-
41. Data: 2003-07-22 15:28:05
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: g...@p...onet.pl
> Do tego (ja przynajmniej) często obserwuje u ludzi jakiś dziwny lęk przed
> komputerem. Nie wiem z czego to wynika, ale tak jest
A nie wydaje Ci sie ze komputer to proste uzadzenie w ktorym czasem trzeba
czytac komunikaty na ekranie. I wlasnie gdy pojawia sie jakies okienko przy np.
przy zamykaniu programu itp. ludzie czasem wpadaja w panike i klikaja nie nie
nie itd. A pozniej nagle placz bo ktos nie zapisal tekstu ktory wklepywal przez
3 godziny.
Niestety jakies przeswiadczenie ze komputer to cos niestworzonego sprawia ze
ludzie sie go boja.
A wracajac do tematu - kazdy nowomianowany magister powinien znac obsluge
komputere ale poki co to tylko marzenia :))))
pozdrawiam
Giene
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
42. Data: 2003-07-22 18:30:20
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "wer" <w...@w...tnijto.pl> napisał w wiadomości
news:3F1D51B5.2060309@wp.tnijto.pl...
[...]
> >
> A ktore office? MS, Open, Sun?
A co to za różnica?
--
pozdrawiam
Jarosław Wiechecki
-
43. Data: 2003-07-22 19:13:28
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: wer <w...@w...tnijto.pl>
Jarosław Wiechecki wrote:
> Użytkownik "wer" <w...@w...tnijto.pl> napisał w wiadomości
> news:3F1D51B5.2060309@wp.tnijto.pl...
> [...]
>
>>A ktore office? MS, Open, Sun?
>
>
> A co to za różnica?
>
W tym problem, ze duza. Jesli posadzic osobe, ktora sie uczyla
MS na studiach, to gwarantuje, ze nie bedzie wiedziala jak obsluzyc
Open, bo jest jakos inaczej.
wer
-
44. Data: 2003-07-22 20:07:45
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "MC" <m...@g...pl>
Użytkownik "PawełW" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bfiql4$iut$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak myślicie czy ludzie którzy skończyli studia (dowolny kierunek) powinni
> umieć obsługiwać komputer.
To jest typowy pogląd polskiego pracodawcy, który oczekuje przede wszystkim
bezmyślnego wykonywania wyuczonych czynności a nie twórczej pracy. Czy
wiesz, że komputerowe rozpoznawanie mowy, które mogłoby by zastapić tą
obsługę komputera, a którego nie można po prostu zerżnąć z zagranicznych
źródeł ze względu na specyfike naszego języka jest w Polsce w powijakach?
Mozna sobie wyobrazić jaka jest róznica w wydajności pracy komputera
sterowanego głosem w porównaniu z tradycyjnym wklepywaniem.
> Od jakiegoś czasu mam wrażenie iż część z osób studia kończących tego nie
> umie. Ja uważam iż taka umiejętność w dzisiejszych czasach jest konieczna.
A
> co wy sądzicie na ten temat??
>
Studia tym się różnią od zawodówki, ze osoba po ich ukończeniu jest w stanie
po dwóch dniach obsługe tegoż komputera opanować. (jesli chodzi o właczenie
maszynerii, bo np pisanie na ślepo to co innego). Być może ten warunek
obejmuje tylko absolwentów studiów dziennych, a może nie. Do obsługi
komputera najmij osobe po zawodówce.
-
45. Data: 2003-07-22 20:50:12
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"PawełW" <f...@g...pl> writes:
> Wiem, wiem i dlatego przestałem gonić kobiety u mnie w robocie - szczególnie
> te trochę starsze. Ale jednak od ludzi po studiach chyba powinno się wymagać
> pewnych umiejętności. Z drugie strony ja też czasem staję przed "wyzwaniem"
> czegoś czego nigdy wcześnie j nie robiłem. Biorę książkę, czy pytam i się
> uczę. Dlaczego inni nie mogą?
odpowiedz uczciwa brzmi: bo nie chca.
