-
1. Data: 2011-04-02 14:28:09
Temat: odpowiedzialność majątkowa
Od: " mgla2011" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Ostatnio bardzo modnym tematem staje się odpowiedzialność majątkowa w pracy.
Nie ważne jakie zawody są wykonywane każdy ponosi odpowiedzialność za swoją
pracę, ale czy można ponosić odpowiedzialność majątkową, jeżeli nie
podpisujemy czegoś takiego przy umowie o pracę czy umowie zlecenie?
Biorąc pod uwagę jednocześnie fakt, że nie kierują nami złe intencje, w
momencie kiedy się mylimy czy źle wykonujemy swoje obowiązki. Nie znam jeszcze
zbyt dobrze Kodeksu Pracy a coraz więcej osób pyta czy godzić się na tego typu
zobowiązania wobec firm.
Zwłaszcza, gdy niektórzy pracownicy nie posiadają nawet umowy zlecenia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2011-04-04 09:15:49
Temat: Re: odpowiedzialność majątkowa
Od: Kamil <a...@a...com>
Dnia Sat, 2 Apr 2011 14:28:09 +0000 (UTC), mgla2011 napisał(a):
> Zwłaszcza, gdy niektórzy pracownicy nie posiadają nawet umowy zlecenia.
Pracownik w pierwszej kolejności musi mieć umowę o pracę. Umowa zlecenie
może być DODATKOWĄ umową.
-
3. Data: 2011-04-04 21:11:18
Temat: Re: odpowiedzialność majątkowa
Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>
Użytkownik " mgla2011" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:in7bpp$d2c$1@inews.gazeta.pl...
> Ostatnio bardzo modnym tematem staje się odpowiedzialność majątkowa w
> pracy.
> Nie ważne jakie zawody są wykonywane każdy ponosi odpowiedzialność za
> swoją
> pracę, ale czy można ponosić odpowiedzialność majątkową, jeżeli nie
> podpisujemy czegoś takiego przy umowie o pracę czy umowie zlecenie?
> Biorąc pod uwagę jednocześnie fakt, że nie kierują nami złe intencje, w
> momencie kiedy się mylimy czy źle wykonujemy swoje obowiązki. Nie znam
> jeszcze
> zbyt dobrze Kodeksu Pracy a coraz więcej osób pyta czy godzić się na tego
> typu
> zobowiązania wobec firm.
> Zwłaszcza, gdy niektórzy pracownicy nie posiadają nawet umowy zlecenia.
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
Odpowiedzialność majątkowa w stosunku pracy wynika wprost z KP. Czy będzie
zapisana dodatkowo w umowie czy też nie - nie ma znaczenia. Kodeks Pracy ją
ustanawia i ona funckjonuje.. Nie działa tu nic z automatu i do jej
egzekwowania wystarczy krótkie "nie" pracownika wobec roszczeń pracodawcy i
skierowanie sprawy na drogę sądową. Sąd rozstrzygnie o zasadności i
wysokości roszczenia.
W sprawach nieuregulowanych będzie miał zastosowanie Kodeks Cywilny a
ścieżka postępowania jak powyżej.
Nie widzę niczego złego w odpowiedzialności majątkowej. O każde powierzone
należy zgodnie z prawem ( i zwykłą ludzką przyzwoitością) dbać. Podobnie z
obowiązkami. Jażeli ktoś decyduje się przyjąć na siebie obowiążki i za ich
realizację pobierać wynagrodzenie to nie widzę powodu dla którego miałby te
obowiązki wypełniać nierzetelnie lub w taki sposób który powoduje straty.m
Jeżeli przyczyna tkwi po stronie pracodawcy (organizacja pracy, narzedzia,
stanowisko pracy, niewłaściwa technologia) to nie widzę podstaw do
obciążania pracownika, ale jeżeli przyczyną jest pracownik (zaniedbanie,
zaniechanie, brak wydajności, absencje, bumelki, błędy na skutek braku
staranności, brak kwalifikacji) to dlaczego skutki ma ponosić pracodawca? Z
ajkiej racji ?
--
Jackare
-
4. Data: 2011-04-05 08:19:44
Temat: Re: odpowiedzialność majątkowa
Od: Kamil <a...@a...com>
Dnia Mon, 4 Apr 2011 23:11:18 +0200, Jackare napisał(a):
> Odpowiedzialność majątkowa w stosunku pracy wynika wprost z KP. Czy będzie
> zapisana dodatkowo w umowie czy też nie - nie ma znaczenia. Kodeks Pracy ją
> ustanawia i ona funckjonuje..
Ale jest tam wskazany górny pułap odpowiedzialności - prawda?
A to o czym pisała mgla2011 to pewnie jakieś korporacyjne butiki na
franczyzie, gdzie zatrudnić chce ekspedientkę, najpewniej na ułamek etatu z
proporcjonalnym wynagrodzeniem minimalnym, ale żeby taka ekspedientka
podpisała najlepiej na 100000 złociszy odpowiedzialność :)
> O każde powierzone należy zgodnie z prawem (i zwykłą ludzką przyzwoitością)
> dbać.
Podpisuję się pod tym obiema ręcami ;)
Ja sobie nie wyobrażam, jak te dziewczyny co pracują w "handlu' bezmyślnie
podpisują "odpowiedzialność" luba nawet weksle.
Bo nie wyobrażam sobie by przed każdą zmianą robić...remanent!
Inaczej - nie da się stwierdzić np. "zniknięcia" 5 bluzek, każda po 99zł :)
Co innego gdyby taka laska podarła te bluzki w jakimś tam geście desperacji
- wtedy bez dwóch zdań ma zwrócić koszt ZAKUPU tych bluzek (nie ceny z
etykietki!!) :)