Pięknego dnia Tue, 30 Aug 2005 13:08:38 +0100, "Bronek Kozicki"
<b...@r...pl> zakodował:

>ciezki frajer jestes, jezeli sie okaze ze umowa o prace poprzedniej
>wygasa 31 sierpnia.

Umowa wygasa tylko w jednym przypadku - ze śmiercią pracownika.


--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry

Pięknego dnia Tue, 30 Aug 2005 09:10:29 +0200, "B0B"
<c...@p...wytnijto.ikatel.wytnijto.pl> zakodował:

>(konkurencja na stanowisko, na ktore aplikowalem byla bardzo duza.). W
>zaistnialej sytuacji moge za 2 miesiace zostac na lodzie, bez pracy.

Niestety - taka jest prawda.
Alboo za 2 miesiące i jeden dzień zostaniesz na lodzie, albo dogadasz
się z którymś pracodawcą - jak żaden nie ustąpi, to j.w.

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry

Re to: B0B [Tue, 30 Aug 2005 13:28:58 +0200]:


>> To dlaczego chcesz rozwiązać akurat tę z fajniejszej
>> - twoim zdaniem - firmy??
> Bo perspektywy na wczesniejsze rozwiazanie obecnej wygasly.

Ajtam, dziwny jestes. Robi Ci facet na zlosc? Robi. Jezeli jest
tak, jak piszesz, to nie jest juz egzekwowanie umowy, tylko
pogrywanie sobie z Toba. Tez sobie pograj: poinformuj go grzecznie,
ze od jutra sie bedziesz spoznial, opierdalal, przeciagal wszystko
najdluzej jak tylko sie da, chodzil non stop wsciekly, a za tydzien
wezmiesz i sie rozchorujesz. Tak na miesiac.
I konsekwentnie tak wlasnie ten tydzien zacznij.

No bo co, wywali Cie? :> Tym lepiej, nie?


Kira

do góry

> Prosze o porade co moge zrobic w takiej sytuacji, poniewaz zlozylem juz
> wypowiedzenie a nowy pracodawca nie chce czekac na mnie jeszcze 2 miesiecy
> (konkurencja na stanowisko, na ktore aplikowalem byla bardzo duza.). W
> zaistnialej sytuacji moge za 2 miesiace zostac na lodzie, bez pracy.
>
> Wsrod 5 sposobow wypowiedzenia jest tzw. wypowiedzenie przez oswiadczenie
jednej ze stron bez zachowania okresu wypowiedzenia tzw. rozwiazanie
umowy o
prace bez wypowiedzenia ale musza wystapic pewne warunki i musisz tu
ewentualnie pomyslec czy chcesz tak zagrac?

Pracownik może rozwiązać umowę o pracę w trybie określonym w § 1 także
wtedy, gdy pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych
obowiązków wobec pracownika; w takim przypadku pracownikowi przysługuje
odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, a jeżeli
umowa o pracę została zawarta na czas określony lub na czas wykonania
określonej pracy - w wysokości wynagrodzenia za okres 2 tygodni.

Pracownik może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia, jeżeli
zostanie wydane orzeczenie lekarskie stwierdzające szkodliwy wpływ
wykonywanej pracy na zdrowie pracownika, a pracodawca nie przeniesie go
w terminie wskazanym w orzeczeniu lekarskim do innej pracy, odpowiedniej
ze względu na stan jego zdrowia i kwalifikacje zawodowe.

do góry

B0B wrote:

jak wyzej tyle ze nie radze abys probowal porzucic prace! proba
dogadania to jedyne rozwiazanie!
jesli porzucisz prace to musisz pamietac o tym co juz kiedys napisalem
innemu kolesiowi:
a)twoj pracodawca na 100% rozwiąże z tobą umowę o pracę bez
wypowiedzenia ;-) a to niesie konsekwencje -------> brzydkie świadectwo
-pracy to w zasadzie maly pikus !

b)ale pacta sunt servanta czyli stara łacińska paremia umow nalezy
dotrzymywac mozesz zostac zmuszony do zaplacenia kary jesli pracodawca
poniesie konkretna szkode w wyliku twojej nieobecnosci a pewnie tak
bedzie ! i wygra jesli zajmujesz sie czyms istotnym dla firmy <-----
ogromne pole do popisu dla pracodawcy !

masz troche kiepska sytuacje Powodzenia i poleca wizyte u specjalisty od
prawa pracy!

do góry

Użytkownik "Kira" napisał w wiadomości

> Ajtam, dziwny jestes. Robi Ci facet na zlosc? Robi.
> Jezeli jest tak, jak piszesz, to nie jest juz egzekwowanie
> umowy, tylko pogrywanie sobie z Toba.
> Tez sobie pograj: poinformuj go grzecznie, ze od jutra
> sie bedziesz spoznial, opierdalal, przeciagal wszystko
> najdluzej jak tylko sie da, chodzil non stop wsciekly,
> a za tydzien wezmiesz i sie rozchorujesz. Tak na miesiac.
> I konsekwentnie tak wlasnie ten tydzien zacznij.
>
> No bo co, wywali Cie? :> Tym lepiej, nie?

Może to dotrzeć do nowego pracodawcy, a ten - nie znając
do końca sytuacji - może się uprzedzić do niego.
Np. może stwierdzić, że skoro nie potrafił tego rozwiązać
w jakiś rzeczowy sposób z poprzednim pracodawcą,
a zaczął olewać pracę, to może i on, nowy pracodawca
będzie miał z nim kłopoty.

A może zadać pracodawcy takie pytanie:
"jeżeli jestem tak dobry, że uważa pan, że nikogo nie znajdzie
na moje miejsce i chce mnie pan zatrzymać, to proszę
o podwyżkę, a jeśli nie - to czy mam rozumieć, że robi mi
pan po prostu na złość?".

--
Koziorozec

do góry