dlaczego nie chca? najczesciej powodem jest lek. ze sie zblaznia, ze
im nie wyjdzie, ze ktos cos powie pod ich adresem, ze jak sie wychyla
to zwroca na nich uwage... etc. itd.
to jest bardzo silny mechanizm psychologiczny... zeby go zwalczyc,
trzeba chciec a na poczatku w ogole zdac sobie z tego sprawe. to
wymaga nieco autoanalizy, obserwowania siebie i swoich emocji....
wielu ludzi, starszych zwlaszcza, przez cale zycie "uczylo sie" (za
komuny) ze jedyna postawa zapewniajaca przetrwanie i jakies-tam zycie
jest chowanie glowy w piasek, niewystawanie z szeregu. zbudowali wokol
tego caly swoj swiatopoglad, znalezli racjonalne uzasadnienia.
w momencie przyznania, ze to jest do bani, caly ich system wartosci
runie.
to ni jest przyjemne, wiec wola sie trzymac starego...
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
46. Data: 2003-07-22 20:50:19
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "wer" <w...@w...tnijto.pl> napisał w wiadomości
news:3F1D8CD8.5080501@wp.tnijto.pl...
> Jarosław Wiechecki wrote:
> > Użytkownik "wer" <w...@w...tnijto.pl> napisał w wiadomości
> > news:3F1D51B5.2060309@wp.tnijto.pl...
> > [...]
> >
> >>A ktore office? MS, Open, Sun?
> >
> >
> > A co to za różnica?
> >
>
> W tym problem, ze duza. Jesli posadzic osobe, ktora sie uczyla
> MS na studiach, to gwarantuje, ze nie bedzie wiedziala jak obsluzyc
> Open, bo jest jakos inaczej.
Wiem. Ale dużo zależy od osoby (jej spostrzegawczości, wiedzy o tym, że
wszystkie edytory służą do tego samego i tylko polecenia mogąsię trochę
różnić). Problem w tym, że zmiana programu nie będzie stanowiła problemu dla
osoby znającej dany rodzaj(oczywiście przeczytać dokumentację trzeba).
Problemem jest to,że szkoły wypuszczają coraz bardziej bezmyślnych
absolwentów:(
--
pozdrawiam
Jarosław Wiechecki
-
47. Data: 2003-07-22 21:27:33
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Marcin Strzyzewski <m...@t...pw.edu.pl> writes:
[..]
> > Niemniej, nie przeszkodzilo mi to w tym, zeby siedziec w pracowni
> > komputerowej godzinami i samemu czegos sie jeszcze poza tym nauczyc.
> >
> ale mialas nauczyciela...niezlego do tego :)))))))
i tu sie mylisz,z co najmniej z paru powodow, bo:
- wtedy nie wiedzialam nawet, ze moj przyszly maz istnieje ;)
- do malzenstwa bylo mi dalej niz niektorym Polakom do USA :)
- nawet jesli, to moj maz jest wyjatkowo KIEPSKIM nauczycielem, i do
dzis jest tak, ze raczej zamiast mi wytlumaczyc, co i jak, to woli sam
zrobic, bo szybciej i sie mniej denerwuje :)
- pierwsze osoby, ktore mi na serio podpowiadaly, jak cos zrobic i o
co w ogole w tym chodzi, to byl kolega z roku oraz ludzie poznani
przez IRCa (Romek, pamietasz, moje upierdliwo irytujace pytania? :)))
- bylam wdzieczna formalnemu opiekunowi pracowni komputerowej, ze
pozwolil mi i innym czasem tam przesiadywac, jak nie bylo zajec.
to, ze tak naprawde na wydziale nie bylo nikogo do uczenia
informatyki, to zupelnie normalne. do programu wprowadzono pozycje
"informatyka" i urzadzono lapanke, kto bedzie to prowadzil. potem ci
ludzie radzili sobie jak umieli, raczej gorzej niz lepiej, bo w koncu
doktorzy i docenci z zupelnie innej manki.
ja nawet nie mam do nich pretensji, zwykle tak jest, ze na poczatku,
jak pojawia sie nowa dziedzina, nie ma komu tego uczyc. albo sie
importuje nauczycieli zza granicy, albo sie ksztalci wlasnych, no
cudow nie ma.
