne
wykończające. Na razie ukradłem 80000 złotych. Nie jest to wiele ale będę
starał się doskonalić metody. Nic mi nie mogą zrobić, bo pieniądze te
dostałem zgodnie z przepisami, jedynie dokumenty potrzebne do ich uzyskania
były lekko naciągane ale nikt nie jest w stanie dojść prawdy. Nie jestem
chciwy. Żyję skromnie. Mam stare meble i małe mieszkanie. Nie stać mnie na
wczasy za granicą. Nie mam samochodu. I pamiętajcie, kapitaliści, którzy
zatrudniają ludzi po 10 godzin dziennie za 650 złotych miesięcznie należą do
sekty rzymskokatolickiej. Ale oni nie wiedzą że Jezus Chrystus uczył że nie
wolno być chciwym. On by nie aprobował zatrudniania ludzi za tak małe
pieniądze. Dlatego wypisałem z sekty rzymskokatolickiej i jeśli nie znajdę
pracy to będę dalej kraść. NIE TEGO CHCIELIŚMY GDY ZMIENIAŁ SIĘ USTRÓJ W
1989 ROKU.
--
Posted via a free Usenet account from http://www.teranews.com
-
2. Data: 2007-04-26 22:34:24
Temat: Re: parszywe bezrobocie
Od: Bartsmz <C...@p...onet.pl>
On Fri, 27 Apr 2007 00:07:21 +0200, re wrote:
Kazdy jest kowalem wlasnego losu. Jedynie CI, ktorzy nie z wlasnej winy,
nie proszac, ulegli wypadkowi - nie odpowiadaja za swoj los.
Pamietaj, ze okradajac panstwo, kogokolwiek - okradasz rowniez mnie.
POwiadasz, ze sam wymierzasz sprawiedliwosc. Oczywiscie masz do tego prawo
i nikt Ci go nie zabierze. Tylko pamietaj..... na tym swiecie sa jeszcze
uczciwi ludzie. Ale juz niedlugo ich nie bedzie... dzieki takim ludziom jak
ty. Nie ja Ci kazalem nie chodzic do szkoly i zmieniac swojego zycia. Ty
sam zdecydowales o swoim losie. Rzekomo nieswiadomie... Kazdy ryzykuje.
Niektorzy nieswiadomie. Inni swiadomie. Jedyna roznica miedzyy Toba a mna
jest taka, ze ja aodpowiadam za swoje bledy. Ty natomiast jak tchorz,
chcesz aby za Twoje bledy ponosili odpowiedzialnosc Ci, ktorzy ponosic nie
powinni. Ty sam decydujesz o Twoim losie. Zycze Ci, aby Twoja kradziez nie
poplacila. Szczerze bez zadnej ninawisci, tylko dla samej sprawiedliwosci,
bo sprawiedliosc musi byc na tym swiecie - niestety. Za dobre wynagradzac,
a za zle karac. Religia tu nie ma nic do rzeczy. Tu chodzi o ludzi. Czym ja
Ci zawinilem, ze mnie tez okradasz ?
-
3. Data: 2007-04-27 06:00:36
Temat: Re: parszywe bezrobocie
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Patrze, patrze a tu Bartsmz porozsypywal nastepujace haczki:
> On Fri, 27 Apr 2007 00:07:21 +0200, re wrote:
> Kazdy jest kowalem wlasnego losu. (...)
Nie karmic trolla
--
badzio
-
4. Data: 2007-04-27 06:11:00
Temat: Re: parszywe bezrobocie
Od: Tomek <t...@v...pl>
re pisze:
> Żeby się utrzymać, wobec niemożności znalezienia niezbyt wyczerpującej
> pracy, postanowiłem kraść.
Co to? Spowiedź? Próbujesz sie usprawiedliwiać, zwalać winę na innych?
Dorośnij. A skąd wiesz że ci kapitaliści należą do "sekty
rzymskokatolickiej"? Pewno ateiści rozdają wszystkim wszystko za darmo.
A tak do twojej niemożności znalezienia pracy: jak byś cokolwiek umiał
to byś znalazł, a że jesteś dupa to już tylko petycje do tych co cię
wychowywali trzeba pisać, że cię nie nauczyli życia.
