Użytkownik "jackob" <1...@g...com> napisał w wiadomości
news:d91663a8-418d-44f5-98e7-dead8eb45d7d@t39g2000pr
h.googlegroups.com...
Witam

Czy można w jakiś sposób "udupić" ewentualnie uprzykrzyć życie
"pracodawcy", który obiecuje rejestrację, mimo to zwleka i przeciąga
to w nieskończoność (wiadomo o co chodzi) ??
Jedyne (niby) dowody całego procederu to przelew "niby pensji" na
konto.

pzdr.j.

Witam
Sprawa jest bardzo problematyczna.
Umawiasz sie z pracodawca telefonicznie albo bezpośrednio
i okazuje się że pracodawca nie wypełnia warunków ustnej umowy.
Nie masz umowy o prace więc pracujesz na czarno!
To jest karalne powinieneś zaprzestać pracować.
Dostępu do konta w ZUS nie masz tym bardziej US więc nie wiesz
czy pracodawca odprowadza składki i podatek.
Sprawdzenie konta w ZUS trwa parę tygodni.
Jeszcze gorzej wygląda kiedy zatrudnił cię pracodawca zagraniczny.
Czy można coś zrobić pracodawcy a nie zaszkodzić sobie?
Nie można. Bo albo cię pracodawca zwolni albo PIP ukaże.
Właściwie żadna inspekcja pracy ani sąd nie są ci w stanie pomóż!
Biorąc pod uwagę bezrobocie pracownik prawie nie ma wyjścia.
Jeśli się nie pracuje od kilku miesięcy albo nawet lat to tragedia.
Jak jeszcze płaci to pół biedy, ale należy natychmiast zmienić prace.

Pozdrawiam
Józek

do góry

Użytkownik "Jotte" napisał:
> Pismo do pracodawcy z żądaniem przedłożenia umowy (z potwierdzeniem na
> kopii), żądanie wglądu do ewidencji czasu pracy (też na piśmie i za
> potwierdzeniem), żądanie dokumentów potwierdzających odprowadzenie skłądek
> na ZUS, jak się da to nagrać te występy (najlepiej w obecności świadków,
> oczywiście rejestracji nieświadomych).

teoretycznie to może by to uszło, ale nie praktycznie:O)
prosciej będzie jak przepracuje te 2 pierwsze miesiace i po tym czasie
sprawdzi w zusie i US czy zostały zapłacone składki i podatki, jeśli nie to
zgłosić sprawę do inspektora pracy, on wpadnie do firmy i wszystko nakryje
na gorąco (że pracownik jesi i pracuje, umowy brak:O)
a pracodawcy dobierze sie do dupy ZUS i US :O)

do góry

jackob wrote:
> netu i tym bardziej nie korzysta z usnetu)
> pracuje na czarno, natomiast pozostali którzy pracują tam dłużej mają
> umowę o pracę. Sam jest jakby na próbę i jakby co to wylatuje
> pierwszy.

niech poprosi o PIT/11B bo akurat jest odpowiednia pora roku, i porówna
to co na papierze z tym co dostał. Za złożenie fałszywego zaświadczenia
pracodawcy grozi odpowiedzialność karna skarbowa, więc się zastanowi.


B.


--
Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.

do góry

W wiadomości news:gklnup$ch9$2@news.wp.pl gargamel <s...@d...eu>
pisze:

>> Pismo do pracodawcy z żądaniem przedłożenia umowy (z potwierdzeniem na
>> kopii), żądanie wglądu do ewidencji czasu pracy (też na piśmie i za
>> potwierdzeniem), żądanie dokumentów potwierdzających odprowadzenie
>> skłądek na ZUS, jak się da to nagrać te występy (najlepiej w
>> obecności świadków, oczywiście rejestracji nieświadomych).
> teoretycznie to może by to uszło, ale nie praktycznie
Niby czemu?

--
Jotte

do góry

Użytkownik "Jotte" napisał:
> Niby czemu?

bo jak zaczniesz nawijac z jakimiś pismami z żądaniami i tym podobne to po
prostu pracodawca się kapnie że kręcisz bat na ni8ego i następnego dnia się
okaże ża pan tu nie pracuje i nie pracował i żadnych sladów po panu tu nie
ma i pensji też nie dostaniesz:O(
poza tym do takiej roboty to trza mieć przynajmniej prawnicze zacięcie, albo
jakies studia prawnicze:O)

a nie ma to jak PIP złapie pracodawcę na gorącym uczynku:O)

do góry

W wiadomości news:gkqelk$e38$2@news.wp.pl gargamel <s...@d...eu>
pisze:

>> Niby czemu?
> bo jak zaczniesz nawijac z jakimiś pismami z żądaniami i tym podobne to
> po prostu pracodawca się kapnie że kręcisz bat na ni8ego i następnego
> dnia się okaże ża pan tu nie pracuje i nie pracował i żadnych sladów po
> panu tu nie ma i pensji też nie dostaniesz:O(
Przesadzasz. Trzeba te ślady zabezpieczyć wcześniej.
Wtedy to może być i robota dla paru urzędów.

> poza tym do takiej roboty to trza mieć przynajmniej prawnicze zacięcie,
> albo jakies studia prawnicze:O)
Eee, nie, wystarczy podstawowa znajomość prawa pracy.

> a nie ma to jak PIP złapie pracodawcę na gorącym uczynku:O)
Jeśli złapie.

--
Jotte

do góry