ja rozumiem ze teraz ludzie maja prawo wymagac, aby zajecia z informy
byly w szkole i na odpowiednim poziomie - ale jesli nie sa, to co
siedziec na tylku i czekac?
sa, to dobrze, nie to trudno i trzeba sie samemu zatroszczyc o swoja
przyszlosc.
mozna siedziec na brzegu rzeki, otworzyc usta i czekac, az wpadnie do
nich ryba. jakies prawdopodobiensto, ze wpadnie, istnieje.
ale mozna zrobic sobie wedke, wsadzic robaka i zlapac rybe. prawie
pewne, ze ta ostatnia metoda bedzie szybsza i na dodatek jeszcze czlek
sie nauczy, jak robic wedke.
natomiast po co siedziec z otwarta geba a potem jeszcze narzekac, ze
za moje niedozywienie odpowiedzialna jest rzeka i ryby, bo same nie
chca do geby skakac?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
48. Data: 2003-07-22 22:45:36
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "Marek A. Czepil" <m...@m...to>
Użytkownik zwany Andrzej Woźniak, ukrywający się pod adresem:
<w...@g...pl> napisał:
>
> Do tego wyniesiony z poprzedniego systemu odruch nie wychylania się, i
> wynikający z tego brak wiary w siebie, w swoje umiejętności,
> inteligencje.
A co ci absolwenci (bo o takich głównie mowa) mają wspólnego z
"poprzednim systemem"?
Na przełomie lat '80 i '90 mieli po 10-14 lat.
Wg mnie to (przepraszam za wyrażenie) "sranie w banie".
Nie chce się nauczyć, to próbuje zwalać winę na wszystko dookoła... a bo
nie mam komputera, a bo mnie nie stać, a bo blebleble. Znam kilka osób,
które potrafiły zadziałać inaczej i - nie posiadając komputera - w tej
chwili biegle się nim posługują.
--
--
Pozdrawiam
Marek
(wytnij NOSPAM z adresu)
-
49. Data: 2003-07-22 23:24:01
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "Marek A. Czepil" <m...@m...to>
Użytkownik zwany MC, ukrywający się pod adresem:
<m...@g...pl> napisał:
> To jest typowy pogląd polskiego pracodawcy, który oczekuje przede
> wszystkim bezmyślnego wykonywania wyuczonych czynności a nie twórczej
> pracy.
/ciach/
> Do obsługi komputera najmij osobe po zawodówce.
Nie poniosło Cię trochę?
Coś mi tu pachnie starym kawałem o milicjantach, którzy to zawsze
chadzali we dwójkę... (jeden piszący, a drugi czytający)... Zaproponuj
to swojemu szefowi, gdy poprosi Cie o np. wymiane baterii w telefonie...
--
--
Pozdrawiam
Marek
(wytnij NOSPAM z adresu)
-
50. Data: 2003-07-23 00:24:59
Temat: Re: obsługa komputera po studiach..
Od: "MC" <m...@g...pl>
Użytkownik "Marek A. Czepil" <m...@m...to> napisał w
wiadomości news:bfkh20$89q$2@news.onet.pl...
> Użytkownik zwany MC, ukrywający się pod adresem:
> <m...@g...pl> napisał:
>
> > To jest typowy pogląd polskiego pracodawcy, który oczekuje przede
> > wszystkim bezmyślnego wykonywania wyuczonych czynności a nie twórczej
> > pracy.
> /ciach/
> > Do obsługi komputera najmij osobe po zawodówce.
>
> Nie poniosło Cię trochę?
> Coś mi tu pachnie starym kawałem o milicjantach, którzy to zawsze
> chadzali we dwójkę... (jeden piszący, a drugi czytający)... Zaproponuj
> to swojemu szefowi, gdy poprosi Cie o np. wymiane baterii w telefonie...
>
Nie, wydaje mi sie, że dość dobrze oddałem statystyczną średnią szefa. Nie
mojego, on sobie sam wymienia baterie.