-
5. Data: 2007-04-27 06:29:12
Temat: Re: parszywe bezrobocie
Od: Any User <z...@u...pl>
> A tak do twojej niemożności znalezienia pracy: jak byś cokolwiek umiał
> to byś znalazł, a że jesteś dupa to już tylko petycje do tych co cię
> wychowywali trzeba pisać, że cię nie nauczyli życia.
Eeee tam. Nauczyłem się swojego zawodu samodzielnie, w domu. Następnie
szukając pracy, byłem na ponad *stu* rozmowach, a pracy i tak nie dostałem.
Dostałem ją dopiero wówczas, gdy poznałem naczelną zasadę dostawania
pracy i zacząłem się do niej stosować (a także nauczyć się także tego
"kierunku"):
"Pracy nie dostają ci, którzy umieją pracować, ale ci, którzy umieją
dostawać pracę."
Ci, którzy nie mogą znaleźć żadnej pracy, nie muszą wcale niczego nie
umieć. Mogą po prostu jeszcze nie być na etapie zrozumienia tej zasady.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
6. Data: 2007-04-27 06:38:30
Temat: Re: parszywe bezrobocie
Od: Jacek Wojaczyński <k...@p...pl>
Any User napisał:
[...]
> "Pracy nie dostają ci, którzy umieją pracować, ale ci, którzy umieją
> dostawać pracę."
Heh, coś w tym jest. Tylko czy to jest normalne?
--
Jacek Wojaczyński
-
7. Data: 2007-04-27 07:55:32
Temat: Re: parszywe bezrobocie
Od: Any User <z...@u...pl>
>> "Pracy nie dostają ci, którzy umieją pracować, ale ci, którzy umieją
>> dostawać pracę."
>
> Heh, coś w tym jest. Tylko czy to jest normalne?
W Polsce jest to normalne. A na świecie jest to normalne w 30%
(statystycznie).
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
8. Data: 2007-04-27 08:52:34
Temat: Re: parszywe bezrobocie
Od: "re" <...@...org>
A jakie są te zasady umienia dostania pracy? Możesz powiedzieć?
Jakiś czas temu chiał mnie bardzo chętnie zatrudnić gość nie pytając
dokładnie o moje kwalifikacje na stanowisko techniczne a nawet inżynieryjne.
Po kilkudniowym namyśle doszedłem do wniosku że to homoseksualista i
zrezygnowałem ze starania się o tą pracę. Gość dzwonił do mnie jeszcze kilka
razy, nie odbierałem, pewnie żeby przekazać wiadomość że stanowisko pracy
jest gotowe i mogę już przyjść do pracy.
--
Posted via a free Usenet account from http://www.teranews.com
-
9. Data: 2007-04-27 09:02:51
Temat: Re: parszywe bezrobocie
Od: Any User <z...@u...pl>
> A jakie są te zasady umienia dostania pracy? Możesz powiedzieć?
Umiejętności interpersonalne, socjotechniczne, hr-owe (znajomość metod
zatrudniania). I odpowiednia osobowość, lub wytrwała praca nad nią.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
10. Data: 2007-04-27 09:50:01
Temat: Re: parszywe bezrobocie
Od: Herakles <h...@b...pl>
> "Pracy nie dostają ci, którzy umieją pracować, ale ci, którzy umieją
> dostawać pracę."
Pierwszej pracy szukałem miesiąc, drugiej 2 tygodnie, trzecia non stop
depcze mi po piętach znajdując mnie sama(hedhanterzy z dżobpajlota). Nie
kształciłem umiejętności w dostawaniu pracy, tylko swoje umiejętności jako
specjalisty, do tego zawsze dość poważnie przykładałem się do pracy i
zawsze z pełną odpowiedzialnością wykonywałem swoje obowiązki, zarabiam
tyle, że jak dostaje wypłatę to się po prostu cieszę.
Takie siwiki, które wyglądają na specjalistów od znajdywania pracy ładuję do
niszczarki(moje ulubione urządzenie biurowe).