-
1. Data: 2002-03-26 18:25:59
Temat: okres wypowiedzenia umowy
Od: "Aldik" <a...@g...pl>
Witam grupę
Czy ktoś dobrze zaznajomiony z prawem pracy może mi odpowiedzieć na
następujące pytanie: mam z pracodawcą umowę o pracę (nie minęły jeszcze 3
lata trwania umowy) i jednocześnie z tym samym pracodawcą umowę o dzieło
(kończy się w przyszłym roku dopiero, w sumie czas trwania tej umowy to 4
lata ponad). Chcę zmienić pracę i nie wiem od kiedy mogę podjąć nową pracę.
Gdyby była tylko ta umowa o pracę to o ile wiem obowiązuje mnie
jednomiesięczny okres wypowiedzenia, bo nie minęły 3 lata pracy u tego
samego pracodawcy. Ale co z tą umową dzieło? Kiedy mogę ją zerwać i na
jakich warunkach? W treści umowy niczego niezwykłego nie ma: jest kara
umowna w razie niewykonania, ale nie jest sprecyzowane dzieło jako takie (co
miesiąc się ustala co ma być wykonane na osobnym papierze).
Bardzo proszę nie pisać mi, że nie mogę mieć takich umów z tym samym
pracodawcą ;-) Ja to wiem, on to wie i niczego to nie zmienia. Istotne jest,
ze chcę zmienić pracę i chcę to zrobic w taki sposób, żeby na żadnym froncie
nie mieć kłopotów z prawem.
Pozdrawiam serdecznie
Aldik (aka Rozrabiak)
--W domu wariatów lądujemy nie przez wielkie kłopoty,
--nie przez stratę ukochanej osoby,
--lecz przez sznurowadło, które pęka,
--kiedy nie mamy ani chwili do stracenia (Charles Bukowski)
-
2. Data: 2002-03-27 09:49:51
Temat: Re: okres wypowiedzenia umowy
Od: "Kaizen" <x...@c...sz>
Użytkownik "Aldik" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3ca0bd39$1@newspilot.put.poznan.pl...
> Czy ktoś dobrze zaznajomiony z prawem pracy może mi odpowiedzieć na
> następujące pytanie: mam z pracodawcą umowę o pracę (nie minęły jeszcze 3
> lata trwania umowy) i jednocześnie z tym samym pracodawcą umowę o dzieło
Masz miesięczny okres wypowiedzenia umowy o pracę.
> (kończy się w przyszłym roku dopiero, w sumie czas trwania tej umowy to 4
> lata ponad).
To już nie temat dla speca od prawa pracy ;)
> jakich warunkach? W treści umowy niczego niezwykłego nie ma: jest kara
> umowna w razie niewykonania, ale nie jest sprecyzowane dzieło jako takie
(co
> miesiąc się ustala co ma być wykonane na osobnym papierze).
To nie jest to w takim razie umowa o dzieło. W umowie o dzieło zobowiązujesz
się do dostarczenia zleceniodawcy jakiegoś "dzieła" na określonych
warunkach. IMVHO "pracodawca" z taką umową w sądzie miałby przechlapane.
Wypowiedz więc obydwie umowy. Na świadectwie pracy będziesz miał, że
wypowiedziałeś - nic innego nie może wpisać. Z umową o dzieło gdyby miał
nawet jakieś obiekcje, to IMVHO nie pójdzie do sądu. Ale lepiej zapytaj
speców od prawa cywilnego.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded
-
3. Data: 2002-03-27 19:53:27
Temat: Re: okres wypowiedzenia umowy
Od: "Aldik" <a...@g...pl>
"Kaizen" <x...@c...sz> wrote in message
news:a7s4hl$oe5$1@news.tpi.pl...
> > (kończy się w przyszłym roku dopiero, w sumie czas trwania tej umowy to
4
> > lata ponad).
> To już nie temat dla speca od prawa pracy ;)
Fakt :-)
> To nie jest to w takim razie umowa o dzieło. W umowie o dzieło
zobowiązujesz
> się do dostarczenia zleceniodawcy jakiegoś "dzieła" na określonych
> warunkach.
Wiesz, napisane jest bardzo ogólnie, że modyfikacja czegoś tam a szczegóły
będą precyzowane po każdym miesiącu trwania umowy. To precyzowanie zresztą
wygląda podobnie: modyfikacja produktu X, modyfikacja produktu Y...
> IMVHO "pracodawca" z taką umową w sądzie miałby przechlapane.
> Wypowiedz więc obydwie umowy. Na świadectwie pracy będziesz miał, że
> wypowiedziałeś - nic innego nie może wpisać. Z umową o dzieło gdyby miał
> nawet jakieś obiekcje, to IMVHO nie pójdzie do sądu. Ale lepiej zapytaj
> speców od prawa cywilnego.
Też mi się wydaje, że mogą mnie co najwyżej straszyć, ale dobrze w takiej
sytuacji mieć pewność. Pogadam jeszcze z kimś od cywilnego.
Dzięki wielkie za odpowiedź :-)
Pozdrawiam serdecznie
Aldik (aka Rozrabiak)
--W domu wariatów lądujemy nie przez wielkie kłopoty,
--nie przez stratę ukochanej osoby,
--lecz przez sznurowadło, które pęka,
--kiedy nie mamy ani chwili do stracenia (Charles Bukowski)